Skocz do zawartości

elektro

Użytkownicy
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez elektro

  1. (pipi)ki

     

    (pipi)ki - chyba marzenie kaűdego

    normalnego (nie liczâc gay'ów)

    chîopa, który budzi sië rano z

    poplamionâ poscielâ. Oprócz

    nasienia, na oczach ma wielkâ

    (pipi)kë. (pipi)ki sâ bardzo róűne.

    Niektóre (pipi)ki sâ tak mokre, űe

    moűemy z nich wylewaę wiadrami

    wydzielinë pochwowâ zwanâ "sok

    from krok" i rozdzielâc pomiedzy

    mieszkanców osiedla lub wsi, na

    której mieszkamy (niepotrzebne

    skreôlię), a inne (pipi)ki sâ suche

    jak (pipi) przed wytryskiem.

    Oczywiscie gdy taka (pipi)ka jest

    sucha, to panowie wiadomo - trzeba

    sobie pomóc jëzykiem. Nie jest to

    wcale takie nieprzyjemne, no

    chyba, űe ta panienka sie nie

    podmyîa. Jeűeli sie nie podmyîa,

    to moűemy mieę nieciekawy efekt

    zapachowy w formie rybek.

    Oczywiôcie jeűeli wy sië nie

    podmyjecie i podwinie sië wam

    skóra lub panienka bëdzie chciaîa

    wam postawię laskë, to

    gwarantowany ten sam efekt. Takűe

    lepiej abyôcie i wy przed maîym

    bara-bara poszli i umyli WACKA.

    No ale wróęmy do tematu

    przewodzâcego, czyli do (pipi)ek. Sâ

    (pipi)ki bardzo rozruszane i te mniej

    rozruszane. Do (pipi)ek bardziej

    rozruszanych moűna wjechaę nawet

    czoîgiem, nie mówiâc o wepchniëciu

    caîej rëki, bo i po co?! Takie

    (pipi)ki sâ fporzasiu! Inna sprawa

    jeűeli (pipi)ka jest nierozruszana.

    Wtedy kilka spotkaď z panienkâ

    trzeba poôwiëcię na tzw. palcokë.

    No cóű! Sprawa jest miîa tylko do

    czasu, poniewaű tobie w koďcu sië

    znudzi to bezsensowne miesznie

    paluchem w tâ i z powrotem,

    natomiast panienka aű zanosi sië z

    radoôci. Ciebie juű (pipi) strzela,

    paluchy cië bolâ a ona krzyczy, űe

    chce jeszcze lepiej, jeszcze

    szybciej i jeszcze gîëbiej. No

    cóű! Jak chcesz coô zmoczyę to

    musisz sobie na to zasîuűyę. Jak

    juű sobie jâ rozrobisz tak, űe

    zmieôci ci sië tam twój fioot, to

    do dzieîa. Niektóre (pipi)ki sa

    fpyte, a niektóre (pipi)ki sa

    (pipi)owe. (pipi)ki fpyte, to takie

    (pipi)ki, które wciagajâ twojego

    WACKA zanim zdâűysz sië

    przedstawię. Oczywiôcie takâ

    (pipi)kë przed tobâ dmuchaîa juű caîa

    grupa straűaków, ale wsio jest O.K

    bo WACEK wchodzi ci jak w maseîko,

    ona nie krzyczy, űe jâ coô tam w

    ôrodku boli, ty moűesz sië sfajdaę

    do ôrodka, bo i tak nie bëdzie

    panienka wiedziaîa kto to i kiedy

    to, takűe sâ to po prostu (pipi)ki

    fpyte. Ale oczywiôcie musi teű

    byę druga, przeciwstawna strona,

    czyli (pipi)ki (pipi)owe. Takie (pipi)ki

    (pipi)owe, sâ naprawdë (pipi)owe, bo

    űeby w niâ wjechaę swoim WACKIEM,

    to musisz jâ najczëôciej najpierw

    rozruszaę (czyt. (pipi)ki

    nierozruszane), i chodzię do

    panienki przez tydzieď i marnowaę

    swój wolny czas (Ja proponujë

    chodzię przez ten tydzieď i do

    (pipi)ki nierozruszanej i do tej

    fpytë! - Ranger (H: O yeah, that

    would be cool.)). A przecieű kto

    ma tyle czasu űeby go marnowaę.

    Nie lepiej wrzucię na ruszta jakâô

    nowa gierkë lub rozpracowywaę

    kolejne opcje w jakimô

    (pipi)m programie?!

    Oczywiscie, űe tak, wiëc (pipi)ki

    (pipi)owe sucks, a (pipi)ki fpyte

    rulez! No no, oczywiôcie (pipi)ki

    fpyte majâ tâ wadë, űe moűna przez

    niâ porzadnie wychudnâę, nastëpnie

    staę sië jakimô anemikiem, lub w

    koďcu wyciagnâę kopyta! Przecieű

    wszystkie (pipi)ki na ulicy, stojâce

    pod latarniâ, to (pipi)ki fpyte i te

    (pipi)ki fpyte sâ (pipi)kami (pipi)owymi.

    Automatycznie wiadomo, űe jeűeli

    (pipi)ki fpyte sâ (pipi)owe, to (pipi)ki

    (pipi)owe sâ fpyte. Dlaczego? A no

    dlatego, űe pomiewaű, bo iű oraz a

    takűe dlatego, űe przynajmniej

    jesteô pewien, űe tej (pipi)ki za

    duűo WACKÓW przed twoim WACKIEM

    nie dmuchaîo, a jeűeli dmuchaîo to

    i tak byîy to WACKI twoich kumpli,

    a przecieű ty wiesz co dmuchaî

    wczeôniej twoj kumpel tak samo jak

    znasz swojâ kieszeď. No cóű!

    Niektóre (pipi)ki staîy sië po prostu

    (pipi)ami. (pipi)ka, która staîa sië

    (pipi)â, to taka (pipi)ka, która ma juű

    po trzydziestce. Wary tej (pipi)ki,

    która staîa sië (pipi)â zwisajâ juű

    do kolan, îechtaczka jest juű

    rozmiarów rëki, a aby dostaîa taka

    kobitka orgasmu, to trzeba sië

    naprawdë dobrze nagimnastykowaę i

    napocię. Niektóre (pipi)ki sâ

    bardziej kuszâce od innych (pipi)ek i

    dlatego wyróűniamy pod tym

    wzglëdem kilka rodzajów (pipi)ek:

     

    ) (pipi)ki bardzo pociâgajâce - to

    takie, na widok których nasz koď

    rwie sië do orania, my go nie

    moűemy utrzymaę oraz dostajemy

    ôlinotoku. Takâ (pipi)kë moűna by

    ruchaę i ruchaę i ruchaę i ruchaę

    aű by nam zdechî koď i zabrakîo

    spermy do wytrysków.

    ) (pipi)ki mniej pociâgajâce - to

    takie, które juű tak nie

    pociâgajâ, jednak nie moűna by im

    odmówwię bara-bara. Zresztâ

    jakiej (pipi)ce moűna by tego

    odmówię? Chyba tylko nastëpnemu

    rodzajowi (pipi)ek. No ale tym

    (pipi)kom nie - poniewaű jeszcze taka

    (pipi)ka jest O.K

     

    ) (pipi)ki do dupy - to takie, na

    widok których chce ci sië űygaę i

    w ogóle, nie chce ci sië juű

    patrzyę na (pipi)ki. Oczywiôcie

    takie (pipi)ki to juű najczësciej

    (pipi) (czyt. (pipi)ki, które staîy

    sië (pipi)ami). Takiej (pipi) to ja

    nikomu, nawet strusiowi

    pedziwiatrowi nie űyczë.

     

    Acha - by the way - to jakâ (pipi)kë

    ty tam dmuchasz? (Do korektora -

    ty sië nie ômiej, bo jak za duűo

    bëdziesz tam dmuchaî (pipi)ek, to

    zapomnisz wszystkich gîupot o

    ortografi i bëdziesz pisaî jak do

    mnie Ranger - napisaî do mnie

    kiedyô szóstka przez u zwykîe)

    (Hehe! Don't obrazaj sië Ranger -

    it's normal - nobody's perfect)

    (H: U nas nie ma korektora. Btw

    zejdúcie ze mnie). (Ranger: Fuck

    off! Hiv'ie, szkoda, űe przed

    podesîaniem nam swego artykuîu sam

    go nie przeczytaîeô, z pewnoôciâ

    znalazîbyô kilkadziesiât bîëdów!)

    Nie bëdë juű wiëcej pisaî o

    (pipi)kach, bo w pokoju obok czeka na

    mnie pewna panienka i muszë iôę

    przetestowaę jâ, byę moűe kiedyô

    jeszcze napiszë maîe co nieco na

    ten temat, ale jak na razie

    koďczë.

     

    PS: Maybe she's very hot pussy.

    If she is then I'll write a lot of

    hot-stuff-infos about pussys is

    other article.

     

    See ya next time!

     

    Hiv of Fuckus Pokus

    przed ciëűkim bojem z orgazmem

     

     

    Stary numer Poczytaj Mi Mamo, tekst pozostawię bez komentarza... :D

  2. Każdy ma swoje spojrzenie, wiadomo. Bez zbędnego dorabiania ideologii, piję do te go, co byś warsztat dopracował bo po raz trzeci lub czwarty serwujesz nam dokładnie to samo. Warstwa melodyczna jak i w ogólnym miks. No i nadal gorąco zachęcam do eksperymentu z samplem pralki. :D

  3. Kamil, jeśli pozwolisz bo tak wyniuchałem na Tubie. Jaki jest sens wypuszczania produkcji w zaledwie, nieco ponad miesięcznym odstępie czasu od wydania poprzedniej ?

     

    "Poziom nadal starszy, nie ma postępu, autor nadal tkwi gdzieś w tej mrocznej dziurze do której wpadł dawno temu i nie wie jak się z niej wydostać. Teoretycznie, jakby się przyłożyć to i w lepiance da się zbudować odpowiedni klimat. ;]"

     

    Wybacz ale mimo szczerych chęci, nadal jestem na nie. Pozdrawiam

     

  4. Ciężko to wyjaśnić, nasłuchałem się różnorakich rzeczy, to może być więc kwestia gustu mego, ale muzyka taka powinna tętnic pulsować. Nie jest wrzucić dwa brzmienia na krzyż, dorzucić do tego dudnienie pralki i jakoś to będzie. Broń boże, nie neguję tego co robisz, rób, ćwicz a staniesz się co najmniej dobry. :D Proszę przesłuchaj nasze trzy wydawnictwa, najlepiej w wersji zmiksowanej w całość a zrozumiesz o co mi chodzi konkretniej.

     

    http://pl.youtube.com/watch?v=7Ub20R4Zhzg - na szybko tak dla zobrazowania co jest słabe :D

  5. Jak sie taki gatunek muzyki wabi , i czy sa moze gdzie w inecie dostepne zrodla z takowa (gdzie)?

    Sluszalem o plikach z rozszerzeniem xm , do ost z takich maszyn , wie ktos ktory program to udzwignie (ew. jakies plug-iny)?

    Pozdro.

     

     

    Wabi się Micromusic, Chipmusic też może być, w zależności od platformy. Generalnie są to syntetyki bazujące na możliwościach układu dżwiękowego danej platformy(taki SID jest bardzo ale to bardzo charakterystyczny). Dla zobrazowania przykładu...

     

    http://pl.youtube.com/watch?v=nfuOdFr1eZI

     

    Stafuu w sieci jest cała masa, wpisz w gogolach "8-Bit operators", a dalej to już trafisz o ile nie zwiejesz przy pierwszych dżwiękach jakie zaatakują twoje uszy/ :D

     

     

    Xm jest popularnym formatem modulów pisanych na pc, eXtendet Module. Są też zwykłe pliki Mod, i cała masa innych. Polecam XMPlay i dodatkowe wtyczki, na poczatek wystarczy.

     

    Pozdro!

     

  6. Wybaczcie mi bo może to już było, a nie miałem ochoty przeglądać tego topicu całego(z grubsza o tym samym) ale skoro jest scena w nazwie to o niej teraz porozmawiajmy. Podczas tegorocznej edycji scenowego party pod nazwą Breakpoint miała miejsce premiera nowego dema polskiej(a jakże!)grupy Plastic. Demo, demem nie będę się za bardzo rozwodził nad tym, że jak na rok pisania scenariusza to jest słabo, że czerpie z Debrisa garścmi bo demo jest całkiem fajne, jest polskie i jest na ps3. :D Od kwietnia nadal nie ma binarki do odpalenia na natywnym sprzęcie, pozostaje więc zadowolić się tym co jest...

     

    http://pl.youtube.com/watch?v=7QomevyfB78

     

    http://pouet.net/prod.php?which=50170

     

    pozdrawiam serdecznie

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...