Skocz do zawartości

xmortex

Użytkownicy
  • Postów

    228
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez xmortex

  1. W sumie to kiedyś KH było nazywane action-jRPG. Super seria, jeśli ma się dystans do światów i wieku bohaterów. Przechodziłem 1 i 2 jeszcze na PS2 i nie skłamałbym, że dla mnie to były najlepsze japońskie wynalazki w ówczesnej generacji. Plus do tego jeśli jesteś za pan brat z seria FF, a pewnie tak to dodatkowe smaczki potrafią rozbawić :)

     

    Podsumowując - bardzo warto!

  2. biala vita i 5 turbo sztosow, brawo, az sie boje pytac ile dawalas za bialasa

    550 w tym karta 4gb na Allegro

    Polowane było kilka miesięcy bo ubzdurałem sobie, że musi być biala do kompletu z białym PSP i białym N3DS :)

  3. xmortex, jakas opinia na temat GOTG Undertale? :)

    Obawiam się, że nic nowego nie powiem ;)

    Ta gra wzbudza prawdziwe emocje, momentami się czułem jakbym jadł swoją podeszwę z absurdu niektórych sytuacji. Świetne suchary lecą, które mnie nadzwyczajnie bawiły bo mam huyowe poczucie humoru. Szczególnie te szkieletowe dow(nene)y ;) No i sama historyjka i rozwinięcia akcji zjadają bez popity wszystko co obecnie wychodzi.

    Mechanika gry jest świetna wraz z możliwościami w trakcie walki, szczerze mówiąc najlepiej by się w ta grę grało na gameboyu color, jakoś kojarzy mi się bardzo z grami tej epoki :)

    Aż teraz mi tak trochę się pomyślało, ze ta gra to taki trochę klimat światu dysku tylko jakby się poćpać bardziej ;)

    Bardzo polecam każdemu, szczególnie jeśli uważa że branża gierkowa to już tylko kapiszony i blasterki.

     

    Ostatnio jeszce ukończyłem Castlevanie - Dawn of Sorrow. To była moja pierwsza ukończona castlevania i miałem ogromne wrażenie jakbym grał w grę z serii dark souls tylko w 2d ;)

    Świetni bossowie, cheesy historyjka o powrocie władcy ciemności, masa broni i upgrejdow z dusz do wykorzystania w walce (mandragora najlepsza - wszystkich można nią wytłuc). Tez polecam :D

  4. Przeciez w AW nie ma jednej słusznej wersji jeśli chodzi o fabułe, sam miałem z 3-5 roznych teorii w tym ta o, której wspominasz w spoilerze. Gra po prostu fajnie bawi się z graczem i podrzuca mu wiele tropów w trakcie gry, a to na co się ostatecznie zdecyduja tworcy to mam nadzieje zobaczymy w drugiej części.

     

    Alan nigdy nie znal swojego prawdziwego ojca, bo tak naprawdę jest nim Zane, które go wymyslil

     

    Ok, niech będzie. Tylko po co to słabe zakończenie...?
  5. Nie mam nic przeciwko czytaniu w grach, pod warunkiem że wynika to z rozgrywki (jak np. w rpgach złotej ery 00'), gorzej jeśli dodatkowo mam czytać jakieś opisy, żeby wiedzieć co się działo (jak np. w FFXIII) to dziękuję - wolę książkę.

     

    Alan miał dobre momenty, ale zostały one spartaczone - tak fajnie można było podciągnąć wątek np. 

     

    znalezienia stron gdzie Alan się pojawia w książce Zane'a, gdzie np mogło by wyniknąć że ktoś taki jak Alan nigdy nie istniał i jest wytworem Zane'a

    jak i dużo innych, ale zostały olane byleby dalej kolejne hordy przeciwników oświetlać i strzelać i tak bez końca, 4 kroki i znowu flara/latara + szczelanko, a gunplay niestety słabiutki

     

    No i niestety, ale klimat MP>>>>>>AW

  6. Alan Wake - to miał być dealbreaker na 360? Serio?

    Kondycja Remedy od czasu Maxa Payne'a 1 tylko i wyłącznie leci w dół z tego co widzę. MP1 to był czad - super fabuła, super strzelanko i w ogóle jaranko sto pro. Potem dwójka - niby spoko, ale już coś mniej zaklikało. A tutaj? Słabe szczelanko, fabuła miała dobry potencjał, ale została bardzo nie wykorzystana. A co najśmieszniejsze niektóre efekty dźwiękowe pamiętałem jeszcze z Maxa - np dźwięk zamkniętych drzwi, przez które nie da się przejść.

    Ostatnie epizody już niestety męczyłem, a mogło być naprawdę fajnie.

    6/10

    Quantum Break też taki słaby?

     

    Moirai - Julia/10 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...