Skocz do zawartości

xmortex

Użytkownicy
  • Postów

    228
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez xmortex

  1. No właśnie miałem walkę z chłopakiem

    Sharli

    wiec jak sporo jeszcze zostało to bardzo się ciesze. Może wreszcie zajmę się odbudowa colony 6 tylko mało kasy na upgrady przez brak robienia z mojej strony side questów.

    XM jaki level masz teraz? I ile godzin na koncie? Wydaje mi sie, ze idziesz jak burza :D
  2. Miałem wczoraj odpalić na dosłownie chwile - byle do pierwszego sejwa, aby zobaczyć intro i głównego bohatera, bo przecież dużo do roboty, pies chce jeść i na spacer, ja sam tez głodny no i trzeba sie wyspać. Wyłączyłem po prawie 2 godzinach z wielkim bólem. :obama:

  3. Cholera, ja byłem strasznie napalony na tą grę - specjalnie dla niej kupiłem New3dsa, a poczułem się jakbym dostał potwornego średniaka. Nie wiem co nie zagrało w moich oczach, wszystko było dla mnie bardzo przeciętne, od fabuły po sztampowe do bólu postacie.

    No i ten system walki z bossami - masz niższy poziom niż przeciwnik - cieżko jest w ogole utrzymać tempa - masz równy lub lekko wyższy - bijesz juz jak chcesz :(

  4. Ja cały czas uważałem i uważam, że te newsy z Kojima to ściema i tylko kampania reklamowa.

    Po prostu Silent Hills/PT/Death Stranding to ex na PS4 od Konami.

    Przypomnijcie sobie cyrk z MGS5 i wielkie domysły i puszczanie głupich plotek o studiu Moby Dick, potem zamieszanie czy to 2 rożne MGSy są robione, a koniec końców to wiemy jak sie skończyło.

     

    Death Stranding może być naprawdę czymś wielkim, albo znowu skończy sie na pompowaniu otoczki jak to niestety czasem bywa z Kojima.

    Ja trochę sie jeszcze łudzę, że to bedzie nowe tchnienie w japońska szkole gamingu, no ale lepiej nie obiecywać sobie za dużo :)

  5. Nigdy za dużo slasherow nie zaliczyłem, kilka Onimush, DMC1, Gowy i pewnie cos jeszcze i strasznie wielkim fanem nie byłem, ale stwierdziłem że muszę zaliczyć legendarne Ninja Gaiden na pierwszego Xa. Pewnie nic odkrywczego nie wyplodze, wiec podsumuje tylko tak - Onimusha 2 która pózniej zaliczyłem wydawała mi sie jakimś przeciętnym indykiem po skończeniu NG.

    Tyle emocji juz dawno żadna gra z gatunku około action/adventure u mnie nie wywołała. Nie dość, ze gra ma tak ogromne pokłady świetnego gameplayu to do dzis moim zdaniem bardzo dobrze wyglada.

     

    Oczywiście 10/10 i pytanie czy NG2/NG3 RE są rownie dobre?

  6. Przykro to aż czytać. W zeszłym tygodniu znowu ukończyłem Onimushe 2 i myślałem jakby Capcom zrobił świeża kontynuacje albo cos w podobnym klimacie. Dla mnie te chamskie HD remastery to bezczelność. Dobrze, że nioh na horyzoncie.

  7. @xmortex Jak mozesz to wrzuc do spoilera te swoje interpretacje bo zaraz jeszcze tu Square wpadnie i bedzie wszystko fruwalo XD

    Jak dla mnie to, uwaga ciezkie spoilery z FF8

    Tak Squall ginie na drugim CD, a dalej sie dzieje akcja gdy tam wlasnie nie zginal. Ultimencja to Rinoa ktora jest oczywiscie niesmiertelna i nie moze zniesc smierci Squalla na tyle ze za kazdym razem gdy umrze, manipuluje i cofa czas. Doskonala opowiesc milosna.

     

     

    Wrzucony spoiler ;)

    Ja to jednak widzę trochę inaczej

     

    Niestety, ale tuż przed śmiercią Rinoa nie wykazuje ani cienia zainteresowania Squallem jako partnerem, cały czas opowiada o Seiferze, a Squall niestety sam się w niej zadurzył. W momencie śmierci Squall będący strasznym introwertykiem uwalnia swoje największe pragnienie - aby być kochanym, aby mieć świadomość że ktoś zawsze na niego bedzie czekał, tak jak w normalnym zyciu codziennie się wraca po pracy do osoby, która sie kocha. Niestety, ale na samym końcu w ostatnim filmiku Rinoa się rozmywa z jego wizji, jej nie ma, a niezwykle wymowne jest ujęcie gdy jest pokazany Squall z dziurą zamiast twarzy, który według mnie niestety umiera z pustką, z niespełnionym pragnieniem milosci.

     

     

    ;)

     

    Chciałbym, aby po XV tez mozna by tak dywagować :)

    • Plusik 1
  8. Pierwszy był dla mnie VII, rownież go kocham, ale to właśnie VIII to było to coś co na mnie zrobiło największe wrażenie. Ogromny pokład emocji, wyjątkowo smutna historia - ja to tak widzę. W sumie grając w XIII tez mi było bardzo smutno, że tak bardzo dałem sie oszukać kupując ten szajs.

    Bardzo sie obawiam o XV, że znowu bedzie to samo - hype over 9000, recenzje w okolicy 8 no bo jest FF w nazwie, a sama gra okaże sie crapem, jak to było z XIII.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...