Za to w H3 mamy epic-beatdowny i gra w znacznej mierze opiera się na nich (i mówię tu o typowym Matchmakingu, nie o MLG), czy też campowanie za rogiem z rocketem/maulerem/shotgunem czy innym syfem. Owszem w H2 też to miało miejsce, ale było znaaaaaacznie mniej odczuwalne. I tak naprawdę między prosem a noobem była przepaść z racji na BXRy czy RRXy. No, ale to tylko moje skromne zdanie .