Skocz do zawartości

rajnerGT

Użytkownicy
  • Postów

    519
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez rajnerGT

  1. Co do tej bmki to ja bym tak jej pozmieniac jak ty nie mogl. Napisalem juz tu kiedys, ze to jest podobnie jak kupić E46 przedliftem, kiedy jest o wiele piekniejszy polift - jedna z najpiekniejszych BMW ever made. Wolalbym w ogóle w tym wypadku nie kupić samochodu niż kupić coś co mi się nie podoba. Ty byś kupić takie E46 przedliftowe i potem wg swojej filozofi byś wymieniłcały przód na poliftowy, który Ci się bardziej podoba ? No dla mnie to jest totalnie nie halo.

    Oczywiście, że bym tak nie zrobił. Wsadzić zderzaki ze sportowej wersji a wsadzić z jakieś innej w ogóle wersji jest dla mnie jak przerabianie E30 na E60. Jeśli bym coś modyfikowałł to w ramach danego modelu a nie kombinował z częściami z różnych. Osobiście na co dzień widzę na mieście E36 z przodem od E46, no (pipi)a..

    Teraz nawet kupując BMW czy Audi w salonie, można do najzwyklejszej wersji za dopłatą dostać M-pakiet/S-line więc jak ktoś sam sobie to robi to co w tym takiego

  2. Po kupnie miałem lotkę i zawieszenie M-tech, planowałem dokupić resztę i w planach też był swap na V8, ale wszystko pokrzyżowała mi kradzież auta :P ale obiecałem sobie, że jak znajdę pracę bo aktualnie znowu bezrobotny, to sobie znowu kupię E30 i spróbuję zrobić to co planowałem.

  3. No teraz rozumiem o co Ci chodzi z felgami i przyznaję rację, trzeba wiedzieć co można włożyć do auta a co nie pasuje.

     

    Nie przesadzajmy, koszt kupienia paru dodatków żeby auto wyglądało jak jego fabrycznie sportowa wersja nie jest duży żeby się bardziej opłacało kupić to drugie. Naprawde nie wiem co w tym takiego złego. Nie każdego stać na np Audi S4, a wydać tysiaka cy dwa żeby upodobnić zwykłą wersję do S to nie taki majątek. Ja kiedyś miałem stare BMW E30 i chciałem sobie założyć pakiet M-Technik II (nie mylić z tymi z M3) żeby wyglądało ładnie no ale według Ciebie wyszedłbym na idiotę, który udaje, że jego zwykłe E30 wygląda jak sportowe 320is. Co innego gdybym chciał wrzucić jakieś wieśniackie zderzaczki tak jak niektórzy chromowane fele do golfa II

  4. @Hela:

    Zmieniasz auta co 2-3 lata? Poza tym ludzie modyfikują nie tylko auta starsze ale te nowe także więc nie rozumiem co się czepiasz.

     

     

    Nie ma czegoś takiego jak auto ze smakiem bo smak oceniajacy hjest inny i stracilem wiare czytajac fora Hondy, Mazdy albo Audi, gdzie ktoś kupuje Auto używane za 100tyś zł w dieslu i pierwsze posty w temacie o jego samochodzie to: super furka, teraz tylko dokup na allegro S line, zderzaki i progi od Mazdy MPS, albo ze zwykłego auta po dziadku z marnym silniczkiem każą robić type R i wkładać 17 calowe fele i oczywiście toyo proxes.

     

    Nie jestem fanem aut z fabryki, co raczej szanuję pracę designerów bo oni zwykłe spędzając masę czasu aby zaprojektować ładny samochód i ewentualny jest dodatkowych usportowiony wygląd i takie samóróbki moim zdaniem nie pasują bo nie wpisują się w koncecję projektu. Wynika to pewnie z tego, że z designem mam wiele wspólnego hobbystycznie i trochę w pracy i wiem jaka to trudna sztuka zrobić coś aby pasowało do całości.

     

    Mi się przerobione autka bardzo podobają - auta do driftu, albo fabryczne fury WRC albo DTM. Tyle tylko, że uważam, że takie auto na dordze publicznej to śmiech na sali bo to jest auto na tor, a nie udawanie rajdowca na światłach. Dla mnie to już wiocha.

    Jak ktoś kupi auto na stalowych felgach i kołpakach to coś złego jak sobie wymieni na te 17 aluski żeby ładniej się prezentowało? Według Twojego toku myślenia chyba źle. To, że auto nie ma silniczka z topowej wersji nie znaczy, że musi wyglądać jak najbiedniejsza wersja. A to, co wymyślą designerzy nie musi się podobać każdemu, dlatego ludzie się decydują na małe (lub większe) modyfikacje. No ale tu cały czas jest kwestia co kto lubi i nie ma co dyskutować o tym, że jeden woli auto takie jakie zostało zaprojektowane, a inny spersonalizowane

  5. 30 dniowy trial plusa więc ogrywam sobie RE5 (szału nie ma), Borderlands (super gra, masa zabawy, tylko nie mam znajomych zeby razem online grac), Bulletstorm (nie wciągnął mnie wcale, jedyne co mi się podoba to teksty rzucane przez typków), Motorstorm: Apokalipsa (wkurza mnie, że o byle co można zahaczyć i się wyebać) i Crysis 2 (pozytywne zaskoczenie. byłem sceptycznie nastawiony zanim zagrałem ale teraz jestem pod wrażeniem, fajnty taktyczny FPS a nie jakaś masowa wyrzynka z pałowaniem przed siebie jak głupi)

  6. Nie stawiam Cie rónież na równi z ksenonowcami bo to nie o to chodzi - dla mnie nie ma różnicy czy pomalujesz od wewnątrz te klosze czy nakleisz sobie słabą naklejkę Calibra Team - to czy tamto to wg mnie przesada i druciarstwo. Nie wyobrażam sobie rozklejania lamp w samochodzie, który mi się podoba i chcałbym go kupić. Albo podoba mi się jaki jest albo szukam innego ale nie poprawiam zasadniczo fabryki. Rozklejanie lamp i ich malowanie jest tak samo groteskowe jak zaklejanie tylnych reflektorów jakąś ciemną folią aby były ciemne lub czarne. Ja nie wiem co jest gorsze - zaspawanie i wygładzenie tylnej klapy w golfie czy malowanie lamp. To i to jest dla mnie bez sensu.

     

    Tak samo jak nie będę się wygłupiał i w swojej domowej Mazdzie sprzed liftu nagle montował zderzaki, lampy z wersji poliftowej bo są inne albo ze starej Audicy robił na drutach pakiet S line wymieniając pół samochodu. Dla mnie to bez sensu. Jeśli będę chciał S line to sobie taki kupie poprostu.

    Jesteś fanem aut takich jakie z fabryki wyszły, ok. No ale są też tacy co z zamiłowania do swoich aut lubią sobie w nich pogrzebać, coś pozmieniać żeby ich ukochane autko nie było identyczne jak setki takich samych aut. Co złego w tym, że ktoś chce, żeby jego auto miało swój własny, oryginalny, inny niż reszta wygląd. Dużo osób jednak nie powinno się za to brać bo często zamiast auto upiększyć, efekt jest odwrotny. No ale jeśli robi się to z głową to jest ok i nie ma się czego czepiać, że od razu wiocha czy coś. Ja osobiście w tamtej Hondzie nie widzę nic w złym guście. Ktoś mniej obeznany nawet by nie zauważył zmian. Nie wiem co bezsensownego w tym, że ktoś sobie pomaluje w środku lampy, przecież efekt jest ładny. Co innego gdyby wrzucił na auto 10 kilo szpachli i pełno wiejskich dokładek z alledrogo. Rozruszanie tematu rozruszaniem, ale po co się przesadnie czepiać

  7. Sprawdź w biosie czy napięcia w zasilaczu są takie jakie powinny być, procki intela są wrażliwe na zmiany napięcia. Nie wiem jak długo masz płytę główną ale niedomagające kondensatory też moga powodować zwiechy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...