Skocz do zawartości

SpokoWap

Użytkownicy
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez SpokoWap

  1. Tym razem Ekstrima kupowałem w Empiku (wraz z pozostałą prasą o grach - całe trzy sztuki), a więc mogłem sobie wybrać okładkę. Serii MK nie lubię (bo nie lubię bijatyk), ale po chwili namysłu padło na wersję czarną. Bo... bo tak. Zawartość - przeczytałem dopiero jakieś 30 stron, póki co jest (jak zawsze) dobrze :) Choć główne mięcho wciąż przede mną. Dział Retro ponownie odrobinę większy - jeah! 

  2. Coś koło 500 czasopism o grach (wszelakiej maści) wrzuciłem w kilka dużych pudeł, które poleciały do "składzika". PSX Extreme i CD-Action trzymam w pokoju ;) Nie sprzedaje i nie wyrzucam niczego, co ma związek z grami. Nie potrafię, no... ;) Śmieciarz jestem, trzymam nawet plakaty z Clicka! i inne niezwykle przydatne gadżety (techtoorki - pamięta je ktoś?) :D

    • Plusik 2
  3. Wybredni jesteście. Mnie, gracza, który nie ślęczy codziennie w sieci pochłaniając tuziny newsów, obecna forma PSX Extreme odpowiada niemal w stu procentach - włącznie z działem zbierającym najciekawsze nowinki minionego miesiąca. Owszem, chciałbym więcej tego, a mniej tamtego, ale zdaje sobie sprawę, że jestem w mniejszości i nie marudzę (wypełniłem za to ankietę) ;) 

    Każdy numer przerabiam od deski do deski i tak zapewne pozostanie do końca - odwalacie kawał dobrej roboty. Wskrzeszony Secret Service - przeczytany przeze mnie już w 1/3 - może się póki co schować ;)

    • Plusik 2
  4. Tekst o historii Fify i faceta odpowiedzialnego za marketing gry w naszym kraju świetny w lekturze, co było dla mnie zaskakujące, bo nie jestem jakiś zapalonym graczem w gałę na ekranie telewizora ;) Chyba jednak składaliście go w końcówce, bo znalazłem w nim kilka błędów pominiętych przez korektę. 

    Dlaczego HIV nie napisał HP. Aż tak wsiąkł w Destiny? Swoją drogą, 26 godzin z padem w łapie w dwa dni - szacun! :P

  5. Mnie jakość screenów nie wadzi, ba, nawet nie zauważyłem, że coś z nimi nie halo. Z ciekawości sięgnąłem po nowy numer i się im przyjrzałem. Co ma być widoczne, jest widoczne. Nie wiem jak reszta, ale sam nie przypatruje się zrzutom ekranu całymi godzinami z lupą. Artykuły są czytelne? Są. Jest zatem dobrze. 

  6. Posiadam, ale po jednym egzemplarzu... Poszukaj na tablicy i Allegro, na bank wyhaczysz.

     

    Przy okazji, czemu te archiwalne numery w Waszym sklepie są takie drogie? Kiedyś można było je dostać po cenie niższej niż na okładce i do każdych pięciu egzemplarzy dorzucaliście dwa gratis. Teraz starsze wydania kosztują 9 zł (choć na okładce jest 7,99 zł) i nie ma żadnych bonusów przy większych zamówieniach. Kupiłbym sobie zaległe numery z trzech lat, ale w takim wypadku kosztowałoby mnie to ponad dwie stówy - dużo za dużo.

  7. Z każdą minutą spędzoną z nowym papierem ten podoba mi się coraz bardziej. Ba, po przeczytaniu PE #201 od deski do deski (zawsze tak czytam, nie omijam nawet jednej literki) i sięgnięciu po wydanie #172 nie mogę się nadziwić jakim cudem ten błyszczący papier mógł mi się kiedyś tak bardzo podobać ;) Zresztą, papier to tylko nośnik dla tekstów, a te są jak zawsze zacne. Czekam na kolejny numer :)

  8. Początkowo byłem do nowego papieru nastawiony dość sceptycznie, na pierwszy rzut oka nie wydawał się jakoś specjalnie lepszy, ale po 80 stronach lektury stwierdzam, że faktycznie jest fajniejszy, a przede wszystkim mniej odbija światło ;-)

    Co do treści - miodzio, cała masa ciekawej publicystyki i artykułów okołogrowych, choć świetnie zapowiadający się tekst Na początku był pixel okazał się tak pobieżny (wyliczanka jakaś), że ciężko ocenić go pozytywnie. 

  9. Ukończyłem główny wątek w DMC, ale powtarzam wszystkie poziomy na 100% :) Jeszcze dziewięć przede mną. Później może spróbuję przejść całość na wyższym stopniu trudności, choć znając moje liche umiejętności nic poza silną nerwicą z tego nie będzie. Do odważnych świat należy  :teehee:

  10. Ja mam na tyle porządną folię, że daje rade już dwa lata - w tym jakiś miesiąc masakrowania ekranu w TWEWY ;-) A wcześniejsza (z Empiku) "popsuła" się po miesiącu. Co do gry - prześwietna. Zwłaszcza po dokładniejszym jej wybadaniu. Tak konkretnie wciągnąłem się dopiero po przejściu pierwszego tygodnia. Gra jest ogromna. Staram się zdobyć każdego pina i go wymaksować, kupić każdy ciuch i inne dodatki, a i tak po jakichś 40 godzinach nie mam jeszcze nawet połowy wszystkiego. Miodzio. Polecam :)

  11. A ja czytałem pisma komputerowe i konsolowe na długo nim faktycznie miałem sprzęt w domu. Grało się na Pegasusie i marzyło i "fotorealistycznej" grafice z PeCeta i PSX-a - samo to stanowiło frajdę ;-) A PE to nie tylko gry, ale i ludzie, którzy o nich piszą, więc bez żadnych problemów dało się je czytać nie mając konsol. Ba, nawet nie mając zamiaru ich w przyszłości kupować. 

  12. Spontanicznie zakupiłem dwusetny numer PE i po konkretnym zagłębieniu się w treść na nowo - po raz trzeci - zapałałem do Was miłością ;-) Ostatnie kilka lat mocno się opuściłem, kupowałem pismo sporadycznie, teraz jednak zamierzam wrócić do comiesięcznego wysupływania dychy z portfela. Co już zresztą wprowadziłem w życie, nabywając numer 201. Póki co zaledwie go przejrzałem, ale już wiem, że będzie co czytać wieczorami. A okładka może tyłka nie urywa, ale klimat ma.

    Przy okazji - jubileuszowe teksty przywiodły tyle fajnych wspomnień, że zajrzałem do działu z archiwaliami w Waszym sklepie i przeżyłem mały szok - macie na stanie numery, które kilka lat temu były już niedostępne. Jakim cudem? ;) Jakby nie było, zamówiłem dziewięć brakujących egzemplarzy z pierwszych pięciu lat istnienia PE - mniam :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...