Skocz do zawartości

tewus

Użytkownicy
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tewus

  1. ja kazdego dnia coraz bardziej zadowolony. za taka kase nie moglem kupic nic lepszego. i pomyslec, ze bylem tak blisko kupna 42 calowego tv... a na benku gram teraz przy 120 calach:) polecam.

  2. zrobili nam z Maxa detektywa Tequille i Stranglehold, tak patrząc po tych screenach. może jeszcze dadzą wzlatujące gołębie. jest git. screeny wyglądają jak miśki haribo.

     

    dołączam do opozycji... tylko w sumie po co? eh, rockstar...

  3. ja tez zadowolony. animacja w stosunku do fnr3 zdecydowanie lepsza, graficznie tez duzo lepiej ale co zauwazylem juz kiedys, murzyni wygladaja duzo bardziej realistycznie (wtf?) i to juz kolejna taka gra, w ktorej wygladaja lepiej (spisek?). fajnie, ze walki sa dlugie. pierwsze kilka walk (w demie tylko 2 rundy) bez jakiegokolwiek knockoutu ani nawet knockdownu. energia schodzi powoli. wydaje mi sie, ze majac w rekach pelen wachlarz zawodnikow moze to byc spoko giereczka. no ale juz jutro premiera ufc...

  4. najbardziej garam masal, kumin, bazylię (świeżą pochłaniam jak sałatę), pasty curry, kardamon i anyż gwiazdkowy, kurkumę, chili i świeży imbir.

    a w ogole to świeże zioła sa zaj.ebiste

     

    nienawidzę zielonej pietruszki (aczkolwiek walczę z tym i co jakiś czas próbuję, czy czasem już mi nie smakuje)

  5. wcale nie trzeba wybulić dożo kasy.

     

    Spaghetti frutti di mare a'la tewinsky

     

    1 mieszanka mrożonych owoców morza

    1 papryka chili albo pepperoni (świeże)

    4/5 ząbków czosnku

    1/3 kostki masła

    pól szklanki oliwy z oliwek

    kolendra/pietruszka

    parmezan lub inny twardy dojrzewający, twardy do posypania finalnego

    kostka smaku - papryka

     

    no i teraz:

     

    rozmrażasz owoce morza na sitku i potem zostawiasz żeby obciekły

     

    na patelni rozgrzewasz 1/3 oliwy z łyżką masła

     

    wrzucasz na to pokrojony w drobno (zgnieciony szybciej robi się gorzki) czosnek i paprykę (tez drobniutko)

     

    przez chwile to podsmażasz ale nie za długo

     

    wrzucasz na to owoce morza i CHWILE (dosłownie po 2 minuty z każdej strony) obsmażasz je w czosnku i papryce

     

    dodajesz do tego resztę masła i oliwy

     

    dorzucasz do smaku kolendrę (świetnie komponuje się z rybami i owocami morza) i kostkę smaku paprykowa i odrobinę natki pietruszki

     

    przyprawiasz do smaku wedle uznania (powinno być dosyć pikantne)

     

    zdejmujesz z ognia

     

    a jak już ugotujesz i odcedzisz sobie makaron (polecam bucatini) wylewasz na niego wszystko z patelni

     

    i posypujesz parmezanem.

     

    koszt?

    jeżeli posiadasz w domu masło i oliwę, świeże zioła i makaron (zawsze w kuchni powinny być;) ) to zabulisz jedynie za paczkę owoców morza, czyli jakieś 20 zl

     

    remember: owoce morza nie mogą się długo smażyć/gotować/grillować/grzać bo robią się twarde i gumowate.

    poza tym, te mrożone w większości przypadków są wcześniej sparzone (dlatego krewetki są różowe... bo normalnie są zielone) wiec, w zasadzie trzeba je jedynie mocno podgrzać.

  6. ja stawiam na paszporta.

    a co do samego picia, to nie wiem czy zauwazyliscie ale zupelnie inna nayebka jest niz po wodce, taka... mniej agresywna :huh:

    a najbardziej lubie wlasnie jim beam'a bialego.

     

    i chetnie skosztowal bym niebisekiego łolkiera. pil ktos?

  7. dla mnie alkohol numer jeden. dlugo sie do niego przekonywalem (udalo sie dzieki jim beam'owi bialemu [bourbon, slodszy i jakby perfumowany;]) a teraz nie widze na(pipi)ki bez przynajmniej Passport'a (41zl w tesco za 0,7l)

     

     

  8. projektor juz w pokoju. wcale nie glosny, a w trybie eco da sie ogladac nawet w dzien na upartego. wszystko cudownie, poza faktem, ze spier*olil mi sie xbox... rod eh...

    jak naprawie, to potestuje rzutnik w 720p i cos napisze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...