Skocz do zawartości

Bowser4

Użytkownicy
  • Postów

    106
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Bowser4

  1. To prawda, gra jest ultraklimatyczna, lokacje zróżnicowane, przeciwnicy nieco mniej, ale to nie szkodzi, gameplay jest świetny. Dobrze zbalansowane są poszczególne elementy akcji. Walki jest tyle ile trzeba i zagadek tyle ile trzeba. Jestem miłośnikiem liniowych gier action-adventure, toteż musiałem polubić Condemned, w którym akcja jest wartko prowadzona do przodu, a gameplay prosty, bez zbędnych udziwnień w zakresie ekwipunku.

  2. Niestety, zanosi się na takiego samego crapa jak pierwsza część. Oceniam tylko demko, ale zakładam, że ono ma nieść w sobie generalną informację o rozgrywce, że stanowi jej esencję.

     

    Znów klaustrofobiczne, ponure lokacje. Grafika nieco lepsza, ale szału nie ma. W demku nie uświadczyłem żadnych nowych przeciwników, no może poza tymi niewyabortowanymi embrionami, ale i one nie stanowią jakiegoś novum. Znów maszkary z długimi kończynami, znów faceci z pomarańczowymi torbami, znów te same pokraki. Jeśli w demku pokazują nam tak ubogi zestaw przeciwników to najwyraźniej nie mają się czym pochwalić. Jeśli chodzi o kwestię prezentacji, gra wygląda tak samo jak poprzednik + kosmetyczne zmiany. Gry nie są w stanie uratować te wszystkie minigry i marnotrawiące czas "uprzyjemnianie" rozgrywki w postaci używania stazy, telekinezy i innych popierdółek. Najgorszy jest jednak przytłaczający klimat, który sprawia, że szybko odechciewa się grać. Na plus tylko kwestia lepszego oświetlenia.

  3. Jeśli chodzi o grę w obronie to szczególnie nie narzekam. Powodzenie obrony jest wypadkową ustawienia, przełączania zawodników i timingu. W ataku zaś, tak jak napisałem, opłaca się iść do przodu na hura lub liczyć na fuksowne przejęcie piłki na połowie przeciwnika. Oglądałem ostatnio na Polygamii materiał z meczu jakichś mistrzostw w Fifę 11 - Chelsea vs Chelsea. Indywidualnych tricków ze świecą tam szukać, gracze walili na pałę do przodu szukając luki w obronie.

  4. Dziś zauważyłem ponownie coś co zawsze denerwowało mnie w Fifie, także 10 lat temu. Najłatwiej zdobyć bramkę po szczęśliwym odebraniu piłki w środku pola, gdy zostaje się sam na sam z bramkarzem lub na czystą pozycję wychodzi któryś z napastników i można mu podać piłkę na wybieg. Mozolne konstruowanie akcji na dłuższą metę nie jest skuteczne, już lepiej sprawdza się pałowanie do przodu i "a nuż się uda". W PESie można było pykać z powodzeniem nawet w polu karnym przeciwnika. Może to mało realistyczne, ale służyło rozgrywce.

  5. Okej, to już mniej więcej wiem o co chodzi :) A w tych turniejach grają druzyny na podobnym poziomie ? Bo jeśli nie to będę dostawał baty od kolesi z pokupowanymi za pieniążki gwiazdami.

  6. W grach sportowych najważniejsza jest radość z samego gameplayu. W przypadku PES-a, często mi się zdarzało, że chciałem pograć dla samego funu i poklepać piłką. Często wtedy wygrywałem pierwsze 3-4 mecze, a gdy przy 5-tym przychodziło znużenie grą, zaczynałem przegrywać. Fifa wymaga większego zaangażowania bo jest bardziej realistyczna, choć paradoksalnie mam wrażenie, że ustawienia taktyczne są tu bardziej uproszczone niż w PESie.

    Wczoraj wydawało mi się, że już złapałem "flow". Grając sezon Polonią Warszawa zacząłem wreszcie grać efektywnie, choć prosto (zwłaszcza L1 + trójkąt zdawało egzamin), wygrywalem kolejne mecze, a tu nagle gra informuje, że zostałem zwolniony. Akurat wtedy kiedy udało mi się poznać, skompletować i poustawiać drużynę. Przekonałem się jak ważna jest znajomość cech każdego zawodnika. Gdy już wiedziałem kim mogę sobie pozwolić na drybling, a kim lepiej podać, grało się naprawdę dobrze i przyjemnie. Podstawa to jak dla mnie szybcy skrzydłowi i silni defensywni pomocnicy w środku pola.

  7. To ja jeszcze korzystając z uprzejmości użytkowników, spytam jak się robi zwód, w którym piłkarz puszcza piłkę z jednej strony zawodnika drużyny przeciwnej, a obiega go z drugiej ? Czasem mi to wychodzi przypadkowo i wydaje się mocarne.

     

    Mówisz chyba o R3. Dajesz prawy analog w określoną stronę i czasem można fajnie ominąć przeciwnika jeśli nasz gracz ma dobrą szybkość i przyspieszenie.

     

    R3 to naciśnięcie prawej gałki, ciężko byłoby jednocześnie ją nacisnąć i wychylić. To co mi wychodzi czasem wygląda na konkretny trick, ale nie znalazłem go jeszcze w necie. Może po prostu ten efekt można uzyskać stosując niektóre tricki.

     

    PS. znalazłem, 0:07 Drogba :

  8. Ja przełączam sterowanie na obrońcę znajdującego się za najbardziej wysuniętym napastnikiem i staram się dokładnie go kryć, a na zawodnika z piłką stosuję pressing innym obrońcą. Gram też pięcioma obrońcami.

  9. Mam wrażenie ze jak juz powstaje 4ty "odcinek" jakiejs produkcji to troche, chce czy nie chce, jest odgrzewanym kotletem.

     

    Chyba, że dochodzi do rewolucji w formule gry, tak jak w przypadku Resident Evil 4. Choć nie sposób porównywać tej serii z Uncharted, gdyż w chwili gdy wychodził RE4, formuła poprzednich części serii była już archaiczna. Uncharted zaś wciąż ma świeży gameplay. Obawiam się tylko, żeby z serii gier, która ratuje honor "liniówek" nie zrobili kolejnego sanboxa.

  10. To ja jeszcze korzystając z uprzejmości użytkowników, spytam jak się robi zwód, w którym piłkarz puszcza piłkę z jednej strony zawodnika drużyny przeciwnej, a obiega go z drugiej ? Czasem mi to wychodzi przypadkowo i wydaje się mocarne.

  11. Czy gdy gracie szybkie mecze rankingowe to też wam tak często uciekają gracze gdy przegrywają ? A może to po prostu przerwanie połączenia ? Wyskakuje mi "utracono połączenie". Czy taki przerwany mecz jest w jakiś sposób naliczany do rankingu ?

  12. 2. Chyba miałeś na mysli L1+O :ermm: Ja używam tego kiedy przeciwnik jest zepchnięty w swoje pole karne (najczęściej przy stałych fragmentach gry) i chcę szybko zmienić stronę boiska.

     

    Miałem na myśli R1 + O opisane w instrukcji jako cięte długie podanie.

    3. Ja używam przekładanki, po czym szybko wypuszczam skrzydłowego prawym analogiem. Sprawdza się, jeśli dobrze użyjesz prawej gałki.

    Przekładankę robisz L2 + ćwierć obrotu prawą gałką ?

  13. Pograłem trochę więcej i powoli zaczynam coś chwytać. Na początku było krucho i często w meczu ja oddawałem 2-3 strzały, a komputer 15-20. Nauczyłem się już, że warto długo utrzymywać sie przy piłce i nie podejmując zbytniego ryzyka starać się znaleźć drogę do bramki komputera. Na razie z pewnym powodzeniem testuję ustawienie 5-2-3 z szybkimi skrzydłowymi w pomocy i ataku. Sprawdza się zwłaszcza przy kontrach. Jestem już skuteczniejszy w odbiorze. Zauważyłem, że kluczowa kwestia jest odpowiednie ustawienie tak całej formacji jak i zawodnika, którym się w danej chwili steruje względem przeciwnika z piłką. Nasuwa mi się w tym miejscu porównanie z PESem. Tam często można było przewidzieć gdzie komputer zagra i skutecznie pokryć jego zawodników co spowalniało akcje i ułatwiało przejęcie piłki. Tutaj komputer wydaje sie mądrzejszy i gra mniej konwencjonalnie.

     

    I jeszcze pare pytań żółtodzioba :

     

    1. Czy czesto wykorzystujecie długie podanie samym kółkiem ? W sytuacji ograniczonego pola widzenia to są zawsze podania na czuja i nie widze dla nich praktycznego zastosowania

     

    2. Jak wykorzystujecie cięte podanie R1 + kółko ?

     

    3. Jakie zwody najlepiej stosować jeśli chcę zdecydowanie zmienić kierunek prowadzenia piłki, np. przy sprincie na skrzydle w kierunku końcowej linii chcę zatrzymać piłkę tuż przed nią i minąć obrońcę który atakuje mnie od strony bramki ?

  14. No tak, wślizgi to też może być skuteczna broń. I w tym miejscu plus dla Fify w porównaniu z PESem, w którym nierzadko czyste wślizgi w piłkę były uznawane za faul. W Fifie sędziowie przynajmniej są ogarnięci.

  15. Ta gra doprowadza mnie do szewskiej pasji. Podania nie dochodzą jak trzeba, nie to co w PESie. Tam podanie wykonane z przygotowanej pozycji jest mocne i zwykle dochodzi celu. Tutaj sprawdzają się głównie podania wzdłuż linii, natomiast te po skosie na połowie przeciwnika najczęściej są przecinane i wpoprzek boiska opłaca się w zasadzie grac tylko górą. Ciężko jest mi nawet wypracować sobie dogodna pozycję do dośrodkowań, a gdy już jakimś cudem dochodzę do sytuacji sam na sam z bramkarzem, to najczęściej on wszystko łapie. Druga sprawa jest taka, że najłatwiej odebrać komputerowi piłkę klepiąc przypadkowo X, L2, kwadrat. Żeby grać ciałem z zamysłem trzeba znaleźć się odpowiednio blisko zawodnika komputera, a to jest często możliwe dopiero gry komputer jest już w polu karnym. Być może jestem ofiarą przyzwyczajenia do PESa, ale jak na razie w starciu z kompem jestem bezsilny.

  16. Pewnie się w końcu do L2 przekonam. Na razie cięzko mi to wszystko skoordynować. Z czasem nauczę się "języka gry" i w pełni przemyślanego klepania w guziki, bo na razie często zdarza się panika w obronie, w ataku zresztą podobnie przy wykończeniu akcji :)

  17. Nie jestem przekonany do L2 w obronie. Na pewno jest pomocne przy pojedynkach główkowych i walce o bezpańską piłkę, ale nie zauważyłem szczególnej skuteczności w porównaniu do klepania x z odpowiednim timingiem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...