Skocz do zawartości

hudiny

Użytkownicy
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez hudiny

  1. Ogólne wrażenia niesamowite. Ale mam kilka uwag. Po pierwsze grafika. Projekty postaci są swietne ale cała miejscówka z dema już jakiegoś wielkiego wrażenia nie robi. Jest niesamowicie prosta w swojej konstrukcji. Liczę na większy artyzm w późniejszym etapie gry.  Po drugie, kamera potrafi się podczas walki pogubic W ogóle jej 3 stopnie oddalenia praktycznie się od siebie nie różnią. Po trzecie.  Mam nadzieje, ze będzie można przydzielić postaciom jak maja się zachowywać w walce jak nimi nie sterujemy (pasywnie, agresywnie, leczyć, itp. ) Byłoby fajnie.  I na koniec spoiler z dalszej części. 

    Spoiler

    Myśle ze będzie można jakoś uratować Aerith. Gdzieś czytałem, ze już w oryginale chcieli to wprowadzić tylko zabraklo im czasu czy coś... Ale to już w kolejnej części :)

    Tak czy inaczej day one. Jeszcze miesiąc...

  2. Dla tych co narzekają na poziom trudności to:

    Po pierwsze, to nie souls like, gdzie ginie się od pierwszego napotkanego przeciwnika. 
    Po drugie, to sam początek gry. W oryginale tych żołnierzy shinry zabijało się na 1 góra 2 hity. Z czasem poziom rośnie. Generalnie mobki nie stanowiły większego zagrożenia. Co innego bossowie. Gra tak czy inaczej nie była jakoś mega trudna, chyba ze ostatni boss bądź bossowie opcjonalni. 
    Po trzecie, to jest tylko demo i nie jest powiedziane, ze nie będzie dodanego poziomu trudności hard w pełnej wersji. Nawet jeśli nie na premierę to później. 

  3. Zastanawiam się nad kupnem tej gry już od jakiegoś czasu. Jedynie co mnie powstrzymuje to Mr X. Mam w związku z tym pytanie.  Czy pan X jest strasznie irytujący? Czy pojawia się losowo czy cały czas krąży po komisariacie? I najważniejsze pytanie. Czy RE2 Remake jest straszną grą, czy bardziej jest to poziom RE1 remake bądź RE0? Z góry dzięki za odpowiedź. 

  4. Mi się marzy gra Kojimy z otwartym światem w skali mikro, rozmiaru Mgs3, gdzie fabuła jest poprowadzona jak w starych mgsach. Gdzie wszędzie teoretycznie można byłoby pójść ale to fabuła kieruje cię w odpowiednie miejsca  No i gra maks na 15h bez dłużyzn z fajnymi walkami z bossami (takimi jak w mgs1-3). A nie 500 misji o niczym i jeszcze różne wariacje tego samego. 

  5. 27 minut temu, Wredny napisał:

     

    Ken Levine :yao:

    Po tym szajsie z Infinite w tytule to zdecydowanie żaden "bożek". 

    BS Infinite? Jestem fanem :) 

     

    31 minut temu, Michał_K napisał:

     

    A ile grałeś?

    Bo bez zadań pobocznych to pewnie 15-20 h główna linia fabularna trwa.

    Grałem 40h i skończyłem tylko dla tego, ze  każda gra Kojimy na końcu ma plot twist. To mnie trzymało przy konsoli. 

     

    12 minut temu, Kmiot napisał:

    Ken Levine? (...)Nawet gdyby teraz coś ogłosił, to i tak pewnie kolejne 3-5 lat oczekiwań. Wielu nie dożyje.

    Hehehe :) 

  6. Gra właśnie skończona i powiem, ze to największe moje rozczarowanie tej generacji. Ta gra nie powinna być dłuższa niż maks 20h. Rozkręca się dopiero pod koniec i wtedy tempo prowadzenia fabuły jest satysfakcjonujące. Kojima po raz kolejny utwierdził mnie w przekonaniu, ze nie powinien robić gier w otwartym świecie. Po Mgs3 każda jego gra to rozczarowanie. Mgs4 mało gry, dużo filmów. MGS5 podział na misje.Nudny, niewykorzystany otwarty świat. Brak walk z bossami. Podstawowa fabuła to żart. I w końcu DS. Monotonia misji. Główny wątek nie intryguje. Walki i skradanie słabe. Ta fabuła powinna się zamknąć w obrębie pierwszej mapy. Już chyba nie czekam na kolejna grę Kojimy. Przynajmniej nie tak jak czekałem na MGS5 i DS. Został mi już tylko jeden bożek ;) Ken Levine :) Każda jego gra pod względem fabuły, ale nie tylko, wbijała w fotel :) 
     

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...