Skocz do zawartości

sznurek

Użytkownicy
  • Postów

    1 965
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sznurek

  1. Mam arcade + dorobiony dysk co wyszło taniej niż kupno tego osobno w sklepie. To już zależy od Ciebie. Arcade byl wystarczajacy gdy nie było opcji instalacji gier na dysk, teraz brałbym premiuma. Wolałbym nie oszczędzać i kupić konsole w sklepie, by mieć paragon i 3 letnią gwarancję. Falcon był już poprawiony, ale nie doskonały także lepiej jest mieć gwarancję, a nie liczyć jej od momentu produkcji.

    Jaspery są już teoretycznie bezpieczne, ale i tak się psują. Loteria.

    • Plusik 1
  2. Nie do końca psują, tylko pozbywają tych bonusowych funkcji. Dysk ciągle spełnia swoje pierwotne przeznaczenie - przechowywanie dem, dlc i savów.

     

    To tak jak byś kupił samochód, a po roku darmowo producent dał Ci w prezencie klimę, co nie było objęte pierwotnie umową kupna-sprzedaży auta.

     

    Wiem wiem, gdyby MS był konsekwentny to nie pozwalałby na takie praktyki. Jednak oni chcą i oszczędzić na wprowadzeniu Liva u nas i na tym Livie zarobić.

  3. Ale przecież:

     

    Też mi się to kiedyś wydawało nie dorzeczne, ale po debacie z miklepem wyszło, że tak niestety właśnie jest. Podobnie dziwnym jest to, że można ściagnąć sobie film na dysk, ale już gry to nie.

     

    Tu się odbyła poważna debata, z udziałem autorytetów prawniczych w osobie profesora sznurka i doktora miklepa, więc nie wiem o czym MierzejX prawisz?

     

    No. Ja studiuje prawo, a miklep jest po prawie z tego co wiem. Może coś poplątałem, nie pamiętam już czy kwestia ta była poruszana na wykładach, czy gdzieś w podręczniku.

    Nie tyle co prowadziłem debatę, ale poczytałem także o "wyczerpaniu prawa" czym dokładnie jest. Kwestie programów komputerowych w tym gier są inaczej unormowane w ustawie także nie zdziwiłbym się gdyby tutaj było podobnie. Moim błędem jest to, że nie pisałem tego jako prawnik, czy choćby student prawa, a jako zwykły user. Gdyby mi ktoś za to płacił, albo miałbym jakąś korzyść to napisałbym to profesjonalnie posprawdzawszy wszelkie źródła.

     

    EDIT: Faktycznie sp.ierdoliłem :pinch:

     

    Co do aukcji allegro i różnych punktów skupu gier to sam się zastanawiam czy jest to legalne w pełni. W końcu na allegro także ogłaszano się "legalnie" o przeróbkach.

     

    Nie można jednak, za kopie zapasowe (o ile posiada się oryginały) odpowiadać za złamanie prawa.

     

    Tutaj występuje ciekawy paradoks. Możesz mieć kopię bezpieczeństwa, ale nie możesz mieć cracków i innych programów służących do odpalania pirackich wersji gry\programu. A bez cracka chyba nie da się odpalić przegranej gry? W przypadku x360 crackiem jest przeróbka.

  4. Czy ja nawołuje do ściągania gier z internetu? :rolleyes: Tanie mięso psy jedzą i widocznie coś jest takim gó.wnem, że i za darmo by ludzie tego nie chcieli. Nie wiem co to za gry są za 20zł, ale wątpię w ich jakość. Zresztą zaostańmy na rynku konsolowym, bo jak dla mnie gry, które ukazują się na pc są gorszej jakości niż te, w które mogę pograć na konsoli. Duże tytuły to albko strategie, albo gry przepisane z konsol.

     

    Teoretycznie jest też do zrobienia by gry była za te przysłowiowe 20zł. Trzeba tylko wyeliminować nośnik i pośredników, a wszystko ciągnąć z internetu z serwerów. MS już idzie w tą stronę, ale nie tak jak to powinno wyglądać. Gra z półki sklepowej koszt 150zł, a z serwera np 120zł. To co zbierał pośredik chce teraz mieć MS.

     

    Jak pisałem zamiast je.bać się z partami z rapdia wolę kupić starą grę za 20-30zł. Ewentualnie nową i sprzedać po czasie co też będzie mnie kosztować 20-30zł.

  5. Heh, o grach z radia nie pamiętam, ale kasety na commodore czy dyskietki na atarii jak najbardziej. Nikt wtedy nie mówił, że to pirat, gorszy etc. Gra to gra. Teraz jak po latach odpalam np Larrego 2 czy jakieś inne klasyki to już kumam co znaczyło "this was cracked by...". Co jest ciekawe to wiele z tamtych wersji gier ma do wybory języki europejskie, a my nadal po tylu latach nie zawsze możemy się doprosić dobrej lokalizacji.

     

    MierzejX

     

    Poczytaj ustawę prawo własności intelektualnej. Gdzieś tam jest zwrot, że po nabyciu kopii "prawo do nie jest wyczerpane" co oznacza, że nie mamy prawa odsprzedać tego egzemplarza. Też mi się to kiedyś wydawało nie dorzeczne, ale po debacie z miklepem wyszło, że tak niestety właśnie jest. Podobnie dziwnym jest to, że można ściagnąć sobie film na dysk, ale już gry to nie.

     

    Był to bodajże art51$3:

     

    3. Wprowadzenie do obrotu oryginału albo egzemplarza utworu na terytorium Europejskiego

    Obszaru Gospodarczego wyczerpuje prawo do zezwalania na dalszy

    obrót takim egzemplarzem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, z wyjątkiem

    jego najmu lub użyczenia.

  6. Najważniejszy powód piractwa software'owego to mentalność ludzi.

     

    i zarobki. Po prawdzie każdego stać na nową grę, ale w życiu są jeszcze inne potrzeby\przyjemności, których nie można tak łatwo posiąść. Gdy pojawia się dylemat fajki + browary na cały miesiąc vs legalna gra to z reguły wybierze się tą pierwszą opcje. Na zachodzie wyglądało by to tak: mniej piw w miesiącu i jest legalna gra.

     

    Sam gram na używkach co też jest niezgodne z prawem i tylko czekać aż MS zainterweniuje na allegro z akcją "nie gram w używane gry, nie kradnę" :rolleyes:

  7. Na pewno regulamin Liva nie jest jedynym z nich, bez jaj :rolleyes:

    Jest sobie np taka ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów i tam jest napisane także co jest dozwolone, a co nie w sprzedaży konsumenckiej. Nie pamiętam czy są tam jasno wytyczone sankcje za niezgodność towaru z umową, czy tylko że pewne rzeczy są niedozwolone, a o reszcie decyduje sąd... Także wiem co mówię i jestem ostatnią osobą, która by przyczepiała sie o byle gó.wno.

  8. Spójrzcie kto podpisał się pod listem FK... Pan Pikuś xD

     

    A tak na serio, to żeby wszyscy czasem się nie zdziwili, jak Polacy wyciągną działa w postaci prawników i spraw sądowych wobec MS. Ten wtedy też skończy pogrywać i za składanie fałszywych danych do kont również wyciągnie prawne konsekwencje, a Live'a jak nie było tak tym bardziej może nie być. No zobaczymy, na razie wszyscy mogą sobie spekulować, a co będzie to czas pokaże.

     

    Ostatnio jak sprawdzałem kodeks karny, to nie widziałem, żeby napisał go Microsoft. I od kiedy kłamanie jest nielegalne i jest przestępstwem? Nie mówimy, oczywiście, o sądzie pod przysięgą. Kłamanie Microsoftowi ma takie same konsekwencje jak kłamanie lasce na randce. Jak się dowie dostaniesz kosza (albo w pysk). Microsoft najwyżej może Cię odciąc od usługi Live za łamanie REGULAMINU usługi. Regulamin usługi nie ma nic wspólnego z prawem. Dlatego skończcie powtarzac te brednie o prawnych konsekwencjach.

     

    Nie wiem czy wiesz, ale kodeks karny nie jest jedynym źródłem przepisów karnych.

  9.  

     

     

     

    Nie rozumiem też czemu te ciuchy Prosto i inne kosztują po 100zł za tiszert i 300zł za bluzę jak to mają być ciuchy dla ludzi których wychowała ulica.

    Ludzie ulicy kradną, im droższy ciuch tym więcej muszą nakraść. Potem kupują takie ciuchy, żeby można było łatwo poznać który jest największym kozakiem na ulicy :potter: .

     

    Ciekawa interpretacja.

    Nie wiem jak bluzy Prosto, ale do dziś mam bluzy i spodnie z Clinica i Massa, które kupiłem z 8 lat temu i do dziś w nich chodzę. Tylko w bluzach, ale spodnie też są w dobrym stanie. Moja interpretacja była taka, że te ciuchy kupuje się po prostu na lata.

     

    Myślałem, że będę tolerancyjny dla tego co przyjdzie po tym, ale nie kumam emo :yucky: panny jeszcze takie sobie są, ale facet emo ma coś z głową. Albo ta moda na JP i bluzy jakieś ubierane przez 15 latków.

  10. 1. Dobra dobra :blush: zwrot o tym, że się dogadacie na gg, a potem posty, że to tylko żarty sugerują co innego, ale nic...

    2. Widzisz za błędy sie płaci. Masz nauczkę na przyszłość. Jednak Twój tekst ma większą wartość od tamtej notaki, bo jest chociaż podpisany i jak widzisz jest komu zebrać za jego treść. Dostało Ci się po prostu przy okazji za tekst M$. W gruncie rzeczy tak samo jak tamten tekst chciałeś zamydlić oczy graczą.

    3. I'm watching you! :teehee:

     

    OK

  11. Ja mówię, że to ping tak twierdził, a jak jest to nie wiem. Ciągle przytaczam JEGO słowa. Twój artykuł tylko sugeruje, że to nie były żarty starych kumpli, a kłótnia dwóch kochanków gdzie jeden ze złości mówi w towarzystwie o impotencji drugiego :sweat:

     

    Fajny był jeden koment pod Twoim artem sugerujący, że tak M$ zareagował po publikacji Zatiseva... Ty nie przyglądnełeś się temu z innej strony samodzielnie, raczej wygląda tak jak by Ci już ktoś pokazał jak masz na to patrzeć i innym to wmówić. Fest odpowiedź M$ z błędami i bez podpisu - to nie ma żadnej ważności. Z du.py wyjęte by mydlić oczy.

     

    Jeżeli napisałbyś rzetelny artykuł bez nadinterpretacji i przekoloryzowania to nic bym Ci nie zarzucił. Ty ciągle robisz z siebie jedyną ofiarę wtedy gdy ja piję do całego serwisu gram.pl i bzdu jakie można było tam wyczytać...

     

    Wcześniej dałem przykąłd o śmierdzącej kupie. Moze nie był troche adekwatny do sytuacji, bo Ty masz prawo do własnego zdaia. Lepiej tu pasuje: plują w twarz, a Ty mówisz, że deszcz pada :unsure:

    • Minusik 1
  12. Lucek:

    Nie koniecznie. M$ moze zobaczyć bunt w pipidówce zwanej Polska i dla spokojności obiecają tam, że już wkrótce wprowadzą to w naszym kraju. Emocje opadną, miną miesiące a liva jak nie było tak nie ma. Tymczasem wejdzie nowa konsola i może coś ruszy, może...

     

    Ciężko będzie mi mimo wszystko Cię przeprosić, ale jak już to zrobię to na pewno nie za stroniczność i nadinterpretacje... Właściwie to będę mógł Ci tylko przyznać rację, że udało Ci się tą stronicznościa i nadinterpretacją wywróżyć taki, a nie inny stan rzeczy.

     

    Warto jeszcze to przytoczyć:

    Nie wiem jak wy sobie wyobrażacie zapowiedź liva na e3 skoro do niedawna m$ utrzymywał, że przez piractwo nie będzie tej usługi u nas. Stąd akcja "nie przerabiam, nie kradnę", od której się wszystko zaczęło. I niby co, teraz w ciągu kilku miesięcy nagle sytuacja tak się zmieni, że już nie będzie piractwa i m$ będzie miał interes w tym by wprowadzić tą usługę. Taa, już to widzę jak spada piractwo, a wzrasta zainteresowanie konsolą x360 po takiej odpowiedzi na nasze postulaty... :blush:

     

    Kasandra:

    Poza tym ja jestem w tym sporze po stronie Lucka, bo to dobry ziomuś i bez dowodów nie powinno się go oczerniać.

     

    I to jest właśnie problem tego forum, bo wszysyc podchodzicie do niego jako do e-funfla, któremu nie wypada nic zarzucić, czy nie stanąć w jego obronie. Prywatnie też wiem, ze sympatyczny z niego gość, ale u mnie każdemu się oberwie za takie artykuły.

  13. Key, a co mam ustawic agenta Tomka obok "dziennikarza" Lucka by patrzył mu na ręce? Wybacz, ale nie mam na to środków i swoje zarzuty mogę opierać tylko na jego kreatywności. Kiedyś wątpiłem w poziom intelektualny czytelników z gram.pl, ale jak poczytałem parę komentarzy to widzę, ze to tu jest jednak gorzej. Nie wiem czy bronice Lucka bo to wasz e-kolega czy jesteście tak samo naiwni jak jego "samodzielna" interpretacja. Tam w większosci nikt nie ma złudzeń, że to art "sponsorowany".

     

    Ja nie piję do tego, że nie ma liva, ale do tej rzetelności dziennikarskiej i kłamania w żywe oczy w serwisie gram.pl. Na prawdę takie artykuły każą mi wątpic w jakąkolwiek niezawisłość takichczasopism.

     

     

    Lucek

    To co z tego, ze robiłeś? Przecież nie każdy artykuł musi być "sposnorowany" by utrzymać jakiś poziom c'nie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...