Skocz do zawartości

michal

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez michal

  1. Opublikowano

    Generalnie widać, że Tarantino nie jest zbytnio zainteresowany robieniem filmów, których ludzie oczekują. Chyba nie powiesz mi, że ty go uważasz za gościa robiącego mainstreamowe kino gatunkowe? Można, a nawet należałoby, krytykować jego podejście, ale nie można zaprzeczyć, że facet ciągle chce robić coś odstającego od tego, co oglądamy w kinie zazwyczaj.

    to bardzo dobry rezyser , który sprawdza się tylko w konwencji gangsterskiej groteski . Nie powiesz mi chyba , że bardziej jarałeś się subtelnymi wywodami kobiet wyzwolonych w Death Proof niż interpretacja Like a Virgin według Quentina ? we Wśiekłych Psach . Nie jestem ani fanatykiem , ani wielkim sceptykiem , tylko próbuję uzmysłowić , że Tarantino wraz z kolejnym filmem traci w mych oczach . On nie odstaje od reszty twórców swoim misz maszem gatunkowym , taki Allen wspomniamy przez Lukasza także próbuje nowego , ale widać jak na dłoni zmęczenie materiału . Z resztą tak jest z każdym reżyserem , który produkuje wiecej niż powininien . Miike trzaska 3 , 4 filmy na rok z czego nawet jeden nie idzie obejrzeć do końca . Tarantino , na siłę próbuje czegoś , podczas gdy tak naprawdę powinien wrócić do korzeni , czyli gangsterka , dialog , tryskająca krew ^_^

  2. Opublikowano

    no w tym przypadku ogqozo ma rację , zarówno do filmu Allena jak i Placu Zbawieciela .

     

    Film Krauzego przedstawia historię młodych polaków po 30tce , którzy nie potrafią się odnalezć w nowym środowisku (czyt. kapitalizmie ) . Troszkę jednostronne jednak ma moc realizmu . Ile takich było filmów w Poslce po 89 , przypomnij łukaszu bo słabo ostatnio u mnie z pamięcią ?

    Allen zaś robi do bólu schematyczne komedie , gdzie dialog jak główna broń rezysera spadła wraz z wiekiem na pysk . Od 10 lat tak naprawdę nie nakręcił nic porządnego , a jego deską ratunkową wydaje sie być Whatever works gdzie wsadził alter ego Larrego Davida . To może świadczyć dobitnie , że Woody dawno wysptrykał się z pomysłów . Zresztą obecnie jest dużo bardziej perepsktywicznych od niego twórców , że choćby wspomnię Sidneya Lumeta .

  3. Opublikowano

    Niech mi ktoś wytłumaczy, co jest nie tak z Gazetą Wyborczą :franc: Użytkownicy pokroju wsm, Kasandry plują na nią i mieszają ją z błotem na każdym kroku. WTF ?

     

    Nie jest to rządowa gazetka propagandowa, merytorycznie wyżej od Faktu, SE, czy Gazety Polska, może co najwyżej lekko zbyt radykalne poglądy redakcji mogą niektórych boleć (antykaczyzm).

    naginanie faktów , ot taka tam drobna wada .

     

    -kultywowanie osób jak Wałęsa, Mazowiecki, Gieremek.

    -optowanie za UE i za integracją europejską.

    -Jaruzelski jako człowiek honoru.

    ten światopogląd jest dla mnie kompletnie niezrozumiały . :huh:

  4. Opublikowano

    Układ - psychologiczny dramat giganta kina Ellie Kazana . Wzorcowo zagrany przez Kirka Douglasa biznesmena robi rachunek sumienia postanowia skończyć z dotychczasową gra pozorów , w której swiadomie brał udział . Praca , żona i ''przyjaciele '' to elementy , które gnoiły jego zycie i pozbawiały jego jakiegokolwiek sensu . Pojście na rozbrat z dotychczasowym dostatnim zywotem nie podoba sie jednak jego bliskim dlatego stopień wsciekłości u Kirka niebezpiecznie zwyżkuje co powduje u niego niepokojące objawy jak paranoja i doszukiwanie spisków wsrod rodziny .

    Świetny thriller psychologiczny , w ktorej główne skrzypce grają flashbacki . Geneza problemu wg niego nie tkwi w nim samym tylko w kontaktach z toksycznymi ludzmi od ktorej wyjatków nie było . Ciekawi mnie tylko czy aby pochodzenie głownego bohatera nie było przypadkowe . Czyżby Kazan dał swój osobisty wykład o korzeniach i jego akceptacji nowej amerykańskiej rzeczywistości .

    8+/10

  5. Opublikowano

    Nie chcesz pojąć albo po prostu nie pojmujesz . Ogórki z Polski to europejska 3 liga , która kończy swój występ w europejskich pucharach już w pazdzierniku . Oni nie mają szans zjawić się w LM nawet za 10 lat . Mało tego Platini wprowadził taki udogodnienia w europejskiej lidze ,że nasi zaczną grać z porządnymi ekipami już w lipcu co może oznaczać totalną zlewką ze strony piłkarzy bo komu chciałoby sie grać na poważnie w perspektywie miesięcznego urlopu (vide sytuacja z Pucharem Intertoto ). LM pojawi się u nas jak Gates albo inny krezus na poważnie zainteresuje się polską piłką . Co napewno nie nastpi predzej niż w 2012 , bo przyszłośc rodziemgo sportu jest uzależniona w głównej mierze od tej imprezy . W Portugali wpłynęło to kojąco , w Austri i Szwajacarii cudów już jednk nie było .

    LM to nie tylko Anglia Hiszpania i Włochy . To że rok w rok w półfinałach znajdują sie 3 teamy z Wysp oznacza dobitnie ,że system 32 drużyn z jedną fazę grupową ewidetnie się przejadł . Nie zdzwiłbym się gdyby LM za pae nie przyjełaby od poczatku rozgrywek systemu mecz i rewanż bo faza grupowa to jeden wielki śmiech . Grając o punkty w 6 meczach jest zbyt lajtowo dla potentatów . Aby zwiększyć emocje i prawdobieństwo wyeliminowania mocnego zespołu trzeba wprowadzić system pucharowy od samego początku rozgrywek . Zyskaliby na tym zespoły (mniej meczów do rozgrywania ) i kibice . Wpływy z praw do transmitowania tez nie byłyby dużo mniejsze .

    Ta czwarta drużyna o której mówisz , to w eliminacjach w 120 minucie dogrywki strzeliła gola skromnemu klubowi z Belgii Standard Liege . Także ona żadnym potentatem nie jest . Ja opotowałbym za tym bym reszta klubów z Europy nadgoniła czołową czwórkę najlepszych lig świata . Sam prezes UEFA chce wprowadzić limity dla zagranicznych najlepszych lig by ci nie wpierdalalai rocznego budżety Legii Warszawa na jednego piłkarza bo to pokazuje na jak dużych przepasciach egzystujemy . To tak jak z gospodarka , bogaci sie bogaca a biedni biednieja . Rolą UEFA jest to aby w poszczegolnych krajach infrastruktura i poziom sportowy stopniwo wzrastał bez wiekszych strat na koncie rzecz jasna .

  6. Opublikowano

    nie sprowadzaj wszytskich klubów do jednego poslkiego poziomu . Wschód co rok dwa zgarnia PU , co chwile słychać o nowych ciekawych zespołach z tych biedniejszych lig , które ładnie pracują na konto swoich krajów . Tylko my tam gdzieś zatrzymaliśmy się na 1973 roku .

    LM nie może być elitarna bo to wprowadziłoby jeszcze większy chaos niż do tej pory . Już teraz 4 drużyna z Hiszpanii / Włoch/Anglii powinna być mniej uprzywilejowana niż było to do tej pory . Status quo w obecnej formie to ślepa uliczka .

  7. Opublikowano

    Nie chcę się kłócić, która drużyna była "dobra", a która "zła", co mnie to obchodzi... grali tak, żeby osiągnąć dobry wynik. W rewanżu Chelsea strzeli gola z główki na początku meczu i będzie się bronić, no ale tak trzeba grać, żeby wygrać. Tak czy siak, Liga Mistrzów jest nudna przez ostatnie lata, im wyższy poziom gry, tym mniej się dzieje. To nie są play-offy NBA, że jest ciekawie, zmiana prowadzenia co 20 sekund, każdy zawodnik jest ważny, każda akcja kluczowa. A tutaj co? Połowa meczów to 0-0 albo 1-0. Nudziarstwo.

    Platini musi coś z tym fantem zrobić bo za niedługo do LM nie będzie miał nikt wstępu oprócz słynnej G16 . W tej chwili PU jest bardzo elastyczną i emocjonującą rozgrywką gdzie odpowiednio wyważono proporcje między słabszymi a faworyzowanymi [mam nadzieje ze nowo wizja szefa Uefy tego nie zmieni ] . Nie wiem w jakim kierunku podąży LM ale myśle ,że korekty sa nieuniknione . To zbyt poważna machina do zarbiania pieniędzy by móc udusić ją we własnym sosie .

  8. Opublikowano

    http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=54315

     

    Wszystkie Branżowe Off DVD Archiwum

    WYDARZENIE

     

     

     

    Almodovar, Campion, Lee w konkursie festiwalu w Cannes23 kwietnia 2009

     

     

     

     

    Dwadzieścia filmów zakwalifikowanych zostało do konkursu MFF w Cannes. O Złotą Palmę powalczą w tym roku reżyserzy ze światowej czołówki, a wśród nich Pedro Almodovar, Jane Campion, Michael Haneke, Ang Lee, Ken Loach, Gasper Noe, Park Chan-wook, Quentin Tarantino, Johnnie To i Lars von Trier. Filmy oceni jury, na czele którego stanie francuska aktorka Isabelle Huppert, a na uroczyste otwarcie festiwalu, 13 maja, zaprezentowana zostanie nowa animacja Pixara, "Odlot".

     

    Zgodnie ze spekulacjami, które pojawiały się w mediach, w Cannes zaprezentowany zostanie bardzo szeroki przegląd światowej kinematografii. Szef festiwalu Thierry Fremaux i jego selekcjonerzy zakwalifikowali do programu tytuły kina europejskiego i azjatyckiego, a także wielu przedstawili kinematografii Centralnej i Południowej Ameryki i Środkowego Wschodu. Na Criosette nie zabraknie oczywiście także reprezentantów Hollywood. Niestety polskich filmów w pokazach głównych nie ma. Reprezentować nasze kino będzie za to Andrzej Jakimowski, który wybrany został do grona obiecujących producentów [więcej >>>].

     

     

     

    W konkursie amerykańską kinematografię reprezentują: wojenny dramat Quentina Tarantino, "Bękarty wojny" oraz "Taking Woodstock" Anga Lee. Do konkursu zakwalifikowały się także anglojęzyczne "Bright Star" Jane Campion, kostiumowy dramat w którym Ben Whishaw wciela się w rolę angielskiego poety Johna Keatsa, a Australijka Abbie Cornish gra rolę Fanny Brawne, jego ukochanej i muzy; "Antychryst", horror stałego bywalca na Croisette, Larsa von Triera; "Looking For Eric" Kena Loacha, który zainspirował legendarny piłkarz Eric Cantona; "Vengeance", azjatyckiego mistrza kina akcji Johnniego To, w którym Johnny Hallyday chce pomścić zamordowaną córkę i jej rodzinę oraz "Fish Tank" Andrei Arnold, opowieść o 15-latku, którego życie zmienia radykalnie pojawienie się nowego narzeczonego jego matki.

     

    O Złotą Palmę walczył będzie także austraicko-francusko-niemiecki i czarno-biały "The White Ribbon", w którym Michael Haneke egzaminuje początki faszyzmu w 1913 roku, a także dwa filmy hiszpańskie: "Przerwane objęcia" Pedro Almodovara z Penelope Cruz w roli głównej oraz "Map Of The Sounds Of Tokyo" protegowanej Almodovara, Isabel Coixet, autorki m.in. "Elegii". O główną nagrodę canneńskiego festiwalu po raz szósty powalczy także włoski reżyser Marco Bellocchio. W konkursie zaprezentowany zostanie jego "Vincere", opowieść o sekretnej kochance Mussoliniego i ich synu.

     

    Silną reprezentację w konkursie francuskiego festiwalu ma w tym roku kinematografia azjatycka. O Złotą Palmę ubiegają się: chiński "Spring Fever", najnowszy film Lou Ye, twórcy "Letniego pałacu", który o Złotą Palmę ubiegał się w roku ubiegłym; południowokoreański "Thirst", opowieść o wampirach przygotowana przez autora "Old Boya" Parka Chana-wooka oraz "Face", koprodukowany z Francją najnowszy film malezyjskiego reżysera Tsai Ming-lianga\", w którym główne role grają Mathieu Amalric, Jeanne Moreau, Fanny Ardant, Nathalie Baye, Laetitia Casta i Jean-Pierre Leaud.

     

    Kandydaci do Złotej Palmy wystawieni przez gospodarzy festiwalu to: "Les Herbes folles" Alaina Resnais, który staje do konkursu po raz czwarty; "In the Beginning" Xaviera Giannoli, który ubiegał się o canneńskie trofeum także w 2006 roku oraz "Enter the Void" Gaspara Noe, autora filmu "Nieodwracalne", który w 2002 roku rywalizację o Złotą Palmę przegrał z "Pianistą" Romana Polańskiego.

     

    W jury canneńskiego festiwalu poza Isabelle Huppert zasiądą w tym roku także: turecki reżyser Nuri Bilge Ceylan; koreański scenarzysta Lee Chang-Dong; amerykański scenarzysta James Gray; angielski scenarzysta Hanif Kureishi oraz aktorki: Włoszka Asia Argento, Tajwanka Shu Qi oraz Amerykanka Robin Wright Penn.

     

    Zamknięcie MFF w Cannes i rozdanie nagród odbędzie się 24 maja. Na zakończenie imprezy pokazany zostanie "Coco Chanel & Igor Stravinsky" Jana Kounena. Poniżej przedstawiamy listę tytułów w najważniejszych sekcjach:

     

    Konkurs Główny

     

    Pedro ALMODOVAR - "LOS ABRAZOS ROTOS" (Przerwane objęcia)

    Andrea ARNOLD - "FISH TANK"

    Jacques AUDIARD - "UN PROPHÈTE"

    Marco BELLOCCHIO - "VINCERE"

    Jane CAMPION - "BRIGHT STAR"

    Isabel COIXET - "MAP OF THE SOUNDS OF TOKYO"

    Xavier GIANNOLI - "A L'ORIGINE"

    Michael HANEKE - "DAS WEISSE BAND" (The White Ribbon)

    Ang LEE - "TAKING WOODSTOCK"

    Ken LOACH - "LOOKING FOR ERIC"

    LOU Ye - "CHUN FENG CHEN ZUI DE YE WAN" (Spring Fever)

    Brillante MENDOZA - "KINATAY"

    Gaspar NOE - "ENTER THE VOID"

    PARK Chan-Wook - "BAK-JWI" (Thirst)

    Alain RESNAIS - "LES HERBES FOLLES"

    Elia SULEIMAN - "THE TIME THAT REMAINS"

    Quentin TARANTINO - "INGLOURIOUS BASTERDS" (Bękarty wojny)

    Johnnie TO - "VENGEANCE"

    TSAI Ming-Liang - "VISAGE"

    Lars VON TRIER - "ANTICHRIST" (Antychryst)

     

    Ceremonia zamknięcia

     

    Jan KOUNEN - "COCO CHANEL & IGOR STRAVINSKY" (poza konkursem)

     

    Un Certain Regard

     

    BONG Joon Ho - "MOTHER"

    Alain CAVALIER - "IRENE"

    Lee DANIELS - "PRECIOUS"

    Denis DERCOURT - "DEMAIN DES L'AUBE"

    Heitor DHALIA - "À DERIVA" (Adrift)

    Bahman GHOBADI - "KASI AZ GORBEHAYE IRANI KHABAR NADAREH" (Nobody Knows About The Persian Cats)

    Ciro GUERRA - "LOS VIAJES DEL VIENTO" (Les Voyages Du Vent)

    Mia HANSEN-LOVE - "LE PÈRE DE MES ENFANTS"

    Hanno HÖFER, Razvan MARCULESCU, Cristian MUNGIU, Constantin POPESCU, Ioana URICARU - "AMINTIRI DIN EPOCA DE AUR" (Tales From The Golden Age)

    Nikolay KHOMERIKI - "SKAZKA PRO TEMNOTU" (Tale In The Darkness)

    Hirokazu KORE-EDA - "KUKI NINGYO" (Air Doll)

    Yorgos LANTHIMOS - "KYNODONTAS" (Dogtooth)

    Pavel LOUNGUINE - "TZAR" (Le Tsar)

    Raya MARTIN - "INDEPENDENCIA" (Independence)

    Corneliu PORUMBOIU - "POLITIST, ADJECTIV" (Policier, Adjectif)

    Pen-Ek RATANARUANG - "NANG MAI" (Nymph)

    Joao Pedro RODRIGUES - "MORRER COMO UM HOMEM" (Mourir Comme Un Homme)

    Haim TABAKMAN - "EYES WIDE OPEN"

    Warwick THORNTON - "SAMSON AND DELILAH"

    Jean VAN DE VELDE - "THE SILENT ARMY"

     

    Poza konkursem

     

    Alejandro AMENABAR - "AGORA"

    Terry GILLIAM - "THE IMAGINARIUM OF DOCTOR PARNASSUS" (L'IMAGINARIUM DU DOCTEUR PARNASSUS)

    Robert GUÉDIGUIAN - L'ARMÉE DU CRIME

     

    Nocne pokazy

     

    Stéphane AUBIER, Vincent PATAR - "A TOWN CALLED PANIC" (PANIQUE AU VILLAGE)

    Sam RAIMI - "DRAG ME TO HELL" (Wrota do piekieł)

    Marina de VAN - "NE TE RETOURNE PAS"

     

    Pokazy specjalne

     

    Anne AGHION - "MY NEIGHBOR, MY KILLER" (MON VOISIN, MON TUEUR)

    Adolfo ALIX, JR., Raya MARTIN - "MANILA"

    Souleymane CISSE - "MIN YE"

    Michel GONDRY - "L'EPINE DANS LE COEUR"

    Zhao LIANG - "PETITION" (LA COUR DES PLAIGNANTS)

    Keren YEDAYA - "KALAT HAYAM" (JAFFA)

     

     

     

  9. Opublikowano

    jakis fajny chilloutowy band

    Sprecyzuj się prosze. Bo jak elektronika bardziej to Amon Tobin, Massive Attack, Tricky, The Herbaliser, Bohren & Der Club of Gore, Unkle. Z gitarowych to Mogwai, 65daysofstatic, Explosions in the sky, Godspeed you!black emperor sporo tego.

    tego Unklea nie znam , podaruj cos.

  10. Opublikowano ·

    Edytowane przez _M_

    Synecdoche, New York - nie przypuszczałem ,że kiedykolwiek to napisze , ale w tej dekadzie w końcu doczekałem się filmu idealnego, orginalnego i dopieszczonego w każdym calu . Historia pewnego reżysera , który żyjąc gra .. rolę w swoim małym teatrze . To jednostka wybitnie samotna i utalentowana , która nie może sobie poradzić z uszczypliwościami i słabostkami życia . Gra życia zaczyna sie o 7:34 niepozornie jak każdy kolejny dzień . Zbieg nieprzywidywalnych okoliczności sprawił ,że coraz częściej patrzył afterlife . W średniu wieku pojawiły sie kłopoty , które zostały nazbyt wyolbrzymione przez naszego bohatera (Seymour rządzi !) przez co jego psychika i podejście do doczesnych spraw zmieniała sie wraz z każdym kolejnym dniem . Stracił żone , kochana córeczka zeszła na złą ścieżke , a kobiety nie wyzwalały w nim ciepłych uczuć . Swa walkę i tesknotę za sensem musiał stoczyć sam , tak jak zresztą każdy z nas . Chwytał sie różnych sposobów aby oczyszczić umysł z brudnych myśli , jednak egzystencja co rusz dawała o sobie znać . Gdy wreszcie pojął ,że ludzi mu nie sprzyjają zaczął budować własną budowlę , teatr , w którym mógłby znalezc ukojenie i spokój ducha . Czas nie miał znaczenia , bo wiedział , na jak bardzo kruchym fundamencie zostali tu przywołani . Gramy aktorów , którzy są blizniaczo podobni do siebie , te same smutne twarze , pozbawione wiary i nadzieii w lepsze jutro , ciągle obrzucające sie błotem i podchodzące sobie do gardeł . Nawet ksiądz ma dość takiej beznadzieii dumnie kończąć mowę końcową stwierdzeniem ''Well, fuck everybody'' . I tylko Bóg mówi nam przez krótkofalówkę współrzędne uczuć i zachowań , które jego zdaniem powinny nam wystarczać . Ale nie wystarczają .

    Znakomita tragikomedia , w której każdy znajdzie swoją rolę .

    10/10

  11. Opublikowano

    wpierw trzeba brać lsd albo dużo % . Inaczej niektórym może nie podejśc , osobiscie ryłem ze śmiechu z kumplem (bez wspomagaczy ;D )

     

    najlepszy txt :

    Jodo : chcesz złota ?

    Jezus <kiwa główką>

     

    ahahahahha xDDDD

     

    jest tam wiecej takich dialogow?

     

    bo po el topo to myslalem ze juz nic smieszniejszego nie zobacze.

    mowa , ostra szydera z wizji Jezusa typu walki dzieci o kawałek chleba , czy odrzucanie przyjaciela , którego tak naprawde nie ma . Do tego dochodzi kpina w kierunku żydów , komercjalizacji miłości czy też głupocie Kościoła . Naprawde świetna analiza współczesnego świata tuż przed samounicestwieniem .