Skocz do zawartości

Grez

Użytkownicy
  • Postów

    414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Grez

  1. G3A3-najgorszy shit .Ni to na długą odległość ,a ni na krótka ,21 pestek w sam raz do tego ,aby pozdobywać sobie asysty .Werdykt-Ssie.

     

     

    Rate of Fire-500

     

    Ammunition-20 [7.62x51mm NATO]

     

    Range-LONG

     

    ma mocną amunicję, lecz pojemność magazynka to żart a także szybkostrzelność. Mało ją używałem, musze obczaić :D

     

    ale za to nie wiem, jak ludzie mogą używać broni typu 93r taki pistolety automatyczne to sie do niczego nie nadają

  2. Wczoraj widziałem typa,który miał ponad 4 tys killi z PP-19,jakiś masochista albo fan broni helgastów :P

     

    albo fan bazaru i metra, bo 900/min potrafi siać spustoszenie + się za(pipi)iście szybko przeładowuje

     

    I kąsa z siłą komara :P lub papierowego samolotu rzuconego pod wiatr :P

     

    fakt, może zadaje strasznie małe obrażenia, lecz za to nadrabia szybkostrzelnością, co jest zarazem jej największy minus, gdyż naboje połyka niesamowicie szybko, i gdy nikt z teamu nie gra supportem to jesteś skazany na pistolet po 4/5 seriach z pp-19

     

    EDIT: Dobra po głębszym teście stwierdzam że ta broń ssie po całości :D

  3. Wczoraj widziałem typa,który miał ponad 4 tys killi z PP-19,jakiś masochista albo fan broni helgastów :P

     

    albo fan bazaru i metra, bo 900/min potrafi siać spustoszenie + się za(pipi)iście szybko przeładowuje

  4. Jak narazie po ograniu pierwszych 2,5 misji na hardzie jest zadziwiająco łatwo, spodziewałem się dużo większego wyzwania a największym wrogiem jest ok. sekundowy lag w VOIP. Choć wrogowie to ciągle tubylcy wyszkoleni przez siły specjalne, dzięki czemu z broni bez optycznego celownika potrafią osiągnąć niesamowitą precyzję, lecz to ciągle są ludzie (??) i grając z ogarniętym towarzyszem poziom trudności oceniam na między easy a normal :) , może to też kwestia tego że wcześniej ograłem je na łatwym poziomie i wiem co, gdzie, kiedy .

  5. powinni jakoś ukarać zabójstwa w zespole, typu za jednego zabitego dostajemy -20 własnych śmierci, a za 5 zabitych dostajemy przymusowego nieśmiertelnika-kutasa, którego nie da się zmienić !! i jeszcze niech do tego powiążą pilota helikoptera z maszyną, żeby nie było tak, że tuż przed ziemią wyskoczy i reszta graczy/pasarzerów dostaje pecha czy inne (pipi) a on sobie odchodzi ucieszony. Za taki numer powinien przez 50 następnych gier paradować w jaskrawym stroju z napisem na czole 'pie***ona ciota'.

  6. przede wszystkim Skyrim

    i okazjonalnie BF3 i U3 (multi)

    od czasu do czasu Yakuza 3 (do wymasterowania tej gry długa i trudna droga, ale dzięki temu tak mnie rajcuje :D )

  7. zbliża się 85h i znajduję masę nowych rzeczy :P chyba się zaraz wezme za tworzenie nowych broni/zbroi, w sensie dawanie in właściwości magicznych. I pytanie czy można dać więcej niż jedną właściwość magiczną ?? np żeby kapcie dawały ileś pkt do życia i ileś do magi ?? questy dla DB skończone, wielki plus :D nie ma to jak podżynanie gardeł :) dobrze, że można przynajeżeć do każdej gildii, gdyż nie ma to jak mag, złodziej i zabójca w jednym, który chodzi w ciężkiej zbroi :D

     

    I jeszcze po tym jak w misjach od DB

     

    przenosisz baze wypadową do innego miejsca, położonego nieopodal miasta Dawnstar można znaleść w pokoju tortur 4 'ochotników' co jest świetnym sposobem na podbicie różnych umiejętności :D tylko trzeba pamiętać aby podleczyć ich w porę :)

    i czy tam tez można trenować magię destrukcyjną (niby czemu by nie można, jak skradanie za ataki będąc ukrytym wpada) lecz po pieszczeniu ich różnymi czarami przez dość długi czas nie wpadł mi poziom, a że nie wiem jak sprawdzić dziętny progres w atrybutach to nie mam pojęcia czy mi coś podbiło.

  8. A może by tak zorganizować parę meczyków w najlepszym multi na ps3 ?? :D Killzone 3 zawodzi a BF3 irytuje, to czemu by nie powrócić do Killzone 2 ??

  9. Chyba tommi pisał o KZ3, jak dla mnie możemy, dla odskoczni, na serwery Killzone wbić. Co jak co ale sterowanie move'em bylo tam genialne, po kalibracji w multi spisywało się lepiej niż pad. Niestety regres w stosunku do multi KZ2 odepchnął mnie od tej gry.

    Kiedyś, kolejna część danego tytułu niemal zawsze stanowiła progres w stosunku do części poprzedniej. Dziś niestety tak nie jest, przykłady KZ3 i BF3 są dobitnym tego przykladem... Ale ta dyskusje mamy za sobą więc już przestaje ględzić.

     

    a czemu by nie w killzona 2 ??jeżeli to jest najlepsze multi to nie widzę problemów. Lagi ?? tam przynajmniej wszyscy będą mieć lagi po równo :)

  10. Nie rozumiem całego dymu o USAS-a,może dlatego ze gram na HC,kolesie są momentalnie punktowani z M249,AEK lub Famasa zanim dojdą na odległość strzału.

     

    jak jest plansza typu metro,bazar to znajdzie się 3 supportów którzy rozstawią skrzynki i z usasów będą ciągle napierdzielać w przejście, że nawet nie będziesz się mówł zbliżyć, to nie jest kwestia, że szybko się wychylisz i ich sprzątniesz, bo będąc z 5 metrów od tego przejścia życie spada ci w mig. Na hardcorze widocznie starają się nie używać usasów bo zabija się wtedy współtowarzyszy. Lecz i tak zdażają się geniusze którym kille we własnej drużynie nie robią najmniejszej różnicy.

     

    Mnie już nawet sam dzwięk usasa irytuje, bo nic nie słychać innego jak : pizd, pizd, pizd, pizd, pizd, pizd, pizd . . . . . . .

     

    Plus dla usasa odległość nie stanowi problemu, będąc na jakiejś mapce z BtK gdzie jest stacja TV to typ z tej stacji ściągnął mnie w sekunde z usasa, nawet nie zdążyłem się odwrócić, w tym ja byem od niej oddalony o ok 50m + wsokość tej wieży to nie robi najwidoczniej problemu dla usasa z odłamkami.

  11. rząd polski powinien się zająć ważnymi sprawami, jak podczas gdy w meczu wszyscy (pipi)ani przeciwnicy używają (pipi)anego usasa, to wtedy ich dopaść na gorącym uczynku i wszystkim skur(pipi)om wsadzić usasa w dupe i wysłać do czeczenni niech k**wa tam zrobią coś pożytecznego a nie mi k**wa dupe zatruwają podczas gry. Ile można ?? już myślałem, że . . . . . . . . . . co ja k**wa myślałem ??!!?? przecież whole whore usas team zawsze był, jest i będzie. Jeszcze rozumiem, żeby jeden, dwóch biegało z usasem, bo może są jeszcze tak słabi że nic bez tej broni nie zdziałają, ale żeby cały je(pipi)any zespół do k**wy nędzy !!??

     

     

    a tak poza tym to gra potrafi być naprawdę przyjemna :)

  12. fakt z tymi statystykami to jest wnerwiające, bo nie raz widząc kogoś kto ma świetne staty to masz nadzieję na jakieś większe wyzwanie, lecz potem nadchodzi rozczarowanie, że trafiło się na jakiegoś cwela który nic nie potrafi. Też nie rozumiem, czemu ludzie się srają aż tak z tym ratio ?? ja już dawno olałem je, bo to i nic nie daje, nie ma jakiejś nagrody za wysokie ratio więc po co psuć sobie i innym rozgrywkę . . . . . . .a z karami to mogą być właśnie takie jak 20killi w plecy czy inne, ale aby nie były typu: przez jakiś czas nie możesz grać bo wcześniej opóściłeś rozgrywke bo wtedy można było by się wnerwić po tym jak gra sama Ciebie wywaliła.

  13. podpisuje sie pod tym rekami i nogami ! moim zdaniem to nie jest gra, to jest bardzo ladnie wykonany produkt gropodobny. czesto mozna sie zetknac z opiniami, ze Journey to klimat - nie wiem, jak trzeba zyc i czego w zyciu doswiadczyc, by ta po(pipi)ka mogla zostac uznana za klimatyczna. specyficznosc i innosc nie zawsze oznacza cos klimatycznego.

    najbardziej zastanawia mnie fakt, ze ta gra otrzymuje praktycznie same dobre noty, a malo ktory recenzent wspomina o cenie. 47zl jakie dalem za Podroz uwazam za naprawde zmarnowane

     

    nie wspominają o cenie, bo 15$ to jest z godzinka roboty więc ich to po kieszeniach nie zaboli.

     

     

    natomiast w temacie : gra czy nie gra , to tworzymy tutaj nową muzę ?? bo jeżeli to nie jest wg was gra to czym jest ten produkt ?? gry przedstawiają coś co jest wizualnym odbiciem pisanego kudu w który możemy w pewnym stopniu ingerować na zasadzie algorytmów. Choc ciężko jest mi się wypowiadać na temat czegoś w co jeszcze nie grałem. Lecz wnioskując po konkluzji użytkownika Genjuro, mogę stwierdzić, że jeżeli dla niego flower to tylko program do testowania żyroskopów w padach (co w moim zdaniu jest błędnym stwierdzeniem, bo wtedy np takiego COD można by nazwać produktem do testowania analogów) to flower jest jak najbardziej produktem uznawanym za grę zatem idąc tokiem myślenia journey jest także grą, przedstawiającą niekonwencjonalny sposób rozgrywki i oferującą inne doznania niż chociażby współczesne produkty.

    • Plusik 2
  14. ale miałem dzisiaj za(pipi)istą sytuację, rozebrałem jakąś laskę czarem :P poszła zdublowana ognista kula, i w momencie kontaktu z przeciwniczką, ona (ta kobieta oczywiście :P ) straciła całe ubranie i pojawiła się w samej bieliźnie już jako zwłoki, lecz swoją zboję ciągle miała w swoim plecaczku. Mogłem jednak poczekać z atakiem, bo patrząc po rezultatach to możliwe, że nie znałem jej prawdziwych zamiarów :D:P

    a kiedy indziej, po 'czekaniu' zaczęli przedemną się pojawiać najemnicy (ogólnie było ich trzech, a pojawiali się w odstępie 2 sekund, oczywiście z nikąd tzw. teleport ? więc podszedłem do nich żeby zagadać, oni tylko gadki strażnicze typu : what is it ?? dragons ?? itd odchodząc od nich włączyła się muzyka typu 'walka' więc się odwróciłem, a ci najemnicy rzucili się na mnie, a najlepsze jest to że jak po kolei zaczęli się oni ruszać z tych miejsc na które się przeteleportowali to na tych samych miejscach zaczęli się pojawiać strażnicy (którzy byli po mojej stronie i też było ich trzech)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...