Skocz do zawartości

ireniqs

Użytkownicy
  • Postów

    3 979
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez ireniqs

    P.T

    Jeżeli faktycznie będzie za tym stał Kojima to jest szansa na fajną i zagmatwaną fabułę, co byłoby już na starcie sporym plusem. Demko pokazało że potencjał jest spory. Oprawa i udźwiękowienie jak najbardziej dają radę, ale tutaj też nie ma co się podniecać na zapas bo to tak naprawdę jedno pomieszczenie. :P

    P.T

    Mi też FPP jakoś nie przeszkadza. Fakt, nie pasuje to zbytnio do SH, ale wczuwka jest o niebo lepsza. :)

  1. Dla mnie AC4 było fajne, ale potwierdzam że (pipi) niedorobione.

     

    Podobnie jak ogrywany teraz przeze mnie Watch Dogs. Szrot jakich mało...

     

    Ubi robi gry strasznie nierówno raz zrobi coś dobrze a raz s(pipi)i po całości.

     

    AC2 najlepszy, zaraz po nim Brotherhood.

  2. 2Jj4tMa.jpg

     

    Moje ostatnie zdobycze prosto z PSVita. :)

     

    Poziom trudności platynek:

    Oddworld Stranger's Wrath HD - 4/10

    Sly Cooper Thieves in Time - 5/10

    Jak and Daxter - 3/10

    Jak 2 - 4/10

    Jak 3 - 3/10

    • Plusik 2
  3. mozesz zaprzeczac ale nie da sie oceniac tej trylogii grajac tylko na vicie nie majac na uwadze jak ta konwersja jest skopana, rozdzielczosc tragiczna, antyaliasing zerowy, framerate skacze, obraz wyprany z kolorow - na prawde rzutuje to dobitnie na odbiorze tych gier.

    Możliwe, ale i tak nie wydaje mi się żebym dał więcej jak jedno oko wyżej dla każdej z tych gier.

     

    Starałem się ocenić same gry, nie ich stronę techniczną i jakość konwersji, ale zdaję sobie sprawę, że to może nie być to samo. :P

  4. Dobra, ukończyłem całą trylogię Jaka and Daxtera. Wszystkie części, jedna po drugiej, z przerwami między nimi, które trwały może ze 2 dni. Całą trylogię ograłem na PSVita, bo na te upały za cholerę nie chciało mi się odpalać dużego sprzętu, więc Vita nadawała się do tego idealnie.

     

    Co mogę powiedzieć o każdej z tych części? Może napiszę tak skrótowo (będzie trochę chaotycznie, bo napiszę to co mi się do głowy "napatoczy"):

     

    Jak and Daxter - pierwsza odsłona spodobała mi się, miała w sobie ten taki fajny "feeling" staroszkolnych platformówek, gdzie głównie się skakało i coś tam zbierało. Grało się bardzo przyjemnie. Poziom trudności był odpowiednio
    "wyważony". Historyjka fajna, lekka i momentami zabawna. Przerywniki filmowe super, animacja bohaterów momentami świetna. Jak niemowa, ale Daxter nadrabiał zaległości. Ogólnie bardzo OK i pozytywnie nastawiłem się do części drugiej.

     

    Jak and Daxer 2 - a dwójeczka kompletnie mi nie podeszła... (pisałem o tym kilkanaście postów wyżej, więc nie będę się powtarzał). Nie podobał mi się klimat (gdzieś się ulotniła ta ciepła i "lajtowna" otoczka, która spodobała mi się w jedynce). Cholernie nie podobało mi się miasto, mdłe, szaro bure, z durnowatymi przechodniami i źle zaprojektowanymi dzielnicami. Latanie przez nie tam i z powrotem było dla mnie cholerną stratą czasu i nie wnosiło do gry w zasadzie nic. Nie podobał mi się też backtracking i strasznie nierówny poziom trudności, który momentami doprowadzał do (pipi)icy, a momentami był tak łatwy, że zastanawiałem się czy gram jeszcze w tą samą grę. Historia po raz kolejny bardzo dobra, doszło kilka nowych postaci. Jak zaczął mówić (ale nadal dość rzadko). Daxter jak zwykle super. Widoczna poprawa grafiki i widoczne pogorszenie muzyki (straszne biadolenie, które ostatecznie wyłączyłem po 3h gry). Ogólnie - średnio.

     

    Jak and Daxter 3 - trójka poprawiła wiele bolączek drugiej części. Grało się o niebo lepiej. Bardziej zbalansowany poziom trudności. Lepsza niż w dwójce fabuła, ze świetnymi twistami. Zróżnicowany gameplay (fajne jeżdżenie nowymi pojazdami), który niestety mocno "siadł" na sam koniec. Ogólnie pod względem gameplayu końcówka strasznie mnie zawiodła. Trzy kiepskie i dość irytujące sekwencje z celowniczkiem i słaba potyczka z ostatnim bossem... Na szczęście historia jak zwykle daje radę i przynajmniej fajnie wynagradza słaby gameplay pod koniec. Jak odzywa się troszkę więcej. Daxter chyba najlepszy w tej części. Grafika troszkę lepsza niż w 2, ale niewiele. Muzyka zanotowała widoczną poprawę (dało się jej słuchać bez bólu). Ogólnie - dużo lepsza niż dwójka i niewiele gorsza od jedynki.

     

    Jeżeli miałbym oceniać poszczególne części to wyglądałoby to tak:

    J&D - 8+/10

    J&D 2 - 5/10

    J&D 3 - 8/10

     

    Oceny bez żadnych sentymentów (była to moja pierwsza styczność z serią) i bez brania pod uwagę słabych konwersji.

  5. Ja jestem teraz w

     

    Shevat

     

    i na liczniku lekko ponad 25h.

     

    Idzie mi to strasznie ślamazarne, ale to z tego powodu że nie gram codziennie. Będę się starał teraz trochę pocisnąć, bo inne gry czekają w kolejce... :)

  6. Prawda. To jest chyba standard w Japonii. Aczkolwiek znajomy, który tam mieszkał mówił, że wiele sklepów z używanymi grami specjalnie "czyści" wszelki asortyment w miarę możliwości. W sensie, pudełka są myte, okładki czy instrukcje "prasowane", a porysowane płyty regenerowane. Czasem też po takim zabiegu pudło pakowane jest w foliową kopertę

    Dopóki wszystko działa jak należy i wygląda zacnie to nie przeszkadzają mi takie "zabiegi". Przynajmniej widać, że dbają o towar który sprzedają. Na allegro zamawiałem kilka razy ze sklepów z używanymi grami i gry były w bardzo różnym stanie, ale nigdy "idealnym" albo jak to określają "5/5". Zawsze coś było nie tak. Czasem jak się bardzo patrzy na cenę to się można nieźle przejechać (Mirror's Edge to taki jeden z moich nieszczęśliwych zakupów). Czasem lepiej dołożyć parę złociszy więcej. :)

  7. Zresztą, nie lepiej po prostu szukając określonego tytułu ustawić sortowanie wg ceny z wysyłką? Wtedy sprawdzamy poszczególne oferty i 'popularność' czy rzetelność danego sprzedawcy i wybieramy najbardziej korzystną ofertę.

    W ten właśnie sposób najlepiej szukać. Czasem jeden sprzedawca będzie miał coś taniej, czasem drugi. Generalnie gry które zamawiałem z Japonii były w takim stanie, że mucha nie siada. Yakuza 5 dla przykładu przyszła nie dość że idealna to jeszcze z naklejkami na telefon! Byłem w szoku... sklepy z używkami w Polsce nie mają kompletnie żadnego startu. 90% januszy nic nie dba o gry, (pipi) nic...

  8. Możliwe że za Jaka 2 i ogólnie całą trylogię zabrałem się zbyt późno i stąd tak bardzo negatywne spojrzenie, ale nie zmienia to faktu że gra mi nie podeszła i tyle. W dwójkę grałem zaraz po ukończeniu jedynki i niedługo zaczynam trójkę. Nie mam nic do grafiki, historii i postaci. Największe bolączki wymieniłem kilka postów wcześniej i są to dosyć spore bolączki, bo miałem już przez nie dość tej gry.. Samo przejście zajęło mi prawie 18h, więc pod względem ilości kontentu również nie mam grze nic do zarzucenia (z wyjątkiem backtrakingu i małej ilości miejscowek). Nie będę się powtarzał, ale jedynka spodobała mi się dużo bardziej. Na dwójce się zawiodłem. Tylko tyle i aż tyle. :P

  9. No ale jest różnica między "nie podoba mi się", a "niedopracowana w praktycznie każdym elemencie", bo to drugie to już po prostu nie prawda.

    Dokładnie tak. Pisałem trochę zbyt chaotycznie, ale prawda jest taka, że zarówno nie podoba mi się jak i dodatkowo jest niedopracowana - co tylko pogłębia negatywną ocenę. Szrot i tyle, do którego już nie wrócę. :P Moja opinia, która została wyniesiona świeżo po ukończeniu gry.

  10. Tak. Jedynka jest super. Śmiało można polecać każdemu. Ma jeszcze ten 'feeling' platformówek z poprzedniej generacji, czyli np. PSXa. Dwójka chciała wprowadzić coś nowego, tyle że chyba troszkę to wszystko przerosło twórców i wyszła z tego gra, która jest niedopracowana w praktycznie każdym elemencie. Nie podoba mi się i koniec. I w tym momencie nie mówię konkretnie o spartolonej konwersji na Vitę, tylko o jakości samej gry, bo pomimo tego że grałem na przenośniaku Sony to przecież ta gra i tak niczym się nie różni od innych wersji.

  11. @ ireniqs

     

    Mam radę. Jak będzie skakanie z jednej ruchomej platformy na drugą to podejdź do krawędzi i zeskocz (bez naciskania żadnego przycisku). W tej najtrudniejszej sekcji zręcznościowej to mi pomogło i poszło dość łatwo.

    Jestem już po tym etapie. Dzięki wielkie. Uratowałeś mi dupkę, bo byłoby naprawdę niefajnie. :) Jakoś przez to przebrnąłem, ale i tak udało mi się 3-4 razy spaść na sam dół - takie moje szczęście, psia jego mać. :P

  12. Jak and Daxter 2 (PS Vita)

     

    NIGDY ku.rwa więcej! NIGDY!

     

    Ta gra jest skopana po całości (grałem ogólnie pierwszy raz w Jaka2), zarówno konwersja jak i ona sama.

     

    -Beznadziejne zaprojektowane i wyglądające miasto, po którym trzeba się poruszać bezustannie tam i z powrotem. Strata czasu i sztuczne wydłużanie w gruncie rzeczy średniej gry.

    -Beznadziejne latanie tymi unoszącymi się tuż nad ziemią pojazdami. Niekończące obijanie się od debilnych npców to normalka.

    -STRASZNIE s(pipi)ony i nierówny poziom trudności. Raz jest łatwo i przechodzi się etap za pierwszym razem, a raz można dostać ciężkiej kur.wicy powtarzając jeden 2-3 minutowy etap w kółko 30 razy od samego początku.

    -Okropny backtracking. Zamiast tego (pipi)anego miasta wystarczyło zrobić i dać więcej miejscówek. Naprawdę. Gra stałaby się od razu o niebo lepsza.

    -Bardzo słaba muzyka. Wyłączyłem ją całkiem po 3h gry, bo nie mogłem więcej zdzierżyć tego smęcenia.

     

    Co do konwersji:

    -Framerate to przeważnie 15-25 fpsów. Troszkę żal dupeczkę ściska. Spartolona robota.

    -Tylny panel dotykowy żeby "odpalić" deskorolkę... (pipi)ica ciężka gwarantowana. Raz to (pipi) odpala się kiedy nie trzeba, a raz jak trzeba to dotyka się 10 razy i nic. Ile razy przez to zginąłem to głowa mała.

     

    Zalety oczywiście są. Fajna historyjka. Niezłe postacie. Dobre cutscenki. Daxter. Nie zmienia to faktu, że pierwsza część podobała mi się dużo bardziej. Dwójka jest okropna i zawiodłem się na niej po całości. Dodatkowo już dawno żadna gra tak strasznie mnie nie w(pipi)iała... a teraz czeka mnie trójka... Mam nadzieję że będzie lepiej, bo chyba gorzej być już nie może?

     

    Ocena: 4/10.

  13.  

    Założę się że w Suikodena wsiąkniesz jak w mało którego jRPG'a, 108 postaci do zwerbowania robi swoje.

    Wiem. Czytałem już o tym wiele dobrego. Będzie się grało. :)

  14. Obok Suikodena 2 i Chrono Cross to najlepszy jRPG w jakie kiedykolwiek gralem.

    Kuźwa, a ja w nie nie grałem... Będzie kolejeczka po Xenogears. Niestety całą erę PSX mam ominiętą, więc mam co nadrabiać. Nie przeszkadza mi stareńka oprawa, więc na pewno się zainteresuję. :)

  15. Oczywiście gra techniczne nie jest zbyt dobra. Czasami przymula, jest toporna i ma wiele innych bolączek, ale wszystkie te rzeczy kompletnie nie przeszkadzają podczas grania, a przynajmniej mi nie przeszkadzają. Również ślamazarne tempo może niektórych drażnić. ogólnie pod względem technicznym nie jest to najlepsza produkcja i tak jak pisze Szatanek rok wydania nie ma tu nic do rzeczy, szczególnie jeżeli porównać grę np. z takim FFVII. Paradoksalnie pomimo tego gra mi się lepiej w Xenogears niż w FFVII, bo historia, postacie i klimat (mechy) to po prostu dla mnie dużo lepsze elementy. :P

  16. Obecnie ogrywam Jak and Daxter 2. Mam 80% gry i muszę powiedzieć, że gra jest... średnia. Może narażę się fanom, ale co tam... To jest mój "pierwszy raz" z tą grą i szczerze powiedziawszy jedynka była dużo, dużo lepsza.

     

    -Beznadziejne szarobure miasto, w którym trzeba latać tam i z powrotem żeby dostać misję, a następnie ją wykonać - okropna strata czasu i sztuczne wydłużanie czasu gry.

    -Poruszanie się po tym mieście to katorga, zarówno na piechotę jak i pojazdami.

    -STRASZNIE nierówny poziom trudności. Już dawno nie kląłem tak przy przechodzeniu gry. Oczywiście nie wszystkie misje są takie w(pipi)iające.

    -Backtracking to niestety zmora tej gry. Zamiast tego mega słabego miasta mogli zrobić więcej miejscówek.

     

    Dodatkowo przypadłości wersji na Vitę, czyli niesamowicie słaby framerate i tylny panel dotykowy jako R2, L2... Można dostać ciężkiej (pipi)icy z tym panelem. Serio.

     

    Gra nie jest oczywiście bardzo słaba. Brylują cutscenki i fajne postacie, ale póki co zawód względem pierwszej części. Może uda mi się w końcu dobrnąć do końca (80% i prawie 14h na liczniku) to wtedy od razu zabieram się za trójkę. Również na Vicie. Mam nadzieję że będzie lepiej... :P

  17. Jestem właśnie w trakcie przechodzenia gry po raz pierwszy. I żeby było zabawniej wczoraj skończyłem grać na momencie "idziemy do wieży Babel". Haha. No to już wiem co mnie mniej więcej czeka. :)

     

    Gra jest genialna. O dwie długości wyprzedza przereklamowane FFVII. Cały czas chce się grać, końca nie widać, a fabuła i postacie to majstersztyk. Niesamowity tytuł. Wstyd mi trochę że dopiero teraz ogrywam go po raz pierwszy... ;)

    • Plusik 1
  18. Z Dead Spacem 3 też muszę się zgodzić. Co Visceral zrobiło z tą zaje.biście zapowiadającą się serią to aż żal du.pę ściska... Zamiast pójść w stronę survivalu, zaszczucia i eksploracji klimatycznych miejscowek to oni dali Serious Sama w kosmosie... Grałem z kumplem w coopie, dociągnęliśmy do połowy i stwierdziliśmy jednoznacznie że nie ma najmniejszego sensu w to grać. Szkoda po prostu czasu. Dead Space mógłby być takim growym Alienem, tak jak Mass Effect jest growym Star Warsem, ale nie... Zła decyzja której efektem jest kompletne porzucenie serii. Szkoda.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...