Skocz do zawartości

Quake96

Użytkownicy
  • Postów

    899
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Quake96

  1. Po latach postanowiłem powrócić do zdaje się ostatniej, pełnoprawnej odsłony przygód tajniaka Tannera. Jak pewnie wielu z was wie, w opinii publicznej, od czasów trzeciego Drivera seria spadła z rowerka i straciła swoją dobrą opinię znaną z czasów szaraka. Trójka była podobno strasznym zawodem, Parallel Lines w sumie nie był chyba taki zły, ale nadal wiele mu brakowało, aż pojawił się swego rodzaju powrót do korzeni w postaci ogranego przeze mnie Driver San Francisco. Ktoś w końcu zrozumiał, że Driver nie ma być serią idącą w tym samym kierunku co GTA. Nie ma to być kolejna gra akcji w gangsterskim klimacie skupiona na rozwałce. San Francisco w świetnym moim zdaniem stylu wraca tam skąd pochodzi. Znów jest to po prostu świetna gra samochodowa, pełna prędkości, zupełnie jak jedynka i dwójka. Niestety, gra moim zdaniem jest dziś już mocno zapomniana, a szkoda, bo jest naprawdę warta uwagi! Poniżej w spoilerze umieszczę mały opis tego co się w grze dzieje Gra podzielona jest na bodajże 15 misji głównych, do których dostęp odblokowujemy wykonując kilka mniejszych misji pobocznych. Są to różnego rodzaju wyścigi, pościgi, akcje kaskaderskie i tym podobne. Gra nie nudzi, daje nam możliwość pokierowania szerokim wachlarzem licencjonowanych (!) aut i ani na chwilę nie spuszcza z tonu, a już pod koniec wkręca się na naprawdę wysokie obroty. Oprócz wspomnianych misji fabularnych, oraz pobocznych mamy też mnogość innych aktywności czy jakieś znajdźki, ale szczerze mówiąc nie skupiałem się na nich zbytnio, więc nie jestem w stanie za dużo o nich powiedzieć. Jak podobała mi się gra? No cóż, skoro tyle dobrych słów na jej temat napisałem, to raczej bardzo mi się spodobała Ograłem ją już raz, kilka lat temu i wiedząc jak dobry to tytuł, bardzo chętnie sięgnąłem po niego ponownie. To samo polecam wam, zwłaszcza jeśli lubiliście pierwszego i drugiego Drivera, a nie koniecznie siadły wam nowsze odsłony. Naprawdę miło się zaskoczycie!
  2. Pierwsza gra ukończona na PlayStation 5 Trafiło na przygody pajęczaka, gdyż nie mogłem się od tego tytułu oderwać mimo iż wcześniej już zacząłem ogrywanie Horizon: Forbidden West. Co do nowych przygód nowego Spider-Mana, to powiem szczerze że bardzo mi się podobało. Gra to w zasadzie coś w rodzaju "DLC" do poprzedniej odsłony, ale nie ma w tym absolutnie nic złego. Ponownie jak w przypadku pierwszej odsłony na PS4 postanowiłem pójść po "100%". To niesamowite jak ta gra zachęca do wykonywania tych wszystkich aktywności pobocznych, odkrywania kolejnych tajemnic i oczywiście poznawania głównego wątku fabularnego. Ten ostatni to naprawdę świetna historia, która pod koniec tak bardzo mnie pochłonęła, że wzbudziła we mnie naprawdę niemałe emocje. Ukończenie gry jest naprawdę satysfakcjonujące. Polecam! Jest to równie dobra przygoda co poprzednia, więc jeśli ktoś, tak jak ja świetnie się bawił w pierwszym SM na PS4 to i tutaj znajdzie dla siebie mnóstwo zabawy
  3. Quake96

    Zakupy growe!

    To ode mnie trochę klasyki na PC Za 30zł żal było nie kupić
  4. Quake96

    Zakupy growe!

    O ludzie, jak ja dawno w TrackManię nie grałem
  5. Quake96

    Zakupy growe!

    @smoo Ile dałeś za Lolipopa? Widziałem ten tytuł w toruńskim CeXie za... 300zł
  6. Quake96

    Zakupy growe!

    Do VR warto było dokupić jakąś gierkę, co by mieć coś więcej niż tylko Resident Evil 7
  7. Quake96

    Zakupy growe!

    Trefną gierkę udało się zwrócić, a nawet kupić drugą, tyle że 40km dalej No, ale żeby nie było że tylko tyle kupiłem, to coś mnie poniosło, przejrzałem OLXa i kolejne +/- 60km od mojego miasta znalazłem takie cudo: Cena? 500 złociszy W zestawie wszystkie te kabelki, słuchawki, procesor vr i tak dalej. Wszystko czego trzeba do gry, poza kablem USB do konsoli. No i dodatkowo 2 kontrolery PS Move, choć jeden podobno uszkodzony. Za taki hajs jestem mega zadowolony
  8. Quake96

    Zakupy growe!

    No właśnie to jest kluczowe. Wiem, że dzisiaj czy za jakiś czas nic mi nie grozi, ale jako że jestem "zbieraczem" to wolałbym mieć spokojną głowę, gdy najdzie mnie na pogranie za kilka lat
  9. Quake96

    Zakupy growe!

    Kolejna dostawa gierek na piątą plejstację Spider-Man wyrwany po taniości na OLXie, NFS nówka z ME, no i średnio udany zakup w postaci Kao The Kangaroo... Dlaczego średni? Dlatego Płytka działa bez zarzutu, nic nie wskazuje na żaden problem z nośnikiem, no ale nie podobają mi się te "skazy". Słyszałem tu i ówdzie o zjawisku zwanym "Disc Rot" i obawiam się, że to właśnie ta przypadłość
  10. Quake96

    Zakupy growe!

    Pierwsze pyszności na najnowszą plejstację
  11. Quake96

    Zakupy growe!

    Otóż panie śmieszku nie Z pewnych niezależnych ode mnie względów jestem zdany na internet bezprzewodowy
  12. Quake96

    Zakupy growe!

    Może to dla niektórych zaskoczenie, ale jest to moja pierwsza w życiu fabrycznie nowa konsola Tylko ciekawe jak mój internet ucieszy się na te wszystkie aktualizacje i patche po kilkadziesiąt gb
  13. Być może tak jest, natomiast ja skupiłem się na głównym wątku na tyle, że nie zwróciłem większej uwagi Grałem w GTA Trilogy Definitive Edition i w odniesieniu do tego, Mafia to majstersztyk. Jasne, nie przeczę, że na pewno dopatrzyć się można wielu niedociągnięć, ale czymże są one w porównaniu do trylogii GTA Poza tym ja po prostu nie jestem zbyt wymagający i na wiele rzeczy przymykam trochę oko Wiadomo, te 10/10 to moja subiektywna ocena, nie czuję się nawet na tyle kompetentny aby starać się być bezstronnym.
  14. Ostatnie chwile letniego urlopu postanowiłem spędzić w Lost Heaven. Zacznę od tego, że technicznie Definitywna Edycja gry Mafia to według mnie przykład idealnego remake'u. Gra wygląda po prostu obłędnie! Uważam, że obiektywnie patrząc oprawa audio-wizualna broni się nawet dziś. Jeśli się nie mylę, to twórcy zastosowali bardzo dobre rozwiązanie, czyli wykorzystali silnik trzeciej Mafii, dzięki czemu gra naprawdę ma się czym pochwalić. Rockstar powinien uczyć się od Hangar 13 i 2K, bo również mogli oni wykorzystać silnik nowszej odsłony swojej serii zamiast zlecać mniejszemu studiu sklejenie tych "definitywnych" wersji swojej trylogii na Unreal Engine. Co do samej gry, to jest to doskonała, wciągająca opowieść nie tylko o przestępczym półświatku lat 30 XX wieku, ale o przyjaźni, rodzinie i przede wszystkim lojalności. Nie będę za dużo zdradzał w kwestii fabuły, bo warto poznać ją samemu jeśli jakimś cudem jeszcze się jej nie zna. Zapewniam, gra jest tak dobrze zrobiona, tak interesująca, że wręcz nie chce się pomijać wszelkich wstawek filmowych, aby poznać dokładnie wszystkie wątki i zanurzyć się w tym mega klimatycznym świecie. Chciałbym tu napisać nieco więcej, bo jest to według mnie naprawdę emocjonująca przygoda, ale wstrzymam się, aby faktycznie za dużo nie zaspoilerować. Zostawiam tutaj swoje polecenie i absolutne 10/10 dla tej gry. Uwielbiam do niej wracać co roku i co roku tak samo się przy niej bawić.
  15. Quake96

    Zakupy growe!

    Miałem akurat pod ręką "luźny" dysk 20gb z innego X360 w którym robiłem upgrade na 120gb. Niby mało, ale z drugiej strony, oprócz tego Xboxa mam jeszcze pięć innych
  16. Mogę ogłosić iż przed momentem ukończyłem przygodę z Bullym na Xboxie 360 Gierkę znałem od dawna, nawet ukończyłem ją raz czy kilka, lecz na PS2 pod nieco zmienionym tytułem "Canis Canem Edit". Myślę, że to kolejna gra, której większości przedstawiać nie trzeba, ale dla tych którzy jakimś cudem nie kojarzą gry pod żadnym z dwóch oficjalnych tytułów powiem w skrócie iż jest to gra od Rockstar Games, mocno czerpiąca z serii Grand Theft Auto, jednakże o zupełnie innym charakterze. Tym razem akcja dzieje się w... szkole oraz małym miasteczku, a my zamiast typowym "gangsterem" jesteśmy jedynie młodym chłopakiem z własnymi problemami rodzinnymi i mocnym charakterem. Mimo iż gra z początku zdaje się sugerować, że będziemy tutaj walczyć o władzę i panowanie, nie do końca tak faktycznie jest. Gdy zagłębimy się w szczegóły, okazuje się, że nasza postać, niejaki Jimmy Hopkins to wcale nie kolejny patologiczny dzieciak a całkiem sprytny gość, który wbrew pozorom chce zaprowadzić jedynie ład i porządek, oraz zażegnać wszelkie konflikty między różnymi frakcjami z jakimi przyjdzie nam się spotkać. Nic więcej nie będę opowiadał, bo naprawdę warto samemu odkryć wątek fabularny jak i samą rozgrywkę. Oryginalnie gra wydana została na konsolę PlayStation 2, a wydana nieco później wersja na Xboxa 360 jest czymś w rodzaju wersji "next-gen". Dodano tutaj kilka misji oraz zajęć szkolnych czy kilku innych dodatków, oraz oczywiście usprawniono nieco oprawę audio-wizualną. Myślę, że najłatwiej będzie mi przyrównać to do o wiele słynniejszej gry tego samego producenta, czyli GTA V, które pierwotnie wydane zostało na PS3/X360, a nieco później, z pewnymi usprawnieniami trafiło na PS4/XO. Tej gry nie trzeba nikomu polecać. Niech za znak jakości posłuży wam logo R*, które wtedy jeszcze gwarantowało nam masę świetnej zabawy, a nie odgrzewanie kotleta po raz 10ty
  17. Quake96

    Zakupy growe!

    Takie są efekty buszowania po OLXie Xbox 360 Arcade, rewizja "Jasper", do tego jak widać 2 pady, zasilacz i nawet oryginalna papierologia. Cena? 120zł Ciekawostka przyrodnicza. Konsola ma wrzucony jeden ze starszych dashboardów:
  18. Nie no, wersja PAL, pełen oryginał zgodnie z regionem konsoli Samą akcję kojarzę, ale szczerze mówiąc nie zwróciłem większej uwagi na scenę
  19. Jakieś totalne głupoty w stylu idź kawałek wstecz, znajdź coś, przesuń tutaj. Nic szczególnego, pierwsze co mi się przypomina to jedna z tarcz potrzebnych do otwarcia wrót. Kombinowałem trochę inaczej niż powinienem, ot mi logika podpowiadała co innego, a nie zwróciłem uwagi na jedno z przejść Także tutaj mogę bardziej winić siebie niż grę, ot w pewnych momentach myślałem nieco innymi ścieżkami. Niechlubny wyjątek stanowią tutaj końcowe "obrotowe ściany" z ostrzami po których trzeba było się wspinać bodaj pod koniec Hadesu. No to mnie trochę powkurzało, ale takie sekwencje były może ze trzy także luzik Generalnie gierka bardzo mocne 9/10, jeśli nie na "dyszkę" A teraz dla odmiany czas na FPSa. Nie będzie to jednak żadne Call of Duty, a reprezentant jednej z najstarszych, jeśli nie najstarszej serii FPSów z "naziolami"
  20. Właśnie zakończyłem pierwszą część przygód Kratosa. Samej gry nie trzeba nikomu przedstawiać, bo kto miał większą styczność z konsolami SONY, ten wie czym jest ta seria. Ja co prawda grę posiadam od dawna, ale jakoś nigdy nie było mi dane jej ograć. Ostatnimi czasy postanowiłem nabyć część drugą do kompletu i zaraz po tym ruszyłem z ogrywaniem pierwszej. Gra jest po prostu epicka! Widać rozmach i pokaz mocy drugiego PlayStation. God of War to niemal ciągła akcja przeplatana drobnymi zagadkami logicznymi, które w kilku miejscach lekko mnie zdezorientowały, ale z pomocą internetu udało się przez nie przebrnąć. Nie mam w zasadzie nic złego do powiedzenia na jej temat i szczerze mogę a wręcz muszę ją polecić każdemu kto jakimś cudem, tak jak ja nigdy wcześniej jej nie ukończył. Pozdro!
  21. Z Driverem znam się w zasadzie od prawie 20 lat, a jakoś nigdy nie było mi dane ograć jego trybu fabularnego. Zawsze była to dla mnie gierka "do pojeżdżenia", choć nie ukrywam że bardzo dobra i równie ważna w mojej growej historii. Tym razem postanowiłem zawziąć się i ją ograć. Okazuje się, że nie taki diabeł straszny jak go malują i cała "kampania" to bardzo przyjemna gierka polegająca głównie na skillu w jeżdżeniu, dokładnie tak jak można było to zakładać. Niechlubnym wyjątkiem jest ostatnia misja, w której przyjdzie nam uciekać przed prawdopodobnie dziesiątkami radiowozów i innych "bandziorów", gdzie uciekamy autem pewnie o połowę wolniejszym i na niewiele zdaje się nawet to, że nasz wóz jest wyjątkowo odporny na uszkodzenia. No, ale na ostatniej prostej nie wypadało się poddać, więc w końcu się udało i mogę teraz z dumą stwierdzić, że ukończyłem pierwszego Drivera na szaraku
  22. Twórcy pierwszego Drivera powinni autentycznie przeprosić graczy za ostatnią misję... Nosz, co za poyeb to projektował :yuno:

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. Shen

      Shen

      mi się nigdy nie udało wyjechac z garazu

    3. Quake96

      Quake96

      Ja pierwszy raz w życiu w ogóle ograłem jakiegokolwiek Drivera. Nie wiem, czy bałem się tak tych gier pod względem trudności czy co, ale okazało się, że przynajmniej jedynka jest całkiem spoko i do tego nie jest wcale jakoś mega długa. Ostatnią misję już też ogarnąłem, poczytałem w necie że można zmienić "poziom trudności" policji z domyślnego "medium" na "easy" i bez żadnych skrupułów tak zrobiłem. Od razu lepiej poszło. Amen.

    4. kanabis

      kanabis

      Gralem jakis czas temu. Beka z wczytywujacych sie wierzowcow 10m przed maska.

       

      Ale model jazdy dalej zajebisty :banderas:

  23. Quake96

    Zakupy growe!

    A tam, dzisiaj też mają dla mnie swój "klimat". Pamiętam jeszcze czasy tychże platyn na półkach w Empikach czy innych Saturnach...
  24. Quake96

    Zakupy growe!

    Nie mogło dłużej brakować takiego klasyka w moim zbiorze, tym bardziej że mam już jedynkę
  25. Quake96

    Zakupy growe!

    Dotarła wreszcie do mnie angielska kopia Drivera na szaraka. Miałem ten tytuł w swoim zbiorze, ale po niemiecku, więc musiałem zamienić swój egzemplarz na coś bardziej zrozumiałego dla mnie @Homelander - To teraz wypadałoby zrobić jej tzw. "frankensteina", żeby przeszczepić nowszy układ RSX i móc grać w pełni spokojnie i bezawaryjnie Ech, gdybym swojej FATki 60tki nie zajechał to może bym dzisiaj tak zrobił
×
×
  • Dodaj nową pozycję...