Skocz do zawartości

Quake96

Użytkownicy
  • Postów

    899
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Quake96

  1. Quake96

    Zakupy growe!

    450zł + 17zł wysyłka. Moim zdaniem bardzo dobra i uczciwa cena. Na Allegro o dziwo nie brakuje ofert, ale w większości są to albo jakieś niekompletne zestawy, importy NTSC-U i NTSC-J, albo gry od kolegów zza odry, które co prawda mają język angielski, ale na okładce i w instrukcji szczekają drutem kolczastym. No i rozbieżność cenowa dosyć spora, a przy tym za taki egzemplarz jak mój to trzeba położyć ~600zł w tym momencie. I tak, wiem że są też eBaye i tym podobne, ale po primo nie znam się na zabawie w import zza granicy, po secundo tu miałem od sprawdzonej osoby po dobrej cenie. W każdym razie nie żałuję, a wręcz przeciwnie bym powiedział. Jestem bardzo zadowolony z zakupu i już aktywnie ogrywam gierkę. Lada moment spotkanie z samym Diablo
  2. Quake96

    Zakupy growe!

    Czas na małą aktualizację, bo mimo iż u mnie jest poza tak zwanym "sezonem growym", to w gierki nadal chętnie się bawię Zakup #1 PSP 3000 z pokrowcem za 150zł, oraz GoW Duch Sparty za kolejne 30zł. Kupione na pewnym forum. Miało być już wcześniej, ale ktoś przede mną zdążył konsolkę zarezerwować i byłem już przekonany, że poszła w świat. Jakiś czas temu zalogowałem się na rzeczone forum a tam PW od koleżki, że tamten gość się od miesiąca nie odzywa, więc jestem następny w kolejce. Nie mogłem przegapić okazji i uzupełniłem swój zbiór od model 3000, przy okazji dobierając brakującą mi na ten sprzęt odsłonę God of War za naprawdę niewielkie pieniądze. Swoją drogą, mam teraz pięć sztuk PSP. Japońskie, białe, premierowe PSP-1000 w pudełku, "zwykłe" europejskie PSP-1000, srebrne PSP-2000, Street E-1000 i niedawno kupione 3k. Brakuje mi tylko PSP Go! które też pewnie w końcu nabędę Zakup #2 Wczorajsze zdobycze z CeXa. Poszedłem tylko po jakieś tanie gierki na PSP. Chwyciłem NBA za 10zł i poszedłem rozejrzeć się z ciekawości po innych konsolach. Miałem nie wydawać dużo, ale jak drugi raz zobaczyłem MGS Collcetion to tym razem nie odpuściłem okazji, bo w pierwszego MGSa po prostu kocham grać Zakup #3 Kolejny zakup z pewnego forum. Odezwał się kolejny forumowy znajomy, który dobrze pamiętał, że marzy mi się Diablo na pierwsze PlayStation. Akurat sprawił sobie "lepszą" kopię, podobno w stanie "mint" i swoją poprzednią chętnie mi odsprzedał. Zaproponował tak dobrą cenę (patrząc na nasz rynek), że nie mogłem, po prostu NIE MOGŁEM odpuścić i po wykopaniu swoich ukrytych środków postanowiłem ją kupić Stan podobno "dobry+", tymczasem osobiście uważam że jest ona co najmniej bardzo dobra, a jak na 26 letnią grę to wręcz świetna. Oczywiście komplet pełen anglik, nie żaden niemiec czy inny francuz. Do tego otrzymałem całkiem miły gratis w postaci widocznej gierki na Dreamcasta, a jak wiemy na DC nigdy za dużo dobrego
  3. Quake96

    Zakupy growe!

    Ostatnio było PS3 Slim, więc do kompletu dokupiłem sobie jeszcze Super Slim Diablo na Switcha to trzecia kupiona przeze mnie gra na ten system i zarazem trzecia fabrycznie nowa gra na Switcha jaką kupiłem. Zwyczajnie CeX nie ma dla mnie nic ciekawego do zaoferowania, więc zaopatrzyłem się w Media Markt. Reszta to oczywiście wór dobroci z CeXa
  4. No dobra, przyznaje sam sie zastanawialem i zamiast sprawdzic to wpisalem co mi sie wydawalo Niemniej widze, ze nie ja jeden myle sie w tej kwestii. Pewnie dlatego, ze jedynka dziala sie w NY
  5. Gierka cudowna. Wspaniałe zwieńczenie historii Maxa. Produkt tak wyśmienity, że sam jestem w szoku jak dobrze mi się w to grało. Używanie bullet-time podkręca zabawę, a każda efektowna śmierć jest cudownie, wręcz czasem sadystycznie satysfakcjonująca gdy widzisz jak w wirującym tańcu kul, te przeszywają przeciwników na wylot, wieńcząc to fantastyczną grą ragdolli. Widać, że Rockstar wiedziało co robi, a silnik wykorzystany później w GTA V pokazał tutaj swoje możliwości. Sama fabuła jest całkiem interesująca. Lądujemy w zupełnie odmienny zakątku globu, choć na moment powracamy do cieni naszej przeszłości i kilka chwil spędzamy również w Nowym Jorku. Nie chcę tutaj nikomu spoilerować, bo uważam że cały wątek należy poznać samemu, gdyż świetnie domyka on całą trylogię gier i stanowi wyśmienite tło do siania spustoszenia wśród naszych wrogów. Jeśli ktoś z was jakimś cudem nie grał jeszcze w ten tytuł to polecam go z całą odpowiedzialnością!
  6. Quake96

    Zakupy growe!

    Kilka kółek będzie spoko, gra się w to serio przyjemnie, tylko jak spadniesz z prowadzenia kilka razy to zapomnij o ukończeniu gry Miło widzieć, że ktoś faktycznie czasem przeczyta te wypociny i coś z nich zapamięta Ogólnie może nie będzie tak źle, może to ja jestem po prostu lamus XD A skoro już jesteśmy w temacie, to wrzucę dzisiejsze skromne zakupy
  7. SEGA Rally na XBOX 360 - Tytuł który początkowo świetnie się zapowiadał. Dynamiczna rozgrywka, mocno arcade'owy model jazdy i super grafika. Niestety, postanowiłem zabrać się za mistrzostwa i przyjemna rozgrywka zamieniła się w czystą frustrację zakończoną usunięciem gry i zapisu z dysku konsoli. Gdzie leży problem? W durnym, gównianym i totalnie hujowym AI przeciwników. Oponenci jadą po prostu jak po sznurku, nierzadko mimo wielu zakrętów zdają się nie zwalniać tempa, a co gorsza w pewnych momentach zwyczajnie nie da się ich dogonić, bo na początku wyścigu wypalają jak z procy a potem bezbłędnie jadą z prędkością przynajmniej dorównującą naszej. W kilku końcowych wyścigach najłatwiejszego pucharu są tak bezczelnie oskryptowani, że ilekroć nie próbowałem, tylekroć sytuacja w trakcie wyścigu wyglądała praktycznie tak samo. Dawno, naprawdę dawno nie spotkałem się z tak nieuczciwą rozgrywką, tak chamskim zaprogramowaniem kierowców AI. Zniósłbym gorycz porażki w niektórych rajdach, wszak nie mam parcia na bycie "zawsze najlepszym". Problem w tym, że mimo moich wielkich starań, pod koniec natrafiłem na ścianę w postaci "brakuje ci kilkadziesiąt punktów do odblokowania ostatnich zawodów". Owych punktów nie byłbym w stanie nadrobić, chyba że uparcie powtarzałbym całe rajdy, bo przecież pojedynczych, tych gorzej ukończonych wyścigów nie można. A wszystko to, warto podkreślić, podczas zaledwie najłatwiejszego "amatorskiego" pucharu. Nie celowałem nawet wyżej, bo oczekiwałem raczej relaksującej rozgrywki jak w CMR 2.0 czy serii WRC na PS2, ale jak widać nawet najłatwiejszego pucharu nie byłem w stanie zdobyć. Podsumowując - Jak ktoś chce popykać "kilka tras" bez żadnego zobowiązania i ciśnienia na ukończenie gry w choćby najmniejszym stopniu to myślę, że można w to zagrać. Gra wygląda pięknie, a jeździ się generalnie całkiem dobrze. Natomiast jeśli ktoś chce od gry czegoś więcej to polecam po prostu omijać grę szerokim łukiem, bo AI wirtualnych kierowców ssie fiuta przez słomkę. Uff, wyżaliłem się...
  8. Quake96

    Zakupy growe!

    Miały być gry na PS3, ale zajrzałem na regał z grami na M$ i nie mogłem skorzystać z okazji SCII to taki bonusik
  9. Quake96

    Zakupy growe!

    Moja właśnie przeszła kompleksowe czyszczenie. Czyściutka i niemal bezszelestna konsola
  10. Quake96

    Zakupy growe!

    Xboxa 360 w tym budżecie nie jest trudno kupić, ale PS3 to już inna bajka. Niby ta sama generacja, podobna popularność, a jakoś konsole SONY bardziej trzymają cenę. Od czasu do czasu przeglądam OLX w poszukiwaniu tanich konsol i ciężko znaleźć w takim budżecie jakieś PS3. No, czasem zdarzy się może jakiś FAT, ale mam już dwa takie i stwierdziłem że chętnie nabędę Slim/Super Slim jak się trafi. No i dzisiaj zupełnym przypadkiem się trafiło. Z tego co mówił mi gość który to sprzedawał, konsola należała do jego syna, ale dostał/kupił nowszą i sprzedaje PS3 żeby mieć na jakąś gierkę czy coś. Dla mnie spoko interes
  11. Quake96

    Zakupy growe!

    Tanie granie z OLXa Slim 320gb z padem i kablami w przyzwoitym stanie za ledwie 150zł
  12. Quake96

    Zakupy growe!

    Yyyy, co? Myślę, że to wystarczy za odpowiedź
  13. 423105893_2087378011631988_8608212604230873281_n.thumb.jpg.5806897f604ef20b082f1106538a4319.jpg

     

    Król rajdówek jest tylko jeden!

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. yaczes

      yaczes

      Sega Rally 1, ale Colin tez spoczi

    3. yaczes

      yaczes


      po prawej abominacja, fuj

    4. darkos

      darkos

      Poscigamy sie? :hi:

       

       

  14. Quake96

    Zakupy growe!

    Na początek skromny zakup za piątaka A oto danie główne
  15. Quake96

    Zakupy growe!

    Kolejna partia węgla do PieCa i mały dodatek na Xklocka
  16. Medal of Honor Allied Assault jest jedną z tych gier w które pogrywałem te "naście" lat temu na swoich pierwszych pecetach. Nigdy gry nie ukończyłem, ale miałem do niej jakiś sentyment i tak jakoś ostatnio mnie naszło na zakup całego pakietu AA z dodatkami zwanego "War Chest". Przed momentem ukończyłem kampanię po raz pierwszy i muszę przyznać, że grało mi się w ten tytuł bardzo dobrze, z wyjątkiem jednej, bardzo irytującej snajperskiej misji, którą zapewne pamięta niejedna osoba która ograła ten tytuł. Niemniej, ta jedna misja nie wpłynęła negatywnie na moją opinię o Allied Assault i uważam, że to kawał solidnego, wojennego FPSa. Na dniach być może zabiorę się także za ogrywanie dodatków, ale póki co czuję się nasycony strzelaniem do szkopów i może zagram w coś "lżejszego" dla odmiany Od siebie serdecznie polecam gierkę!
  17. Quake96

    Zakupy growe!

    Kolejna dostawa z CeXa
  18. Quake96

    Zakupy growe!

    Trochę wykopków na PC z CeXa, oraz nówka sztuka Crash 4 na niedawno kupionego Switcha
  19. Jestem na świeżo po ograniu pierwszej części BloodRayne. Niestety po ograniu całej gry mam co do niej bardzo mieszane uczucia. To co mogę na pewno o niej powiedzieć to to, że jest genialnym slasherem dającym masę frajdy z ciachania i strzelania do nazioli. Gra się w to naprawdę lekko i przyjemnie, gra nie nudzi i ma całkiem ciekawy patent na siebie. Z początku miałem obawy czy nie będzie zbyt przekombinowana, ale okazuje się właśnie, że jest wręcz przeciwnie. Trzon gry to po prostu czysta jatka czy to za pomocą naszych ostrzy, czy broni palnej oraz wszelkiej maści ładunków wybuchowych. Fajna jest możliwość regeneracji naszego zdrowia poprzez wypijanie krwi naszych przeciwników, co równocześnie doprowadza ich do śmierci. Bossowie w tej grze są również całkiem ciekawi i choć zwykle walka z nimi sprowadza się do prostego "wal ile wlezie do upadłego" to pokonywanie ich daje satysfakcję. W kwestii długości gry, to dzieli się ona na 41 etapów. Nie są to jakieś mega długie poziomy, ale dzięki temu w grze ciągle coś się zmienia i nie nudzi ona ani trochę. Przejście jej zajęło mi około 7 godzin rozgrywki, choć trwałoby to pewnie z godzinę krócej gdyby nie w zasadzie jedyna poważna wada tego tytułu. Wspomniana wada to ostatni, finałowy przeciwnik. Pojedynek z niejakim Beliarem to po prostu nieuczciwa walka, ale o tym więcej w spoilerze: Jaki zatem pozostawiam werdykt finalny? Jeśli ktoś chce zagrać w ten tytuł, a w zasadzie to naprawdę warto, to polecam nie przejmować się ostatnią walką. Jeśli tak jak i mi, nie uda się wam go pokonać, wklepcie cheat na nieśmiertelność i oszczędźcie sobie nerwów, bo naprawdę nie warto psuć sobie wrażenia z gry, która poza tym jednym etapem jest naprawdę świetna! No, może jeszcze jeden z ostatnich etapów gdzie sterujemy mechem ssie lekko drążek. No, ale nie jest niewykonalny, tylko irytujący ze względu na bardzo głupie sterowanie. To jednak naprawdę pryszcz przy ostatnim pojedynku
  20. Grało mi się bardzo przyjemnie, do tego stopnia że zarwałem nawet przy tej grze nockę Gameplay jest bardzo przyjemny, grafika całkiem spoko wygląda, gra nawet trzyma całkiem dobry poziom płynności. Ogółem jest tu wszystko czego trzeba do dobrej zabawy. Widać, że ktoś "odrobił lekcje" i pod pewnymi względami Ojciec Chrzestny naprawia niedoskonałości Mafii. Tutaj również w trakcie misji mamy system checkpointów, ale tym razem po restarcie od niego dostajemy pełny pasek zdrowia, czego brak w Mafii bardzo mi doskwierał. System walki oraz strzelania jest też nieco bardziej rozbudowany, oraz dodano tutaj auto-aim, który co prawda chwilami irytuje namierzaniem nie tego przeciwnika co trzeba, ale generalnie jest pomocny. Fajny jest ten cały motyw z zabawą w mafiozę. Mamy tutaj mnóstwo biznesów do "przejęcia", możemy również brać udział w pobocznych zleceniach dla swojej rodziny, czy nawet ulepszać nasz arsenał broni oraz statystyki naszej postaci. Gra nie jest przeładowana takimi bajerami, więc uznaję to za bardzo przyjemny dodatek. Jeśli ktoś ma ochotę to może wciągnąć się w wir gangsterskiego życia, a jeśli nie to może przejść bezpośrednio do fabuły i brać udział w głównym wątku. To co mnie trochę zaskoczyło to fakt, że gra nie ma jakiegoś konkretnego zakończenia. Ot, do wykonania mamy bodajże 21 misji, po wykonaniu których zostajemy Donem rodziny Corleone i na tym wątek fabularny się kończy. Dostajemy wciąż możliwość eksploracji miasta oraz wykonywania zadań pobocznych czy zdobywania interesów co nagrodzone zostaje otrzymaniem tytułu Dona Nowego Jorku i... tyle. Osobiście nie pokusiłem się już o ten tytuł, ale nie szedłem też na łatwiznę i podczas przechodzenia fabuły zdobywałem nieco lokali, oraz zrobiłem dosłownie kilka misji pobocznych. Jestem usatysfakcjonowany z zakończenia tej gry na tym poziomie. W zasadzie po wszystkim mam tylko dwa przemyślenia. Po pierwsze, gra fabularnie jest trochę "dziurawa". Cały wątek fabularny trzyma się przysłowiowej "kupy", ale jest w nim wiele dziur. Najpierw poznajemy siostrę jednego z naszych współpracowników, a już chwilę później zostaje ona naszą partnerką i nagle okazuje się, że mieszkamy razem. Don Vito przez całą grę jest postacią "widmo", która po wylądowaniu w szpitalu, na chwilę wraca na dalszym etapie fabuły, by nagle w którymś momencie gracz zorientował się, że ten po prostu zginął, a jego miejsce zajął jego syn. Ten z kolei jest z nami do niemal samego końca gry, aby magicznie "zniknąć" w momencie gdy ukończymy ostatnią misję i przejmiemy tytuł Dona. Żadnego wyjaśnienia, tekstu, filmiku no po prostu nic... Dziwne. Druga sprawa to właśnie kwestia dwóch ostatnich misji. Z tego co przejrzałem w internecie to ostatnią misją jest ta zlecona przez młodego Dona w której likwidujemy bossów wrogich rodzin. Kończy się ona jednak wyłącznie otrzymaniem tytułu "wiceszefa", a gra dalej udostępnia nam jeszcze jedną misję, tą po ukończeniu której to my stajemy się Donem. Ta z jakiegoś powodu jest "pominięta" a wszelkie źródła wskazują moment zakończenia gry tuż przed nią. Nie rozumiem, bo nie jest to w żadnym wypadku misja poboczna, a dotycząca wątku głównego, który z resztą w sumie zamyka. Tym samym po ukończeniu gry zostałem nieco zmieszany i pogubiony w tych fabularnych nieścisłościach. Niemniej gra jest rewelacyjna i daje naprawdę mnóstwo przyjemności. Na PS2 działa naprawdę dobrze, na dodatek otrzymaliśmy polską lokalizację w postaci napisów. Szczerze polecam! Aaa i taki mały spoiler dla tych, którzy będą mieli problemy z ukończeniem tej prawdziwie ostatniej misji fabularnej:
  21. Quake96

    Zakupy growe!

    Dobrych gier nigdy za wiele U mnie z X360 jest chyba "słabiej" niż z klasycznym Xboxem. Wyjątkowo rzadko grywam na 7mej generacji, choć samych Xboxów 360 mam bodajże pięć
  22. Quake96

    Zakupy growe!

    Antologia Max Payne kupiona za całkiem dobry piniądz, w sumie najtańsza jaką znalazłem. Co ciekawe stan jest po prostu idealny, zupełnie jakby nigdy nie była używana, a jedynie odfoliowana i może z raz włożona do napędu, co by pokrywało się mniej-więcej ze szczątkowym opisem aukcji. Gothic to z kolei gra dla której kupiłem Nintendo Switch, serio. Uwielbiam dwie pierwsze części Gothica, więc muszę po prostu MUSZĘ to ograć na konsoli
  23. Quake96

    Zakupy growe!

    Koniec świata, kupiłem Switcha! I nie, nie kupiłem go dla gierek z Mario czy Linkiem. Switch przekonał mnie do siebie portami gier, które znam z peceta a których nie uświadczyłem (przynajmniej nie wszystkich i nie w wersji fizycznej) na innych konsolach. Ten NFS to akurat był w komplecie, docelowa gierka do ogrania jest zamówiona
  24. Właśnie pierwszy raz w życiu ukończyłem Max Payne 2 - The Fall of Max Payne, oczywiście na pierwszym Xboxie. Część pierwszą mam już ograną kilkukrotnie, z resztą wracam do niej praktycznie co roku, bo za nic w świecie mi się nie nudzi. Pierwsza część miała świetny, zimowy klimat. Do tego oprawa graficzna charakterystyczna dla początku dekady, która z jednej strony jest do bólu kanciasta, a z drugiej stara się być możliwie realistyczna, choćby poprzez dosyć szczegółowe (jak na swój czas) tekstury twarzy postaci i tym podobne. Ogólnie część pierwszą uwielbiam. Do dwójki natomiast robiłem zapewne kilka podejść, ale nigdy nie udało mi się do niej z jakiegoś powodu przekonać. Nie wiem w sumie dlaczego, bo gra ma dalej to "coś". Zimową scenerię zmieniono na wiecznie deszczową aurę, a oprawę choć wyraźnie usprawniono, to wciąż ma ona w sobie klimat. Pamiętam, że jak do tej pory docierałem gdzieś niedaleko od początku gry, bo kojarzyłem "dom zabaw" czy knajpę Vlada. Nigdy za to nie dotarłem na tyle daleko, aby posklejać sobie w głowie do kupy wszystkie te wątki fabularne, więc do niedawna żyłem mylnie w przekonaniu, że sam początek tej gry to wydarzenia zaraz po zakończeniu części pierwszej. W sumie nawet nie miało to sensu, ale po prostu nigdy nie odkryłem całej fabuły... aż do dnia dzisiejszego. W kwestii fabuły pozwolę sobie na mały spoiler: Jaki wniosek mogę wyciągnąć po ograniu "dwójki" ? Przez lata omijała mnie tak genialna gra, z tak świetną fabułą. Teraz już wiem, że będę do niej wracał tak samo jak do części pierwszej. Jeśli ktoś jakimś cudem tak jak ja nie ograł tego tytułu to koniecznie musi go nadrobić. Moim zdaniem gameplay jest ponadczasowy i nawet dla przeciętnego "marudy" gra będzie bez problemu grywalna. Od siebie polecam wersję na Xboxa, być może działa we wstecznej kompatybilności, nie wiem Obie gry są po prostu genialne, koniec kropka.

  25. Jeśli ktoś marzył o Doomie na Amigę to będzie zachwycony. Z ciekawości pobrałem demko, nagrałem na dyskietkę i odpaliłem na mojej Amidze 500. Działa rewelacyjnie :pepegasm:

    1. Assassins_78

      Assassins_78

      marzylem o doomie, ale to nie jest doom

    2. Ukukuki

      Ukukuki

      Warto wspomnieć ,że to projekt Polaka. Był chyba kiedyś u Grysława jeśli dobrze pamiętam jako gość. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...