Trudno nie czuć się dotkniętym, skoro pijesz do mnie i mojego tempa. A co do odniesienia się. Pisałem, ale najwyraźniej to przeoczyłeś. Pracujemy, mamy rodziny i rzadko mamy czas wolny, a jednak uparcie poświęcamy go na napisy. Poza tym Luck czy Homeland nie był by tłumaczony przez gh, bo nie było chętnych, a tylko ja się na nie nagrzałem. Wiem, że robiłby je ktoś inny, ale pewnie ze stratą na jakości, bo nasze standardy są wysokie i dlatego tyle to trwa. Dlatego doceń, a nie kuta(pipi).