Skocz do zawartości

mcjeremiasz

Użytkownicy
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mcjeremiasz

  1. Mam pierwszego xboxa, tego starego z generacji 128bit. Teraz jestem trochę do tyłu, czyli na 360 trzeba instalować gry? Tak jak na PC? Sorry jeśli pytam jakbym z księżyca spadł. O PS3 też myśle, jednak xbox mi się trafił dość tanio, a jak będę zwlekał to okazja przejdzie koło nosa.

  2. Odświeżam. Parę dni temu nastąpił mój pierwszy z życiu kontakt z DC, a na patelnię wleciał pierwszy Shenmue.

     

    Nie da się ukryć, że czas nie oszczędził tej gierki, pomijając oldschoolową oprawę wizualną dokucza dzisiaj sporo archaizmów (vide toporne sterowanie). Jest też kilka elementów, które potrafiłyby nieźle zirytować już w dniu premiery. Zdecydowanie za dużo jest biegania po mieście i wykonywania średnio powiązanych z głównym wątkiem zadań. Momentami gra przypomina bardziej symulator życia niż action-adventure z krwi i kości (trzeci dysk i praca w dokach to już wręcz przesada). Kolejną wadą jest brak możliwości przesunięcia czasu - denerwuje to tym bardziej, że ten leci bardzo wolno, a jest tutaj od groma momentów, w których musimy coś wykonać dopiero o określonej godzinie. Graficznie jest brzydko, ale ze względu na to jak stara to gra jest to jak najbardziej zrozumiałe - z drugiej strony szkoda, że nie wysilono się bardziej z kolorystyką (tutaj już nie ma żadnego usprawiedliwienia), bo miasto jest utrzymane w okropnych szaro-burych barwach (nawet niebo przez większość czasu jest zachmurzone) i po dłuższym czasie można dostać mdłości. Szkoda, że muzyka przygrywa tak rzadko, a voice acting prezentuje najwyżej znośny poziom.

     

    Na plus świetny system walki, ten wydaje się nawet lepszy niż w Yakuzie (nieoficjalny "duchowy" spadkobierca Shenmue), jest całkiem dynamiczny i skillowy, a byle mashowanie na niewiele się tutaj zdaje. Uczenie się nowych technik daje sporo frajdy. Równie mocno podobają mi się sekcje QTE, podczas których Ryo wykonuje efekciarskie akrobacje. Z pewnością z Shenmue najwięcej frajdy czerpią Ci, którzy lubią lizać wszystkie kąty i wykonywać wszelakie questy - teren działań może nie poraża, ale trzeba przyznać, że oferuje całą masę atrakcji - sporo postaci pobocznych, dla których można zrobić opcjonalne zadania, bajerów pokroju automatów z grami, rozmaitych "znajdźek" i przeróżnych smaczków (warto na przykład sprawdzić dostępne w notesie numery telefonów). Jak by nie było główny wątek jednak nieco rozczarowuje (za mało czystej akcji, mało wciągająca fabuła, no i króciutki czas potrzebny do ukończenia), liczę więc na to, że sequel okaże się lepszy. Noty żadnej nie wystawiam, bo głupotą (przynajmniej moim zdaniem) jest ocenianie gry z perspektywy tak długiego czasu od premiery.

    Jeżeli twoje oko przywykło tylko do gier z obecnej generacji, to nic dziwnego że grafika nie za bardzo ci podchodzi. Jednak moim zdaniem nawet teraz prezentuje się ładnie, nie mówiąc już jaki to był przeskok w czasach kiedy widziałeś gry na psx i n64 a tutaj wyskakuje takie coś, z grafiką jak w przerywnikach filmowych.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...