Skocz do zawartości

Kuba_Sobek

Użytkownicy
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kuba_Sobek

  1. W dniu 1.10.2022 o 21:34, Kmiot napisał:

    Nie grajcie w Elden Ringa. Sobek, który nikomu nie życzy takich czytelników! I spotkała go kara. Nie no, ER jest ogromny, przytłaczający i tak - powtarzalny w wielu kwestiach. Ale który open world nie jest? Tekst świetny, osobisty, kąśliwy i pouczający, choć z tymi 250 godzinami to kurde przesadziłeś xd. No i zwrócił moją uwagę na Hellpointa, więc poszerzył horyzont. Dzięki Kuba, pisz częściej, bo fajnie się Ciebie czyta.

    Nikomu nie życzę, bo nikomu bym takich nie oddał!
    Oby ci siadł Hellpoint. Dla mnie perełka roku i akurat wyszło DLC lub zaraz wyjdzie. A potem Dead Space i Callisto. Same cuda dla fanów Event Horizon.

    • Dzięki 1
  2. 1 minutę temu, Jontek80 napisał:

    Ja pamiętam jeszcze te auta, no i moskwicza, zaporożca, wołgę, yugo. Trochę tych cudów techniki było.

    Maluch jak garbus i porsche boxster to bolidy chłodzone powietrzem. Bardzo głośne. Jednak nie przeszkadza to w odbiorze artykułu. To taka mała wpadka. Ale widać że nie miałeś przyjemności podróżowania tym bolidem całą rodziną na ferie zimowe na narty. Czy wyjazd na morze ze Śląska.

    Maluch był naszym drugim autem. I wspominam go znacznie lepiej, bo w porównaniu do Zastavy był bezawaryjny.

    • Lubię! 1
  3. 6 minut temu, Jontek80 napisał:

    O to że maluch był chłodzony powietrzem.

    Popłynąłem, bo maluch był popularniejszy i dlatego znalazł się w tekście. Nie sprawdziłem tego. Natomiast wzmianka o dziurawej chłodnicy nie wzięła się z powietrza - mieliśmy w tamtym czasie Zastavę, do której tata musiał dolewać płynu chłodzącego czy cokolwiek to było, bo leciało z niej jak z sita właśnie. Stawaliśmy zatem co jakiś czas w trasie, by uzupełnić płyny. Trochę jak ludzie. Pisząc tekściwo pomyślałem, że o Zastavie to mało kto słyszał, a maluch to jasny trop. I tak się kończy literackie kombinowanie właśnie. Dzięki. My bad. Na osłodę, zdjęcie wehikułu mojego dzieciństwa z neta, pierwszego auta w naszej rodzinie. Kolor się zgadza.

    zastava.jpg

  4. W dniu 7.07.2021 o 11:23, bobo84 napisał:

    W tym kąciku filmowym Sobek w ogóle był bardzo "zabawny" z tekstem: "Kiedy Wy sobie spokojnie ogrywaliście gierki i korzystaliście z przywilejów luzowania lockdownu, my łamaliśmy palce, przygotowując trailery Salt and Sacrifice, The Riftbreaker, Project Warlock 2 i kilkunastu gier, o których dopiero się wszyscy dowiemy." 

     

    Kurde, no heros z tego Sobka i spółki :-) Ale on na serio myśli, że tylko on ciężko pracuje? Chyba, że cofnęliśmy się o kilkanaście lat wstecz, gdy większość czytelników chodziła jeszcze do podstawówki, liceum czy na studia, a ja nic o tym nie wiem  :-) 

    Chciałem się z wami podzielić crunchem - nie masz czasu nie tylko na granie, ale na podstawowe czynności życiowe i gdyby nie moja partnerka stolik by się wywrócił cały. Przykro mi, że zrozumiałeś to inaczej.

    • Plusik 1
  5. W dniu 29.04.2021 o 17:24, Kmiot napisał:

    Sobkowi pewnie tematów by nie zabrakło, większym problemem jest pewnie czas, który należałoby wygospodarować na stworzenie tekstu, bo z tego co się orientuję, Kuba ma inne zajęcia, a do PE pisze czysto gościnnie.

    Powiem szczerze, że znajdzie się parę dziwadeł na VHS, które pamiętam z dzieciństwa. Jak np. "Gwoździe Śmierci" czy "Humanoid" albo "Battle Beyond Stars". Nie wspominając o zabójczym robocie shogunie - nie pamiętam tytułu. Może da się na takim lejtmotywie zbudować jakiś tekścik. Raczej wspominkowy niż z jakimś głębszym sensem, ale dzięki za pomysł. Pewnie wrócimy do tego, jak się uspokoi w gamedevie z trailerami, które robimy.

    • Plusik 2
  6. W dniu 15.05.2021 o 11:18, Pix napisał:

    Jako zastępców chętnie przywitałbym Miela i Sobka. Mają swój styl pisania i przede wszystkim piszą ciekawie i o ciekawych sprawach. Ale podejrzewam, że niestety panowie nie mają czasu na comiesięczne felietony. 
     

    Panie, nie chciałbym się wpierniczać w czyjeś miejsce, ale tak, chętnie bym sobie pofelietonował co miesiąc,  tyle że jest tak, jak mówisz, nie inaczej - Radikal Studio to energetyczna studnia bez dna i zawsze mam w firmie coś do ogarnięcia. Ledwo udaje mi się raz na 3-4 miesiące wrzucić jakąś dłuższą formę popkulturową na 4 stronki. Dzięki za pamięć.

    • Plusik 1
  7. Marki i własność intelektualną kupuje się z dwóch powodów. Żeby je zamknąć, albo żeby na nich zarabiać. Skoro to pierwsze nie wchodzi w grę, to skupmy się na drugim. Jaki sens ma kupno marki, żeby ją mega zmieniać (pomysły z "połączeniem Pixela i PSX-a", bitch please, to jak mieć Los Angeles Lakers i Boston Celtics i je połączyć w Wichita Randoms), a co za tym idzie ryzykować odejście części redaktorów (nieuniknione, kiedy grzebiesz przy DNA marki) i wynikiem tego utracić czytelników (nieuniknione, gdy z pisma zostaje tylko logo)?

    Wyjątek: Bethesda i Fallout. Takiego s(pipi)ysyństwa świat jeszcze nie widział. Ale to wyjątek.

    • WTF 1
  8. 4 godziny temu, Kmiot napisał:

    Wy tutaj o detalach, a tymczasem kilka/kilkananaście stron dalej czai się taka kosa o Jokerze od Sobka i nikt nic? Fajnie wyrzeźbiony tekst, jak zwykle zresztą. Uznałem, że należy się pochwała od internetowego randoma, więc: Brawo Kuba. 


    A bardzo dziękuję. Papier jest mało interaktywny, więc każda opinia przekazana na temat printowego artykułu jest tutaj na wagę złota. Zachęcam przy okazji byście częściej wypowiadali się na temat kontentu z PSX Extreme. Brak reakcji powoduje, że autorzy wpadają w limbo i zastanawiają się, po co właściwie piszą.

  9. W dniu 18.02.2018 o 17:46, szczudel napisał:

    Powiedzieć, ze tekst o RoboCopie to mistrzostwo, to mało powiedziane. Człowiek czyta, bo zna bohatera, a pierwszych kilka zdań od razu sugeruje, ze będzie to coś więcej niż sentymentalna wycieczka. Krótkie streszczenie społecznych perypetii Detroit, przeistacza się w analizę wpływu korporacji na życie społeczne, które się tylko uaktualniło. Koniec końców mało było w tekście o samym RoboCopie jako filmie i jego popularności, ale po przeczytaniu go człowiek wie, że to jest cholernie dobry kawałek publicystyki. Czegoś takiego nie da się napisac przypadkiem, to jest 100% profesjonzlizm autora, który łączy ciężką pracę (przygotowanie) i talent (poskładanie do kupy i selekcje materiałów). 

     

    12 godzin temu, Tokugawa1982 napisał:

    Kuba to "Miszcz"researchu. Klimatyczne,dopracowane teksty to Jego specjalność.


    Panowie, dziękuję. To prawda, że te teksty powstają długo i przeciągam terminy - Roger potwierdzi. Ale dodam, że gdybym miał napisać o np. o Remember Me i życiu kulturalnym Paryża, byłoby mi znacznie trudniej. Po prostu kulturą "hameryki" czy przemianami społecznymi w USA, interesuję się od zawsze, a w domu mam tonę literatury o Stanach Zjednoczonych. Ot, cała magia ;)

  10. Chętnie przeczytałbym w kąciku komiksowym teksty o początkach uniwersum Marvela,DC, twórcach,genezie superbohaterów.

    Natomiast w regionie filmowym marzy mi się cykl o klasykach popkultury czasów VHS autorstwa Kuby. Notabene zgadzam się z Butchem ,że Kuba to jego najlepszy transfer ( nie ujmując nic Monice :good2:)

    Dziękuję.

     

    Region pozostanie Regionem, ale w temacie oldskulowych klasyków się zadzieje. To już postanowione jakiś czas temu :) Już w najbliższym numerze znajdzie się sporo dobra dla fanów klasyki. Jeśli tylko Roger mnie pogoni to w miarę regularnie będzie się tego pojawiało więcej.

    • Plusik 3
  11. SPOILERY Z TERMINATORÓW:

     

    Kubo Sobku. Terminator Ocalenie? Serio?! Ta kupsztanga w której jest tyle nieścisłości, że gdyby powstał Skynet to w pierwszej kolejności wysłałby atomówkę prosto w chatę scenarzysty, w którym totalnie olano założenia uniwersum (tak, to jest uniwersum!) takie chociażby jak:

    W tekście wyraźnie napisałem, że w "Ocaleniu" przepisano historię na miękko ją rebootując i bardzo wyraźnie opisałem to na przykładzie zamiany laserów na wojskowe karabiny M16. Dlatego cała lista zarzutów, że jeden model Terminatorów jest ukazany tak, a inny siak i że to się ma ogólnie do uniwersum nijak - invalid. Rozumiem Cię, -srol- (EDIT: dlaczego ang. słowo "wiedza" jest tu zamieniane na SROL :D ) jest fajny, ale zupełnie mnie nie obchodzi, bo ten tekst dotyczył oddziaływania kulturowego filmu i treści ponadfilmowych przemycanych głównie w pierwszej i drugiej części. Powtarzam - to nie był tekst o lorze i komplementarności poszczególnych części "Terminatora". I jak słusznie zauważasz - pominąłem serial, bo jego oddziaływanie kulturowe jest promilowe w porównaniu do kinowych filmów.

     

    Jednego też nie mogę pojąć - Ty naprawdę skrytykowałeś właśnie Camerona za to, że ma różne pomysły na uniwersum, które stworzył?

  12. No wiadomo, lepsze murzyny z Moonlight. Jakież to politpoprawne (jak i całe Oskary).

     

    Ale zamknijmy już ten temat, bo to nie region filmowy.

    Jak już idziemy w tym kierunku to można poheheszkować, że Hacksaw Ridge jest politpoprawny i na maksa tzw. "lewacki" - żołnierz pacyfista chce leczyć na polu walki, pomaga też Japończykom, których jednak po kryjomu jego koledzy dobijają ("Pomagał też żółtkom, ale jakoś żaden nie dotarł do szpitala polowego"). Zła (bo prawacka, republikańska) armia próbuje go złamać na etapie szkolenia, ale z pomocą przychodzi Konstytucja i dobry generał, kolega taty bohatera. I tak dalej.

  13.  

     

    Sobek, co to za, do uja wafla, ocena dla Hacksaw Ridge pytam się? Madafaka  :corvo:

    Przeczytałem tę recenzję. I nie wiem, co ja wtedy miałem w głowie, ale chyba nic, bo potężnie tę reckę zyebauem.

     

    Nie tłumaczę tam, dlaczego w zasadzie 7 choć film jest całkiem dobry. Otóż 7, bo byłby dobry 15 lat temu. Ta maniera uroczysto - amerykańska z fanfaronadą orkiestralną w opowieściach o wojnie była dobra na początku tysiąclecia. Tak już się nie powinno kręcić. Nikt już w to nie wierzy. Mel Gibson natomiast wierzy. No i wszędzie Biblia. Wiedziałem dokładnie kiedy nastąpi ekspozycja Konstytucji, kiedy Biblii etc. Nie. 10 lat za późno na tę poetykę. Natomiast burtalizacja filmu, kończynki etc. - jak najbardziej na tak. Po to był wstęp z historią ojca, który wrócił z I WŚ cały fizycznie, ale roz(pipi)y psychicznie. Po koszmarze IWŚ cała sztuka, malarstwo przeszły ogromną transformację. No bo jak malować piękno, kiedy się z okopów widziało trupy kolegów zżerane przez szczury. I ten koszmarek IIWŚ Gibson dobrze odmalował korzystając właśnie z płócien malarstwa artystów, którzy wrócili z frontu wojny pozycyjnej. Za to propsy.

     

     

    Wszystko dobrze, tylko dlaczego Superman'y i inne marvelowskie popcorniaki dostają tyle samo od Ciebie, a film który chwyta za serce (przecież podczas oglądania człowiek nie myśli, że "15lat temu" to byłoby to!) dostaje tyle samo. Dla niektórych już sama myśl, że Gibson nakręcił to wiadomo że "się nawet nie ogląda" (a szczególnie dla ateistów: "Pasja"?- nikogo).

    Ja oceniam odbiór filmu, jak się oglądało, czy nie ziewałem, czy trzymał w napięciu itd. Za dużo filozofii, Sobek.

     

    Ja nie jestem od tego, żeby mnie film chwytał za serce. Za dużo filozofii? Mylisz filozofię z wiedzą o przedmiocie analizy, a recenzję mylisz z opinią znajomego.

    • Plusik 1
  14. Sobek, co to za, do uja wafla, ocena dla Hacksaw Ridge pytam się? Madafaka  :corvo:

    Przeczytałem tę recenzję. I nie wiem, co ja wtedy miałem w głowie, ale chyba nic, bo potężnie tę reckę zyebauem.

     

    Nie tłumaczę tam, dlaczego w zasadzie 7 choć film jest całkiem dobry. Otóż 7, bo byłby dobry 15 lat temu. Ta maniera uroczysto - amerykańska z fanfaronadą orkiestralną w opowieściach o wojnie była dobra na początku tysiąclecia. Tak już się nie powinno kręcić. Nikt już w to nie wierzy. Mel Gibson natomiast wierzy. No i wszędzie Biblia. Wiedziałem dokładnie kiedy nastąpi ekspozycja Konstytucji, kiedy Biblii etc. Nie. 10 lat za późno na tę poetykę. Natomiast burtalizacja filmu, kończynki etc. - jak najbardziej na tak. Po to był wstęp z historią ojca, który wrócił z I WŚ cały fizycznie, ale roz(pipi)y psychicznie. Po koszmarze IWŚ cała sztuka, malarstwo przeszły ogromną transformację. No bo jak malować piękno, kiedy się z okopów widziało trupy kolegów zżerane przez szczury. I ten koszmarek IIWŚ Gibson dobrze odmalował korzystając właśnie z płócien malarstwa artystów, którzy wrócili z frontu wojny pozycyjnej. Za to propsy.

  15. Młodość z TM-Semic-  autorstwa  Dżuja, Sobka, Soqa.(strzelam)

    Kilkadziesiąt numerów Spidera, Batmana,X-men,Alfa,Superman, Punisher,Transformers. Czytałem je dzięki kumplowi,który je kolekcjonował. W mojej miejscowości były nie do zdobycia.Do dziś pamiętam okładki.

    Gimbusy nie znają.

    Soq.

    Ode mnie masz w tym numerze "id Tech".

  16. Pierwsze pytanie po rozpoczeciu filmiku jakie sobie zadalem to: "gdzie ja juz slyszalem ten podklad?".

    Pewnie w stu reklamach :) Baza stockowych reklamowych utworów muzycznych jest bardzo skromna. Ostatnio słyszałem w reklamie chyba Skody albo VW jakiś kawałek, który użyłem dawniej w zupełnie innego typu produkcji. Niestety wyżej są już tylko utwory normalnych artystów kosztujące po kilkadziesiąt tysięcy pln/dolarów za licencję.

  17.  

     

     

    Sobek w akcji:

     

    Przy całym szacunku do ciężkiej pracy Kuby - rzygam już tym całym dubstepem, breakiem. Toć to prymitywne, a pisze to dawny fan techno i miłośnik muzyki elektroniczne.j

     

    Panie, co ja mogę no. Tak, jak nie słucham tego prawie wcale, to jak siadam do pracy to nigdy się tak samo wszystko nie projektuje jak pod dubstepy i breakbeaty, no :/ Bez kitu. Nie wiem. To te połamane beaty chyba.

     

    Wolę coś oldskulowego  a la Prodigy -Wild frontier , The Avalanches- frontier  psychiatsist, Albo coś jak 8bitowe sounblasterki. Panie Corvax

     

    Testowane były retro kawałki z lat 80 i 8 - bitów też. Nie jesteśmy Pixelem więc zrezygnowałem. Ale następnym razem być może uderzymy w inne tony.

  18.  

    Sobek w akcji:

     

    Przy całym szacunku do ciężkiej pracy Kuby - rzygam już tym całym dubstepem, breakiem. Toć to prymitywne, a pisze to dawny fan techno i miłośnik muzyki elektroniczne.j

     

    Panie, co ja mogę no. Tak, jak nie słucham tego prawie wcale, to jak siadam do pracy to nigdy się tak samo wszystko nie projektuje jak pod dubstepy i breakbeaty, no :/ Bez kitu. Nie wiem. To te połamane beaty chyba.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...