Skocz do zawartości

drunkparis

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

4 Neutralna

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  1. Jasne, tylko czemu tak poważnie ? Już rzygam tymi wszystkim profesjonalnymi reckami, opisami gdzie co drugi YouTuber, blogger się za to bierze. Trochę humoru i będzie znacznie fajniej. Jak chce poczytać coś na poważnie to biorę do ręki wprost lub inne tego typu pismo. Dla mnie stanowczo jest za poważnie co przekłada się na kiepskie czytanie danych recenzji itd. Nie mówię, że ma być trzoda i kij go wie co jeszcze, ale trochę dystansu i luzu wystarczy.
  2. Nie wierze, ze nie da się połączyć obu tak oby wszyscy byli zadowoleni. Mimo wszystko zobaczymy co kolejne numery przyniosą. Na daną chwilę tak jak pisałem ciężko się to czyta a co gorsza jakoś trudno się przekonać też do nowych redaktorów, ale może to kwestia czasu. Nie podoba mi się u jednego z nich hejtowanie i narzekania na gry innego gatunku nie w które sam grywa (bardziej moje domysły). Nie napisze o kogo dokładnie mi chodzi poniekąd celowo, ale jeśli narzekać to z konkretnej przyczyny. Trochę to irytujące. Bardzo dobrze to było widać w numerze gdy wybierane zostały gry roku 2014. Cóż nadal liczę, ze choć cień dawnego PSXE da się uratować dzięki tym którzy właśnie do redakcji wrócili.
  3. Myślę, że będzie kilkukrotnie ten temat wałkowany, bo tak jak pisałem po powrocie do "starej gazety" niektórzy przeżyją niemały szok. Co do tego czy bym chciał tego co było kiedyś - tak, ale może nie aż w takiej dawce bo głupoty w sieci pełno. Zwyczajnie brakuje mi więcej luzu, humoru, a może nawet podejścia do graczy jak kiedyś (mam tutaj na myśli bardziej dostępnego). Strasznie brakuje recenzji pisanych na luzie, ale profesjonalnie. W tym momencie jest zbyt poważnie - ja wiem, teraz taka moda i dużo ostatnio powstaje blogów, które starają się być taka mocną pochamowaną stroną to samo tyczy się rynku pisemnego. Przyczepie się tez do opisów, które nie maja w sobie tyle szczegółów co kiedyś i nie moście mi, ze gry dzisiaj są łatwiejsze i takie opisy nie są potrzebne. Żeby nie wyszło, że tylko krytykuje, to samo pismo po głębszym w czytaniu jest okej. Szata graficzna i ogólna cała estetyka, wygląd jest naprawdę świetny i miły dla oka. Ekipa wydaje się nie być tak zgrana jak starzy wyjadacze, ale pisać potrafią. Po prostu chciałbym zobaczyć choć odrobinę starości w nowym PSXE nic wiecej, bo tego najbardziej brakuje. Oczywiście cieszy fakt widząc kilka osób, które jakoś się pamięta i to jest strasznie duży plus. Na pewno nie życzę niczego złego tej odswiezonej odsłonie pisma, ale nie czuje tez tutaj po prostu PSXE. Zgadzam się i nie mam nic przeciwko zmianom. Wręcz przeciwnie są one potrzebna to rzecz normalna. Mam tylko pewien niedosyt co do treści pisma, bo jakby nie spojrzeć nowe zmiany nie mogą przygnieść tego czym to pismo było i powinno zachować najważniejszą swoją cechę. Mówicie, że wtedy był inny okres i większa głupawka - racja, ale z humoru się nigdy nie wyrasta. Dzisiaj czytając PSXE nie potrafię się nim cieszyć, bo nie pozwala mi no to forma pisma. Co innego jeśli chodzi o same gry i mimo, że też do najmłodszych już zdecydowanie nie należeli dalej dają mi frajdę jak kiedyś. Wiec dlaczego nie miałoby być tak samo z PSXE!?
  4. Po dość długim nie-obcowaniu z magazynem (kilka dobrych lat) pewnego dnia coś mnie nakłoniło, aby ponownie wrocić i poczytać jakże ten zakręcony magazyn i przypomnieć sobie najlepsze lata jakie spędziłem z konsolą i tym magazynem. Pierwsze co rzuca się w oczy, to oczywiście ekipa. Ekipa zupełnie inna niż ta którą dobrze znam/łem jeszcze za czasów gdy pismo kupywało się systematycznie czekając z utesknieniem na nowy numer w kiosku. Brakuje takich ksywek jak Koso, Shiva, Kleju czy nawet samego Ściery plus oczywiście pozostałych o których teraz zapomniałem. Czytając obecne PSE widzę tylko HIVa i Mazziego za starych dobrych czasów. Obecna forma magazynu, to zupełnie coś innego, coś czego bym w życiu nie nazwał PS Extreme. Humoru praktycznie żadnego a przecież to on tak mocno charakteryzował to pismo. Niby widzi się te same stare hasła typu: o co chodzi jakby, ale to tak jakby ktoś na siłę starał się zrobić coś nowego ze starego wysłużonego i z klimatem sloganu. Pismo straciło swój stary klimat jest zdecydowanie za poważne jak na PSE. Strasznie się go czyta przez pryzmat tamtych lat i mimo, że naprawdę ładnie wygląda i pod tym względem przebija te pamiętliwe czasy, to zdecydowanie nie jest już to samo, szkoda. Brakuje jajcarskiego wręcz spojrzenia na gry, opisy czy recenzje, które czytało się z wielkim bananem na twarzy Myślę, że osoby które tak jak ja przez długi czas nie miały nic wspólnego z pismem (wiadomo: życie, dziewczyny, studia itd.) po ponownym powrocie przeżyją szok na który żaden z nich nie będzie przygotowany. Po przeczytaniu kilka stron pisma rzuca się na usta pytanie: Co się z tym pismem stało ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...