Skocz do zawartości

Mr. Bamboo

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Mr. Bamboo

  1. Opublikowano ·

    Edytowane przez Mr. Bamboo

    2 godziny temu, II KoBik II napisał:

    Nie bawiąc sie w podstawki FS mogłoby jeszcze wypluc Demonsy remaster i tasowanko do oporu. :ohstop:

     

    IMG_20180525_190851_352.jpg 

     

    Jedyne co brakuje do ideału, to Dark Souls 3 w wersji azjatyckiej zamiast tego złotego gunwa co dostaliśmy (też jest po angielsku)

     

    s-l1600.jpg

  2. Opublikowano

    ku.rwaaa ależ ta gra jest klimatyczna xd kocham te stacje, te kawalerki i bary w niej, jest to takie dołujące jak i swojskie w jednym momencie. Dojechałem właśnie do stacji Polis, daleko mi do końca? Last Light też fajne? Obok Wolfa najlepszy fpsik :)

  3. Opublikowano

    5 minut temu, Il Brutto napisał:

    Teraz jak sobie troche pograłem w 1 to dotarło do mnie jakim regresem była część 2. Dobrze, że ogrywałem wszystko na odwrót bo pewnie na bieżąco to byłbym strasznie rozczarowany kontynuacją. 

     

    Ano. Dwójka nie jest tak dobra w level designie, umieszczeniu przeciwników itd. Ale pewnie zaraz Kazub mi na chatę wjedzie i wytłumaczy czemu system walki w dwójce jest lepszy (nie jest).

  4. Opublikowano

    Bez dwóch zdań. Klimat można kroić nożem do masła. Ale przez całą grę nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że twórcy boją się pójść z poziomem trudności ciut dalej, jakby się powstrzymywali. To było dla mnie jedyne realne rozczarowanie tym tytułem. Myślę że to też jeden z pierwszych razów kiedy FROM poszło drogą casualowości kosztem game designu - fiołki. Zamiast znanego systemu estusów poszli z nieskończonymi fiołkami i myślę że zrobili to z powodu ułatwienia sprawy, ale ten system gryzie się z całą grą. System estusów pasuje tu bardziej niż do Dark Souls nawet.

     

    Dobrze że DLC przywróciło mi to uczucie zagrożenia i trudności. DLC to najlepsza część tej gry.