
Odpowiedzi opublikowane przez Homelander
-
-
Pozwólcie, że doprecyzuję. Gran Turismo zawsze było lepszą GRĄ od Forzy. Miało lepszego singla, ciekawsze eventy i tego typu rzeczy. Natomiast na samym torze Forza była lepsza. Zniszczenia, kolizje i tego typu. Pamiętam jak wypuścili na pierwszego Xboxa demo pierwszej Forzy. Mózg eksplodował.
-
3 minutes ago, ASX said:
W Game Passie wyszły do tej pory day one dwie Forzy i tak się składa, że obie to najlepiej oceniane części w historii serii. Więc poczekalbym z osadami FM chociaż do premiery.
Ja wierzę, że ta Forza będzie bardzo dobra. Chociaż osobiście wolę Gran Turismo, które zawsze było lepszą grą to i w FM chętnie zagram
-
-
7 hours ago, Sedrak said:
I to wszystko dzięki Uber? Miałem znajomego co w LA pracował na Ubierze i no u niego tak kolorowo nie było.
No co Ty. Uber to tylko dodatkowa praca na weekendy. Normalnie pracuję jako mechanik w Estee Lauder
-
1 hour ago, devilbot said:
Sytuacja xboxa? Jest stabilnie.
51 minutes ago, Daddy said:Coś mi się wydaje że nowa FM może być najgorzej ocenianą w serii.
Gamepass i gry AAA day1 w abonamencie wpływają bardzo mocno na ich jakość jak widać
-
4 minutes ago, gastvrij_inzicht said:
i jak to działa na tym s ?
Nie dałem rady, zbyt zmęczony byłem, może dziś
-
1 hour ago, Banan91PL said:
Czuje się jak zwierze grając w 30 fps na xsx dramat
to nie graj
-
Z tą samą. W sprawach finansowo-organizacyjnych się dogadujemy. W osobistych nadal między nami jest, z braku lepszego słowa, chujowo. Przyzwyczaiłem się i w sumie nic już nie oczekuję. Starać się przestałem, bo ile można, a kretynizmy wszelkie ignoruję. Ale są dzieci, w tym najmłodsze 8 letnie. W domu przynajmniej każdy ma swój kąt i swoją przestrzeń, a nie siedzimy sobie na głowach powiększając frustrację.
-
-
8 minutes ago, Daffy said:
@Homelanderjak z twojej perspektywy wygląda to czym od jakiegoś czasu straszą w polskim przekazie informacyjnym - koniec amerykańskiego snu, narko-zombie na ulicy, transy, wioski bezdomnych na chodnikach i o kradzież, pobicie, kulkę latwo
Wiesz, ja mieszkam na Long Island. Czyli suburbs. To niemal filmowe czy serialowe przedmieścia z równo przyciętymi trawnikami, samochodami na podjazdach i tak dalej. W dodatku to jedno z najdroższych do życia miejsc w Stanach. Więc osobiście tego nie obserwuję. Jeżdżąc Uberem też nie bardzo. Amerykański sen to od zawsze było to, że Stany pozwalają Ci zapierdalać i jak zapierdalasz to będzie Cię stać, w miarę rozsądku, na co chcesz. I to, w moim wypadku, działa. Zapierdalam, ale nie mam problemu z kupieniem sobie tego co potrzebuję. Ot chociażby po 2.5 roku stać mnie żeby spłacać hipotekę za dom, dwa w miarę nowe auta. Że o pierdołach typu elektronika nie wspomnę. Na opiekę zdrowotną też nie narzekam, miesięczna moje leczenie kosztuje 16000$ (na tyle dostaję rachunek), a ja płacę 10$. Słownie: dziesięć dolarów.
Z tym, że ja mam bardzo ograniczony punkt widzenia, bo mieszkam w fajnym miejscu, mam bardzo dobrą pracę i ogólnie raczej jestem pracowity i nie marudzę. Ale gość z którym pracuję cały czas ogląda Fox News (wielbiciel Trumpa) i co tam się odpierdala to człowieku, TVP to przy tym uosobienie rozsądku i bezstronności
Gdybyś był zainteresowany moim punktem widzenia to jest on taki: jest stabilnie. Rekordowa inflacja rok temu, czyli 8% (najwyższa od kilkudziesięciu lat) została opanowana w rok. Za rok są wybory, więc zaczyna się sraczka i może stąd te straszenie narkozombiakami
-
Ja w obydwu Zeldach sam sobie wyznaczałem zadania. Oblokowanie mapy, odkrycie wróżek, upgrade jakiejś zbrojki i inne takie. Zadania fabularne robiłem kiedy miałem na nie ochotę
-
11 minutes ago, KJL said:
Jeszcze nie kupiłem TotK (a zrobię to na jesieni, jak się zimniej zrobi) ale jedna rzecz mnie zastanawia, że bardzo dużo osób pisze - jak powyżej dla przykładu - że nie skończyło głównej osi fabularnej, albo jak skończyli to potrafili na przykład robić główny wątek fabularny i nagle zaczęli eksplorować i dopiero po wielu godzinach wracali do wątku głównego, bo się "zapomnieli". Każdy gra jak chce, ale ja nie umiem tak grać. Muszę mieć jasno wytyczony cel grania (w tym przypadku pokonanie Ganondorfa) bo nie umiem się skupić na grze. Czasami zdarza mi się godzinę czy dwie pobawić się grą, porobić jakieś głupoty, sprawdzić co się stanie jak zrobię to czy tamto, ale nie umiałem tak zupełnie beztrosko biegać po polanach w BotW. Zresztą w każdej grze tak mam, bo gra to gra, fabuła musi być skończona i doprowadzona do końca
Jak Ci BotW nie podeszło to sobie daruj TotK. Bo to więcej tego samego
-
12 minutes ago, Ken Adams said:
Akurat wszystkie rzeczy co wymienił Rtooj robią coś, fajnego
Nie twierdzę, że nie robią. Twierdzę, że są takie, które nie robią nic
-
Pochwalę się, że kupiliśmy dom. W sumie 4 sypialnie, 2 pełne łazienki, 2 kuchnie i 2 salony. Do tego spory ogród z basenem. Przestrzeni jest więc od cholery. Póki co jest od zajebania roboty z tym: to rolety, to szafe zrobić, to kabiny prysznicowe zamontować i tak dalej. Robię wszystko sam, bo koszty robocizny zabijają. Jeszcze tylko 30 lat i będzie spłacone lol
-
Ja kończę o 23:30, zanim dojadę do domu to będzie akurat po północy. Szybki prysznic i biorę się za gierkowanie.
-
Ja kupiłem po prostu za 16.99$ z poziomu konsoli. Jeszcze za 1$ jak było to miało sens zaoszczędzenie. A jak teraz kod kosztuje prawie 10 to nie chce mi się z tym jebać
-
Świetne w obydwu Zeldach jest to, że są tak czasem rzeczy, które nie robią nic. Kamień jest po prostu kamieniem, dziura dziurą, a szkielet szkieletem
-
Starfield już zassany i przyznam, że trochę się jaram
Jeszcze 8h w robocie i sprawdzę osobiście tego crapa
-
16 minutes ago, gastvrij_inzicht said:
Ktoś gra na s działa to jakoś ?
Ja ściągam właśnie, przyjdę z pracy, pogram z godzinkę czy dwie i dam znać
-
10 hours ago, Paolo de Vesir said:
Mam wrażenie, że gaming mainstreamowy przestał być dla graczy a stał się prowadzony pod akcjonariuszy.
Wrażenie? Od kilkunastu lat tak jest. Pobudka!
-
-
46 minutes ago, Donatello1991 said:
No, ale autosave mógłby być częściej a nie godzina gry w dupe. Ogólnie chyba mi nie podchodzi gra. Wkurwiający ten system walki.
To nie graj, po co się męczyć? To, że gra jest wysoko oceniana nie oznacza, że koniecznie musisz
-
-
Tak sobie gram i eksploruję i coraz mniej mi się chce. W zasadzie eksploracja to dokładnie to samo co w BotW. Robiłem to przez dziesiątki godzin i nie mam ani siły ani ochoty na zbieranie koroków, materiałów do upgradu zbroi czy szukanie świątyń. I o ile wyspy na niebie są ok tak te podziemia to dramat pod każdym względem.
Na szczęście sama warstwa fabularna i zadania fabularne są o wiele ciekawsze niż w BotW. Kapliczki też są bardziej interesujące i złożone niż w poprzedniczce.
Jeżeli chodzi o moce to ani nie są lepsze ani gorsze niż w BotW. Inne, tyle. Poza Fusion, które jest beznadziejne. W zasadzie nic nie robi, równie dobrze gra mogłaby dropić lepsze bronie. Poza tym wygląd połączonych z czymś broni jest komiczny w złym tego słowa znaczeniu. Nie raz miałem fajnie wyglądającą broń i aż mnie serce bolało gdy musiałem z czymś połączyć.
No nic, powoli będę kończył zadania fabularne i zabieram się za coś innego
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
w Xbox Series X|S
Opublikowano
To zależy kto czego oczekuje. Dla mnie, powtarzam DLA MNIE, całościowe doświadczenie z grami z serii Gran Turismo było lepsze niż te z Forzą Motorsport. Właśnie ze względu na otoczkę, klimat, zróżnicowanie. Same wyścigi są i w jednej i w drugiej grze super, chociaż ze względu na lepsze kolizje i zniszczenia te z FM stoją trochę wyżej. Ale oczywiście to tylko moje odczucia i absolutnie nie będę nikomu udowadniał mojej racji a tym bardziej przekonywał