Skocz do zawartości

Blok

Użytkownicy
  • Postów

    1 135
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Blok

  1. hehe, no juz kiedys sie wypytywalem i polecales. obejrzalem chyba 2 czesci i lubie do nich wracac.

     

    To obczaj też rosyjskiego Człowieka z Kamerą z 1929, z którego Quaatsi czerpie całymi garściami. Film jest cały na youtube z różnymi ścieżkami dźwiękowymi, a ze ściągnięciem z innych źródeł też nie powinno być problemu, chyba nawet na wikipiedii linki są o_0 Nie ma co się przerażać, że film stary, bo montaż naprawdę daje rady, więc do lufy powinno pasować.

  2. El Orfanato (Sierociniec) - przyjemny lekko straszna współczesna baśń na wieczór, firmowana nazwiskiem Guillermo del Toro. Parę scen zbyt mocnych jak na kino familijne

    (wypadek Benigny)

    , ale klasyczny horror to nie jest, bardziej straszy atmosferą i to się naprawdę całkiem dobrze udało. Do fabuły można się przyczepić, że niby policja w rzeczywistości nieco inaczej by działała, ale ogólnie jest ok, bo nie o fabułę tutaj chodzi, tylko o klimat - a jego w tym filmie nie brakuje. 7+/10 lekką ręką mogę dać.

  3. Z rybek lubię duże sardynki wrzucane prosto z wody na grilla, filety z łososia i takiż stek, stek z tuńczyka. Z morskich, ale nie ryb, to uwielbiam owoce morza we wszelkiej w postaci, ostatnio jadłem gotowaną ośmiornicę, której odnóża są pocięte za pomocą nożyczek i podane na pikantnie, po prostu świetne.

  4. I co z tego, że Manchaster rozwalił przeciwnika na wyjeździe? To są tylko trzy punkty.

     

    A poważnie, to Nani zagrał świetny mecz, a akcja przy bramie Berbatova to po prostu poezja. Jeśli Portugalczyk dalej będzie tak grał i się nie obs ra, to nie powinno być kłopotów z zastąpieniem Ronaldo, bo bramki to tam ma kto strzelać.

     

    Arsenalik cały czas sobie świetnie radzi...oby nie było sytuacji podobnej do tej po odejściu Henry'ego, kiedy początkowo skład odetchnął po odejściu gwiazdy (z którą, moim zdaniem, lekko się już dusili) i grali świetnie, a później było jak było. Ale cóż - oby tak dalej:)

     

    Adebayor to była gwiazda? No ja cię proszę, typowa pier doła, na którą cała drużyna musi pracować, a i tak przeważnie więcej spier doli niż strzeli. Zdrowy Eduardo jest o wiele lepszy od Adebayora, a wygląda na to, że w końcu nic mu nie dolega.

     

    Bramka Gallasa kozacka xd

  5. Nikt nie mówi, że to będzie gość rzucający 30pkt w każdym meczu - ale z 20-25 spokojnie dalej będzie zdobywał, a tego w historii Bobcats chyba jeszcze nie było. Tak czy siak, decyzja musiała wyjść od Browna, a on powinien wiedzieć, co robi, tym bardziej, że defensywnie ta drużyna w poprzednim sezonia była całkiem dobra (7 najlepsza obrona), a właśnie atak mocno kulał.

     

    Takie ploty faktycznie krążą i to od dłuższego czasu, myślałem, że sprawa jest już sfinalizowana. Sam się takiego obrotu sprawy spodziewałem, raczej logiczna decyzja dla obu stron. Iverson, pomimo kłopotów finansowych wielu drużyn, raczej znalazłby sobie już pracę w którejś ekipie, gdyby nie miał już pewnego kontraktu. Bardzo jestem ciekawy wyników Charlotte w tym sezonie, powinien to być poziom co najmniej Miami w tym roku.

  6. Allen Iverson za jakiś czas powinien podpisać umowę z Charlotte Bobcats. Każdy, kto oglądał NBA w ciągu ostatnich 5 lat, wie, że to nie jest zbyt wielkie wzmocnienie. Bobcats pewnie liczą na większą sprzedaż koszulek i biletów.

     

    Dla Bobcats to jest wielkie wzmocnienie, będą grali zaje,biście szybkim i dynamicznym składem. Nie zapominaj, że w Bobcats jest Raja Bell, który tak naprawdę jako jedyny zawodnik dobrze współpracował z Iversonem, gdy miał on swój najlepszy sezon i Sixers zawędrowali aż do finałów NBA. Oczywiście nie byłoby tej współpracy bez Larry'ego Browna, bodaj jedynego człowieka, który potrafił AI do czegokolwiek zmusić. Bobcats niewiele brakło w poprzednim roku, niemal otarli się o play-offy, teraz powinno to już w miarę gładko pójść. Jeszcze tylko kwestia pierwszej piątki - pewnie będzie niski skład z Feltonem, Iversonem, Bell'em - bo Wallace popadł w niełaskę u Browna - Diawem i Chandlerem na piątce. Może być ciekawie, bo są tu ludzie, którzy będą trzymać Iversona z dala od rozgrywania, a wtedy on jest najlepszy - chociaż kto wie, jak to teraz wygląda po dwóch bezproduktywnych sezonach. Bardzo dobry ruch Bobcats.

     

    EDIT:

     

    W sumie to dużo tu można znaleźć analogii do składu Sixersów, który doszedł aż do finału, ale oczywiście teraz nie ma co liczyć na taki wynik.

     

    Skąd to info jest? Na głównej stronie nic nie widzę o takim dilu.

  7. Da się to dużo, dużo taniej zrobić: przede wszystkim couchsurfing i pochodne oraz szukanie okazji na tanie loty na stronach z lastminute. Jak dobrze pójdzie, to za przelot zapłacisz 2-4 tysięcy, a za sam pobyt wyjdzie ci po kilka dolarów dziennie. Dodatkowo poznasz o wiele lepiej kulturę kraju i jego obywateli, nie wspominając o korzyściach językowych jeśli nie będziesz siedział jak panicz w kurorcie. Jakby tego było mało, to jest szansa, że zarobisz meksykańską kosę między żebra, atrakcji więc będziesz miał znacznie więcej niż za wygórowaną cenę.

     

    Ogólnie ogromne są możliwości obecnie jeśli chodzi o tanie podróżowanie, trzeba się tylko nie bać i być otwartym na nowe doznania.

     

    Dla tych co bardzo chcą się wybrać do Ameryki Południowej: proponuję na początek zaliczyć Porto. To jeszcze normalna europejska cywilizacja, ale kultura już bardzo od nam znanej odmienna, samo miasto może momentami przerażać, ale jednocześnie zachwyca romantycznym duchem i urzekającym pięknem zniszczonych domostw i wąskich, kiedyś kolorowych, uliczek. Klimat jest niesamowity, dużo miejscowych siedzi na ulicach przed swoimi domami i rozmawiają, latem można spotkać kilkuletnie dzieci skaczące w samym centrum miasta z czterometrowych wałów ochronnych do rzeki Douro, ale to nic, bo kilkaset metrów dalej z jednej z głównych atrakcji miasta - mostu projektowanego przez Eiffel'a - skaczą młode chłopaki, a wysokość od tafli wody spokojnie przekracza 10m. Dodatkowo niskie jak na UE ceny i wspaniałe, mocne wino portowe, którym można się tanio schlać, jeśli ktoś ma taką potrzebę. Także, jeśli komuś świtają gdzieś w głowie kraje Ameryki Łacińskiej, to Porto może spokojnie służyć za przedsionek tego, co tam czeka - a przynajmniej takie wrażenia ja odniosłem.

  8. Ku mojemy zmartwieniu muszę się nie zgodzić z naszym forumowym kolegą - Ogórkozo. Płyta jest bardzo fajna, ludziom, którym się nie podoba proponuję powrót do muzyki, którą podnieca się większość amerykanckich nastolatków, bo APTBS może być niestety zbyt ambitne i wymagające dla maluczkich.

     

    dd_124.jpg

     

    \m/

     

    edit:

     

    Całkiem ładnie to wyszło, przyjemniej niż wyzywanie od debili.

  9. Sprawdzę, czym to się tak podniecacie, aczkolwiek musicie wiedzieć, że ostatnimi czasy schodzę do prawdziwego undergroudnu słuchając hiszpańskiego radia z muzyką lat 80, więc pewnie uznam, że takie se to APTBS.

     

    Będę tak hardkorowy, że wstrzymam się z opinią do czasu zapoznania się z całą dyskografią.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...