Skocz do zawartości

TTT2 czy DOA5

Featured Replies

Opublikowano

Ja was błagam, bo rozpier'dalacie mi serce :D Mówiąc, że bierzesz 120dmg 4 kierunkami i 3 przyciskami chodzi mi o trudność w wykonaniu akcji, a nie ile przycisków ma pad, czy AS.

 

A z dalszej części mojej odpowiedzi wyręczył mnie Ornit :D

  • Odpowiedzi 28
  • Wyświetleń 30,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Gdyby mi ktoś powiedział za czasów Tekkena 3, TTT, nawet TK4 i powracającego na piedestał TK5 i DR, że będę wolał grać w street fightera, to bym go wyśmiał, bo to było zwyczajnie niemożliwe. Na ten mo

  • Ale ja w gry gram tylko na konsoli.

  • Obydwie gry są mocno zje'bane, ale dłużej ludzie będą grać w taga.

Opublikowano

ALE JA GRAM NA PADZIE I UŻYWAM BINDÓW !11!!11! ...............więc dla mnie jest 8 + kierunki. a nie załapałem może dlatego, że mi trudne akcje kojarzą się z buforowaniem, dashem, stepem, wsadzaniem ileś tam elektryków, timingiem itp. chuy z tym ilu się do tego przycisków używa. chyba że chodzi o kierunki. w tekkenie jest najwięcej ff, bf, trochę qcf i qcb, no i hcf/hcb ale to głównie rzuty, czyli kingi i marduk. zresztą ja żadnym mistrzem manuala nie jestem, mam na przykład problemy z 4,3 DS f+4 lawka na koniec juggla czy ścianie co mnie strasznie w(pipi)ia. dla tego juggle w polu marshalem kończę DS f+4, no fajnie wygląda ale i sporo bierze. brucem też czasem pudłuje tiger knee na koniec (choć może to wina jakichś lagów albo nerwówka, bo na practice dobrze siada). no generalnie to jestem suaby, nie jeżdże na turnieje i naciskam przyciski zagryzając kiełbasą z grilla. winę zwalam na to, że w moim otoczeniu nie ma nikogo, kto choć trochę umiał by grać w bijatyki. a online to tylko online. raz trafię na lamera, innym razem na totalnego spamera, jakąś wygiętą w chińskie osiem zafinę której w ogóle nie znam itp. a jak trafię na kozaka, to czysty wpie.rdol omg szok z niedowieżaniem. już bym wolał być prany przez prosów (czy tam nazwijmy to, wyraźnie lepszych ode mnie) i mieć satysfakcję z każdej wygranej rundy, kiedy wspinam się na wyżyny swoich umiejętności i mogę wykorzystać jakiś tam potencjał, który zgromadziłem. choćby i z wykorzystaniem elementu farta, no bo każda gra go zawiera w mniejszym albo większym stopniu. ale wracając do tematu. mogę nie rozumieć skrutów myślowych mashtera, bo miałem pare razy klina czytając ekstrima (ale matrixa rozkminiam).

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Bania z TTT2 jest bardzo prosta - za dużo, za łatwo. Mastha ma rację pisząc o akcjach na cztery guziki, niestety. 

 

DOA5 z kolei to taka śmieszna zabawka, włączyłem tylko dlatego, iż granie w VF5:FS może się w końcu znudzić, a "tam też jest Akira". Seria DOA od zawsze charakteryzowała się jedynie terminem "fifti/fifti", gameplay sprawia frajdę, ale hardcorowo w to grać - kapiszon. Już pomijam fakt archaicznej animacji i sterylnej grafy. 

 

Pomiędzy TTT2, a DOA5 rzucam pomidorem w TTT2, ale tylko z sentymentu. To pierwszy Tekken, (od T2) w którego przestałem grać ponieważ mnie po prostu zniesmaczył. W nara z takim kierunkiem serii. 

Edytowane przez Machel

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.