Panowie sytuacja wygląda tak , znalazłem internet 30mb za znośną cenę wezwałem "speca" , wrzucił router i pojechał w pizdu. Jako że komputer mam na 2 piętrze a router na pierwszym to musiałem kupić coś takiego" tp-link 802.11ac AC1200" by mieć sieć u siebie. Problem jest w tym że po podpisaniu kwitów i zrobieniu wszystkiego okazało się że mam w porywach 8mb (ponoć przez to że mieszkam w górach(20 minut od większej miejscowości ) i ping w granicach 80-90. Jeszcze było znośne ale teraz z jakiegoś powodu co kilka minut mam nagłe skoki pingu do 300-400 . Czym mogą być spowodowane skoki i czy moje miejsce zamieszkania może mieć aż taki wpływ na prędkość sieci? Nie wiem czy się kłócić i zrywać umowę . Znacie może jakieś sposoby na polepszenie pingu? Nie wiedziałem w jaki dział rzucić bo na konsoli internet działa dobrze.

Ale to znaczy że lecisz teraz na dwa routery czy jak? Jaką masz przy kompie moc sygnału z routera? 

Predkosc netu zalezy jak daleko jestes od skrzynki lub jezeli to radiowka to zalezy jak daleko jestes od anteny. 

Przykladowa skrzynka z netem w irl,wiem ze mieszkasz w PL ale nie wiem jak to sie nazywa wiec wrzucam przyklad z irl

 

 

 

 

Co do pingu,to nie pobiera ktos czegos w domu?

Jak dasz radę to sprawdź pingi podpinając chociaż na chwilę kompa przewodowo pod router - ewentualnie po wifi sprawdzić zaraz koło routera - to Ci powie czy problem pingów nie jest po stronie dostawcy. Słaba moc sygnału też może mieć na to wpływ. 

No właśnie mieszkam w Hiszpanii i jako że mieszkam w domku takiej puchy nigdzie nie ma. Z gniazda jest podłączony przewód do routera i to jedyny router. Do komputera musiałem dokupić ten adapter wifi więc myślałem że to z nim może coś trzeba się pobawić bo jak pisałem na konsolach wszystko lata ok. Próbowałem na lapku obok routera przez kabel i tak samo ping rzędu 80ms.

Edytowane 26 grudnia 20159 l przez szarku123

Ta pucha to jest zbiorcza pucha z ktorej net jest rozprowadzany po domach rownie dobrze mozesz mieszkac od tej puchy ponad 1km i dlatego masz tylko 8mb. Te adapter sa (pipi)a warte zazwyczaj,moja rada kup sobie lepszy router,podlacz do tego od dostawcy i wylacz wifi na routerze od dostawcy. 

Kiedyś mój znajomy miał problem z Wireless Zero Configuration (albo coś w tym stylu) - ale to było na Win XP jeszcze - chodziło o to że co parę minut Windows szukał lepszych połączeń WiFi przy słabym sygnale i powodował wzrost pingów do 300-800.

Edytowane 26 grudnia 20159 l przez Kyo

 A jakiego neta miales wczesniej w tym domu? 

Panowie sytuacja wygląda tak , znalazłem internet 30mb za znośną cenę wezwałem "speca" , wrzucił router i pojechał w pizdu. Jako że komputer mam na 2 piętrze a router na pierwszym to musiałem kupić coś takiego" tp-link 802.11ac AC1200" by mieć sieć u siebie. Problem jest w tym że po podpisaniu kwitów i zrobieniu wszystkiego okazało się że mam w porywach 8mb (ponoć przez to że mieszkam w górach(20 minut od większej miejscowości ) i ping w granicach 80-90. Jeszcze było znośne ale teraz z jakiegoś powodu co kilka minut mam nagłe skoki pingu do 300-400 . Czym mogą być spowodowane skoki i czy moje miejsce zamieszkania może mieć aż taki wpływ na prędkość sieci? Nie wiem czy się kłócić i zrywać umowę . Znacie może jakieś sposoby na polepszenie pingu? Nie wiedziałem w jaki dział rzucić bo na konsoli internet działa dobrze.

Ustaw w routerze standard N w WIFI (300mbps) ( mozesz tez sprawdzic AC, o ile masz) (867mbps), zapewne przez to ,ze odleglosc jest duza (1 pietro i 2 ) sygnal sie zmniejsza wraz z predkoscia internetu. Dobierz moze tez inny kanal wifi. Sprawdz tez czy ma pelna 100% moc wysylania sygnalu. A jaki router masz? bo napisales jedynie o odbiorniku wifi do kompa. Najlepiej by bylo podlaczyc wszystko kablem... o ile w ogole masz taka mozliwosc.

 

Skoki jakosci moga byc spowodowane tym,ze masz to na wifi na odleglosci a do tego moze nie do konca w 100% dobrze skonfigurowane wifi, takie by osiagac jego wieksza moc.