Skocz do zawartości

Royal

Użytkownicy
  • Postów

    897
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez Royal

  1. Nosz do ku.rwy nędzy... Rotten Sound to "fajny" grind z death'owymi naleciałościami... Blasphemy to je.bany black, ku.rwa mać... Zatraca się Twa ekstremalna bojaźń muzyczna, mocium Panie... Czy Wy ku.rwa potraficie odróżniać gatunki, do ku.rwy nędzy? Zyklon to fajna hybryda, nic ponad. Asesino/Brujeria oscyluje wokół charakterystycznej, hardcore'owej gitary Cezares'a, co w związku z tym? Brutalnie jest, ale czy to jest brutal death to ku.rwa nie wiem... Wsłuchaj się lepiej w porządny amerykański deathmetal'owy napier.dol spod znaku największych potęg sceny, dopiero później pier.dol cokolwiek o death metalu, ok?... Twój nick mnie zmylił... Myślałem, że posiadasz pojęcie o metalu, sorry... Ale avatar masz fajny XD

  2. NILE jest zaje.bisty... Weźcie mi ku.rwa postujcie w tym temacie, żebym ogólnie wyszedł na jakiegoś pierd.olonego znawcę death metalu i w ogóle... I w ogóle... Kto nie lubi DEATH METAL'u ten ch.uj XD... NILE niszczy techniką grania obiekty pierd.olone, hehehe...; kto się nie zgadza, ten nigdy nie trzymał gitary w rękach... :) (<- emot, jakby co...). Co sądzicie kur.wy o najnowszej płycie NILE, "Ithyphallic"?. (...). Wasza opinia i tak mnie pier.doli, hohoho...

  3. Dlatego podkreślałem, że pierwszych pięciu płyt Kreatora nic nie przebije... (chociaż czytając swoje stare posty, zauważyłem, że 2 lata temu pisałem identycznie o RtL i MoP od Metaliki o_O Ch.uj z tym, człowiek dorasta...) Pięć płyt to dla mnie wystarczająco dużo żeby orzec, iż dany zespół jest najlepszy w swoim fachu. Kreator nie utrzymał formy, wiadomo. Przebojowe jakieś te ich płyty lat 90-ych, acz trochę wzlotów się na nich znajdzie. Violent Revolution i Enemy Of God są już dobre, nie zaje.biste, po prostu dobre. Tylko czy Slayer ma jakieś zaje.biste płyty oprócz wiadomych dwóch? W niczym im nie ujmuję, II miejsce i tak u mnie mają po wsze czasy. Dalczego pisałem wyżej. Sodom też dużo się nasłuchałem, ale wujek Tom i ekipa grają tak pół na pół - tempo szybkie, tempo średnie. Jak na mój gust, za dużo pozwalają odetchnąć, przez co ich muza wydaje się wolniejsza. Słuchając Reign In Blood czy Terrible Certainty, odnoszę wrażenie, że te płyty zostały spłodzone w jednym wspólnym celu - żeby słuchacz od nakur.wu głową skręcił sobie kark. U Sodom czegoś takiego nie uświadczyłem.

  4. No mnie osobiście to je.bie. Wiem, że LIVE KREATION to prawdopodobnie najlepsze moje koncertowe DVD jakie w życiu widziałem. Być może mało widziałem. Ale żeby KREATOR, po jakichś 20 latach grania anihilującej nuty, grał, jak piszesz, nierówno? Nie będę się kłócił. W thrash'u grają najbrutalniej, mają najlepsze solówki i mają najlepszy dla mnie wokal (właściwie to wokale, bo pałkarz też ma swój udział). Nie chciałbym wyjść na jakiegoś pie.rdolonego heretyka, gdyż, jak zauważyłem, SLAYER ma na tym forum specjalne przywileje, jakkolwiek KREATOR jest obecnie dla mnie największym bodźcem, żeby szanować, ba... lubić Szwabów :twisted: Najzaje.bistszy thrash metal ever! :twisted:

  5. Nie wiem, nie byłem... Co to znaczy ku.rwa "nierówno"? Fałszowali? o_O

    Oceń teraz przez pryzmat dokonań studyjnych...

     

    @Mathiu

    Violent Revolution to jest pikuś w porównaniu do takiego Pleasure To Kill tudzież Coma Of Souls.

  6. Na dzień dzisiejszy (tudzież noc), KREATOR pożera resztę thrash metalowej sceny na obiad... Nie da się ukryć, iż największy pojedynek odnośnie szerokopojętego rozkur.wu toczył się zawsze będzie między KREATOR'em a SLAYER'em. Najpotężniejsze riffy, najpiękniejsze solówki, największe mosh'owe kadzie zawsze były, są i będą na koncertach KREATOR'a! W muzyce SLAYER'a nigdy, przenigdy nie uświadczyłem takiej agresji jak u KREATOR'a, takiej pier.dolonej pretensji do świata, takiego je.banego psychologicznego znęcania się nad duszą... Charyzma samego Petrozz'y przerasta IMO kilkakrotnie umiejętności wszystkich członków SLAYER'a razem wziętych, serio... Pierwsze 5 płyt KREATOR'a jest kwintesencją thrash'u, jestem na miliard procent pewien, że w tym gatunku nie usłyszę w życiu już nic lepszego... Dyskusja?

  7. Nowy Belphegor jest po prostu prześliczny. Głupi myślałem, że Pestapokalypse VI było dziełem przypadku. Nie sądziłem, że dadzą radę doje.bać album będący jeszcze lepszą fuzją death i black metalu z jeszcze bardziej wykur.wistą linią melodyczną. Ja je.bie, każdy kawałek jest po prostu niesamowicie chwytliwy, jednocześnie niemiłosiernie brutalny. Rezygnują co prawda stopniowo z techniki, nie sklejają już tak połamanej muzy jak na Necrodaemon Terrorsathan, ale nie o to ku.rwa chodzi przeca. Na razie #1 album 2008, zjada Meshuggah i Hate Eternal na śniadanie.

  8. Każdy normalnie rozwijający się człowiek z czasem (chyba, że od razu, na poczekaniu) powinien dojść do wniosku,

    że CoB to chu.jnia. Również nałogowo kiedyś słuchałem. Dobre to jako pasaż między Linkin Parkiem a Metalipą, nic więcej.

    Laiho samouk umiejętności posiada nieprzeciętne, ale pomysłów to gitarzysta maj kemikal romens ma więcej.

  9. Pier.dolisz.

     

    Co sądzicie o charyźmie Piotra Kupichy? Jedyny gitarowy (sześciostrunowy) grajek zespołu!

    Brzemię jakie dźwiga, tj. wokal + wiosło, którym steruje całościowym brzmieniem jego ugrupowania muzycznego,

    całym rytmem zjednującym entuzjastów tak niebagatelnego przesłania akustycznego, zasługuje na uznanie...

    Niełatwo jest wszak poradzić sobie z wszechobecną, absorbującą presją ze strony fanów. Szacunek dla Piotra.

     

     

    Serio.

     

  10. CoB, Norther, Kalmah grają na jedno kopyto...

    W dodatku mają ultra chu.jowe teksty.

     

    ostatnie arch enemy to dla mnie chu.jnia do kwadratu. nie wiem, może ja mam jakaś skrzywioną wizje gatunku.

    Nie masz, po prostu od Wages Of Sin są chu.jowi. Nie rozumiem Rotten..., jak z kobieciną na wokalu ten zespół może Ci się podobać? Sam wyżej pisałeś Wiadomo coś do wszystkiego jest do niczego, a co AE teraz robi? Liże wszystkim du.pę. Z Angelą może podobają mi się jakieś 3 kawałki, reszta do pieca.

     

    <- zobacz jak grali z kolesiem na wokalu; przecież ten kawałek ma ku.rwa riff jak Kreator o_O

    KLIK <- zobacz jak grają teraz =) zwrotka-refren-zwrotka-refren-solówka-refren i do domu XD

     

    tk, łap The Gallery od DT, na dobry początek. Porządne szwedzkie granie.

    http://rs62.rapidshare.com/files/17874839/...iaPortal.ru.rar

     

    pass: www.mediaportal.ru

  11. edit: chociaż nie, mnie po prosty melodic death już nie bardzo jara, jak ktoś lubi to powinna podejść.

    Tylko, że In Flames od dekady grają jakiś syf, cięższy, melodyjniejszy rock/nu metal. Przynajmniej moim zdaniemn na taga melodeath nie zasługują. Niby pierwsze płyty to poziom, jedne z ważniejszych dla tej hybrydy co gothenburg metal się zwie, ale porównując In Flames w szczytowej formie do takiego Dark Tranquillity w spadkowej, to ci pierwsi muzycznie nie istnieją.

    Melodyjnego death'a też już praktycznie nie słucham za największym wyjątkiem wspomnianego DT oraz AT THE GATES - te zespoły mają do zaoferowania coś, czego inne podobne nie posiadają i są po prostu dla mnie ciągle zaje.biste. Może jakiś mały renesans takiej muzyki w ogóle se kiedyś zafunduję, poprzypominam sobie jak grają CoB, Norther, Kalmah, Arch Enemy, In Flames nawet. Muszę mieć tylko pewność, że nie bede żałował. :waah:

  12. Masa racji w tym co piszesz, z tym że "dobro" riff'u dla mnie opiera się nie tyle na popier.dalaniu tu i ówdzie -każdy próg, każda struna-, tylko odpowiednim przesterowaniu wiosełka, żeby pozyskać najbardziej pożądany dźwięk, w końcu to gitara elektryczna. Identyczna sytuacja jak z trigger'ami na perce. Efekt moim zdaniem daje nieskończone możliwości jeśli idzie o szerokopojęte zniekształcenie brzmienia, chyba że mało słyszałem jak do tej pory. Dla przykładu rozpie.rdolił mnie solówkowy riff z wydanej dopiero jakiś rok temu płyty zespołu Beneath The Massacre - Mechanics Of Dysfunction - z utworu "Society's Disposable Son". Same pierwsze 4 sekundy tego utworu dadzą Ci do zrozumienia co mam na myśli.

    Jako magnes na laski, lepiej już zaopatrzeć się w pompkę do kutasa. I tańsza niż gitara, i korzyści bardziej wymierne.

     

    (...)

     

    ON: Siema, jestem Bartezoo, gram w zespole na gitarze.

    ONA: I ch.uj.

     

    Tak też może być... <smutny>

  13. Się szczęśliwie składa, iż dysponuję twórczością wymienionych artystów na twardym dysku przysłowiowym.

    Nie omieszkam zaznajomić się z dźwiękami tychże. Dziękuję. Zawsze można liczyć na to forum internetowe.

     

    EDIT: Google rzekło, iż "tychże" pisze się razem, tzn. nie "tych że", lecz "tychże"; poprawione zatem.

  14. Kur.wa, ja zapier.dalam na jakimś Les Paul'u od kuzyna.

    Nie wiem jakim, bo się na tym nie znam. Jak wróci kuzyn, to i tak mi zabierze.

    Jedyny mój wniosek, to to, że do wymyślenia fajnego riff'u, potrzebna jest bardziej wyobraźnia niż umiejętności.

    Ponapier.dalałem se co fajniejsze death'owe riff'y z tabulatur. O solówkach mogę zapomnieć. Za wysokie progi (dosłownie i w przenośni).

    Profesjonalna gra na wiośle imo mija się z celem. Ilość w chu.j dobrych gitarzystów jest odwrotnie proporcjonalna do zapotrzebowania na nich. Szansa na stworzenie jakiegoś sensownego zespołu jest znikoma. Lepiej popykać w domowym zaciszu. Podziwiam ludzi, którzy mają stałą pracę, mimo to grają w zespołach.

  15. (...)z młodocianymi labadziarami łapiąc je za drugo i pierwszorzędne cechy płciowe(...)

     

    U ludzi generalnie da się wyróżnić następujące cechy płciowe:

    Żeńskie:

    - Pierwszorzędne: jajniki

    - Drugorzędne: srom, łechtaczka, pochwa, macica, jajowody

    (...)

     

    Jak Ty to kur.wa zrobiłeś? :wtf:

     

    Żeby nie było, lubię black metal.

    Manor, Mathiu, tk, _Milan_, Specu, szczurek, Bartezoo, Psyko, Gosku, Colio, mord00k, Blok mają rację.

    Rotten_Christ blefuje.

  16. Właśnie to PDM ssie nieco w porównaniu do pozostałych, co nie zmienia faktu, że i tak reprezentuje bardzo wysoki poziom w stosunku do wypocin innych blackowych kapel. Najlepsze overall są Nightwing i Plague Angel, jednak najlepszy mój kawałek znajduje się na Those Of The Unlight (

    ). Azrael z La Grande Danse Macabre też się mocno wybija. Marduk dysponował zawsze zaje.bistymi wokalistami, naprawdę, na tle innych zespołów tego typu, wyjątkowo przyjemnie słucha się ich wrzasków, zresztą, wystarczy kliknąć na to, co zapodałem; wiadomo, że nie wszyscy to przełkną, ale jak na black jest mistrzowsko, jedynie Abbath z Immortal może podskoczyć, ale on skrzeczy całkiem odmiennie. Rom 5:12 jest bardzo dobre.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...