Skocz do zawartości

wozek

Użytkownicy
  • Postów

    732
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez wozek

  1. 9 godzin temu, _Be_ napisał:

    Good Time - o filmie dowiedziałem się przez przypadek kiedy słuchając do niego soundtracku w wykonaniu Oneohtrix Point Never, który był wydany jako normalny album okazało się, że Lopatin zrobił właściwie ścieżkę dźwiekową, którą nawet nie widząc filmu słucha się wybornie (zresztą OST do Good Time to jeden z moich ulubionych albumów z 2017). Sama muzyka to mocno wyróżniający się punkt filmu przywodząca na myśli synthy Vangelisa progresywna elektronika z tak zwanej berlińskiej szkoły mieszająca ambienty i inne szumiące tekstury z syntezatorami. Sam obraz na myśli przywodzi trochę Drive przez dobór kolorów, neonów dopełniając to ścieżką dźwiekową, która z Drive też trochę ma wspólnego, świetna rola Roberta Patisona, który stara się wyrwać z szponów kojarzenia go jako świecącego wampira tutaj wypada bardzo przekonująco jako życiowa niedojda, sfrustrowana i pechowa jednostka. Zdecydowanie polecam wszystkim, film jakiś czas temu trafił na Netflixa więc może obejrzą go więcej niż 3 osoby. 

     

     

     

    Też polecam. Ja o filmie dowiedziałem się od kolegi - Guillermo del toro - z twittera. Mnie bardzo przypominał Pushery refna, więc jak ktoś gustuję w podobnych rzeczach, to można obejrzeć.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...