Skocz do zawartości

Wolak10

Użytkownicy
  • Postów

    334
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Wolak10

  1. Patrzycie na trofea przed gra, czy w ogóle to olewacie?

    Zależnie od typu gry, bo nie chcę spoilerów czytać przed przejściem powiedzmy RPG xD.

    Porównujecie ze znajomymi?

    Czasami zdarza mi się.

    Oszukujecie, czy potępiacie oszustów?

    Może obejrzenie filmiku itd nie jest oszustem, bo w końcu najlepiej uczyć się od najlepszych tak wszelkie "kupowanie trofeów" i tradowanie kont uważam za co najmniej żałosne.

    Kupujecie gry dla pucharków?

    Na początku tak kupowałem gry dla trofeów...Pixel Junk Eden(ta gra akurat mi się spodobała później)i Novastrike(tego zakupu żałuję i do tej pory z 3 trofea mam i nic mnie nie zaciągnie do niej brrrr)

    Jakie osiągnięcia lubicie, a jakich nie znosicie?

    Uwielbiam podobnie jak XM16E1 trofea, które wymagają jakiegoś skilla, a nie tylko chorych ilości wolnego czasu by je zdobyć vide GTA4(Wanted o O)i Resistance 2(10k kills WTF ?!).Trofea online wymagające liczenia na umiejętności/zebranie grupy innych graczy niż samego siebie: Fifa (mecz 10 vs 10 niemożliwe randomowo, tylko ustawka)Warhawk(7 ludzi w Dropshipie) i można by dalej wymieniać.

  2. czy naprawde wczasie przedwakacyjnej biedy wydawniczej trzeba sie podniecac kazdym crapem?? gdzie tu szumnie zapowiadane od 2 czesci "rozwiniecie idei destrukcji"? no fakt w 1 mozna bylo tylko pare skal rozwalic i nawet ze 2 przejscia wybic dynamitem. w 2 dodali pare kamykow wiecej do skruszenia. w demie czesci 3 uswiadczylem troche obiektow do zniszczenia , zreszta nie najwyzszych lotow. to sa te innowacje??? lol dawno juz zauwazylem ze na forum wyksztalcila sie szczegulna grupa uzytkownikow ktorzy przez wiekszosc czasu zajmuja sie biciem piany w tematach dotyczacych zapowiedzi wydawniczych. z chwila premiery zmieniaja poprostu temat :D . ze przypomne tylko nieslawne wojny w temacie kz2 z naczelnymi spamerami w rolach glownych (nie bede nickow wymienial bo nie chce mi sie po raz kolejny odpowiadac na zalosne osobiste wycieczki). co niektorzy zastanowcie sie czy waszym hobby jest granie czy wyladowywanie swoich niezdrowych frustracji na forum. wiecej grania i mniej p... mimo wszystko pozdrawiam

     

    Normalnie nie mogę przejść obojętnie wobec tych słów "w demie czesci 3 uswiadczylem troche obiektow do zniszczenia , zreszta nie najwyzszych lotow. to sa te innowacje??". To już nie jest własne zdanie, a wymyślanie bzdur. Mówisz tutaj, że uświadczyłeś trochę obiektów do zniszczenia, a ja uświadczyłem, że wszystkie znajdujące się na planszy budynki, słupy, beczki, płoty, pojazdy itd są zniszczalne(czyli wszystko oprócz podłoża). Zniszczenia są wielostopniowe z uwzględnieniem grubości ścian, środków ciężkości, wysokości budynku, zależąc też od tego czy dany budynek został przejechany ciężkim pojazdem, wysadzony w powietrze lub rozwalony młotkiem po kolei. Przy umiejętnym rozwalaniu można podziwiać jak konstrukcja zapada się pod swoim ciężarem w odpowiednim kierunku oczywiście. Nie istnieje na rynku żadna inna gra z tak zaawansowaną destrukcją jak właśnie Red Faction 3, Battlefield Bad Company było pod tym względem dość ograniczone np. ściany, podłogi rozwalały się zaledwie na kilka z góry zaplanowanych części, niektórych ścian za cholerę nie można było rozwalić, bo były ona połączona z podłogą i po rozwaleniu podłogi padała ściana co było pasjonujące. Wyzywając tą grę od crapów chyba nigdy w takowe nie graliście(Haze tutaj przychodzi mi na myśl). Zresztą mało mnie interesują opinie innych, bo w końcu to ja będę grał w tego "crapa" ^^

     

    PS. Budynki rozpadają się jak kartony jak wjeżdża się w nie pojazdem ale mniejsza o to xD.

    PS2. Zapomniałem dodać, że gra jest w stylu bardziej w stylu ARCADE niż jakimś zaawansowanym symulatorem zniszczeń chociaż prawa fizyki itd działają tutaj.

     

    pozdrawiam poirytowanych xD

  3. Zassałem, zagrałem i na pewno kupię pełną wersją, ale po kolei. Po pierwsze oprawa graficzna prezentuje się naprawdę miło dla oka, animacja jest płynna, może w chwili naprawdę mocnej zadymy coś tam chrupnie, ale jest dobrze. Główny bohater przypomina bohatera taniego komiksu, jego milowe skoki i robienie przy okazji ciosu młotkiem w powietrzu wyglądają komicznie, ale mi to nie przeszkadza jakoś szczególnie. Sama rozwałka otoczenia wywołuje banana na twarzy, ale szkoda że nie można tknąć żadnych skał ani podłoża. Młot wydaje się bardzo potężną bronią, nie potrzebowałem niczego innego by na hardzie zmłócić grupę strzelających wrogów i kilka budynków(trochę to trwało, ale było dobrze lol). AI wrogów wygląda tak jakby nie istniało, często głupio stoją w miejscu lub przyklejają się do osłony podczas gry moja postać praktycznie wchodzi im w ryj, więc jeśli to jest hard to ja się boją o trudność w tej grze, umierałem głównie przez wybuchy, bo cały budynek zwalający się na głowę niespecialnie mnie zabił, ale już wybuch tak. Sterowanie jest wygodne chociaż nie mam pojęcia po kiego ustawiać wybór broni pod R2 + trygonometryczne lub strzałki zamiast dać jak to w każdej innej grze na samych strzałkach. Grało mi się świetnie, długo po przejściu dema bawiłem się destrukcją otoczenia i ośmieszaniem głupich wrogów. Dla mnie MUST HAVE ^^.

  4. Z tego co pamiętam to ja zostawiłem konsolę, bo ja wiem na godzinę idąc na zakupy i jak wróciłem to nadal był ten sam ekran z kręcącym się zegarem. Zrobiłem Quit Game, odpaliłem ponownie i wszystko ładnie już chodziło ^^. Polecam ten tytuł, bo ma dużo ciekawostek w postaci zdjęć xD.

  5. W Mirror's Edge, WipeOut HD, Pixel Junk Eden to nawet filmiki nikomu nie pomogą jeśli nie ma bardzo dużego skilla. W grach typu "tower defense" powtarzasz schematy krok w krok co w przypadku wyżej wymienionych gier takie proste nie jest, bo tutaj nie wymagana jest małpia zręczność. Trofea to jest także genialny przedłużacz gry, zamiast grać w przygodówkę miesiąc będę grał jeszcze dłużej chcąc zdobyć komplet. Nie zapominajmy, że jeśli developer chce na siłę przedłużyć grę i przegina (Resistance 2 10.000 killsów)to mimo, że po kilku tygodniach takiego zabijania gry gra nuży to takie coś jak ambicja każe grać dalej by osiągnąć komplet i mieś tytułowego banana na twarzy. Dzięki trofeom sięgamy także po gry, których normalnie byśmy kijem nie tknęli i okazuję się, że gra jest świetna, a gdyby nie trofea to by się po nią nie sięgnęło(Novastrike to nawet trofea nie uratowały). Wszyscy tutaj czerpią przyjemność z gry i trofeów i nikt sobie nie psuje grania i chyba nikt nie żałuje, że zakupił taką, a nie inną grę. Nie zapominajmy także o takim czymś jak przyjemność ze zdobywania trofeów samych w sobie i to wystarczy.

  6. Dziewictwo straciłem przy jakże by inaczej... Uncharted Drake's Fortune, a z gier PSN to oczywiście Super Stardust HD. Potem stałem się ostrą dziwką do czasu, aż sporządniałem i teraz gram na spokojnie bez pośpiechu rokoszując się tytułami : D.

  7. Rozwiń myśl, bo nie łapie ;P

    mam kliknąć na "Nie, podam informacje samodzielnie"?

     

    Ja się wtrącę i powiem, że dokładnie tak, bo zrobiłem tak samo i jest gitara ^^.

  8. Tak słyszałem, że żadnych shotgunów, ale chciałem sobie popykać trochę saperem, a on ma tylko shotguna sorry ^^. Wieżyczki były strasznie chamskie zwłaszcza, że po postawieniu jednej ginąłem i następną mogłem postawić bez czekania co było lepsze niż gdybym żył i czekał aż się cooldown skończy. Wracając do shotguna to kosi się nim strasznie strzelając na odpowiedniej wysokości, na tej pustynnej planszy zgarnąłem 3 osoby stojące przede mną bez trudu (ciach,ciach i po sprawie). Problem amunicji to też lekka porażka jedyne co pozostaje to zgarnąć z ziemi broń innego gracza... Sabotażysta i te jego morphy to też nie jest coś fajnego, grałem sobie meczyk i ciągle mnie tacy kosili, bo nie zdążyłem się skapować, że to nie mój teammate czyli nie dość, że trzeba uważać na wrogów to i na swoich...za(pipi)iście bo jak jest dużo osób to szkoda słów(jedyne na mapie i po celowniku czerwonym można poznać, że to sabotażysta).Podobnie jak tobie "Zeraciu" na początku multi mi się cholernie podobało, a teraz to jakaś farsa i chaos chyba, że się gra na z góry ustalonych zasadach !!!

  9. kurde myślałem że platynka wpadnie raczej bez problemu ale chyba nie da rady przez chelenge jak dla mnie masakra, a lama ze mnie raczej nie jest wykonanie traili np blanka na hardzie dla mnie na ten czas nie wykonalne

     

    Nie wspominając o tym, że najbardziej hardcorowe zadanie jakim jest przejście wszystkich triali na normal i hard dostaniemy zaledwie 2 brązowe pucharki (LOL), a to właśnie w tych dwóch jest największy problem w moim przypadku. Zaledwie 2 złote puchary są : P

  10. Oj nie żałuję, że zacząłem czytać mangę po tym jak anime zapychają jakimiś dennymi/durnymi wątkami i coraz większa przepaść się robi. Inaczej także w moim mniemaniu wypada Naruto, którego w anime zrobili niezłego debila z chwilami poważnych gadek huh. Zresztą w mandze nie ma czasu by zapychać strony syfem i bzdurami przez to jest bardzo ciekawe i wciągające.Anime oglądam głównie dla zobaczenia tego wszystkiego w ruchu, usłyszenia głosów emocji itd

    Manga+Anime = FTW xD

     

     

    Dzisiaj się dorwałem do czytania i cholera jasna podnieciłem się jak bóbr xD. Pierwszy raz widzę wyznanie miłości takie otwarte i po chwili śmierć(nie uwierzę jak to się nie potwierdzi ;(,bo nie zniosę kolejnych zgonów kur** ).Wieki też nie było Kyubiego, a jak się teraz pojawił to, aż takiego kalibru 6 ogonów i ta maska shiiit(ale co się dziwić po tym co się dzieje : /), nie mam pojęcia jak ten Pain może być, aż tak spokojny (co mnie wnerwia strasznie). Mam nadzieję, że Naruto go rozpieprzy, bo mam go serdecznie dość. Opowiada ciągle o swojej poronionej wizji pokoju sheesh

     

  11. Fakt fakt Jacobss to była moja nadinterpretacja zamulonego człowieka, lepiej pójdę spać xD

    Acha zapomniałem dodać, że i tak wolę grać w SF IV, bo po pierwszym odpaleniu KZ2 bym dał siedem i poszedłem grać w SF IV, które wessało mnie jak kiedyś Mortal Kombat na automatach masakra. Dopiero po zażyciu dzienniej działki SFIV zasiadłem jak należy do KZ2 :P

  12. Ja osobiście nie oczekiwałem jakiś cudów na kiju po Killzone 2, nie dostałem nic czego się nie spodziewałem. Zacznijmy może od kwestii graficznych:

    -tekstury rzeczywiście w pewnych lokacjach są jakieś cieniutkie, a w innych zwłaszcza wspomniane podłoże są piękne, efekty świetlne wszelkiego typu to jest klasa sama w sobie, trochę ząbków widać też, ale to nie jest tak widoczne jak się nie wbijam gałami w tv lol, ogólnie i tak jest to absolutna czołówka gier, piękna grafika mimo czasem słabych tekstur i błędów, ale w jakiej grze tego nie ma

     

    -do rendera chociażby z intra ! to raczej nie ta generacja, bo jakość wykonania mordy Visarego to miazga, aż siostra się pyta co to za łysy pedofil z tv xD, ale co się spodziewać jak konsola ma tak mało skandalicznie taniego komponentu zwanego RAM i fakt, że grafika już na starcie była stara (2x GeForce 6600 ultra lool)

     

    -to co podbija jakość oprawy graficznej i feeling z gry są także wszelkie powiewające kable, błyskawice, liście czy tam jakieś brudy latające nad ziemią, zniszczalne w pewnym stopniu otoczenie też robi swoje, bo jednak to jest różnica po graniu w inne gry, gdzie środowisko było po prostu martwe, a ruszał się bohater i jego wrogowie

     

    -leciutko drażnią też przycinki podczas save'a, ale to luzik, podczas filmików hmm za mało wyspany byłem by zauważyć zwolkę animacji

     

    -gra nie ustrzegła się też różnych glitchy i innych bzdetów trochę psujących całościowy obraz np. podczas pierwszej jazdy czołgiem po obszarze wielkości pola do tenisa ziemnego przy tamie czy tam murze stoi kilka opancerzonych APC, zobaczyłem, że na tym murze są fajne słupy, które to chciałbym fajnie rozwalić, aż do samego zbrojenia i... strzelam z RPG i rakieta przelatuje centralnie przez słup jakby nie istniał, strzelam następną rakietą w inny słup w tym miejscu i znowu rakieta przechodzi przez ścianę suuper

     

    -muzyka na odpowiednim zestawie dźwiękowym naprawdę potęguje wrażenia z gry, podczas intensywnej akcji czy też jakiejś scenki dreszcze mi przeszły po plecach głównie za sprawą jakości i mocy dźwięku, w uszy nie zapadł mi póki co żaden motyw muzyczny(to pewnie to niewyspanie xD)

     

    -jeśli chodzi o kwestię celowania to celownik wydaje mi się przede wszystkim jakoś mało precyzyjny, ale to chyba kwestia przyzwyczajenia, bo w MGS4 autoaimingu nie uświadczyłem, ale po pewnym czasie w multi sadziłem headshoty prawie jak na myszce, nie wiem czy gra supportuje klawirę i szczura, bo granie na PieCu robi swoje i czasem brakuje tego, ale jak już się przyzwyczaję to nie będzie to jakimś problemem, bo w końcu inni mają tak samo, nie wiem czy ja mam tylko takie problemy, ale(gram na alternative 2) przyklejenie się do muru(R2), wychylenie(gałka do przodu), zrobienie zooma(L1), celowanie prawą gałką i strzelanie R1 sprawia mi trochę problemów ekhem, bo zdecydowanie za dużo palców idzie w ruch, a nie widzę tutaj możliwości przyklejenia się po jednym wciśnięciu i nie trzymaniu chyba, że jestem ślepy(fakt xD)

     

    -fabuła w tego typu grach obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg, ważne by iść do przodu i zabić złego pana

     

    -Misje, scenki przerywnikowe, dźwięk, oprawa i cały ten bród na polu walki dają grze feeling uczestniczenia w wielkim konflikcie, który naprawdę daje kopa, a niektóre misje normalnie ryją berecik

     

    -zapomniałbym wspomnieć o kwestii AI, grę oczywiście jak to zwykłem robić odpaliłem na veteran, by na dłużej starczyła i póki co idę jak burza, często wbijając się na chama za plery helghastów i ginąć przy tym, bardzo mało używam osłon i raczej stoję za murkiem i na chwilę wybiegam by kogoś skosić(kilkanaście zgonów, a pewno będzie ich kilkadziesiąt)wrogowie nie są idiotami i to widać czego nie można powiedzieć o swoich kompanach, którzy wyskakują na hurra łapiąc na siebie grochy i potem wołają o pomoc heh

     

    -o multi się nie wypowiem, bo zwyczajnie jeszcze nie tknąłem z uwagi, że zawsze skupiam się na singlu by nabrać jako takiego skilla itd, ale po tym co czytałem, widziałem to wiem czego się spodziewać i łykam to jak pelikan ^^(chociaż codziennie w CSa rżnę z kumplem xD)

     

    PLUSY:

    Grafika

    Dźwięk

    Klimat

    Multiplayer

     

    MINUSY:

    Durne AI kompanów (aż się prosi o COOP ! ! !)

    Drobne błędy/glitche

     

    Ocena 9/10

     

    PS. Jacobss jak to jest, że piszesz o epickości, której nie znalazłeś, a w plusach wymieniasz epickość : P

    PS. Dodam jeszcze, że jedynczeka mi się bardzo podobała, ale nie miałem okazji jej skończyć huh

  13. 169 to była cena dla preorderów, a teraz standardowe 199 złotych. Gra za(pipi)ista mówiąc wprost, dawno nie grałem w SF żadnego, a ten wywołuje banana na mojej twarzy, absolutny miodzio. Dla mnie Tekkeny, Soul Calibury to były samograje, gdzie mashując można było odstawiać akcje z kosmosu. Moje testy z kuzynem masherem pokazały, że masherką to on sobie może w kukłę walić xD Ta gra daje mi naprawdę dużą satysfakcję i nie potrzeba mi innych bijatyk : P.

  14. luty ,luty podkuj buty,1,5yg do końca miesiąca ,a patcha z trofeami nie ma ;(.Capcom to ma "rułe" :P

     

    A patcha do Bionic Commando obiecali pół roku temu xD. Łajzy z Konami w czerwcu 2008 mówili o trofeach do PES 2009, a tu co...dupa : ]. Cholerni japońscy oszuści.

  15. Ten (pipi)y kurs dolara mnie zabije xD. Ostatnio praktycznie 40 złotych na ten badziewny dodatek Party zmarnowałem, ale nie mam pola manewru za wiele, 3 takie dodatki i jest Ultimate Box z polskiego stora lol. Te fury drogie oj tak, liczę na jakiegoś bundle packa : P. Potem jeszcze Boost Pack, Toy Cars Pack i Big Surf Island, zbankrutuję normalnie jak ten dolar nie zrobi się normalny.

  16. Ważne, żeby to wszystko miało ręce i nogi, bo teraz to jakaś czarna magia. Sony przecież nie jest(chyba ?) ślepe i widzi co się dzieje, chociaż z nimi to nigdy nie wiadomo skoro bateria nadal zasłania zegarek, a powiadomienia jak się wyłącza to nie można wybrać, żeby nie wyświetlało kto wchodzi online/offline, a wyświetlało wiadomości, bo nie chcę widzieć jak mi w południe 70 znajomych spamuje ekran xD, ale wiadomość przychodzącą bym chętnie zobaczył... Chętnie bym ich kopnął w d*** to może by poszli po rozum do głowy ^^.

  17. Powinni wprowadzić zamiast leveli i procentów zwyczajne punkty, bo to trochę mozolne się robi i "every trophy count" traci coraz bardziej sens skoro 1 brązowy puchar to są szczątki 1% LOL, a nie chcę myśleć co się będzie działo na wyższych levelach = )

×
×
  • Dodaj nową pozycję...