Skocz do zawartości

oFi

Patroni
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez oFi

  1. Opublikowano

    14 minut temu, LukeSpidey napisał(a):

    Obszary, na których pojawiły się konstrukcje innych graczy będą te konstrukcje już miały, ale nowe miejscówki, które odwiedzasz są zupełnie puste, dlatego polecam wejść w offline jak najwcześniej.

    A konstrukcje nie niszczą się po czasie? W jedynce mi mosty znikały jak ich nie usprawniałem co jakiś czas.

    Mnie również ten aspekt denerwował strasznie. Miałem w połowie gry już tyle palet i metali do budowy mostów w miejsca oddalone od bazy o pare minut drogi, dźwigam te palety, dochodzę do wąwozu gdzie wcześniej widziałem tylko brzegi a tam nasrane już 3 mosty przez innych [

    Pamiętam, że w górach bardzo mało konstrukcji widziałem. A tyrolki innych graczy w ogóle się nie pojawiały po endingu.

  2. Opublikowano

    3 godziny temu, Donatello1991 napisał(a):

    No, ale to jest tak samo jak kiedyś przecież. Kiedyś na 10 chlopa w klasie 9 grało tylko w CS, metina czy inną tibie. Jeden pasjonat sie trafił co grał w " prawdziwe" . Obecnie sytuacja wygląda tak samo.

    Po prostu wydaje sie inaczej bo gry to mainstream i trafił do większej ilości ludzi.

    Po prostu masz pecha xd. Moje dzieci grają w gry singielplayer.

    Dokładnie. Ja grałem od czasu do czasu w single player a głównie to gry online zabierały mi najwiecej czasu. Młodzi ludzie chcą się po prostu integrować ze sobą, kręcić beke itp. Czy to będzie roblox, minecraft czy karabiny - nie ma to znaczenia. Grałem w morrowinda po skończeniu budy, a wieczorami na serwer z kolegami postrzelać pare meczyków przed spaniem w cska.

    Teraz gdy jestem starszy mocno doceniam rynek single playerowy i nadrabiam zaległości z PS360 i wcześniej. Koledzy z CSka odeszli wiele lat temu i gram z randomami z sentymentu ale to już nie to samo.

  3. Opublikowano

    2 godziny temu, KrYcHu_89 napisał(a):

    W XIV są lepsze sidequesty, więc trochę to dziwne, że tutaj na tym polu nie poszło.

    Questy pokroju podoawania zupy czy zbierania złomu to pójscie po najniższej lini oporu.

    Jestem przekonany, że na sidequesty zabrakło po prostu czasu i trzeba było szybko wyklikać jakieś zwykłe mechaniki, która łatwo ustawić w narzędziach developerskich + podrzucenie kwestii dialogowych aktorom pod koniec produkcji. Widać, że cara para poszła w wątek główny i piękną masakrę jaką robiły eikony.

  4. Opublikowano

    5 godzin temu, Czoperrr napisał(a):

    Taki czarny scenariusz się nie wydarzy. Aktualizacje są wymuszane przez możliwość połączenia się do usług Online, więc nie zmuszą cię by za to płacić.

    Bardziej bym się spodziewał jakiś dodatkowych funkcji za opłatą. Aktualizację dostaną wszyscy - specjalne funkcje zostaną włączone tylko np. plusowiczom.

    Ta firma bez realnego zagrożenia od strony xboxa czy kogokolwiek teraz może zacząć takie cyrki robić.

  5. Opublikowano

    Gazeta już w domu. Tylko to nie jest niebieski a Cyan (musiałem aż śledzctwo zrobić z A.I. bo sam nie znam nazwy konkretnie tego koloru):

    Cyan to kolor niebiesko-zielony, często określany jako jasny, blady odcień niebieskiego, z domieszką zieleni. Można go uznać za kolor między niebieskim a zielonym, przypominający turkus lub błękit z zielonkawym tonem.

    Konkretny numer koloru: #01B6AD

  6. Opublikowano

    @Konsolite

    Za obrażanie Steller bożego blade'a masz minusa wujaszek

    Zgodzę się, że chapter select mogli dać i wywalić tą drugą pustynie.

    Edit.

    Dobra, jednak plusik dostajesz za wspomnienie o breath of fire iv. Gra o której nie miałem pojęcia a wygląda świetnie i mechaniki zachęcają do przejścia.

    Już się ściąga na gogu dance2

  7. Opublikowano

    Pamiętam, że w jedynce od razu dalem offline bo chcialem być tym jedynym porterem co sobie droge kieruje.

    Zalozenia dla mnie online w takim koncepcie są sztuczne i puste. Nie widzimy innych graczy, więc dla mnie te mosty rownie dobrze mogły zbudować boty. Dawanie lajkow to największy rak jaki spotkał ten świat (wszystkie social media) i sztuczność.

    Tylko offline i gra na nabiera rumieńców. Pamietam w jedynce nawet jak sobie mosty i tyrolki pobudowalem to wiedziałem ze to moje i jak któryś raz juz wracałem swoja wydeptaną ścieżka to od razu cieplej na serduszku.

  8. Opublikowano

    38 minut temu, Ukukuki napisał(a):

    U mnie to wygląda tak ,że mam gierkę na liście ale jak nie zaskoczy to nie zmuszam się do grania. Porzucam i usuwam z listy. To nie czasy braku dostępu do gier żeby grać w coś tylko dla zabicia czasu.

    Mam podobnie. Ostatnio wyleciał re:revelations, bo po czterech czapterach odechcialo mi się biegać po tych korytarzach.

  9. Opublikowano

    Mały ołtarzyk nad tv, skromna lista gier do ogrania na switchu 2 ze switcha 1, parę molochów zostalo do odzbankowania na ps5 (fallout4 i hitman 3) i na deser trafią się ze 4 gierki do przejścia na ps3 w tym batman arkham city z planami platynowymi jak siądzie batatarangowanie. Origins i asylum mi się podobały także myślę, że będzie co oglądać na ekranie tym bardziej, że oled robi nową jakość na ps3.

  10. Opublikowano

    46 minut temu, Homelander napisał(a):

    Coś Ci powiem. Jak pierwsze dziecko połknie monetę to jedziesz do szpitala, robisz prześwietlenie, badania i inne takie. Jak drugie dziecko połknie monetę to obserwujesz kupę kiedy wydali. Jak trzecie dziecko połknie monetę to potrącasz z kieszonkowego.

    Konkluzja jest taka, że to pierwsze dziecko jest wykończające i zmienia życie całkowicie. Musisz się uczyć wszystkiego. Przy drugim jesteś mądrzejszy o całe mnóstwo doświadczeń, więc paniki i obaw mniej, wiesz co masz robić, większość rzeczy masz ogarnięte. A już niedługo dzieci będą bawić się ze sobą i nie będziesz musiał wiecznie zabawiać jedynaka, bo mu się nudzi. Tak więc głowa do góry.

    Najgorzej jak przychodzi dwójka i mówi że się nudzi shout

  11. Opublikowano

    Nie po to tyle się czlowiek poświęca by później mieć garba od switcha i gry puszczone na low detalach albo wręcz ziemniaczych.

    Powodzenia na szlaku mogę tylko życzyć. Trzeba się przestawić i wychodzi na to, że jeszcze więcej gier się ogrywa niż wcześniej, bo wjeżdża motywacja.