Skocz do zawartości

marcinwks

Użytkownicy
  • Postów

    964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez marcinwks

  1. 3 h za mną. Jestem zachwycony i smutny zarazem. Zachwycony, bo niemal wszystko - od sterowania, po grafikę i strzelanie - pasuje mi tutaj (początek miałem bardzo oryginalny, bo konsola nie chciała czytać płyty, przez co byłem zmuszony instalować raz jeszcze - pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło, w karierze konsolowego gracza). Bronie dają radę, moc przeczesywania terenu przez bohaterkę również, a statek (dalej w fabule) to niezły towarzysz. 

    Smutny, bo Sony zamiast taśmowo tłuc kolejne sandboxy w innych realiach, mogłoby wydać nextgenowe Colony Wars.

    To teraz poproszę o nowego Freelancera, Crime Cities i od razu Chorus 2.

  2. 43 minuty temu, ornit napisał:

    GG to platforma do gry online. W tej serii nigdy nie było contentu typowo dla jednego gracza. 
     

    Co do warunków aby walczyć z prawdziwym bossem to nie można przegrać ani jednej rundy ale…można przegrać walkę wiec kiedy przegramy rundę, podkładamy się i wciskamy kontynuację i dochodzimy tym sposobem do bossa.

    Tak. Wczoraj próbowałem, ale po 10 próbach na 5 walce wymiękłem i dałem sobie spokój. Jeszcze moment i bym pada musiał kupować nowego.

  3. 9 godzin temu, gekon napisał:

    No ja też nie sądziłem, że można zrobić gorsze Story niż w soulcalibur6.

     

    jak widać, wszystko można 

    Może inaczej. W SC6 story jest i znacznie wydłuża zabawę. W GGS story to same filmiki. Nie ma tu walk. Nie wiem po co w bijatyce robić takie akcje. To ja tam wolę głupoty z SC6, ale chociaż grywalne.

  4. Pograłem przez ostatnie dni, wersja na PS5. 

    To co totalnie zrywa czapkę z głowy to grafika i animacja. Wszystko wygląda olśniewająco, wręcz niesamowicie.

    Kiedy jednak człowiek już przywyknie to zaczyna szukać dziury w calu. To mój pierwszy kontakt z tą serią i muszę przyznać, że o ile system walki jest głęboki czy jak kto woli zmuszający nas do poświęcenia mu sporej uwagi, o tyle zawodnicy są średnio ciekawi. To samo się tyczy jakiś dodatkowych atrakcji. Jest arcade, z przegiętym bossem, nie wspominając nawet o ukrytym bossie i warunkach, aby do niego dotrzeć. Do tego trening, survival (1 pasek życia), 1 vs 1, online, galeria (arty, muzyka, filmiki) do odblokowania poprzez... łowienie ryb za walutę zdobywaną w grze i misje do wykonania, które uczą różnych rozwiązań podczas walk. Jest też story. Spodziewałem się kilkugodzinnego scenariusza rodem z MK, a dostałem filmiki, które - delikatnie pisząc - średnio mnie interesują.

    Pograłem 8 czy 9 h, z czego dobrą połowę online i napiszę bez ściemy, że nie ma co tu więcej robić. Jak pomyślę o wspomnianym MK, który oferuje mnóstwo atrakcji czy też SC6, który ma sporo różnych zadań wydłużających zabawę, lub nawet KI, to GGS wypada pod tym względem naprawdę blado.

    Trochę się dziwię tym wszystkim zachwytom i wysokim ocenom, bo dla mnie to spory zawód. Gdyby chociaż była jakaś kampania. Ciągłe granie trybu arcade czy online szybko nuży, a nie jestem typem gracza "bijatykowego", który będzie przez 50h uczył się wszystkich bohaterów i ich ciosów. 

  5. Oglądałem jakieś filmiki na yt i wygląda to całkiem obiecująco. Jeśli lubi się takie klimaty i latanie "stateczkiem" w tpp. Ja będę chciał nabyć w tym lub przyszłym tygodniu i samemu obadać. Dobra cena (159 PLN za wersję na PS5) dodatkowo zachęca. Liczę na przyjemną zabawę szczególnie, że jestem fanem tego typu tytułów.

    Średnia ocen oscylująca koło 75%, czyli całkiem nieźle. Do tego przejście zajmuje ok. 12-15 h. Będzie grane.

     

  6. P5R można wyplatynować przy jednym podejściu, to jedna kwestia. Trzeba tylko zaliczyć bezbłędnie egzaminy.

    Druga sprawa to te opisy/poradniki, o których wspominacie. Czasu jest tutaj tyle, że 5 sociali zrobicie, nawet nie wiedząc kiedy. No chyba że ktoś nie będzie robił żadnych pobocznych aktywności, typu spotkania ze znajomymi, wizyty w różnych miejscach, itd. Tylko, że wtedy omija nas sporo zabawy.

     

    Gra może być bardzo prosta. Jak ktoś sobie nie radzi to zawsze może ustawić poziom trudności story i cieszyć się fabułą bez obawy o porażkę podczas starć.

     

    True ending to jakieś 5-10 sekund wiecej od good ending. Jak ktoś nie spełni wymagań to wiele nie straci.

    Jak osiągnąć good ending? Potrzeba wymaksować relację z 1 kolesiem do maksimum, ponieważ jest on istotną postacią w Royal, czyli w nowym semestrze gry.

    True ending? Tego osobnika i jeszcze 2 inne osoby. Tyle wystarczy. Nie trzeba odprawiać żadnych czarów czy stawać na głowie.

    Platyna prosta, ale czasochłonna, true ending również. 

     

    Jakby ktoś chciał się dowiedzieć, które osoby trzeba wymasować do true ending to zapraszam na pw. Nie róbcie tego jednak wcześniej niż wrzesień/październik, a do tego czasu grajcie normalnie i cieszcie sie tym wybitnym tytułem, bo taki się zdarza raz na generację.

  7. 10 godzin temu, hudiny napisał:

    No i kupiłem wersje Royale. Tylko gdzie ja znajdę 100h na granie. :)

    100 h? :lol: Powodzenia.

    Mi zeszło zaledwie 184. Jednak to było jedne z najlepszych 184 h w moim życiu.

     

  8. W dniu 18.10.2021 o 18:57, _Red_ napisał:

    Obraziłem sie na Soulstorma jak po jednej blisko 3h misji z mnostwem wspinaczki i mudokonowego tower defense, gra postanowila mi zrestartowac level zamiast wrzucić kolejny. Tak, wciskałem next czy tam Continue na ekranie podsumowania planszy, po czym włączyło sie intro tej samej misji. Nerwowy usmiech i odistalowałem.

    Jedna 3 h misja? Przeszedłem z miesiąc temu całość na PS5 i nie przypominam sobie tak rozbudowanego poziomu. Maksymalnie 2 h jeden level robiłem czy coś koło tego.

    Miałeś ewidentnie pecha z tym "restartem". Mi się raz wywaliła do dasha, ale bez żadnych sensacji.

     

    Sama gra to rzeczywiście nie jest materiał na tegoroczne goty czy nawet najlepszego Oddworlda, ale cóż począć. Zbieranie śmieci, a później robienie z nich przedmiotów mogli sobie darować, tak samo jak ratowanie tak dużej liczby mudokanów w dedykowanych temu sekcjach.

    Akurat przed Soulstormem grałem w New'n'Tasty i ta odsłona wypada o wiele lepiej. Soulstorm to ponoć pomost pomiędzy pierwszą częścią a drugą. Niech tak będzie. 

  9. 3 godziny temu, Sedrak napisał:

    A ja ostatnio kupiłem dwa numery CDA po poleceniu kolegi z forum i jestem zadowolony. Przeczytałem całe, a z ostatnimi numerami PSX miałem już problem.

    Z psxe to z tego co obserwuję na różnych forach, coraz więcej osób ma problem. Nie chodzi mi o te pseudodramy internetowych oszołomów, które ostatnio się nasiliły, ale o samą zawartość magazynu. Jakby gdzieś ulotniła się pasja. To tak jak z niektórymi pracownikami w firmach. Odbębnić 8 h, zamknąć biurko i do domu. Nic ponad obowiązek, zero pomysłu. Zresztą niektóre firmy też tak pracują. 

    Kiedy ostatnio w psxe pojawił się jakiś nowy dział czy pomysł? Była jedynie rewizja, jeśli się nie mylę. Zrobili DC i GTS. Tyle ich widzieli. Jak mam czytać kolejny raz o Wiedźminie czy Platige Image to wolałbym zgrentgen na temat gry/gier, sprzętu, czegoś innego. Tematów jest mnóstwo! W czasach pandemicznych, wiele razy na łamach podawali, że życie przeniosło się do sieci. Czy nie możnaby raz na miesiąc zrobić wywiadu z kimś znanym/mniej znanym? Chyba że taką rolę spełniają twórcy green hell? Zamiast tracić strony na kinomana czy kącik o horrorach to lepiej zaprezentować ciekawostki ze świata gier. Rzucam teraz: gra karciana GoW, gra planszowa MGS, książka o Amidze, zbiórka na KS, limitowana edycja z LRG. Opcji jest multum.

    Recenzje też mnie przytłaczają. 20-30 gier w numerze od 1/3 do 2 (hurra; ale to było dlc, buuuuu) stron.

     

    O konkurencji w postaci Pixela się nie wypowiem, bo nie czytam od lat, kiedy jeszcze mieli fajne okładki i super jakość papieru. Pixel to dla mnie wciąż szemrane towarzystwo po syfie z SS, które wielokrotnie się blaźniło odnośnie wiedzy konsolowej. 

     

    CDA ostatnio mocno przykuwa moją uwagę z dwóch powodów. Pierwszy to fenomenalne wręcz okładki, chyba dotąd niespotykane w PL, a przywodzące na myśl GI czy Edge. 

    Druga kwestia to recenzje. Nie może być tak, że Persona 5 S w periodyku o konsolach (psxe) dostaje 1 stronę, a w cda 2 (czy tam 2 i 4, już nie pamiętam). Gadanie, że ludzie nie kupują prasy dla recenzji nie przemawia do mnie. A jeśli tak jest to niech ktoś przestanie recenzowania na 1/3 strony i robi recki na stron 12. Mało, ale treściwie. Obawiam się jednak, że nikomu się już nie chce.

    • Plusik 3
  10. 15 minut temu, marbel007 napisał:

    W tym problem, że ja już rzadko chodzę po takich przybytkach i pewnie nie kupowałbym regularnie. Od 3 lat minimum prenumeruję PSXE i od 2 lat łączoną z Pixelem. I póki co pierwszy raz aż taki pasztet. Przeważnie przychodzą jak. Prosto z drukarni, co 4-5 numer gdzieś zagnieciony w transporcie czy skrzynce. Teraz aż by się chciało temu komuś do gardła wsadzić z powrotem gazetkę. 

    A nie można gdzieś tego zgłosić? Do PP, że listonosz odp...fuszerkę albo do wydawcy? Bo z jakiej paki masz być na tym interesie stratny?

  11. W dniu 16.09.2021 o 16:01, marbel007 napisał:

    Do mnie wczoraj trafił nowy Pixel... Masakra. 

    IMG_20210915_173821.thumb.jpg.00042003276383481ca083230233cd83.jpg

    Pierwszy raz tak złamany na pół. 

    E. Oczywiście prenumerata. 

    Właśnie z takiego powodu, od zawsze, obawiałem się prenumerować jakiekolwiek magazyny. 

    Kiedyś chodziłem do kiosku i facetka podawała mi co chciałem, a od kiedy są te wszystkie kiosko-sklepy samoobsługowe, to wybieram sobie taki egzemplarz, który mi się podoba. 

  12. 5 godzin temu, rodi84 napisał:

    (...)

    Moja opinia jest taka, ze należy zastanowić się nad sensownością kącika filmowego oraz wypocin Myszaqa. Ile osób tam naprawdę to czyta? Można pokusić się też o dłuższe recenzje tytułów bardziej niszowych. 
    (...)

    Kilka razy już pisałem o recenzjach w magazynie. Jest ich stanowczo za dużo. Wygląda to trochę tak: walimy co numer tyle recek ile fabryka dała. Potem wychodzi z tego recka gry numeru na dwie strony albo ostatniej Yakuzy na jedną. Taki przykład pierwszy z brzegu. 

    Lepiej zrobić 5 recek i każda po 6-8 stron, ale będących dogłębnymi analizami, niż mnóstwa drobnicy. Później czytam taką recenzję na 1 stronę i dowiaduje się z niej tyle samo co z napisów na okładce danego tytułu.

     

    Osoby piszące, że dla nich mogłoby wcale nie być w piśmie recenzji to nieźli kawalarze. Dla równowagi, dla mnie mogłoby nie być publicystyki. 

     

    W sumie po co w magazynie o grach recki? Tak samo zapowiedzi, testy i nowości. Lepiej rozszerzyć strefę filmu i seriali oraz komiksu do stron 50, a resztę oddajmy na horrory i zoltara. 

    • Plusik 1
  13. 19 godzin temu, Bzduras napisał:

    Ja chyba nie umiem w to grać, bo odpalając grę dowolną siedzę w średniowieczu, podczas gdy reszta oponentów wjeżdża w bardziej zaawansowane epoki, ja zrobię trzech zbrojnych na koniach, a dookoła mnie rozstawiają się całe oddziały :( A szkoda, bo widzę potencjał na wciągnięcie się w ten tytuł.

    Zacznij od 1 czy tam 2 poziomu trudności.

    Musisz budować nowe miasta (osadnicy) w rozsądnych odstępach i ustawiaj je w pobliżu jakiś zasobów. Najlepiej jedzenie + przemysł (kopalnie, uprawy, zwierzęta). Rób szlaki handlowe, ale nie zapominaj o wojsku, szczególnie w obliczu zagrożenia ze strony barbarzyńców - chyba że ich wyłączysz w opcjach. Do tego warto eksplorować, bo zawsze coś można odkryć czy zyskać. 

    Moim zdaniem ta civka jest najprostsza w całej swej historii i bez problemu da się grać na wyższych poziomach po odrobinie przetarcia. 

    • Dzięki 1
  14. W dniu 29.06.2021 o 13:21, Amer napisał:

    Ja to wiem, Ty to wiesz, a inni... no tak różnie ;) Mówienie o "bzdurach" ucina się dokładnie w chwili, w której dochodzimy do kwot jakie trzeba za nie zapłacić i jak ciężko je zdobyć obecnie. Dzięki piękne Mistrzu :)

    To mi przypomina sytuację sprzed kilku lat w pracy kiedy dwie k"u"leżanki twierdziły, że zbieram graty - gierki. Zapytały ile to warte i już przestały śmieszkować. 

    • Lubię! 1
  15. 5 godzin temu, Rillas napisał:

     

    Cholera mogles pisac wczesniej, ja myslalem ze to trzeba jedna za druga :D

     

    Capture.PNG

    Jeśli to twoje platyny, to szacuneczek. W Yakuzach trzeba trochę godzin na nie przeznaczyć.

  16. W poniedziałek otrzymałem swoją kopię z VGP i wczoraj zacząłem zabawę. Skończyłem w nocy.

    Trochę mnie pokarało za to naśmiewanie z poziomu trudności. Dawno nie rzucałem takimi ilościami mięsa jak przy przechodzeniu R-Type Final 2. 

     

    Gra składa się z 7 poziomów, ale dwa ostatnie, a może nawet i 3, dzielą się na 2 odmienne warianty (nie będę jednak spojlerował). 

    Nie jest to zła gra, momentami mocno frustrująca. Jednak liczyłem na trochę więcej. 

     

    Taka ciekawostka. Za psn profiles, obecnie jest jedynie 7 osób na świecie, które przeszły na najwyższym poziomie trudności i mają platynę. Ten trofik za najwyższy poziom trudności, polega na przejściu gry na 1 życiu lub kredycie. 

    • Plusik 1
  17. W dniu 14.04.2021 o 17:32, Plugawy napisał:

    Mnie właśnie odrzucił wysoki poziom trudności. Nie chce mi się już ginąć co chwilę i zaczynać prawie od zera. Już Metal Slug i Contra są łatwiejszymi strzelankami.

    W grze jest 5 poziomów trudności, więc raczej nie będzie to jakoś koszmarnie trudne.

    Sprawdzałem 1 poziom na normalu i przeszedłem po kilku próbach (musiałem zobaczyć z czym to się je, itd.).

    Na poziomie - kids lol - to już w ogóle kaszka z mleczkiem, a jest jeszcze łatwiejszy stopień trudności.

  18. W dniu 30.04.2021 o 18:14, WisnieR napisał:

    Nie wiem jakim cudem ale lokalny sprzedawca miał za.... 320zł. Mówi że z zagranicznej dystrybucji bardzo tanio można było kupić.

    Niby jakiś norweski czy tam szwedzki sklep sprzedawał w okolicach 200 - 250 zł i bodajże włoski amazon miał też taniej.

  19. 4 godziny temu, balon napisał:

    Jak coś w gierce jest bardzo duuużo zagadek jak na walking sima, a niektóre są mega trudne i rozbudowane. 

     

     

     

    Ale to akurat jest bardziej gra przygodowa, aniżeli kolejna "chodzonka". Sporo zagadek, fajna muzyczka, świetnie przedstawiona wyspa i realia lat 30, a do tego kapitalne wręcz miejscówki i widoczki. 

    Wszystkie zagadki są logiczne i bardzo dobrze wyjaśnione (no prawie).

    Osobiście dawno nie grałem w tak dobrego indyka i bardzo liczę na wydanie pudełkowe, które będę chciał zakupić.

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...