Skocz do zawartości

Mantis

Użytkownicy
  • Postów

    486
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi opublikowane przez Mantis

  1. Z Pisarskim może faktycznie inny odbiór jest gdy się go zna. Ja od lat oglądam jego retro tygodnie i mam wrażenie, że chciał, starał się przenieść format jaki przyjął przy wideo na tekst pisany. I ja znając już jego facjatę, jego żarty etc. nie miałem problemu by wszytko zrozumieć. I na początku czytając jego tekst posiadałem uczucie deja vu. W głowie kołatała się myśl - wspomnienia niczym u Pisarskiego. - Spojrzenie na nick autora - a okej to Pisarski. Ogółem mnie się miło czytało, ale z jego materiałami jestem obeznany równie mocno co z redakcją PE. Więc dla mnie współpraca na plus. I wolę czytać artykuły osob, które nie znam, niż jakby miało ich nie być, albo były wymuszone. Dla mnie żaden problem, bo to jest drugi gracz, taki jak ja. Zestawiam wtedy to ze swoimi wspomnieniami i tez się dobrze bawię. Równie często się okazuje jak wiele nas łączy. Oraz poznaje się osoby, które o danych systemach wiedzą wszytko i są zasłużone w grupach ich fanów. Plus wiele felietonów jest bardzo merytoryczna. Trochę się człowiek nowego dowiedział. Więc nie zgodzę się z opinią. Oczywiście chciało by się więcej zgredów, ale nic na siłę. Numery specjalne traktuję jako próbę oddania hołdu wybranym konsolom. I dobrze, że są wybierane osoby, które te konsole kochają i wiedzą o nich wszystko. 

    • Plusik 1
  2. 8 godzin temu, K.Adamus napisał(a):

    @Mantis

    Robi się dziwnie... Też 35 lat, też rozjebane plecy, w zeszłym roku prześwietlenia i rehabilitacja (plus rotator barku), też Real Madryt i tez od ćwierć wieku, w sumie to od momentu jak Figo przeszedl. Dziś odebrałem szalik Realu dla córki (ma dziesięć miesięcy a na druga bramkę Bayernowi, która musiałem jej pokazać powiedziała "bam") :D

    Figo to był mój ulubiony zawodnik, dlatego też kibicuję Portugalii. Ach te Euro 2004, jak ja wtedy ryczałem po finale. 

     

    Edit. A i jak ktoś stwierdzi, że łatwo być fanem Realu, to jeśli mowa o ostatnich 10 latach, to tak. To było pasmo sukcesów, ogromnych emocji i kolejnych rekordów. I liczę, że ten finał da nam wiele radości. Ale jednak jak ktoś dłużej był fanem, to wtedy percepcja się zmienia. Człowiek musiał oglądać dominację Barcelony, wysyp jej sezonowców, ciągłe zachwyty nad ich grą. Przełykać gorycz kolejnych porażek z tą drużyną, plus słynna manita. Długie czekanie na decimę. Ile to wtedy było odpadania w ćwierćfinałach, a później w półfinałach. Gdy przegraliśmy z Bayernem w półfinale po karnych, co Ramos tak okropnie przestrzelił (legendy głoszą, że dzieciaki od piłek, do dziś szuka tamtej piłki. Inne znów mówią o tym, że właśnie przelatuje przez pas Kuipera i niedługo opuści nasz układ słoneczny). A w następnym roku porażka z Borusią, co Lewy wtedy nam tak nastrzelał. Dramat to był dla mnie podwójny, bo następnego dnia miałem wypadek po którym dwa miesiące leżałem, a pół roku dochodziłem do zdrowia. Jak mi wtedy było szkoda, że jednak nie wygrał w finale pogromca Realu, za których z miejsca trzymałem kciuki, bo jak przegrać to ze zwycięzcami, tak jak my Euro 2016. Wtedy na premierę TLOU ogrywałem nadal leżąc połamany. Też wtedy o 3 w nocy czołgałem się do kompa by włączyć słynną konferencję Sony w której to zaorano Microsoft. Bolało strasznie, ale było warto. Ale wracając do Realu, to kibicowało się dalej i wyczekiwało sukcesów. Choć wtedy myślałem, że ta decima jest przeklęta. Bo nawet gdy wtedy wygrali Puchar Króla, to Ramos wrzucił go pod autokar. Bałem sie, że nic nie ugramy, ale był też sezon ligi hiszpańskiej (oglądałem wtedy każdy mecz Realu i największego wroga, czyli Barcy), który w końcu wygraliśmy i później w końcu ta upragniona Decima. A teraz  może będzie zaraz 15 wygranych. W tym już trzy pod rząd, co się na zawsze zapisało w historii. Okej kończę offtop. Wybaczcie, obudził się we mnie kibic. 

    • Plusik 1
    • Lubię! 1
  3. Godzinę temu, K.Adamus napisał(a):

    @Mantis W artykułach kilka razy pisałem, że branża urosła, nim dorosła.

    Ja wiem, że człowiek jak był młody to wszystko idealizował, a i też lepiej wspominamy coś sprzed laty. Bo kiedyś to było pierwsze, nowe, nieznane. Rozumiem doskonale złożoność naszej psychiki i podłoże tego dlaczego tak wielu z nas ma boomerskie zapędy. Dzisiejsze dzieciaki po pierwsze wychowały się już na innych grach. Dla mojego chrześniaka gry na konsolach są super, kocha Nintendo, ale najwięcej gra na telefonie, bo do telefonu ma dostęp każdy z jego przyjaciół i mogą grać razem. Też podejście rodziców jest teraz inne. Każdy z nich woli trzymać dzieci pod kloszem. Wszystkie siedzą w domach i często jedynym rozwiązaniem na kontakt z rówieśnikami jest granie po sieci. Dla nich to będą super wspomnienia i gry, które kochają. Dlatego choć chciałbym by chrześniak zagrał we wszystkie dobre gry, to ostatecznie go do tego nie zmuszę. Nawet sam postąpiłem wbrew sobie i kupiłem mu na jutrzejszą komunię Xboxa Series S z drugim padem i abonamentem na trzy miesiące. By miał od razu dostęp do wielu gier,  by nie musiał patrzyć na rodziców czy mu jakąś grę kupią, czy nie. A nie będą na pewno kupować. Więc abonament będę mu kupował, a i poprawdzie moich płyt nie zajeździ. Druga sprawa, że sam jak te dzieciaki kiedyś patrzyłem na świat dorosłych przez różowe okulary i tylko czekałem jak dorosnę. I okej super jest gdy mnie stać na wszytko co kiedyś było tylko moim marzeniem. Wielu nastolatków odwiedza nas i dopytuje czy kogoś szukamy do pracy? A ja łamiąc im serca odpowiadam, że nie. Bo nie ma na to funduszy. Sam bym chciał kogoś do pracy jeszcze, bo jest wiele  do zrobienia, tak wiele, że często gdy mówię im nie, to sam pod nosem myślę - dzieciaku gdybyś tylko wiedział jak wiele w tej pracy musisz robić, jak ona gówniana bywa, to nigdy byś tutaj nie przyszedł. Pracuję przy czymś co kocham i gdy dobrze wykonam pracę i wszystko uda mi się dopiąć, to mam ogromną satysfakcję. Ale znajomi mówią, że się przepracowuję i coś w tym jest. Nie zliczę ile już niedziel spędziłem na spaniu, jak wiele razy odmawiałem, bo padałem po pracy. W zeszłym tygodniu coś walnęło mi w plecach. A mam 35 lat. Specjalistka wysłuchała jak moje życie wygląda i powiedziała wprost - Więcej ruchu, za dużo siedzisz. Za mało masz aktywności. Nie jestem otyły, bardzo lubię ruch, ale jak teraz pomyślałem, to faktycznie moje ostatnie kilka lat, to było życie pracą. Gdzie kiedyś grało się ciągle w piłkę, biegało, pływało. A teraz jedynie piłkę oglądam w tv, bo trudno kogoś zmówić na grę i samemu czas znaleźć i siłę. Swoją drogą trzymam kciuki w finale Ligi Mistrzów za Real któremu kibicuję od 25 lat. Dlatego też tak wielu z nas idealizuje przeszłość, bo choć teraz możemy spełniać swoje marzenia, to często nawet na to nie mamy czasu. Bo brakuje nam go by robić najprostsze rzeczy które kiedyś sprawiały nam radość. 

    • Plusik 3
  4. Ja głównie oglądam jego retro recenzje i zakupy growe. Komentarze o rynku mniej. Ale gdy oglądam to akurat częściej się zgadzam. Bo ja również czarno patrzę na branżę. Choć pociesza mnie, że może niedługo nastąpi reset i może od nowa zaczną robić gry dla graczy, a nie dla mas i akcjonariuszy. Oraz przestaną nam wciskać niedokończony gry wymagające neta. Czuję, że gry w pudełkach niedługo niestety znikną. I nie dla tego, że tego chce rynek. To wielcy gracze branży promują gry cyfrowe, bo na tym więcej zarabiają i mają pełną kontrolę. Co zabawne w numerze PE który dzisiaj zapodałem Już wtedy Ściera we wstępniaku pisał o tym, że koszty produkcji gier ciągle rosną i gry muszą coraz więcej na siebie zarabiać. A dalej w numerze jest artykuł z wypowiedziami Jasona Rubina, że wydawcy mają gdzieś kreatywność i talent developerów. Że oni są traktowani tragicznie i nie daje im się rozwijać skrzydeł, że jest to ogromny problem branży. I co by nie mówić miał chłop rację. Wtedy tego jeszcze nie było widać, albo człowiek był za młodu by to dostrzegać. Ale teraz widzę dokładnie, że devi są traktowani jak w każdym korpo. Zwykle zasoby ludzkie, które jedynie mają wykonywać swoją pracę. A później jest na nich wylewane wiadro pomyji, że widać w ich grach, że ktoś przyszedł wykonał co musiał i tyle, nic ponad to. Ale też czego od nich oczekiwać? Nikt z nas w swojej pracy nie będzie dawał 120% jeśli nikt go po tym nie docenia, dobrze nie opłaci i nie będzie traktował z szacunkiem. A teraz zdecydowanie jest kryzys, bo o tym jakie gry mają być produkowane często decydują ludzie którzy nic nie wiedzą o grach. Oni tylko chcą na tym zarobić. Najlepiej gra online coś jak Fortnite. Gra usługa na której można długi lata doić graczy. 

     

    Wracając do starych numerów PE, to lubię je czytać też dlatego, że frajdę mam z zestawiania tego co przewidywano, a co ostatecznie się dokonało. 

  5. Oraz recenzja MGS3, oraz opis najlepszych stron internetowych o grach. Wybrali GameOnly i OnlyGames. Wtedy obie strony uwielbiałem. Później na obu redaktorowałem XD Swoją drogą lubię materiały Barona Ski z OnlyGames na YouTube. Posiada on ogromną wiedzę i opracowuje swoje materiały bez patrzenia na trendy. Robi swoje i fajnie mu to idzie. Dużo retro, co kocham. Spoko też się z nim pracowało. 

  6. Mam nadzieję, że szanowna redakcja się nie pogniewa za to co teraz zrobię 

     

    20240524_133955.thumb.jpg.46d13cd5c68c00c577cd18d2bde0fae1.jpg

     

    Numer majowy z 2004 roku. Pamietam doskonale dzień w którym zakupiłem ten numer. Nie ja, a rodzice jak byli na zakupach w mieście. Czekałem jak wrócą, bo wiedziałem, że będzie recenzja MGS: TTS. Ale tym co mnie kompletnie zniszczyło w tym numerze, to była ta zapowiedź 

     

    20240524_134037.thumb.jpg.ee5cffb943821cbf34ca0e14b3d5a0e3.jpg

     

    Jak to wtedy kosmicznie wyglądało. Nie wierzyłem własnym oczom. Do dziś tak na prawdę wygląda fantastycznie. Też do dziś udziela się entuzjazm redaktora. To przewaga prasy drukowanej nad netem. Gdy już nie poczytam wielu tekstów z tamtej epoki w necie, tak ciągle mogę stary numer wyciągnąć z szafki i poddać się jego magii. Coś pięknego. Kocham PE.

    • Lubię! 4
    • This 1
  7. 10 minut temu, Shen napisał:

    To Koso nadal pisze do PE?

    Regularnie co miesiąc ma wycinek przy Hyde Parku. Chciałoby się tego więcej, bo fantastyczne pióro i ogólnie bardzo mądre przemyślenia i wnioski serwuje. Jak i tęsknię za jego recenzjami. To on recenzował moje ukochane RE4 na GC I MGS:TTS. 

    • Plusik 1
    • Lubię! 1
  8. 17 minut temu, LeifErikson napisał:

    Mielu na końcu felietonu pyta jakie zagadnienia odnośnie tych branżowych anegdot by były interesujące i czy chcemy więcej mięsa. Jasne, że więcej mięsa, czemu by nie. :D Co do konkretnych zagadnień, to w sumie rozbawiło mnie to pytanie, bo oznaczałoby, że tych anegdot jest tak wiele, że już można je katalogować. :D Z mojej strony trudno tu o jakieś precyzyjne wskazanie - wszystko co do tej pory się w tych felietonach ukazywało było według mnie ciekawe, zwłaszcza jak tyczyło się kasy i tych rozmaitych kontaktów wydawniczych. Chętnie przyjmę więcej i w wiekszej porcji, bo te zakulisowe tematy są według mnie mega ciekawe.

    W sumie to ciekawa sytuacja. Do Neo Plus podobne felietony pisał Chmielarz, kiedy to Mielu tam był młodym redaktorem. Teraz zaś on pełni jakby podobną funkcję, ale w PE. Jakie to życie bywa przewrotne. Szkoda mi również Neo Plusa, bo był to kawał bardzo solidnego magazynu. W sumie byłbym wdzięczny gdyby wypuszczono jakiś specjalny numer Extrema podejmujący temat Neo Plus. Spróbować by tamci redaktorzy coś napisali, opisać kulisy jak wyglądała konkurencja pomiędzy czasopismami, ale i same Neo Plus poznać zza kulis. Jak wy myślicie? Głupi byłby pomysł wydania Neo Extreme? 

    • Plusik 2
  9. W dniu 3.05.2024 o 09:56, Perez napisał:

    Coś tam klikacie po tym forumku - 11k userów, ponad 0,5 mln wyświetleń za ostatnie 30 dni. 

     

    image.jpeg

    U mnie nawyk jest wchodzić. A forum po kilkanaście razy na dzień. W sumie taki nawyk, że zawsze jak mam chwilę wolnego i chwycę za telefon to zawsze zaczynam od zajrzenia na forum, no chyba, że ktoś coś napisze na komuniaktorze. 

    • This 1
  10. 6 godzin temu, Roger napisał:


    Jeszcze może mam mu kanapki przywozić do pracy? :) 

    Chyba prędzej sushi :D

     

    Edit. Choć byłem za młody na amigę i pamiętam tylko jak raz grałem u brata ciotecznego. W pamięć mi wpadło, że jako taki smark ciągle go prosiłem by przyszedł i wymienił dyskietkę. Z tego zapamiętałem ten system. Ale bardzo chętnie się dowiem o nim więcej. 

     

    Zamówione już dwie sztuki. Okładka Lotusa i The Secret of Monkey Island.

  11. Nom szkoda, że Nintendo tak długo czeka. Ale ja pocieszam się tym, że dzięki temu przeczekaliśmy Łapusza i w sumie nie było falstartu jak z numerem Saturnowym (numer nadal świetny, ale brak korekty i nieujednolicona oceniaczka). Więc wyrobią się chłopaki tak, że numery o konsolach Nintendo będą czystym złotem. Tego się trzymam i tym się pocieszam. 

  12. 18 minut temu, Perez napisał:

     

    Hihi... nie mogę :D. Zrobili to, co im sugerowałem na samym początku, no ale ktoś chyba musiał tam tupnąć nogą, żeby to przeszło, czyli zamrozili środki. Dla mnie bajka - przedsprzedaż leci, kasa niech sobie czeka na koncie, drobniaków nie będę wypłacam, bo zaraz wydam na głupoty, ale jak potem zrealizujemy wysyłki i wleci całość to widzimy się we wrześniu ;). 

    Ano widzimy się i mam nadzieję, że wtedy numer będzie w końcu o jakiejś konsoli Nintendo :)

  13. W dniu 29.04.2024 o 12:14, balon napisał:

    Ziomek zobaczył u mnie s95c i też zamówił. 
    Mamy proste matryce.

    Chyba ta różnica w cenie względem 90c, to też może być deko lepsza jakość wykonania. 

    Mogę potwierdzić, że konstrukcyjnie jest bardzo solidnie. Pomagałem przy montowaniu i konstrukcja jak na swój bardzo cienki design daje radę. Porządne materiały i mocno usztywniony. 

  14. Allegro to są dziady. Średnio raz w tygodniu podsyłają nowe warunki. Z każdym dniem coraz mocniej ru#*@ją przedsiębiorców, a przy tym na nich napierają by jeszcze głębiej wchodzili w cztery litery kupującym. Przepraszam za uniesienie się, ale ta firma ciągle rzuca kłody pod nogi i maksymalizuje zyski jak się tylko da kosztem sprzedawców. Liczę, że kiedyś pojawi się jakaś realna konkurencja ktora im zagrozi. 

  15. Nie ukrywam, że się jaram. Ależ się jaram :banana: Biorę się za przeglądanie tego dobra.

    20240418_115804.jpg

     

    Edit. Przejrzałem na szybko o muszę stwierdzić, że wygląda legitnie. Dużo artykułów, które mnie interesują. Sporo też recenzji, choć tutaj mogłoby być ich nieco więcej. Nie będę wymieniał czego brak aby nie spojlerować. Ale jest tego na tyle aby wydać drugi numer. I myślę, że o to chodziło, więc nie mam żalu. Gorzej jeśli jednak już nic nie wyjdzie z DC, Ale oby tak nie było. Muszę przyznać, że jest mega klimat, aż mi się w głowie kręciło. Choć to może też od pięknego zapachu farby drukarskiej. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...