Veron

Ja robilem to trofeum bez glitcha - przy 4. przejsciu (3. challenge) mi wpadlo. Cala jedna gra ze zbieraniem wszystkiego jak za pierwszym razem daje ok. 250k.

Speedy - Beat the hoverboard challenge in less than 1:35 on Rilgar

Albo jestem jakims szczesciarzem, albo jest jakis blad z tym trofkiem, bo ja zrobilem czas 1:35:94 i mi wpadlo - wy tez tak, czy jednak trzeba bylo sie pocic ponizej 1:35?

Z przykroscia wrzucam tu platyne w Prototype 2. Po "zrobieniu" pierwszej czesci nastawialem sie znowu na wielogodzinne sesje z platynowaniem challenge'y oraz kombinowanie z bossami na hardzie - nic z tych rzeczy. Do kompletu nie potrzeba robic ZADNEGO CHALLENGE'A! Oczywiscie sa one w grze, ale nie wiadomo po co (ok, wiadomo - mozna skin Mercera wygrac). Poziom hard nie sprawia zadnego klopotu i polecam od niego zaczac granie, a wszystkie pucharki (oprocz jednego) wpadna przy jednym przechodzeniu. Zostanie jedynie dobicie Hellerowi max levelu, ale wtedy odpala sie New Game + i po klopocie - totalna zenada. Nie ma tu ANI JEDNEGO trofika, ktory zapewnilby choc namiastke wyzwania.

Po zrobieniu platyny w Rayman: Origins stwierdzam, ze trzeba bedzie ja zdjac z listy najtrudniejszych do zrobienia, bo po prostu nie wypada, zeby tu byla i smieszyla swoimi czasowkami zaraz obok np takiego Mirror's Edge'a. Nie jest to platyna latwa, ale jak sie przejdzie juz cala gre to time attacks nie strasza juz tak bardzo jak wtedy, kiedy probowalo sie je robic od razu, przy pierwszym podejsciu do danej planszy. Gdyby do platyny potrzebne byly jeszcze wszystkie medale, to moze i niechby sobie zostala, ale tak to jednak nie ten poziom.

Jak nie grales w jedynke to proponuje nadrobic to spore niedopatrzenie, jako ze to jeden z najlepszych sandboxow na ps3. Ja na dwojke czaje sie od momentu skonczenia pierwszej czesci i nawet najgorszy trailer by mnie chyba do niej nie zniechecil wlasnie przez wzglad na to, jak dobra byla historia alexa mercera.

Zaden Sly nie jest wyzwaniem na platyne - jedno szukanie skarbow z mapa mozesz miec zbugowane, ale i to da sie obejsc.

Saint's Row: The Third tez latwy niestety... Trza tylko miec w pamieci, zeby zrobic wszystkie challenge zanim staniemy sie niesmiertelni oraz opanujemy wszystkie terytoria, bo potem praktycznie nie da sie kilku wykonac (tauntowac przeciwnikow, czy zaliczyc car torpedo na przyklad). Ja niestety o tym nie wiedzialem i musialem wszystkie robic od nowa, gdy mialem juz 3, czy 4 do konca.

Infamous 2 to samo - jedyny jako taki problem moze sprawic przejscie gry na hardzie, ale tylko pare misji, a tak poza tym poziom trofeow dosc zenujacy.

Ktos w ogole pogrywa na serio w SR:TT?? Bo ja tak i pogralbym z kims kampanie w coopie;] Zrobie tylko pare ostatnich challenge'y i moge jechac z koksem;]

The Saboteur jest dosc latwa platyna - jedyny problem moze sprawic zrobienie wszystkich perks, a tak poza tym to tylko czas jest wymagany, bo w grze jest 1400+ celow pobocznych do znalezienia/zniszczenia (punkty widokowe lub nazistowskie instalacje obronne), a do platyny trzeba uporac sie z 99% owych celow. W ogole to jest to pierwsza gra, jaka znam, ktora nie wymaga do platyny ukonczenia jej na najwyzszym poziomie trudnosci, mimo iz jest on dostepny. O tym, ze jest to pierwszy sandbox z wyborem poziomu trudnosci nawet nie wspominam;] Jak kto lubi sandboxy to polecam - wydaje mi sie, ze jest to gra niedoceniana - ja bawilem sie przy niej niezle.

Ja ci, Michal, pomoge;] Zapros i masz;]

tak, nawet x nie trzymam.

A ja gram w wipka z widokiem ze srodka;] To stare zboczenie - we wszystkie wyscigowki tak gram;] Ale nie o tym chcialem, tylko o moim problemie, co nie zniknal... Przeinstalowalem gre ze trzy razy, wywalilem save'a, 15 razy sprawdzilem czy motion sensor i pilot assist jest wylaczony, zrobilem 50+ zones na anulphie i syncopii w raceboxie i campaign i za zadna cholere nie dostaje Airbreakera! Jest ktos, kto moglby mi z tym pomoc??

Rowniez dolaczam sie do gratulacji, aczkolwiek pisze tu troche z innego powodu. Mam pewien problem z trofeami za zone - mianowicie jak jade syncopie to w pewnym momencie gra zaczyna jakby rwac: gubi klatki i muzyka jest taka nierowna. Po pewnym czasie wraca wszystko do normy, ale na koniec nie zalicza mi wyniku. Spotkal sie moze ktos juz z czyms podobnym i ma pomysl co z tym fantem zrobic??

Czy ktos tutaj bylby w stanie mi powiedziec dlaczego nie moge sciagnac drugiej darmowej gry w ramach welcome package? Sciagnalem sobie racheta jakis tydzien temu i teraz chcialem sobie druga gre sciagnac, ale nie moge sie juz do nich dostac - moze mnie ktos oswiecic dlaczego?

Moze mi kto pomoze ze sly3? Szukam skarbu w misji "rumble down under" i dochodze do momentu, w ktorym mam zrobic 28 krokow od wielkiej ciezarowki. Niestety nie moge dokonac tej sztuki, bo za kazdym razem dwunasty krok jest wejsciem w pochodnie i urywa mi sekwencje. Szlag mnie trafia, bo to ostatnia rzecz, jaka mi do platyny brakuje. Szukalem troche po zagranicznych forach i yt i widzialem, ze pare osob ma podobny problem, ale odpowiedzi nie znalazlem, wiec moze tu sie uda;]

@ berion

Tu wyszla roznica miedzy slowem pisanym i mowionym;] O trofeach napisalem z przekasem, ale oczywiscie nie widac tego na ekranie;] Jasne, ze masz racje - trofea na PS3, w porownaniu z tym, co maja na XBL to niebo, a ziemia - tu wychodzi, gdzie sony ma uzytkownikow swojego sprzetu when it comes to money. Zreszta to fakt znany juz od dluzszego czasu.

Co do samej Castlevanii, to jak najbardziej zgadzam sie z Toba i rozumiem, na czym caly myk polega; wyrazam tylko ubolewanie, iz gry sa coraz bardziej do siebie podobne w imie paru groszy (no, moze nie paru)i nie omija to nawet tych tytulow, ktore slawe zdobyly wlasnie dzieki swej odmiennosci

@up

to chyba ROZCZAROWANY jestes, a nie OCZAROWANY;]]]]

Hehe, wlasnie chcialem napisac, ze teraz w grach nie ma "fantow" - teraz sa trofea;]]] Kurcze, fajowa ta castlevania, nie powiem - wszystko ma na miejscu: muze, grafike, gameplay itd, ALE... Dlaczego wszystkie gry musza byc teraz do siebie podobne? Grajac w LoS mialem dziwne wrazenie, ze seria zmierza niestety w strone PoP, co wg mnie nie jest czyms dobrym, chociazby dlatego, ze seria PoP juz jest. Za duzo jak dla mnie skakania po gzymsach i opuszczania sie po lancuchu kosztem kminienia, jak dostac rzadki przedniot od jakiegos stworka, zeby sobie zrobic nowa bron/zbroje etc. Chyba jednak wolalbym, zeby seria zostala w klimacie Shadow of Darkness z PS2. Poza tym nurtuje mnie od jakiegos czasu pewna kwestia: dlaczego nie mozna obecnie zrobic dobrej gry w 2D?? Ci co pamietaja Symphony of the Night z PSX czy GB wiedza co mam na mysli. Przy obecnych mozliwosciach konsol castlevania w 2D moglaby zrywac glowy razem z plucami oprawa graficzna, a ile miejsca na plycie by zostalo na superzakrecone mapy i inne dodatki! Niestety tendencja jest podobna jak w dzisiejszych filmach - niewazne, jaki ekskrement wypuszcza sie na rynek - wazne, zeby bylo w 3D, bo to nowe i sie sprzeda. Zebym jednak nie zostal opacznie zrozumiany dodam, ze C:LoS to bardzo dobra gra, wielkie brawa za wykorzystanie patentow z Shadow of the Colossus (az dziw bierze, ze tyle lat minelo, a nikt sie tym niesamowitym patentem nie zainteresowal)i tylko mi troche zal, ze jedna z moich ulubionych serii zmienia profil z unikatowej platformowki na po prostu platformowke.

Na Orange Sport Info rozmawiali z dyr. Lecha i ten nie potwierdzal tych rewelacji, wiec moze jednak nie bedzie nerwowych ruchow...

Hehe, klasowa riposta dla pana od delfinow i wielorybow;]]]] Swoja droga to jak sie zerknie teraz na pierwsze odcinki to Luffy wygladal wtedy znacznie bardziej dziecinnie, wiec cos sie zmienil jednak. Reszta w sumie tez wyglada powazniej niz na poczatku przygody, moze poza Sanjim, ktory zdaje sie nie przeszedl zadnej metamorfozy, ale on za to od poczatku pali papierosy, wiec powinien byc dorosly;] Trudno tylko okreslic o ile sie postarzeli, ale to zdaje sie miec drugorzedne znaczenie.

ekskjuzmi, ale czy moze ktos pochwalic sie skad teraz mozna czytac mange naruto onlajn?

Chcialbym rowniez swoje 3 grosze o tej grze wrzucic, bo zaskoczyla mnie bardzo. Niestety, nie na plus, bo z czego tu sie cieszyc, jak wszystko w grze mozna zrobic ponizej 15h? Na szczescie wypozyczylem ja tylko i nawet przyjemnie sie gralo, ale jakbym za ta gre wywalil 40Ł (w PL tez pewnie cos kolo 200 PLN), to chyba bym sie wlasna piescia zabil - zlodziejstwo w bialy dzien to malo powiedziane. Dodatkowo gra nie wyglada jakos super (chociaz ladnie), monotonna sceneria, fabula taka sobie - Ubisoft zakpil sobie z graczy, a do tego, jak slusznie zapewne zauwazyl Czekolada, beda teraz dodatki wydawac probujac jeszcze pare groszy wydoic. Jezeli gry maja isc w kierunku podobnego McDonalda to ino placz i zgrzytanie zebow zostaje.

Gdyby ktos byl szczegolnie zlosliwy, moglby sparafrazowac widzewiacka przyspiewke: "gdzie twoje berlo, berlo i korona, bylo juz 3-0,.......", ale to tylko wtedy, gdyby byl bardzo zlosliwy;]

manu bez rooneya to zupelnie inna druzyna, co widac golym okiem. jednak futbol nie umarl, bo jakby znowu w polfinalach byly 4 te same druzyny to trza by bylo sie chyba na curling przerzucic...;] w polfinalach nie ma druzyn z "zelazna obrona" - oby to byl dobry prognostyk.

nie przewidujcie juz zwyciezcy, bo do tej pory bylo juz na tyle sporo niespodzianek, by nie byc pewnym zadnego rozstrzygniecia. mourinho to swietny taktyk - nie bylbym taki pewny barcy w finale

Tenshi, a jakie to ma znaczenie, czy gazeta jest obiektywna czy nie? Przeciez to jest forum internetowe i jedyne co ma wspolnego z PSXE to nazwe... poza tym pokaz mi jakakolwiek obiektywna gazete;] Ktos ci tu posty cenzuruje? Nie kumam...

No pomysl z NC od lowa to jest faktycznie wesoly;] Sam na to naklalem zdrowo, szczegolnie, ze jak mowil trzcina, NC teraz kroja fajowe ilosci. Co do NC od 1 to nic specjalnego w sumie, bo zawsze byly, a bruce byl zawsze przodownikiem w ilosci NC, wiec tu sie niewiele zmienilo (niektorzy tu pewnie pamietaja, ze w TTT np gralo sie brucem praktycznie tylko na 2,f+4);] Najbardziej to jednak boli tych, ktorych postacie maja owych combosow mniej niz inne, czyli np ja, bo Asuka ma cale 3 (nie wspominam o 3,1, bo to sie do niczego nie nadaje);] Dlatego teraz spacing i znajomosc ciosow wlasnej postaci wydaje sie byc jeszcze bardziej istotna, szczegolnie po zmianach w SS i bcd, no ale to chyba wlasnie zmiany w strone bardziej skillowej gry. Wniosek nasuwa sie jeden - trzeba po prostu w te gre duzo dluzej pograc, zeby miec wiazace na jej temat zdanie - jak juz sie wszyscy przestawia z DR.

Mashter, co do T4, to nie podzielil on owczesnej sceny dlatego, ze wprowadzil zbyt wiele nowosci, tylko dlatego, ze wprowadzil u jednej tylko postaci nieblokowalna wybitke na mid;]

Ostatnio na jakims filmiku wyczailem dżagla : ws3 211+2 b! b243 ;] moze i wszyscy znaja, ale ja go dopiero teraz poznalem i mi sie bardzo spodobal, bo zabawnie to b2 siedzi po "odwrotnym" boundzie