Skocz do zawartości

Tao

Użytkownicy
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tao

  1. Panowie, oprawa graficzna nie jest równa tylko okładce, ale też wystrojowi wnętrza pisma. A z tym - nie oszukujmy się, jest słabo mówiąc najdelikatniej. Tła są już jednokolorowe (białe w 90%), recenzje podobne do siebie jakby były robione w wszystkie w jeden dzień (ew. 3 dni... głupawki ) albo w szablonie w powerpoincie do recenzji, z okienkami "kliknij by wstawić screena". Dużo z czytelników chciało minimalizmu i przejrzystości, no i dostaliśmy wszyscy graficzną surówkę i biedę. Rozprawy o okładce w tej chwili nie mają większego sensu, od roku lecą tylko w tym tonie, a i sama Pani Ścierska już powiedziała 2 miechy temu (przy okazji dyskusji o okładce #149 z Avatarem) że taka była wola czytelników i tak jest:
  2. Dla mnie na 7;) Pomijam art (jeden z lepszych do tej pory, ale nie oceniajmy okładki przez pryzmat jego doboru, przynajmniej do czasu jakiejś rysowanej przez Kleja, lub innego rysownika PE), do dolnego tekstu mam mieszane uczucia. Lata sobie (jak dymki wyboru w grze), tylko że mniej poukładany (na hura wręcz). Art można by przyciemnić na krawędziach (że w ramkę) - mroczniej by wyszło.
  3. Huhu... Mógłbym narzekać na art (nie lubię żołnierzy na okłądkach ), ale projekt okłądki się liczy - a ten jest, całkiem dobry. Nie idealny, ale ogromny skok jakościowy w porównaniu do poprzednich. Interesujący efekt "Vintage" na brzegach (szkoda że chopek z lewej pozostał nieruszony, baliście się go zbrzydzić? on tak już paskudny sam z siebie jest, nie zaszkodzi mu i ten "Effect" ). Całkiem dobry pomysł z zakładkami (czemu AvP jest pomarańczowe?) i (nareszcie!) pokombinowane napisy - przekrzywienie i inna czcionka. Btw: fajnie wpasowano kod kreskowy . Ale za dużo cienia za laseczką (taka plama się zrobiła), Pan Alien (Mr. Ś?) trochę za blady i panience nie kopci się z lufy (wiem, wybrzydzam). Trochę za dużo żółci, wydaje mi się że napisy na dwa kolory (choćby i ten pomarańcz) wyglądałyby lepiej. Wiem że niby są, ale nie widać tego na pierwszy rzut oka. No i "X" taki... po prostu żółty.
  4. Tak grafik żyje, a to , że przez kilka numerów poszedł taki sam font to chyba nic złego? Z tego co pamiętam, a pamiętam dobrze - to większość czytelników nie chciała okladek typu (131b, 132 itd). Zresztą okladki z roku 2009 moim zdaniem wyszły fajnie i dobrze wkomponowały się w klimat growy, o czym świadczyły Wasze czyli czytelników wysokie oceny (Resident, Killzone, RDR, Splinter, Batman.) W gusta wszystkich się nie trafi, a co do Avatara to nie ja wymyśliłam tak obleśną niebieską twarz. Tak czy inaczej życzę Wesołych Świąt zarówno przeciwnikom jak i zwolennikom niebieskich stworów. Może i żyje, ale kiepskie daje tego oznaki... Bo to temat "okładka roku 2k9" dalej będzie wyglądać jak "kopiuj, wklej" styl z innych numerów na inne tło. Mnie ciągle razi ogólna kompozycja, taka czcionka wymaga dodania innych napisów, albo jakiegoś wykończenia (ramki, coś) bo są tak zawieszone w przestrzeni i wybijają oczy subtelnością (148 to dobry przykład jak można napaćkać małą ilością napisów poprzez ich rozmieszczenie). Tutaj i tak nie jest źle, tylko zastanawia mnie po co pisać dużą czcionką to co dobrze widać na grafice? Zamiast tego poukładajcie tam ładnie napisy. Sam zresztą art, z racji bycia kolorowym (czyli używa ich więcej niż 3) i złożonym (coś się dzieje) wymaga większej ilości napisów, inaczej to wygląda z posiadającymi jednolite tło i jeden podmiot (jak te z Heihachim czy Hitmanem) gdzie faktycznie mało=schludnie. Ale nie mylmy minimalizmu, którym tak się ludzicha jarają, ze zwykłą biedą graficzną. Z jednej strony, możecie i tak pozabierać jakiekolwiek napisy (logo półprzezroczyste, tak jak obecnie napis "numer 149, styczeń 09") by pozwolić czytelnikom podziwiać jaki art znaleźli graficy na ten miesiąc, będzie na pewno bardzo growo (jak w obecnych grach - zero informacji na ekranie, wszystko "na czuja"), bo i tak spis treści jest dostępny na forum i w rozpisce w numerze. Zlikwidujecie w ten sposób wszystkie głosy niezadowolenia z napisów - gwarantuję. Natomiast do doboru samego artu się nie przyczepiam (po Dragon Ballu raczej ciężko będzie mnie wpienić ) - post Czernobylowe Smerfy mi nie wadzą gorzej inni, którzy i tak do doboru tegoż się przyczepią. I ja tobie życzę wesołych świąt
  5. Ohoho - nawet mój list Zax druknął Nie martw się Dawid, odpowiem na twą odpowiedź;]
  6. Przyjacielu, mam dla ciebie nowinę: ludzie postrzegają świat subiektywnie, obiektywizm nie istnieje, 'K? Tak, najlepiej niech dają sam art z logiem, wtedy będziecie zadowoleni? IMO napisów jest za mało, a te co są, są nieprzemyślnie umieszczone i niedopieszczone graficznie. Porównajcie sobie tę okładkę z numerami 131b, 132, 135 i 136 z tego tematu: Okładki roku 2008. Pomysł, świeżość, choćby na jeden numer, jakieś eksperymentowanie z logiem i artem, pochylone czcionki, COŚ, zamiast suchego art+logo+5 zdań które idą już któryś numer (btw. czy grafik żyje?). Niedługo będzie konkurs na plebiscyt okładki 2009 i lwia część będzie taka sama, z różnicą artu.
  7. Przejadły mi się szaro-bure okładki, z szaro-burymi żołnierzami, w szaro-burej tonacji. - 3, cenę podniosła przejrzystość napisów
  8. Tao

    japko

    A ja mam pytanie z innej beczki: Mam Macbook'a alu (2.4 GHz, 4GB DDR) - mam wątpliwości czy pociągnie Oblivion'a (bootcamp) w na znośnych detalach. I jaką wersję windy byście polecali do gier? Z jednej strony XP nie muli jak Vista, ale ta druga ma DirectX 10...
  9. Tao

    japko

    Jak zobaczyłem cenę i parametry mini to się troszkę oburzyłem - na parametrach porównywalnych z moim MacBookiem jest o 800$ tańszy (troszkę słabszy procesor, dużo więcej miejsca na HDD), do tego FireWire (mam nadzieję że pomysłodawca by zabrać ten port MacBookowi będzie się smażył w najniższych kręgach piekła) i 5(!) gniazd USB. Taka różnica w cenie nie jest raczej winą twierdzenia że laptopy są zawsze droższe od desktopa o tych samych parametrach, bo mini to taki kieszonkowy desktop;) W prawdzie cena skacze w górę po dodaniu Apple LED cinema display i myszki z klawiaturą z logiem jabłka (kabel) ale kupno do kompletu sprzętu Apple to rozwiązanie drogie. Podobna sytuacja miała miejsce przy premierze MacBooków alu - gdy posiadacze BacBooka Air pluli sobie w brodę. Odświerzona linia była niewiele cięższa i grubsza, ale mocniejsza i tańsza. Taki mankament z komputerami Apple - nie da się rozbudować (poza HDD i pamięć), jest się skazanym na konfigurację początkową, jedynie można zrobić upgrade wymieniając całość (jak ja zrobiłem, ale mam sprzęt na gwarancji więc nie wiem czy się tak da zawsze). Mi też się tak wydaje, ale jedynie mogli zaokrąglić krawędzie, bo cechą charakterystyczną nowych komputerów jest czarny margines dookoła wyświetlacza, którego mini jest pozbawiony.
  10. Tao

    japko

    Też zauważyłem, jednak w zasilaczu jest trzpień na który końcówka zachodzi, nie wiem czy ma on jakiś udział w przesyłaniu energii, choć mam kabel od ładowarki PSP - który pasuje w otwory, to boję się to podpiąć i sprawdzić czy zadziała xD Tak czy siak, dzięki za odpowiedź
  11. Tao

    japko

    A propos przejściówek - czy ktoś z was używa (używał) sprzętu sprowadzonego z USA? Ja mam MacBooka, na zasilaczu wprawdzie pisze 100-240V i na bazie tego sądzę że zwykła przejściówka z Allegro za 2zł by wystarczyła, ale sprzedawcy w Apple retail store twierdzą że lepiej kupić u nich wymienne końcówki do zasilacza bo adaptery "no name" mogą spowodować spięcie. Ja jednak mam wątpliwości, czy rzeczywiście opłaca się mi wydawać 40$ na końcówki które praktycznie działają tak samo jak taka przejściówka? Macie jakieś doświadczenia w temacie?
  12. Tao

    japko

    Command (jabłko)+X Owszem dziala ale tylko w niektorych momentach, dokumenty tekstowe itd. ale plikow nie da rady wyciac i przeniesc w inne miejsce. Dopiero teraz sprawdziłem i faktycznie nie da się Nie sprawdzałem czy działa to na plikach - skoro działało na tekście, to na logikę zakładałem że działa w Finder'ze - huh. Niby wiedziałem że nie ma "wytnij" w menu, ale nie testowałem skrótu klawiszowego. Sorki za wymądrzanie się Może Snow Leopard wprowadzi odpowiednią poprawkę, bo używać "drag&drop" bez możliwości otwarcia dwóch okienek Finder'a też nie jest wygodne. można mieć dwa/więcej okien w finderze.. ... to może już się nie będę odzywał, bo na nooba nieziemskiego wychodzę xD
  13. Tao

    japko

    Command (jabłko)+X Owszem dziala ale tylko w niektorych momentach, dokumenty tekstowe itd. ale plikow nie da rady wyciac i przeniesc w inne miejsce. Dopiero teraz sprawdziłem i faktycznie nie da się Nie sprawdzałem czy działa to na plikach - skoro działało na tekście, to na logikę zakładałem że działa w Finder'ze - huh. Niby wiedziałem że nie ma "wytnij" w menu, ale nie testowałem skrótu klawiszowego. Sorki za wymądrzanie się Może Snow Leopard wprowadzi odpowiednią poprawkę, bo używać "drag&drop" bez możliwości otwarcia dwóch okienek Finder'a też nie jest wygodne.
  14. Tao

    japko

    Command (jabłko)+X
  15. Mówiłem o zawieraniu odpowiedzi w pytaniu, twierdzenie "argumenty z dupy wyjęte" (może uzasadnisz?) nie jest pytaniem - czytaj dokładnie O tym mówię
  16. Dziwny ten twój post. Piszesz raczej czego nie lubisz, a tu chodzi o "Hit, którego fenomenu nie pojmujecie". Odnośnie LBP to przecież nie trzeba tworzyć poziomów - można grać w to co inni zrobili. Gra jest super dlatego, że może w to zagrać 3,5 letnie dziecko jak i stary wyjadacz i każdy znajdzie coś dla siebie. Hmm... w sumie masz rację - offtop mi się zdarzył. Co do LBP... rozumiem fenomen tego typu gier, HEJ! ja rozumiem fenomen każdej gry - czysto subiektywna sprawa, piszę tylko o tytułach na których się zawiodłem opierając wybór na hypie, w LBP tworzenie leweli lepiej wyglądało na papierze niż w rzeczywistości, bardzo pracochłonne i mnie nudzi - a na tym opiera się cały zamysł. chłopie to w co ty grasz? w pokemony i strategie? a nawiasem mówiąc większość twoich argumentów przeciwko tym grom jest totalnie z dupy wyjęta. no kierwa jak można grze sportowej zarzucić, że jest huyowa bo nie ma fabuły? nie mówiąc już o kompletnym niezrozumieniu idei tego tematu. LOL Gram w przygodówki, (j)RPG, strzelaniny (czasem), strategie, gry logiczne, zdarza się coś z powyżej wymienionych (od czasu do czasu Motor Storm, Tekken czy FIFA - ale tylko multi), podpowiem ci jednak - Pokemony nie są gatunkiem gry. Masz rację, zarzuciłem sportówkom brak fabuły - mój błąd (chociaż gry skateboardingowe starają się taką implementować) swoją drogą, nie napisałem że są huyowe, tylko że nie widzę sensu gry w nią, ale już poprawiłem. O idei jakiego tematu mówisz? o sportówkach? czemu więc podwójny akapit? Rozumiem ideę, tyko że mi nie przyświeca. Może sprostuję by uniknąć dalszych ataków; czuję się... znudzony (?) grami, staram się wybierać więc takie produkcje które są odkrywcze, inspirują muzyką, wydarzeniami, postaciami, przedstawieniem świata, gameplayem - czymkolwiek w czym zobaczę korzyść z przejścia gry, zdobywanie achievements jest więc dla mnie taką sztuką dla sztuki, jako człowiek nic z tego nie wynosisz poza satysfakcją z calaka i możliwością pochwalenia się sukcesem przed znajomymi (ci z kolei pewnie mogli by się pochwalić ile w tym czasie dziewczyn poznali ). Mnogość podanych przeze mnie gier i gatunków wynika z przeszłego "próbowania swych sił" w zachwalanych produkcjach i nie znajdowania w nich obiecywanych cudów ani motywacji do grania. Rozumiem osoby które są miłośnikami tematów - uwielbiają piłkę kopaną i zachwycają się drobnymi niuansami w FIFA czy PES jak styl gry konkretnych narodowości, ja jednak nie jestem kibicem i gram jedynie jak wpadnie szwagier na partyjkę. Na przyszłość - postaraj się w pytaniach nie zawierać odpowiedzi mających na celu obrazę rozmówcy.
  17. Final Fantasy 8 Finale ogólnie są dobrym przykładem jRPG w których historia i gameplay nie idą w parze (Cloud, podaj Aerith "Phoenix Down", pomogłoby) - FF8 zachęciło mnie "największym wątkiem miłosnym w serii" - ciekawe. Romansidło godne średniego anime, w małomównym "poważnym i mrocznym" facecie zako(pipi)e się "słitaśna pink" dziołcha praktycznie bez wzajemności, wogóle przez całą historię nie poczułem ani trochę uczucia między nimi. Sam gameplay mnie zanudził - system draw magic jest do bani, spędzać godziny na zdobywaniu magii (dla każdej postaci osobno!) a potem jeszcze pakowanie... bleee... Final Fantasy Tactics Jak dla mnie synonim nudy - w trakcie gry byłem zmuszony żmudnie pakować postacie by poczynić progres, problem w tym że na tej czynności musiałem spędzać tyle czasu że zapomniałem o czym była historia. Nadrobiłem to jednak dzięki Wikipedii - nic specjalnego, zakończenie wręcz kpiną jest. Ponadto taktykę walk rozwala to że przeciwnicy zakładają statusy "charm" i "confuse" - czyniąc z naszych zabijaków potencjalne (śmiertelne) zagrożenie. Gra nie jest trudna, ale wymaga właśnie bezsensownego, żmudnego pakowania. Platformery ogółem Pokażcie mi sens grania w platformówkę - jakaś interesująca fabuła? coś inspirującego? Bijatyki zamiast spędzać czas na nauce juggli, okizeme, kompletów, gwarantów, pierdół, sam wolę iść na Tae Kwon Do i spędzić ten czas tam z widocznym pożytkiem. Gry sportowe j.w. Wszelkiej maści racer'y "Fajne samochodówki z fajnom grafikom" - praktycznie tylko eyecandy, nic motywującego do parcia przez kolejne trasy. MMORPG'i Grałem, straciłem spoooro czasu, życia i nerwów na "dzieci neo", rzuciłem w pizduc, teraz jakbym miał za dużo czasu i pieniędzy wolałbym rozdać je ubogim niż ponownie wsiąkać. Little Big Planet Ludzie zachwycają się możliwością tworzenia własnych leweli - dlaczego? jaki jest sens spędzania WIĘCEJ czasu robiąc poziom, niż na faktycznym graniu? Gra wg. mnie poniżej poziomu przeciętnych platformówek The Sims Symulator życia - w sam raz by poprowadzić swoje nieudane życie tak jak by się chciało by się wydarzyło zamiast faktycznie się RUSZYĆ I JE ZMIENIĆ GTA:San Andreas Nie lubię HH - ta gra to uosabia, getto, slang, opuszczone spodnie, nygusy... nie czaję klimatu, fabuła co najwyżej średnia KOTOR 2 ZA DUŻO DIALOGÓW! zanudziło mnie czytanie rozmów przy których czujesz się jak reporter filmu dokumentalnego wysłu(pipi)ąc całych spowiedzi byle przechodnia, zbyt dużo czasu schodziło mi w menu na byle upgradzie ekwipunku. DDR Meh w pojedynkę, na dwóch wolałbym odpalić cokolwiek innego. Vagrant Story świetnie wyreżyserowane cut-scenki, klimatyczny Shakespere'owski język - dobrze się zapowiadało, szkodą natomiast wielką był brak muzyki - a nie porozumieniem zbieranie ekwipunku. W innych systemach jRPG przeznaczasz powiedzmy 2h na pakowanie i wiesz że wylewelujesz postać o ileś w górę, w VS już nie - jedynie można własny ekwipunek składać ze zdobytego na przeciwnikach, ale właśnie o to chodzi, zdobycze są generowane losowo, więc można mieć szczęście i w 15 min. uzbierać tyle ile potrzebujesz (w odpowiedniej jakości) ale też można przez 3h biegać i nic nie zdobyć.
  18. Tao

    japko

    Zależy jak bardzo chcesz zmiany z Windowsa - ja chciałem bardzo bardzo (z niewiadomych przyczyn desktop z XP sypał się średnio raz w miesiącu, męczyło mnie już to), więc radykalną zmianą był Mac, bo Vista niby jeszcze awaryjniejsza (nigdy nie miałem, u znajomych jedynie widzę że dziko muli kompa). Jako że mieszkam w "kraju marzeń i możliwości", a w rzeczywistości kołchozie XXIw - Kanadzie, było mi łatwiej (2000cad na MacBooka Alu 2.4 z 4GB ram - miesiąc pracy), pomimo "dobrego słowa" rodziny (na co ci, drogi, weź Dell/HP/Toshibę/ASUS/Sony bo się opłaca, blebleble) kupiłem i jestem zadowolony, gdyby nie tak małe wsparcie 3rd party developerów softu (freeware) było by cudnie i miodzio, nie mniej jednak widzę że rosnąca sprzedaż dodaje odwagi chłopakom do portowania aplikacji (uTorrent czy nadchodzący GOMplayer) co mnie cieszy - Mac powoli staje się równie wszechstronnie funkcjonalną maszyną jak Windows.
  19. Ja od bodajże 38 (Jin w czerni i bieli na okładce, recka Tekken TT) - który jeszcze tego samego dnia wpadł pod pociąg xD ot, przez nieuwagę wypadł mi z plecaka na przejeździe, a gdy go szukałem (w drodze powrotnej) to zauważyłem walające się strony po torach;] Ale jeszcze go mam, "zabliźniony" taśmą klejącą i pogięte strony ah! W każdym razie, archiwalnie dotarłem do 14 (poza brakującymi arciwaliami jak z recką FF8). Nieraz potrafię przesiedzieć kawał dnia nad tymi numerami (jak czegoś w nich szukam) wspominając "jak to było kiedyś", czytając stare recki i delektując się tym klimatem... chyba uleciał wraz ze starym papierem.
  20. Moje nominacje: 127 - Przejrzyste tło (lubię biel), "pół tabelowa" forma napisów z prawej, nie tuzinkowa, podoba mi się 131b - Kolory (dwa przewodnie - pomarańcz i biel, kontrastujące ze sobą, jasne wręcz pastelowe, bardzo "neo"), postać niemalże wychodząca ze strony 132 - Przekrzywione napisy z "porwaną" czcionką - dają radę. Wyróżnienia dla: 126 - Motyw główny koloru (brąz), przez co nie jest napaćkane, napis: "Gry i konsole" świetnie umieszczony (tło ładnie się schodzi z kolejnymi górnymi), ale reszta napisów z lewej jest różno-czcionkowa i paćka przez to, podobnie prawie zachodzące na siebie napisy u dołu. 125 - Ładnie, prosto, odważnie i kontrowersyjnie;) Mało napisów - duży +, za duża czcionka tych co są, duży - ("NARUTO" zajmuje 1/7 strony! come on!!!) 135 - Ładne okienka z lewej, ale pomysł niedopracowany mi się wydaje, czcionka z prawej ładnie komponuje się z artem 133 - Gdyby nie "oldschoolowe" wzorki, było by dużo lepiej, napisy z prawej i lewej są odosobnione i szpecą trochę. 136 - No, praktycznie okładka roku jak by się zastanowić (aghh... nie zagłosowałem na nią ) Zgodnie z zaleceniami Fenixa nie patrzyłem na gry na okładkach (że ze 134 i 135 zrobiono Bravo Sport, 131a to deja'vi po deja'vi...) A teraz IMO najpaskudniejsze okładki roku;) 129 - Art bez pomysłu, ramka w lewym górnym szpeci do sześcianu, margines u dołu zbędny 130a i b - Za to że to jest praktycznie to samo tylko inaczej, jedna niebieska, druga czerwona, napisy są OK, ale nie ma wielkiej różnicy pomiędzy wersją "a" i "b" 131a - Ten pasek u dołu wygląda jak "wiadomości we flashu" podczas rozmowy w studio, nie pasuje kolorystyką (co innego wersja "b", kolejny mięśniak na okładce z gunem - meh. 128a i b - W "a" świetny art, ale dramatyczne położenie kodu kreskowego, ramka zasłania część artu, za dużo kolorów czcionki (biel i czerwień wystarczy), w "b" wciąż brzydka ramka (łagodniejsze krawędzie, bardziej miękkie krawędzie, by zatrzeć granicę między ramką a artem - moja propozycja), kod kreskowy powinien być postawiony wertykalnie, bo zdaje się odsuwać napisy, średni wojenny art. NO! ale analiza mi wyszła;)
  21. W pytaniu " KupujĻc gry/konsole sugerujesz siÍ ocenami zamieszczonymi w PSX Extreme?" brakło odpowiedzi "częśćiowo" - na szczęście poprawiłem:P Humor w PE? hmm... już dawno nie śmiałem się z żadnego tekstu tam zamieszczanego jedynie to co Ściera pisze w Hyde Parkach jest zabawne, ale reszta... why so serious? Za co cenię PE... no w tej chwili to już sentymentalnie kupuję, bo profesjonalizm jest częściowy (zwłaszcza kiedy Kali daje zawyżane oceny;), o humorze pisałem, z tą starą grupą sprawdzonych autorów to różnie, bo zmienili swój styl pisania, albo nie piszą wcale, dla szaty graficznej nie wydawałbym kasy, do ekskluzywnych materiałów i tak zazwyczaj nie przywiązuję uwagi... Publicystyka i sentyment... tylko
  22. Tao

    japko

    Designem podobna bo jej wygląd pomagał projektować Jonathan Ive - główny projektant produktów Apple:)
  23. Tao

    japko

    Mówisz o niedopracowanym kodzie portu? Wyczytałem na Gazecie.pl (technologie) że imprezy Jobs nie poprowadzi... ciekawe czemu... z drugiej strony, nie dziwię mu się - na każdej poprzedniej jaką widziałem publiczność zdawała się nieobecna (niby była, ale nie reagowała na tematy poruszane przez Steve'a), a teraz ta sprawa z fruwającymi butami - Apple ma wystarczająco dużo antyfanów;)
  24. Tao

    japko

    Proponuje zainstalowac SteerMouse lub Logitech Control Center (wykrywa tylko niektore modele) jezeli uzywasz myszek tej firmy, wszystkie klopoty znikaja a myszka dziala identycznie jak w windowsie. O widzisz, dzięki:) Oggozo, wiki podaje (w CoD4) wymagania na poziomie Visty - bynajmniej ram
  25. Tao

    japko

    Oggozo, skąd masz info? szukałem na wielu stronach, ale nie znalazłem nic co by wskazywało na większe wymagania sprzętowe Mac'ów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...