Skocz do zawartości

Najtmer

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Najtmer

  1. Opublikowano

    no i peklo zakonczenie D

     

    olalem fabule i skillowalem czaka- gra na niskich poziomach jest trudna, szczegolnie bossowie wydaja sie byc mega trudni, rzadko jest jakis patent i trzeba po prostu za nimi biegac i uskakiwac przed ciosami. na koncu wpadlo wojsko i oskarzylo czaka o caly incydent, jednak cos sie stalo i sprawa nie zostala wyjasniona, poniewaz transport z czakiem zostal zaatakowany. na koncu bylo jakies zielone swiatlo. chadz wie co to.

     

    a bez spoilera to tylko powiem ze naprawde warto wpierw czaka poskillowac a dopiero potem wziac sie za fabule, inaczej mozecie sie sporo podenerwowac.

  2. Opublikowano ·

    Edytowane przez Najtmer

    jak latwo zarobic kase:

     

    zeby kupic zombrex potrzeba nam 25k golda. jesli jestes slaby i nie udalo ci sie wygrac konkursu na poczatku (pozdro neo+ hahahahaha) mozesz odetchnac z ulga- w kasynie da sie wygrac w pizdu kasy- wystarczy grac na maszynach pod ktorymi leza banknoty- przy nich zawsze wygrasz do 5 razy. liczac ze takich maszyn jest -dziescia, pieniadze na nowy zombrex mozna zarobci w 20 minut. polecam automaty typu jednoreki bandyta, gdzie jest 5 kolumn, wtedy stawka wynosi kolo 500$, wiec nabicie 25k to kaszka z mleczkiem. odkrylem to sam, nigdzie w internecie sie nie spotkalem z takim sposobem wiec pewno jestem pierwszy na swiecie : D

     

  3. Opublikowano ·

    Edytowane przez Najtmer

    Gdzie szukać zombrexu? Mam z tym problem.

    pewno juz sobie z tym poradziles, jesli nie:

     

    na srodku mapy, w tym taki duzym skwerze bez dachu jest taki jeden ziomek wygladajacy jak psychole z apteki. stoi za krata- to wlasnie pawn shop. gdy go odkryjesz, pojawi sie symbol na mapie, drugi na pierwszym pietrze w tym samym stejdzu co safehouse, tylko ze na gorze.

  4. Opublikowano

    jak wiekszosc, rpg-ow fanciarz.

     

    przeszedlem stalkera pare razy, ale dopiero teraz gram z taktyka, zawsze w safehousie obliczam sobie niezbedne minimum ktore tacham po mapach, z reguly jest to najoptymalniejszy karabin, 1000 sztuk ammo, 5 apteczek, artefakty i leki popromienne. z takim zestawem rozpierdalam wszystko, a ew. braki odbijam sobie na trupach (nie zbieram wszystkiego, bo z reguly to smieci zapychajace miejsce, lepiej oszczedzac na jakis nowy pancerz czy giwere)

  5. Opublikowano

    hmmm slyszalem ze sporo o wwII jest anime, a o czarnobylu? cos 'la S.T.A.L.K.E.R. japonczycy to mistrze industrialu i takiego powaznego ponurego klimatu. lubie dobrze odwzorowane sprawy militarne z masa poprawnych szczegolow. jesli nie czarnobyl to wogole cos takiego jest?

  6. Opublikowano ·

    Edytowane przez Najtmer

    zastanawialem sie, dlaczego nie ma pokera w multi w podstawce. dowiedzialem sie.

     

     

    rockstar to kur.wy.

     

    kolejny zachlanny koncern ktory probuje po najnizszej linii oporu wyciagnac pieniadze od gracza

     

    przeciez idea DLC mialo byc latwa dystrybucja swiezych pomyslow do juz istniejacych fundamentow a nie wycinanie z gry elementow i pobieranie za nie dodatkowej oplaty.

     

    Wszystko albo nic.

  7. Opublikowano

    zacznijmy od tego ze nic nie przebije birkina hehe. doktorek mial pecha. re2 jest za(pipi)isie zrobiony w klimatach wlasnie laboratoryjnych, ale Miasto tez fajnie wygladalo(roz(pipi)).

     

    IMO wystarczy dodac Tyranta (lub kilku hehe), fajna historyjke do tego, mieszajaca sie wogole jakos z fabula glowna (uniwersum). da to mozliwosc odtworzenia kozackich bossow. moim zdaniem tak wlasnie powinni to zrobic, ew. w jakims collection packu. (opowiesc wiary co tez byla wtedy w rc. ja preferuje opcje militarna, hunk to gnoj kazdy o tym wie. ) jako "kontynuacje". niech capcom zarobi uczciwie.

  8. Opublikowano

    podsumowujac szukam: ninjasow, cyberpunku i gore anime (rozne klimaty). wszystko raczej na powaznie i ponuro ;)

    Jeżeli chodzi o ninjasy, to możesz sprawdzić Basilisk ~ Koga Ninpo Cho. Jest w miarę mrocznie (ale bez przegięć), z kilkoma niezłymi walkami i świetnym zakończeniem. Lekka konwencja romansu nie powinna przeszkadzać, bo w zasadzie i tak stanowi jedynie tło dla głównych wydarzeń opierających się na walce dwóch klanów. W sumie bez większych rewelacji, ale jakoś nic lepszego nie przychodzi mi do głowy.

     

    A Naruto jest infantylny tylko do Shippudena, później zarówno pod względem klimatu jak i poziomu powagi nie można mu nic zarzucić.

    ok, sprawdze, dla ukierunkowania poszukiwan nadmienie ze chodzi mi o takich klasycznych nindżasow:

    ninja7.jpg

  9. Opublikowano

    heh jakis czas temu rozwinela sie rozmowa w konsolłorsach wlasnie o nastepcy 5.

     

    na ta chwile nie wazne jaka bedzie 6, bo i tak kazdy bylby zainteresowany remakiem 2 i 3 (w opcji 2 w 1).

     

     

     

    swoja droga moze ktos tutaj szybko skrobnac, jaki zwiazek ma ze soba 1-3 i 4? (czy to co jest w 4 to virus T?)

  10. Opublikowano ·

    Edytowane przez Najtmer

    a sa jakies anime gdzie sa ninjasy? moze byc z odrobina magii, ale bardziej w ponurych (mrocznych), powaznych klimatach? bez kolorowych ciuszkow w stylu naruto

     

     

    Co do gits, dla mnie tez jest to uber dzielo. zaden film nie dorownal artyzmowi. uwielbiam sam poczatek, gdy pokazana jest ta zielona cyfrowa mapa, a zara po tym jest przeskok w animcje, w ktorej przelatuja 2 helikoptery (jeszcze tak pod katem...), no dla mnie to takie male dzielo, sam fakt ze ktos uchwycil tak helikoptery jest dla mnie istnym strzalem w morde. do tego dochodzi ta szczegolowosc, liczba detali przytlacza tranzyt neuronow na tyle, ze mozna ogladac ten film 10 razy a i tak za kazdym razem wychwyci sie cos nowego. a po takim 10 krotnym polowniu suma wszystkiego co sie dzieje po prostu przytlacza. dzielo sztuki.

     

    w moim osobistym rankingu jednak Akira stoi wyzej. detalika jest chyba najwiekszym atutem, wszystko jest zaprojektowane doskonale (scena, na poczatku, w ktorej Tetsuo siedzi na motorze Kanedy a wyswietlacz z pulpitu rzuca na niego poswiate przerobila mi mozg na kartofelkowe puree). Fabula wcale nie jest taka infantylna, tez ma wazny przekaz a scena z Tetsuo uciekajacym po raz drugi ze szpitala ("wracaj do pokoju maly") wywoluje srogie wtf w glowie (kocham wlasnie taki mindpower, widac ze akira byl inspiracja dla elfen lieda i wielu innych anime). Bardzo mi sie podoba ze postacie tutaj nie sa takie wymuskane, ze ludzie wygladaja naprawde normalnie, nie ma tu nienaturalnie pieknych chlopczykow z glupimi usmieszkami czy cos.

     

    ogolnie zakochalem sie w cyberpunku, poszperalem troche, uwazam ze akira (more -punk) i gits (more -cyber) to kamienie milowe dla japonskiej animacji. udalo mi sie lyknac Genocybera, ktory nalezy chyba do czolowki gore anime. mam niedosyt, znacie jakies inne gore anime? berserk, elfen lied, gantz, higurashi odpada. heh

     

    podsumowujac szukam: ninjasow, cyberpunku i gore anime (rozne klimaty). wszystko raczej na powaznie i ponuro ;)

  11. Opublikowano ·

    Edytowane przez Najtmer

    koszmarku pomysl czasem, Locusci ownuja projektem ta zrzyne z chinskich bajek na kilometr.

    (pipi)i mnie to czy to zrzyna, ich projekt jest no tak obiektywnie mowiac pierdyliard razy lepszy niz jakichs ufokow, ktorych samwyglad jest naiwny- antropomorficzny dizajn rasy obcej, biegajacej w butach i strzelajacej uzywajacej broni palenj. oryginalni w pizdu.

  12. Opublikowano

    Postacie z Killzone 2 to jakaś żenada. Jedynka była świetna w tym względzie, dwójka jest totalną żałością. Fabuła w jedynce też była świetna, dwójka jest makabrycznie słaba. Ogólnie universium Killzone bardzo mi się kiedyś podobało, teraz po ograniu dwójki praktycznie wcale.

    musze sie zgodzic, Hakha z 1 czesci byl najlepsza postacia w grze, zawsze nim gralem, bo jako jedyny mial jakis charakter. dwojka najwidoczniej miala byc konkurencja dla girsow, trafiajac w ten sam target- graczy amerykanskich, ich upodobania i te smieszne narodowe wartosci.

     

    waszym zdaniem (halowcow) jakie Halo ma wady?

  13. Opublikowano

    KZ jest przesztampowym Amerykanskim kiczem, gdzie zawsze-dobrzy amerykanie walcza ze zlymi faszystami. tak samo jest w girsach, wielkie umiesnione debile napierdalajace do bogu ducha winnych potworkow (co w zasadzie smierdzi mi tutaj konfliktem usa-irak hehe), wiec raczej bilans m$-sony jest wyrownany.

     

    a halo hmmmm, nie chce powaznie krytykowac tej gry, bo jej nie znam- gralem chwile, ale "pcium! pcium!" nakazalo mi zmienic plyte. nie moje klimaty.