Skocz do zawartości

sir_ryszard

Użytkownicy
  • Postów

    1 523
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sir_ryszard

  1. Yohko - nie no spoko, piszcie dalej sobie o bobasie...

     

    do reszty, do obrońców 'moralności' - ten temat jest od inteligentnej krytyki, od tego co się może nie podobać. Chyba nic się nie stanie, jak bez bluźnierczej postawy, ponarzekam sobie trochę, prawda? (-_-)

  2. Nie umiesz "wsłuchiwać" się w "słowa":

    Nie to, że przeszkadza mi to kompletnie, tak naprawdę, nie przeszkadza, ale bije mnie już ta powtarzalność.

     

    To znaczy, że - nie przeszkadza mi to kompletnie, czyli znakiem tego coś jednak przeszkadza. Tym czymś nie jest nie przeszkadzanie, a powtarzalność, która bije po oczach na kilometr. Rzecz w tym, że masz do czynienia z człowiekiem, który po ośmiu latach nagminnego, miesięcznego czytania, jest jednak trochę znudzony PSX Extremem, przeżywa kryzys wieku średniego i musisz go zrozumieć. (-_-) Przypadek z książką od fizyki nie trafiony. Wiedz że nawet to, wydaje mi się na stan dzisiejszy ciekawsze niż szmatławiec. Jeszcze coś, kolego? (-_-)

  3. Źle wnioskujesz, to znaczy że jestem bezpłodny i musiałem adoptować. Wystarczy, że powiedziałem raz, a ludki same się o nie pytają. Jestem takim człowiekiem, że nie lubię się chwalić, powtarzać rzeczy oczywistych po raz n-ty. Mam tu na myśli, chociażby owe wieczorne wstawanie, czyli nieprzespane noce, o których tu mowa. To takie oczywiste, że aż nudne. Nie to, że przeszkadza mi to kompletnie, tak naprawdę, nie przeszkadza, ale bije mnie już ta powtarzalność. Jak widać ze mną jest wszystko "tak". Jeszcze coś, kolego? (-_-)

  4. Nie, nie zaprzestałem czytać regularnie szmatławca z tego powodu, nie ma powodów do obaw. Hiv też pisał często o swoim "Tornadzie Kacprze" ale ostatnio widzę że coś się uspokoił. Spodziewałem się wzmianki o tym jak sami dorobimy się własnych dzieci. ;p Ja już nie muszę się dorabiać, więc luz. xD

  5. Leżą uporządkowane na półeczce, wrazie bym potrzebował któregoś z nich :)

    Poradniki zresztą też zbieram, mimo iż najczęściej z nich nie korzystam.

     

     

     

    Na ch.j zbierasz cos co ci niepotrzebne(sam napisales ze nie uzywasz)?"Gupi"jestes???

     

     

    U mnie leza w szafce i juz prawie siegaja do samej gory :D

     

     

    Anubisie - mój mężny woju, nie to żebym był nachalny ale zauważ dokładnie co napisał. Chodzi o poradniki PSX Extreme, bo same magazyny czyta, archiwalia i te sprawy, więc wychodzę z założenie, że te są mu potrzebne. Natomiast wracając do tych pierwszych: on "najczęściej" z nich nie korzysta, co nie oznacza, że zawsze z nich nie korzysta. Więc zbiera, mimo iż najczęściej, czyli nie za często, z nich korzysta. To podobnie jak z tekstem "co będzie, zanim będzie". ;p Za dużo szkoły mi się udziela, samych bzdur tam uczą. xD

     

    Ja dalej zbieram do kartonu po kompie, który stoi w szafie. Jest w nim jeszcze z połowę miejsca na szmatławce, więc nie ma powodów do obaw.

  6. Bo wcześniej kupiłem PSXa, więc z sentymentu do marki, bo jestem fanbojem Sony, dla konkretnych tytułów, dla bogatej biblioteki gier, i inne bo nie było w tym czasie czegoś takiego jak Xbox, wyszło później więc nie miałem zielonego pojęcia o istnieniu takiego shitu. ;p

  7. Doszedłem do wniosku, że Zg(RED.)dą przyda się troche krytyki, ponieważ każdy z nas popełnia błędy, a lepiej o tych błędach wiedzieć, bo w końcu człowiek na błędach się uczy :] Tu możemy napisać to co przez te 10 lat nam się nie spodobało w danym Zg(RED.)ziolu, gazedce, poradniku etc. Jak już napisałem zróbmy to z głową, w końcu jesteśmy Homo sapiens...a przynajmniej większa część z nas :crazy: Tak więć do dzieła :spartanin: Niech Zg(RED.)y dowiedzą się o swoich błędach

     

    Co mi się nie podoba, a trwa to już dłuższy okres czasu to oczywiście motyw z dzieckiem Yohko and Teruo. Odpuściłem sobie PSX Extreme przez miesiąc-dwa, kupuję po owym czasie, otwieram na Szarej Strefie i mówię: zaraz na wstępie i zakończeniu będzie pewnie o tym jak spać nie mogą o w nocy, bo bobas ich wiecznie budzi. Trochę się zawiodłem i jednak pomyliłem, bo nie było o tym wzmianki przy końcu. ;p

  8. Poza wspomnianymi już w tym temacie grami, które okazały się dla mnie totalnym nieporozumieniem przyszła kolej na Pro Evolution Soccer 6. Miałem już stosowne doświadczenie w kupowaniu crapów, więc myślałem że tym razem, ze stosownym dystansem i podejściem uda mi się uniknąć choć częściowo wpadki. Czytałem recenzje, opinie, oglądałem filmiki, mimo niepochlebnych ocen myślałem sobie, że i tak będę popylał, że niedociągnięcia nie będą tak drastyczne, że zaakceptuję rozgrywkę. Ta mocna ósemka musi być, po poprzednich świetnych częściach można było spodziewać się solidnego rzemiosła. Przyszedł moment zakupu - 179 zicos i Żurawski z tekstem "Polecam najlepszą grę piłkarską". Niestety, kicha po całym dole. Po tym tytule nie nabyłem już Pro Evolution Soccer 2008. Seria skończyła się dla mnie na części piątej, która jest wspaniała, mega-grywalnie-miodna. Cioram w nią po dziś dzień, a PESowi 6 i kolejnym serdecznie dziękuję. Nabrałem ogromnego dystansu, ale i tak nie mam czego żałować ponieważ żeby przekonać się o danej grze, należy ją nabyć i samemu ocenić pracę developerów. Jednego razu jest dobrze, drugiego źle i tego zjawiska nie wypleni się.

     

    Dziękuję za uwagę.

    • Plusik 1
  9. Idąc w półfinały:

     

    Arsenal vs. Chelsea (obydwóch nienawidzę, szkoda że się tutaj znalazły ale nie zależy mi na przejściu żadnej z nich, bo i tak obejdą się smakiem pucharu Champions League!)

    Barcelona vs. Manchester (come on! czekałem na to trzy grube lata! w końcu będzie okazja do zmierzenia się! nie dość że Katalończycy kieprawi w tym sezonie jak pękające nitki to jeszcze drogę do półfinału mieli usłaną różami, nareszcie trafili na prawdziwego rywala!)

     

    Finał:

     

    Manchester vs. ...... (obojętnie na kogo trafią, będzie w piczkę od Diabłów!)

     

    Dziękuję za uwagę, idę jeść obiad.

  10. Saaby mają to do siebie, że trzymają się swojej 40-50 czy iluś tam letniej tradycji, jeżeli chodzi o wygląd. Nie każdemu ta kanciata bryła będzie się podobała, chociaż na żywo wygląda znacznie ładniej niż na zdjęciach. Auto nietypowe, jak to mawiają, dla indywidualistów niby (lol), ale nie powiem, ludzie zastanawiają się co to za wynalazek porusza się po drodze. ;p Z tym spalaniem... ekhm. ;p

  11. W końcu nadszedł ten czas... własne auto. W ogóle nie brałem takowego pod uwagę, ale okej. ;p

    Saab 9-3 2.0 Turbo (99') wersja SE, czyli automat, skóra, climatronic, podgrzewane fotele, ... itd., itp. Generalnie nafaszerowany elektroniką, na full wypasie. Nici ze sportu, jest wygoda, cisza i bezpieczeństwo, chociaż te 154 KaeMy też potrafią zrobić swoje. Spalanie super-ekonomiczne. ;]

     

    klik:

    http://www.fotoload.pl/index.php?id=a5923f...0389f5a1f280449

    http://www.fotoload.pl/index.php?id=f3693d...b3f205e50284682

    http://www.fotoload.pl/index.php?id=d3c9bc...d0339a3c4a3d139

    http://www.fotoload.pl/index.php?id=2c006f...cfa5b91e0bbe424

    http://www.fotoload.pl/index.php?id=097d03...9733ac068cbff48

  12. Złamania w piszczelach wyglądają okropnie, trzeba przyznać, ale jak to sam da Silva powiedział: "takie rzeczy w futbolu się zdarzają". Kto nosi się z zamiarem kopania piłki, musi liczyć się z kontuzjami nóg (ze złamaniami również). Jakikolwiek inny sport wziąć tutaj pod uwagę: walki K1, UFC, boks, hokej... udawany Wrestling, gimnastyka artystyczna... W każdym czyha wiele niebezpieczeństw, np. przypominam sobie wydarzenie w hokeju, gdzie koleś miał rozciętą szyję łyżwą. Krew dosłownie sikała na lód, ten stawał w czerwonym kolorze, 2-3 cm wyżej i miałby rozciętą tchawicę czy coś tam. W konsekwencji śmierć na miejscu. Ano właśnie, czy przypominacie sobie jakieś kontuzje w sporcie które powodowały nagły zgon?

    Z pewnością nie należy się Taylorowi dożywotni zakaz grania. Ktoś tu chyba ostro przesadza. Owszem, niech go pociągną zawieszeniem, ale nie dożywotnim wykluczeniem. Tak naprawdę to futbol moim zdaniem niewiele odbiega od sportów walki. Jest to również dyscyplina kontaktowa, głównym celem jest piłka, ale jak życie pokazuje, nie zawsze się w nią trafia. Eduardo da Silvie życzę rychłego powrotu do zdrowia, Taylorowi żadnego wykluczenia. A teraz gwizdek Panowie, wznawiamy dalej grę!

  13. Ja tam nie mam co rzucać się na argumenty, bo po prostu ich nie mam i się nie znam. Nie oglądałem zbyt wiele produkcji TYPOWO europejskich czy azjatyckich (pomijam te łączone, np. Stany+Francja, Stany+Anglia itp. itd.). Zdecydowana większość z jaką się w życiu spotkałem i dalej spotykam to kino amerykańskie. Nie ukrywam że sporo papek USA to szmira, ale jest również PRZEOGROMNA paleta filmów znakomitych, bardzo dobrych i dobrych. Naprawdę nie wiem jak to się dzieje, na swoim przypadku napiszę tylko, że jeżeli miałbym wymieniać tytuły i aktorów to przede wszystkim 'Hameryka'. ;F W związku z tym nasuwa mi się jedna myśl, taka wdrożeniowa do tematu, bo ja jak pisałem, w tym wątku niekumaty/ Czy rzeczywiście Stany Zjednoczone produkują największą ilość filmów niż jakakolwiek inna część świata?

  14. Tak sobie siedzę i myśle...

    Jak to zg(Red.)y robią, że jak ktoś jest maniakiem konsolowym to jak już kupi jeden nr tego magazynu tu już nie potrafi przestać?

    Na przykład dla mnie i dla wielu osób co znam jest on "Biblią" mądrości, zasobem słownictwa, natchnieniem w wymyślaniu tekstów i sposobem na życie (z lekką przesadą)...

    Czy spryskują go jakimiś uzależniającymi środkami?

     

    Mam nadzieję że piszesz za siebie z tym "nie potrafi przestać". Ja przestałem, już nie kupiłem numeru styczniowego 2k8 i jakoś nie jest mi z tym specjalnie źle. Znudzenie, monotonia, przesyt. O tej Biblii, wyroczni i mądrości, jak właśnie odbierają ludzie Twojego pokroju, pisałem już nie raz na tym podforum - dla Twojej świadomości dodam, że mam niepohamowaną beczkę śmiechu z takich. Dobrze że ten "sposób na życie" napisany jest z "lekką przesadą", ale według mnie ta "lekka" to OGROMNA PRZESADA! Co prawda może bogaci słownictwo i ortografię ale żaden to sposób na życie. Kiedyś paliłem pety, zioło... dziś już nie ruszam tego typu używek i podobnie jest z PSX Extreme. Kiedyś czytałem, na stan obecny już tego nie robię. Kupiłem jeden numer i jakoś potrafiłem przestać. Żaden problem. Nie neguję Twojego stanu, niech sobie będzie jaki jest, myśl nad tym swoim fenomenem do us.ranej śmierci, może kiedyś znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.

  15. Przeżywam kryzys, zatraciłem już sens, mam już dosyć, prawie to samo, miesiąc w miesiąc. Zawiewa mi nudą na kilometr. Schemat niezmienny (wstępniak, co nowego, recki... >wybredny matoł ;p). Muszę odpocząć od szmatławca i wziąć się lepiej za jakąś ciekawie napisaną książkę. Jakaś odskocznia jest tutaj potrzebna. Kolejny powód który mnie skutecznie odpycha od PE to taki, iż w dobie internetu mogę być praktycznie na bieżąco z konsolami, grami i tym co wokół nich. Czytam Ex'a od ośmiu lat, miech w miech (no, była jedna paromiesięczna przerwa na przełomie 60-70 numerów) i nigdy jeszcze nie dopadła mnie taka monotonia, jak ostatnimi czasy. Nie wiem czym to jest spowodowane... w ogóle nawet nie mam chęci na granie. Może tu tkwi powód. Nie mam pojęcia, ale wiem jaką przyjmę taktykę. Nabędę może raz czasem siakiś egzemplarz, w ten sposób przynajmniej będę bardziej spragniony i żądny czytania. :\

     

    Konsole mam ale czytać już mi się nie chce - paradoks tego tematu. ;p

×
×
  • Dodaj nową pozycję...