Skocz do zawartości

sir_ryszard

Użytkownicy
  • Postów

    1 523
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sir_ryszard

  1. Recenzję gry i wszystko co na ten temat związane, to ja już mogę przeczytać w internecie, a po co mam dokładać do comiesięcznego płacenia za sieć w postaci magazynu growego dziesięć złotych? Niech mi to ktoś wytłumaczy? W dobie postępu sieci nastąpiły zmiany i tak wolę sobie kupić prawie dwa litry więcej benzyny, dołożyć do prądu, zapodać maślankę czy inne ustrojstwo, a dodam, że nie staję przed wielkimi wyborami, kupić rybkę czy (pipi)kę. Nawet jakbym był obrzydliwie bogaty, to nie skorzystałbym z możliwości kupna jakiejkolwiek gazety traktującej o grach. Dlaczego? Bo wieje bezklimatowym, bezemocjonalnym schematem, który jest obecnie wszędzie (również w recenzjach internetowych), a skoro nie mam wyboru, wszędzie jest już to samo, a gdzie nie było tego samego w starym PSX Extreme (auto Ściery obrzucone dywanem, bezcenne), to po co kupować gazetę? I co z tego, że mam dwadzieścia sześć lat, jak beka musi towarzyszyć przez cały czas, bo jest po prostu narkotykiem. Dzisiaj brak tego narkotyku. Natomiast Wy nadal możecie sobie pisać dla ludzi, nie wiem w jaki target wiekowy celujecie, ale dla mnie jest zbyt poważnie i tak samo jak wszędzie. Kali, piszesz, że Ściera sam namaścił osoby, które mają kontynuować PSX Extreme, to ja po prostu nie ukrywam, że z.j.e.b.a.ł sprawę z tymi wyborami, a on sam niech wie, że w moich oczach był i jest nie do zastąpienia nikim innym. Prostiż.

  2. Beki to brakuje obecnie w PSX Extreme. Oczywiście ktoś zaraz może odpisać, że pismo musi takie być, ponieważ jest wówczas profesjonalne. Ja napiszę, że magazyn zawsze zachowywał profesjonalną formę, lecz był przy tym niesłychanie śmiechowy, potrafił zaskakiwać za sprawą Redaktorów i ich pomysłów. Owszem, tak jak Kali piszesz, pracują ludzie, którzy są związani z magazynem od niesłychanie długich czasów, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, iż byli oni postaciami drugoplanowymi (nie piszę o wszystkich). Bez urazy Panowie, ale siedzieliście bardziej w cieniu Zgredów. Dziś to Wy jesteście Zgredami i co widzę? Miałkość, jałowość, sztampę. Oczywiście jesteśmy wszyscy dojrzalsi, poważniejsi, ale nie zapominajmy o sukcesorze projektu, czyli bece jaka towarzyszyła przez te wszystkie lata PSX Extreme. Z ciekawości kupiłem i przeczytałem numery listopadowy oraz grudniowy, gdzie uśmiałem się na nich zaledwie jeden jedyny raz. W poprzednich czasach nie przypominam sobie numeru przy którym nie bawiłbym się znakomicie. W magazynie było dużo publicystyki, dzisiaj wyraźnie jest jej mniej, dział listy na cztety strony, komiksów mało. Kolejne, na zarzut, że brakuje trzygroszówek w recenzjach pada odpowiedź, iż Redaktor dostaje grę np. na cztery dni przed zamknięciem numeru i nie ma czasu, aby ktoś drugi i trzeci zdołali ją ograć. Kiedyś takich tłumaczeń nie czytałem, a trzygroszówek było dużo. W dobie informacji wypływających z internetu nie ma sensu powielać i pomnażać kosztów związanych z czytaniem na temat gier, a życie coraz droższe.

    • Plusik 1
  3. Dokładnie, tylko rebranding to nie tylko zmiana nazwy, jak już to kolega Kymel napisał. Nic nie musisz przytaczać, serio. Po prostu zmiana nazwy będzie strzałem w stopę i nie wiem kim trzeba być, by tego nie zauważyć. Specjalnie po to nowy wydawca wydał kasę na markę PE, wykupił do niej prawa, by potem zmieniać nazwę pisma? Widzisz tu logikę? Bo ja nie. I nie trzeba walić od razu inwektywami z stylu "idita" czy innymi przekleństwami bo nie wiem ile masz lat na karku, ale nikogo to raczej tutaj nie rusza...

     

    Nie kupujesz i nie czytasz PE od 2-3 lat, to co tutaj robisz? To taka forma spędzania wolnego czasu? :scratch_one-s_head:

     

    No k.u.r.w.a, oczywiście że byłoby strzałem w stopę wziąwszy pod uwagę pozycję rynkową PSX Extreme, wyrobioną na przestrzeni kilkunastu lat, ale wyraźnie napisałem, że aby uniknąć relacji pomiędzy starym a nowym PSX Extreme to tak i tak należałoby zrobić. Zatem nie dziwcie się tutaj proszę tym ludziom, którzy piszą, że nie jest już jak dawniej, że kiedyś było tak, a dzisiaj jest inaczej, mają oni w tym swoją świętą rację. Magazyn nie jest tym samym pismem co kiedyś i już nigdy nie będzie, a po co się kupuje znazną markę i zmienia jej image włącznie z nazwą, logiem, itd., a nie wchodzi pomiędzy gigantów z nowym projektem? Np. po to aby usunąć jednego konkurenta giganta z rynku, bo po co rywalizować jako świeżak z Neo Plus, Playbox i właśnie PSX Extreme, jak można kupić tego ostatniego i rywalizować na rynku tylko z dwoma a nie trzema pismami pod własnym, niezależnym, nowym szyldem, a ludzie i tak to kupią, ponieważ pismo działa na podwalinach legendarnego PSX Extreme. Mniej marek na rynku to w istocie mniej pieniędzy wydanych na swoją reklamę. I raz drugi, po co ten nieszczęsny, własny szyld? Właśnie po to, aby przyzwyczaić malkontentów na wprowadzane przez siebie zmiany w piśmie, czyli aby klientela nie wybuchała nerwowo na podwyższenie ceny z ośmiu na dziesięć złotych, aby mniej gwałtowniej reagowali na zmianę Redaktorów, grafików, drukarni, konstrukcji stron w gazecie, itd. Prostiż.

  4. Dokładnie Kymel, rebranding. Nikt z nas nie wie, co w głowie i jakie pomysły trzyma nowy wydawca, który kupił markę PSX Extreme (bo kto wie, może ma oprócz wydawania pisma z grami na konsole inne plany związane z PSX Extreme?), z tymże nie chce mi się tłumaczyć dlaczego używa się, w jakim celu i po co robią to firmy, pojęcia rebrandingu i przytaczać przykładów na rynkach dwóm pierwszym osobom na tej stronie. Niech sobie same do tego dojdą w swoich ograniczonych umysłach i niech same pomyślą, zanim zripostują (jaśnie oświeceni :f). Podobnie jak Ty Kymel, odciąłem się od kupowania i czytania PSX Extreme jakieś 2-3 lata temu, wysiadłem z tego pociągu dla tych i innych powodów. Pozdro dla kumatych.

  5. Okładka z Batmanem dostała ode mnie maksymalną notę i nie obraziłbym się, aby kolejne okładku numerów były utrzymane w tej konwencji, tzn. jedna postać na okładce, praktycznie zero napisów i cały czas odcienie koloru czarnego, szarego i białego tylko ze zmianami kolorów dwóch liter na logu PSX Extreme. Na pewno wyróżniałoby to czasopismo na półce wśród wszystkich innych kolorowych gazet na półkach.

  6. Ja mam pomysł na niepodrabianie starego stylu i nie pisanie przez ludzi, że to już nie ten sam PSX Extreme co kiedyś, że to już nie to samo. Skoro zmienił się skład na jakichś Perezów, Rogerów i innych Kermitów, skoro zmienił się wystrój magazynu, grafik, styl pisania, wydawca, drukarnia i wiele innych czynników, to może żeby całkowicie odciąć się od starej, najlepszej i sprawdzonej marki PSX Extreme i zmienić po prostu nazwę, pójść swoim, indywidualnym śladem. Tak jak Haro tutaj napisał, jedziecie na wyśrubowanej kilkanaście lat temu marce, gdzie do sukcesu przyłożył się Ściera ze swoją starą ekipą, a Perez piszesz, że nie chcecie nikogo i niczego naśladować, to proponuję wraz ze zmianą wydawcy pójść o krok dalej, jak nawet nie miliowy i zmienić nazwę PSX Extreme. No chyba się nie boicie Panowie? Neo Plus ewoluuje, odnosi sukces dzieki zmianom, sam to Perez przyznajesz, to chyba nie ma u Was strachu przy pomyśle zmiany nazwy?

     

    A tak swoją drogą, to ubogie cztery strony listów u HIVa, to trochę mało w gąszczu tego, co było kiedyś (tak, KIEDYŚ).

    • Plusik 2
    • Minusik 1
  7. Thompson wy(pipi)ał ten śmieszy puchar który dostał od KSW :D

     

    Nie dziwie mu się. Człowiek marnuje czas, pieniądze zdrowie na przygotowania. Walczy z całych sił, a jakieś (pipi) łepki o(pipi)ą go ze zwycięstwa w biały dzień.

     

     

    Również nie zgadzam się z decyzją sędziów, wynik z du.py, co ośmiesza całą federację, ale zauważ, że przy tym jak Thompson marnuje swój czas, zdrowie i pieniądze, to za tą walkę pokaźną sumę zgarnął, nie oszukujmy się. Tak do końca nie został okradziony. (-_-) Wracając do walki, najsprawiedliwiej byłoby orzec zwycięstwo Anglika lub dopuścić do dogrywki - śliska sprawa z tą dogrywką, ale może nie byłoby takiej popyliny KSW. Generalnie już więcej tego oglądać nie będę, bo żenua.

  8. Lol po 9 meczach to można mówić, że ktoś dobrze wystartował a nie, że zmierza po tytuł ;p

     

    Tottenham 4-1 Manchester, sezon 1995/1996 (Manchester wygrywa Premiership)

    Southampton 6-3 Manchester, sezon 1996/1997 (Manchester wygrywa Premiership)

    Newcastle 5-0 Manchester, sezon 1996/1997 (Manchester wygrywa Premiership)

    Chelsea 5-0 Manchester, sezon 1999/2000 (Manchester wygrywa Premiership)

    Manchester 1-4 Liverpool, sezon 2008/2009 (Manchester wygrywa Premiership)

    Manchester U. 1-6 Manchaster C., sezon 2011/2012 (Manchester ?)

    Biorąc kolej rzeczy, to rzeczywiście zmierzają po tytuł, ale nie City tylko United. :f

    • Plusik 1
  9. Ja mam 1.6 benzynę 102 km i deski kompletnej nie próbowałem, 165 km/h szedłem, natomiast podejrzewam, że poszedłby maksymalnie 180 km/h, być może 185 km/h, tyle ile podają dane techniczne. Wersje 1.9 benzyna (125 km) i 2.1 Evolution (140 km) idą kolejno po 198 km/h oraz 203 km/h według katalogów, to gdzie tu Fiat Panda nawet z 70 konnym silnikiem i 200 km/h. ;/ Ja już kiedyś tu pisałem ile maksymalnie szedłem, a szedłem Saabem 9-3 2.0 turbo w 4 stopniowym automacie 200 z kawałkiem na wylotówce z Bydgoszczy. Na resztę zabrakło drogi, a i przypuszczam automat na więcej by nie pozwolił.

  10. 200km/h (zamknięty licznik smile.gif:)smile.gif) firmowym fiatem panda VAN 1.2 na LPG przez czechy - wesoły wozik smile.gif

     

    Zejdź na ziemię.

     

    Chyba ze stukilometrowej górki z wiatrem i doczepionym obciążeniem. :f

  11. No tak, tylko że Tomasz Adamek jak sam zapowiadał, miał być szybki i nieuchwytny dla czterdziestoletniego Ukraińca, a okazało się, że to Vitaliy Klitschko jest znacznie szybszy od polskiego pięściarza. W trakcie walki i w ogóle całkowicie przestałem wierzyć w tą rzekomą szybkość błyskawicy Polaka, to już David Haye był szybszy w walce przeciwko młodszemu bratu, lecz tamta walka wyglądała zgoła inaczej, tzn. David Haye w ogóle nie podjął jakiejkolwiek wymiany ciosów, nic nie wyprowadzał, uciekał praktycznie i unikał, natomiast Vladimir według mojego uznania jest gorszym bokserem od swojego starszego brata i dlatego nie mógł dobrze dopaść Anglika. Jeżeli doszłoby do walki Vitaliy Klitschko vs David Haye, to podejrzewam, że Ukrainiec posłałby Anglika na deski.

  12. No niestety warunki fizyczne robią swoje. Było to widać w pojedynku Haye'a z Władimirem i teraz Adamka z Vitalijem. Czekajcie, ten który ma powalić któregoś z Kliczków, a tak przynajmniej zapowiadał w swoich komentarzach to kolos z takimi samymi warunkami fizycznymi jak bracia z Ukrainy - Mariusz Wach! (-_-)

     

    Edycja: Oglądałem na SportItalia przez neta. W niektórych momentach trochę cięło, ale dało się oglądać. Vectrze mówię stanowcze "żal"/

  13. No autentycznie nie mam. Dużo tłumaczonych po polsku, zaledwie kilka na palcach jednej ręki nietłumaczonych, za to niemieckich żadnych, a jeszcze 2-3 dni temu odbierałem bodajże SAT1, PRO7, któryś z tych dwóch, nie wiem dokładnie który, ale RTL był na pewno, bo upewniałem się, czy obejrzę walkę. Wczoraj i dzisiaj w ogóle nie widzę już niemieckich kanałów. Dosłownie znikły mi, szukam na strojeniu ręcznym i nic. Nie ma. Co prawda Vectra raczkuje u mnie w Bydgoszczy, ale nie chce mi się wierzyć, że nie będzie żadnego niemieckiego kanału, jak właśnie kilka dni temu odbierałem, a obecnie ich nie widzę i nic z tego nie rozumiem. Aż wszedłem na stronę internetową Vectry na wykaz kanałów, co się okazuje RTL jest bezpłatny, bez dodatkowych kosztów i ogólnodostępny. Nie rozumiem o co chodzi. :f

     

    Edycja: Przeglądam cały czas ramówki na meczyki.pl, ale jak na razie na galę boksu we Wrocławiu trafić nie mogę lub jej tam w ogóle nie ma i nie będzie. :f

  14. Mam kablówkę z Vectry, jeszcze 2-3 dni temu odbierałem RTL, na dzień i dzisiaj przed walką program kompletnie zniknął mi z pasma, nie ma go. Co się okazuje, RTL jest programem niepłatnym i przewidzianym w uboższych pakietach operatora. Trzeba będzie zadzwonić i powiedzieć, co o tym sądzi użytkownik tejże telewizji, jak tylko pojawi się biuro obsługi klienta w Bydgoszczy. Nie ma strachu, pewnie i tak będzie można sobie obejrzeć na spokojnie w internecie, co prawda w gorszej jakości, ale zawsze to oglądanie.

  15. I jedyna słuszna decyzja jaką sędziowie mogli wówczas podjąć, to przerwać pojedynek z powodu zbyt dużej ilości fauli Lennoxa Lewisa, który non toper napierał na przeciwnika głową. Ten pojedynek powinien zakończyć się zaraz kiedy Anglik rozciął swoją banią łuk brwiowy Ukraińca. Ciekawe jakie wówczas byłyby pretensje-suspensje obozu Czarnoskórego. :x

  16. Tak miał te rany "naprawiane", że szwów było ponad 60. Gdyby stracił oko, albo pojawiłyby się inne komplikacje, to ciekawe do kogo miałby wtedy pretensje. Sędzia dobrze to przerwał. Poza tym radzę tą walkę jeszcze raz obejrzeć, była wyrównana, może z minimalnym prowadzeniem Kliczki, bo większość starcia opierała się na klejeniu. No i kto bił mocniej, było widać po mordach. ;]

     

    Fajnie, ale to nie ja wymyśliłem sobie punktację w walce Lewis - Klitschko, tylko sędziowie punktowali i okazało się, że Ukrainiec prowadzi i widać było, że z rundy na rundę zdobywał coraz większą przewagę. A teraz przypomnijmy sobie dlaczego miał rozcięty łuk? Ano dlatego, że Lewis nie wyprowadził jakiegoś cudownego uderzenia, choć bił bardzo mocno, dobrze i trafiał, to jednak łuk brwiowy starszego brata został uszkodzony przez uderzenie głową Anglika. Szkoda, sędzia przerwał, a dlaczego wówczas wcześniej nie przerwali walki za nieczyste uderzenia, faule? Cały czas Lewis kombinował głową, cały czas. Gdyby nie ten łuk, to twarz Vitali'a wyglądałaby znacznie lepiej, natomiast Lennox miał ostro spuchniętą mordę, jak piłka balonowa. Owszem, zdrowie jest najważniejsze, ale tak zakładając, niemal w każdej dyscyplinie musielibyśmy kończyć rywalizacje przed czasem, bo ktoś zaraz coś straci. Obita morda wpisana jest w ten sportowy zawód, tak samo jak w innych dyscyplinach. Żal mi tamtego pojedynku, po Anglik ewidentnie bał się rewanżu i niestety do niego nie doszło, ponieważ zakończył zapowiadaną wcześniej karierę. Mógł zrobić wyjątek i stanąć jeszcze raz twarzą w twarz z Ukraińcem, bo taka przegrana w której się wygrywa to nie przegrana.

    Haye też zapowiedział, że zakończy karierę na jesieni w swoim 31 roku życia. Ciekawe czy dotrzyma słowa, natomiast walka Vitali'a Klitschki z Tomaszem Adamkiem będzie trochę podobna do tej. Przypomnijcie sobie poprzednie walki Polaka w wadze ciężkiej. Na jesieni będzie dokładnie to samo. Boks to nie uliczna bitka, w której Chris Arreola myśli sobie, że można pójść prosto do przodu na prawdziwą rzeźnię. Naprzeciwko stoi myślący w ringu człowiek. Adamek to mądry puncher, lecz podobnie jest ze starszym z braci. Będą jeszcze większe szachy aniżeli wczoraj i komu to będzie przeszkadzać? Mi na pewno nie.

  17. Stało się to na co czekałem od dawna. Stracił swój jedyny pas zdobyty z wielkim Rosjaninem i skończyło się babci sranie. Nie miał żadnych atutów poza swoją szybkością, a i ta nie dopomagała, ponieważ Vladimir Klitschko to nie Nikolai Valuev. Ukrainiec trafiał zdecydowanie częściej Anglika, ten ostatni poza balansem ciała nie mógł nic zrobić, a że nikt nie lubi leżeć na deskach, stąd walka wyglądała jak wyglądała, czyli zachowawczo. Na wrześniowej walce pomiędzy Vitaliyem a Adamkiem będzie podobnie, lecz starszy z braci według mojej opinii jest lepszy. Jest na pewno mocniejszy, ma jeszcze lepszy boks, bardziej wytrzymały i aż mnie szlak trafia, jak sobie przypomnę decyzję sędziów w walce z Lewisem, kiedy to prowadził na punkty, a sędziowie przerwali z powodu łuku, który z rundę na rundę był coraz lepiej "naprawiany" i dochodził do siebie. We wrześniu i tak będę trzymał z Adamkiem, bo to Polak i im należy się pierwszeństwo w każdej dyscyplinie.

  18. 3429828246_1a0dbd2e60.jpg

     

    Z modow bede chcial pomalowac alusy na czarny blysk (nic wiecej). Na zdjeciu sa oczywiscie 19", a fura biala, a nie srebrna, ale jakis tam obraz daje. Czy zostawic srebrne? Ew. zostawie je na zime i kupie czarne nowe.

     

    Moim skromnym zdaniem bardzo źle uczynisz, ale to jest twoja decyzja. Nie ma nic gorszego aniżeli czarne felgi aluminiowe na samochodzie każdego koloru nadwozia - białego, czerwonego, srebrnego, a już o zgrozo czarnego.

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...