Skocz do zawartości

ogicool

Użytkownicy
  • Postów

    979
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ogicool

  1. Nie wiem o co chodzi z wyróżnianiem Levitta, gdy ktoś przechodzi od oceny obsady Incepcji. Zagral tak, jak powinien, nic specjalnego, prędzej bym wspomniał o Leosiu, ktory jak zwykle jest bezbłędny, czy Tomie Hardym.

    Być może przyłapałeś mnie właśnie na subiektywizmie, sama nie wiem, czy bardziej spodobała mi się jego rola, gra aktorska, czy zachowanie opanowanego, dystyngowanego gangstera. Ups.

    Reszta aktorów też zagrała poprawnie, więc wyróżniłam Levitta. Można to wyciąć. :turned:

  2. Dopiero wczoraj nad ranem obejrzałam ten film i po przeczytaniu całego wątku stwierdzam, że to całe WTF na jego temat rzeczywiście dotyczy tylko tych, którzy nie wiedzą nic a nic o snach i o wspomnianym LD. Mimo tego, że argumenty selene, że w tym filmie nic nowego i oryginalnego nie ma(nie rozumiem tego zarzutu) - są z dópy to muszę przyznać jej po części rację. Po prostu ten który nie pamięta swoich snów lub nie przykłada do nich żadnej wagi (albo nie praktykuje LD) będzie jeszcze przez rok powtarzał WTF.

    Sceny akcji nie były powalające - tu w 100% zgadzam się z Obsoletem, efekty specjalne całkiem spoko, ale bez wodotrysków. Generalnie film bardzo miło się oglądało, z aktorów najlepiej wypadł Levitt(przynajmniej mi podpasował), slow-motionowe spadanie ciężarówki może i było zabawne, ale Nolanowi chyba chodziło o przypomnienie sklerotykom ile czasu trwa akcja na poszczególnych poziomach snów, :teehee: taki tam trick, żeby fajnie wyglądało, co tam jeszcze...

    Ten film dla mnie jednak trochę zrył banię, ale tylko w takim aspekcie: czy NWO już dobrało się do nas poprzez włamania do naszych umysłów poprzez sny, czy dopiero konstruują zawartości walizek z Incepcji, bo architektów to już pewnie mają na pęczki? Nie jest to dla mnie s-f, nie wiem czy jest dla kogoś, ale wchodzenie do czyjejś podświadomości, czy w czyjeś sny to nie jest wcale s-f, chodzi bardziej o dostępność/umiejętność/sposoby.

     

    P.S. Do Legionka: to nie Twoja wina, że nie zdarzyło Ci się jeszcze zasnąć w śnie, albo obudzić się w śnie, praktyka czyni mistrza.

     

    Podsumowując, z przyjemnością obejrzę jeszcze raz, ale rozkminiać tam naprawdę nie ma już co. No, ewentualnie można by się zastanowić, dlaczego podświadomość Fischera niczego nie zapamiętała(bo te dłuższe spojrzenie na koniec na Leo niewiele znaczy), a cała wesoła ekipa jakimś cudem pamięta wszystko z wszystkich poziomów, rozumiem szkolona i doświadczona banda zbója z Leo na czele, ale ta cała architektka? Trochę naciągane, chyba ze miała specjalne predyspozycje zapamiętywania snów, w końcu jest kobietą... :potter: <specjalne/wyjątkowe zdolności hehehe>

     

    9-/10

    Dziewiątka za pociągnięcie bardzo ciekawego tematu.Minus za sceny akcji. Do dyszki daleko za całokształt.

  3. 'Duch' jest całkiem straszny, zależy ile razy się oglądało. I bez potworów.

     

    Jakie są dobre filmy o wyprawach? Np. po złoto, narkotyki, skarby, nie chodzi mi za bardzo o szalone komedie przygodowe, tylko jakieś pościgi, szachrajstwa, w konwencji kina drogi?

  4. Nie wiem czy ktoś się już tym jarał, więc zapodaję. Ostatnio na Czwórce można dość często to usłyszał. Przyjemne napier,dalanko, bardzo lajtowe.

    http://www.youtube.com/watch?v=93AU5IkvDPY

     

    Special for pozdrox for EjcU: :kiss:

    A tak btw. ripostę do kawałka zapodam z wpisu z pod klipu Mampi Swifta:

     

    "...I still love(...) old stuff, just drum loops and a dirty bassline, no fucking around!"

    :potter:

     

    Nie jaram się, bo kawałek mnie nie wkręcił, ale dla każdego coś miłego.

     

    To ja tez wrzucę coś lajtowego:

  5. Albercik, nie mam pojęcia co masz na myśli pisząc: 'Średni przebieg dla takiego samochodu to 15 tys rocznie.'Jeśli chodzi o cylindry to Grzesiek ma tutaj niestety rację, żeby ktoś przetłumaczył moje posty, :turned: bo mam o tych cylindrach marne pojęcie i to była moja interpretacja tego co usłyszałam.Zgadza się to jest rocznik '94, ale nigdy bym na niego się nie zdecydowała, gdyby nie prowadził się i nie wyglądał rewelacyjnie, chodzi głównie o przebieg i blaszki, oryginalne zadbane wyposażenie. Co do kręcenia tegoż licznika, kurde przecież nigdy nikt się nie dowie jak to z tym jest naprawdę, widziałam już masę starych aut odpicowanych na cacko, ale po dokładnych oględzinach wszystko wyłazi, czasem wystarczy zrobić parę kółek, przyjrzeć się blachom, temu i tamtemu, mechanik też zawsze ma tu coś do gadania c'nie?. W papierach mam oprócz mnie jednego właściciela, wiem że to nierealnie wygląda, ale po zrobieniu już iluś tam kilo, stwierdzam, że lepszego auta nie miałam, a jeździłam starymi: audikiem80, oplem kadetem, vw jetta, volvo, we wszystkich było czuć upływ lat, a w tym nie, podejrzewam, ze spadła mi gwiazdka z nieba, oby nie okazało się z czasem, że Albert to ty masz rację. :potter:

    Poza tym zdaję sobie sprawę, że taki rocznik muszę wymieć góra za rok-dwa lata, więc czym mam się martwić?

     

    Wilku, właśnie w oplach najbardziej bolą mnie blachy, ale na razie na całe szczęście nie muszę w ogóle o tym myśleć, zresztą co ja gadam, ostatnio w komisie widziałam nową rozbitą renówkę z połamanym PLASTIKOWYM całym bokiem, geeeeeeeeeez, myślałam, że to żarty, a jednak to nowiutkie autko było plastikowe.

    Poza tym stary, czy ty wiesz, że my jesteśmy sąsiadami z zza miedzy, ja jestem z Suwałek.<pjona>

  6. Jestem świeżo po 3 sezonie i mam takie pytanie: Czy pamięta ktoś końcówkę, bo mam wrażenie, że coś mnie ominęło? Skończyłam oglądanie na rocznicy ślubu Adamy i strajku, czy powinnam szukać jeszcze jakichś odcinków? THX!

  7. Albercie Weskerze drogi, a cóż to miało znaczyć, bo nie zakumałam jakby, :potter:

    to co zaznaczyłeś to plusy są c'nie?1,8 benz, bo do 1,0 - 1,4 bym nie wsiadła, będę robić dziennie 30 km w jedną stronę, więc przy małym silniku ze słabym konikiem( :teehee: ), tiry by mnie zgniotły, 8 cylindrów - to podobno lepiej prawić w razie co,

    80 tys., bo w papierach Niemca był rocznik jego urodzenia '33, moze dużych tras nie robił, wspólnie ustaliliśmy z 'moimi fachowcami', że MOŻLIWE, że nie kręcony, ale kto to wie? :turned:

     

    No to teraz tłumacz się z czego radocha! :diablo:

     

    BTW. rdza go na razie nie bierze, chociaż na prawym tylnym nadkolu był już dość ładnie robiony, ale w tych oplach to raczej norma, więc jednak trochę go wzięło. :blush: Poza tym nie ma więcej rdzy na razie, ani rys, a co najważniejsze ma swoje blachy, postaram się o nie dbać, jak i o całą resztę, się okaże się.xD

     

    Dlaczego współczuć? Bo marzyła mi się honda, mazda lub nissan, ale nic godnego uwagi nie znalazłam, same złomy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...