Skocz do zawartości

Iron

Użytkownicy
  • Postów

    353
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Iron

  1. [...] teraz ostatnie anime jakie widzialam to Perfect Blue, polecam kazdemu kto lubi ambitne kino.

     

    oglądałem przynajmniej zacząłem oglądać ale panienka miała takie skosy na punkcie gwałtów ze ja odpadłem po prostu nie wiedziałem na czym opiera się to anime ... może ambitne anime ale do mnie nie trafiło, nie ma to jak one piece albo Ninomiya -kun proste pozycje to coś dla mnie

     

    O przypomniałem sobie Genarała Daimosa też męczyłem jak leciała seria to nie chciałem na wczasy jechać w obawie przed stratą epizodów hehe

    • Plusik 1
  2. Najlepiej jest jak Tidus jest dopakowany na 99 lev kosztem całej drużyny (czyli tylko on strzela i dostaje najwięcej exp.) wtedy walczymy z hipkami którzy mają ledwo 40 lev

    Tidusa dajemy na pomoc MF i to on przejmuje wszystkie piłki i strzela, wywalamy zbędne skille, trzeb pamiętać też by bramkarz przeciwników nie miał zdolności super goalie. Reszta to już tylko wyliczanka :wink:

  3. Grigori dobrze gada CQC to podstawa, granie w MGSa bez CQC to jak wyjazd na Hawaje by pograć na kompie :smile: może trochę przesadzałem, ale całe piękno polega na timingu, a wykonane bezbłędnie akcje dają dużą satysfakcję.

  4. Ja jak pamiętam miałem coś ponad 20, 21 albo 22. Dopakowany Tidus niszczy wszystkich, dodatkowe skille marnują czas więc trzeba grać też z odpowiednią drużyną, ale nie wiem jaki jest maksymalny możliwy wynik ...

  5. Psyko co ty chcesz od Michaela Jordana ups I mean Jacksona jest królem popu, a swego czasu jego muza była rewolucją na skalę światową, fakt ma swoje odchyły ale jako muzyk ma moje uznanie i szacunek.

     

    Co to początków to muzyka lat 90 trochę też 80, więc tak Eric Clapton, Bob Marley, Bruce Springsteen przełom na skalę światową czyli Metallica która uratowała mi życie od popu Modern Talking, Georga Michaela teraz jak sobie przypomnę te tapirowane fryzurki to mnie na śmiech zbiera hehe next Simply Red, Sting, David Bowie, U2, klasyka Hendrix, Van Halen, przyznaję się Madonny też słyszałem parę kawałków lubiłem jak się rozbierała :] dalej Bryan Adams, Bon Jovi uf i jakimś cudem doszedłem do Soundgarden, Alice in Chains, Pearl Jam, QOSA, Screaming Trees, Stone Temple Pilots, Slayera, In Flames, Pantery itp. itd.

     

    Miałem to szczęście, że moja rodzina interesowała sie trochę muzyką, więc miałem kontakt z różnymi wykonawcami w czasach gdy nie było neta, a kasety to był Hi tech. Większości wykonawców słucham do tej pory co wskazuje tylko na żywotność dobrej muzyki, obecnie słucham wszystkiego, cała lista mojej ulubionej muzy zajęła by o wiele więcej miejsca namiastka na last.fm

  6. Ciężko powiedzieć który był najtrudniejszy, ale było kilku którzy sprawili mi problemy np. wspomniany wyżej Penace i Nemesis z FF10, a Trema z FF 10-2 to mnie normalnie wk**wia inni dobrzy dragovian lord, Romeo Guildenstern z VS, Etheral Queen w grach SE, Star ocean, VP2, czy Radiata Stories.

    Btw RPG bez dobrych bossów szybko odchodzi w zapomnie a tak przynajmniej jest jakieś wyzwanie.

  7. Kwestia uzależnienia od PE jest porównywalna do uzależnienia od gier, grasz to czytasz bo trzeba, bo PE jest za(pipi)iaszcze itp ( tutaj decydują kwestie indywidualne) nie gracze raczej nie kupują gazety konsolowej, proste.

     

    Co do obsesji na puncie PE, w moim przypadku (i nie tylko) była to młodzieńcza euforia wywołana PSXem i gazetą prawdziwych maniaków takich jak ja, zgredów traktowałem jak zwykłych kumpli którzy kochali to co ja.

     

    btw teraz nie podobają mi się pseudo inteligentne wywody niektórych redaktorów, zamiast podchodzenia do wszystkiego na luzie jak to było kiedyś, stykam się z żargonowym bulgotem i pseudo elokwencją od czegoś takiego odechciewa mi się czytać ...

  8. [...] pearl jam to jakis festynowy boysband przy nich ;]

     

    Ha ha to mnie rozbawiło,

    wasze subiektywne opinie zostawcie dla siebie temat w końcu o PJ, wiec proszę pisać na temat

    ...od razu przeskoczmy na temat czy ptasie mleczko jest lepsze od galaretki w czekoladzie

     

    anyway

     

    Słyszeliście już nowy solowy album Eddiego?

    info

    http://www.nuta.pl/plyty/plyta.html?id=918..._post_id=875479

     

    Kawałek "Guaranteed" z nowego albumu został nagrodzony Złotym Globem, gratulacje Ed oby tak dalej :wink:

    info

    http://www.nuta.pl/news.html?nid=21952

  9. Jak już napisałem wcześniej podoba mi się Otherworld bo jest inny od tego z czym spotykali się do tej pory fani Nobuo,

    jeśli chodzi o klimat to tylko Wandering Flame w którym się zakochałem, To Zanarkand też genialny.

    Co do postaci to zawsze lubiłem Lulu hehe no i obok Aurona najlepszy jest Jecht (fajny wokal) szkoda tylko że ubierał się jak ciota, do dziś nie czaje tego stylu krzywo obciętych gaci. Ale bandamka jest spoko :smile:

     

    edit

    Nie wiecie skąd można ściągnąć ost z ffX??

     

    A nie lepiej samemu sobie zgrać ?

    Chwila podłączania wtyczek do kompa jakiś program do nagrywania dźwięku i zgrywasz sobie co chcesz hehe

    ja tak z wielu gier soundtracki sobie zrobiłem

     

    anyway

    sprawdź PW

  10. Wiesz trochę się spieszyłem szaden

     

    a tu mała Goku galeria zrobiona na spokojnie przy obiadku i już daje sobie spokój na razie bo człowiek tyle lat nie rysował to teraz aż dziwnie, nic nie wychodzi, a schematy pozapominane...

     

    zdjecie005no1.th.jpg

  11. Czy ta pani to nie przypadkiem Mai z Fatal Fury? [...]

     

    kurde nawet nie wiedziałem, kiedyś widziałem taki rysunek, ale nie wiedziałem kto to wiec myślałem, że będzie bezosobowo i nikt się nie zorientuje hehe

     

    teraz to sprawa honorowa i choć nie rysuję to jednak muszę zwrócić Mai odrobinę przyzwoitości :lol:

  12. Lepiej grać, i w pełni delektować się tytułem, a nie czytać co napisali inni na jej temat, bo to trochę spojleruje.

     

    FF X to mega kat na PS2 :smile:

     

    IMO najlepszy kawałek to ten growl z pierwszego filmiku(Other World) jak by było więcej takich kawałków w grze to był by za(pipi)isty klimat, ja od nowych pozycji SE oczekuję więcej mocnych rifów i gitarowego brzemienia. Kocham pianinko Nobuo Uematsu, ale wyjście Konami czyli zatrudnianie bandów do robienia soundtracków (seria SH) też jest dobrym pomysłem.

  13. Co się tyczy FF X to naprawdę porządny jRPG, gier z tego gatunku które mogą z nim konkurować jest naprawdę niewiele, już nie będę wymieniał. FF X miał genialną oprawę, muzykę, fabuła była średnia z małym +, ale grało się dość dynamicznie, że poniekąd nie odczuwało się liniowości rozgrywki. Do tego ogromna żywotność gripów i blitz balla Jednym słowem must have ! (dobra dwoma he)

     

    FFVII niedorasta do piet FFX pod wzgledem klimatu(FFVII ma nijaki klimat...).

     

    To już twoja subiektywna ocena, ale szczerze powiem, że też nie lubię FFVII teraz to straszny gniot, ale wtedy to się każdy tym jarał choć gra miała wiele niedociągnięć, fabuła przypominała film "Crank"a postacie były przerysowane, to jednak miała klimat i zasłużyła sobie na laury ale bez przesady. FF VII był w wielu aspektach prekursorem, ale do dziś wydano wiele lepszych gier z tego gatunku, a tak zwana wielka 7 to już stara 7 klasyk i oldschool.

    btw

    Najlepszy jRPG na PSXa to Crono Cross i konwersja Chrono Triger

     

    A jeśli chodzi o mój osobisty ranking FF

    FF VIII

    FF Tactics

    FF X

    FF VI

    FF VII

     

    Jak najbardziej moja ocena jak sie komuś nie podoba to już jego problem bo ja mam to głęboko w poważaniu.

  14. To ja mam coś dla was hehe

    nudziło mi się dziś na wykładach z turystyki to coś tam skrobnąłem, ale ciężko było bo parę lat już nie rysuję więc nie bądźcie zbyt krytyczni

    aha pani trzyma mikrofon do sing stara :wink:

     

    heheaw7.th.jpg

  15. Przecież "Grunge" to tylko nazwa ja Rock czy Metal ot taki pod tytuł by nadać formę temu co działo się w latach '90 i poczuć się unikatowo. Prawda jest taka, że Grunge umarł z wszystkimi kapelami z tych lat, Pearl Jam teraz to Rock bo Grunge przestał istnieć, ale czy ma to większe znaczenie. Przecież nikt nie stawia formy ponad treścią, nie ma znaczenia jakie gatunki muzyki słuchamy jeśli jakiś kawałek wpada nam w ucho to nie zwracamy większej uwagi na gatunek czy nurt. Każdy odbiera muzykę w swój sposób nierzadko klasyfikując ją według własnego "widzi mi się " począwszy od tekstu przez melodię, a na "energii"(czyli emocjach i doznaniach płynących z utworu) kończąc.

     

    [...] Ot, wiele ciekawych zespołów powstało w okolicach Seattle, ale każdy to robił po swojemu.

    Przecież to oczywiste, że każdy zespół jest inny i nagrywał "po swojemu" to jest ta unikatowość w muzyce.

     

    Jako muzyk wiem, że każdy podchodzi do swojej muzyki unikatowo. Każdy nosi w sobie wpływy jakiejś muzyki, jednak gdy sam tworzy dodaje coś od siebie dzięki temu może powiedzieć, że to jego muzyka.

     

    Kategorie muzyki powstały by ludzie mogli wszystko zaszufladkować, ale żadna kategoria nie zmieni samej muzyki :smile:

     

    Lubię słuchać PJ i tyle podoba mi się ich "energia" na scenie, choć chłopy swoje lata mają to robią to co kochają i za to ich cenie.

  16. nazbyt pochopna to twoja opinia jest - "Zakładając, że PJ jest niczym przekreślasz całą muzykę lat '90 i początki Grunge, że o Mother Love Bone, Green River , czy nawet Nirvane nie wspomnę." - rotfl, członkowie Nirvany lali na PJ ciepłym moczem

     

    Racja Nirvana olewała PJ, a PJ olewał Nirvane te dwa zespoły nigdy się nie lubiły, choćby dla opinii, że to Nirvana wypromowała Grunge i bez niej o PJ nikt by nie usłyszał. Nazwa "Nirvana" została użyta jako przykład zespołu Grunge, którym niewątpliwie byli.

     

    PJ to sobie dorobiło tabliczkę 'grunge' tak btw, bo dla wielu to zwykły rock jest (alternative rock to ludzie fachowo zwą chyba)

     

    Na początku nikt przecież nie zdawał sobie sprawy, że robi coś nowego, a nazwa Grunge przyszła z czasem. Muzykę można klasyfikować na wiele gatunków, większość przyporządkowań do odpowiednich nurtów może być trafna, albo i nie.

     

    Na koniec ...

     

    Dla mnie w ogóle cały termin "grunge" jest bezwartościowy - to bardziej określenie pewnego zjawiska, mody. Każdy z zespołów grunge'owych można spokojnie określić za pomocą innego gatunku. A Pearl Jam w ogóle mi nie pasuje do tego określenia, bo ja w ich muzyce w ogóle nie czuję żadnej świeżej siły, nieokiełznanej energii, szalonych emocji. Ot, standardowa rockowa młóćka. Można chwalić sobie ich brzmienie, ale na mnie ich piosenki kompletnie nie robią wrażenia. Sorry.

     

    Można nie lubić Grunge'u, ale nie można powiedzieć, że on NIE istniał. Podważanie więc osiągnięć PJ na scenie grunge'u jest zupełnie bez postawne gdyż oni tworzyli tą scenę ...

     

    Pora na suche fakty....

     

    Ruch grunge powstał w połowie lat 80. w stanie Waszyngton w USA.Już w 1984 r. istniały zespoły które w przyszłości staną się klasyką gatunku. W tym roku powstały m.in. Soundgarden, Melvins i Green River,którego muzycy utworzyli później Pearl Jam i Mudhoney. Osoby grające w tych zespołach nie były świadome tworzenia nowego ruchu. Zaliczałe się one głównie do nurtu punk rock lub heavy metal. Sklasyfikowanie jednolitości sceny Seatlle stało się faktem dopiero w roku 1988. Wtedy ktoś po raz pierwszy użył stwierdzenia ,,grunge" odnośnie tej muzyki. W tym czasie na undergroundowych scenach w Seatlle królował Soundgarden,który wydał właśnie płytę Ultramega OK. Sławę zdobywały powoli Alice In Chains i Nirvana. Dużym zainteresowaniem cieszył się też projekt charyzmatycznego wokalisty Andrew Wood'a Mother Love Bone. I w tym niezwykle ważnym momencie pojawiła się wytwórnia Sub Pop.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Grunge

  17. Pearl Jam - dla mnie koszmar. Strasznie pretensjonalna muzyka. Przekombinowane kompozycje kamuflują brak weny. Generalnie produkt MTV i wspomnianej "ery grunge", gdyby grali w innym okresie to nikt by na nich nie zwrócił uwagi.

    "przekombinowane" znaczy masz na myśli te genialne teksty Edda ? Fakt, że z czasem trochę brakowało świeżości, ale pierwsze albumy są znakomite. Zakładając, że PJ jest niczym przekreślasz całą muzykę lat '90 i początki Grunge, że o Mother Love Bone, Green River , czy nawet Nirvane nie wspomnę.

     

    Chcesz powiedzieć, że teraz powstają bandy ?

    Np. Linkin Park, My Chemical Romance czy inne emo

     

    Twoja opinia jest nazbyt pochopna.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...