Ryo-San

Poziom Legendarny to niezłe przegięcie. Na Ambitnym już było ciężko, ale teraz robi się prawdziwe piekło. Pomijając zdecydowanie lepsze AI przeciwników (nie stoją jak te koły jak pakuje się w nich ogniem krzyżowym) tylko robią uniki, wycofują się za zasłony bardzo szybko, hakują wieżyczki, do tego non stop się leczą. Opancerzeni kolesie mają jeszcze tarcze, medyków od groma dookoła, zdalnie sterowane miny, pierdyliard razy więcej przeciwników,  gdzie prawie każdy z nich jest elitarny ze zbroją na max. A żeby było śmieszniej to na końcu czeka nie jeden boss jak zawsze tylko...4 xD "Fabrykę napalmu" przechodziliśmy 4 osobowym teamem gdzie każdy mial klasę sprzętu w przedziale 280-290 i zajęło to nam prawie 2h! Normalnie aż się cały spociłem

Loot w tej grze polega przede wszystkim na dobrym zbalansowaniu siły ognia, wytrzymałości i siły umiejętności. Każda broń ma swój talent który odpala się jeżeli masz odpowiednie statsy tych 3 rzeczy. Ja korzystam w 99% tylko że snajperki i karabinka szturmowego, który jest moja bronią podstawową. Shotgun też się przydaje w ciasnych pomieszczeniach ale jak masz dopakowany karabin szturmowy to raczej nie ma sensu korzystać z pumpa. Wieżyczki itp zadaja na chwilę obecną małe obrażenia bo masz niski poziom elektroniki czyli siły umiejętności. Tak naprawdę cała zabawa zaczyna się po 30lvl kiedy możesz zbierać itemy które należą do konkretnych zestawów. Jeżeli masz w ekwipunku 2 czy 3 rzeczy z danego zestawu to odpala się premia za zestaw np zadajesz 2x więcej obrażeń elitarnym (żółtym) przeciwnikom itp. jeżeli skompletujesz 4 itemy danego zestawu do tych premii dochodzi jeszcze potężny talent np. każdy kolejny wystrzelony pocisk zadaje przeciwnikowi o 3% więcej obrażeń itp. Taki Item na pierwszy rzut oka może mieć gorsze statsy niż np złoty ale w połączeniu z innymi będzie finalnie lepszy. Zestawów jest kilkanaście. Niestety te przedmioty wpadają mocno losowo. Może Ci wypaść na zwykłym przeciwniku albo na jakimś mega kozaku w Darkzone. Dlatego grind w tej grze, szczególnie po 30lvl (jeżeli chcesz coś ugrać konkretnego w DZ) to podstawa : ) Bez tych zestawów praktycznie nie uda zabić Ci się nikogo (mówię o "zywych" graczach) w DZ (przedzial 256+) czy Ostatnim Bastionie

Sprawność polowa w zasadzie jeśli chodzi o statystyki to nie widzę żeby coś zmieniała, ale z każdym skokiem sprawności w górę (liczba tych leveli jest nieskończona) dostajesz zaszyfrowany pojemnik w którym masz losowe rzeczy z najwyższej półki czyli złote i sprzęt do zestawów (warto skompletować sobie zestaw bo wtedy dostajemy srogi bonus do wszystkiego)

A co do dodatków to chyba teraz dali wszystkie za free do potestowania przez tydzień. Przeglądając ten temat ludzie pisali że są niezłe tylko jeden strasznie ssie ale już nie pamiętam który.

Niestety ale dopiero to zobaczyłem sam przed uzyskaniem 30lvl czyscilem mapę jak po(pipi)any (praktycznie wszyscy agenci, prawie 100 rozmów telefonicznych etc.). Dopiero teraz zacząłem znowu zbierać wszystko jak leci no i to odkryłem. Trudno ale skąd mogłem wiedzieć. A w poprzednim poście zrobiłem mały błąd. Za każdą znalezioną rzecz po 30lvl wpada nie 11k exp ale 110k, każdy kolejny level sprawności bitewej to 400k. Czyli tak jak pisałem wcześniej wystarczy zebrać np. 4 rozmowy telefoniczne i level idzie w górę.

Mała porada dla osób które dopiero zaczynają. Przed wbiciem 30lvl nie zbierajcie rozmów telefonicznych, zaginionych agentów, dronow, raportów z zajścia czy poradników przetrwania. Po uzyskaniu 30lvl za każdą podniesioną rzecz dostajemy nie 300 exp jak zawsze a 11k exp. Czyli 4 zebrane rzeczy po 30lvl i level sprawności idzie nam w górę i oczywiście wpada nam zaszyfrowany zbiornik z dobrymi rzeczami.

System jest podobny do jedynki? Też działa min. na zasadzie chainów? Z tego co pamiętam to pierwszy raz ten system walki pojawił się w Baten Kaitos (zresztą developerem był podobnie jak w przypadku wszystkich Xenoblade'ów - Monolith Soft) w którego zagrywałem się swego czasu na Gamecubie jak po(pipi)any.

Ależ oczywiście. Nikt na siłe nie dołączy Cie przecież do drużyny ; )  Utrudniasz sobie trochę zadanie więc szanuję za ambitne podejście. Gdybyś zmienił zdanie to zaproszenie ode mnie masz i wiesz gdzie mnie szukać.  Nie chodzi nawet o wspólną grę ale chociażby o to że mogę Ci rzucić jakieś ciekawe itemy które mi są zbędne a Tobie na pewno ułatwią życie w tym roz(pipi)anym do bólu Nowym Jorku ;]

Damk - Japońskie gry w większości są mocno infantylne, jednak zawsze pod tą skorupką kiczu i infantylności kryje się drugie dno które rozpierdala system!

Zgrany team też jest niezbędny do wbicia platynki ; ] Chociażby przejście misji na multi bez powalenia i zgonu. Z randomami praktycznie niewykonalne.

17 minut temu, Wredny napisał:

Do tego jeśli gra posiada choć cień fabuły i konkretny klimat (a The Division posiada) to ludzie na Party skutecznie uniemożliwiają wczuwkę, zagłuszając odsłuchiwane audiologi, czy oglądane cut-scenki.

 

Zgodzę się. Chociaż można ich przecież wyciszyć. Też mnie irytowało że jak podczas misji wczuwałem się w Echo albo w rozmowę telefoniczną to reszta teamu miała to w dupie i biegła przed siebie strzelająć do wszystkiego co się rusza. Jednak odkąd gram z tymi samymi graczami w drużynie takie sytację nie mają już miejsca. A klimat jak jesteś w 4 osobwym zespole i uzgadniacie najpierw taktykę a poźniej uderzacie na misję naprawdę robi banana na ryju; ]

W jedynkę dobiłem do 250h, zmasterowałem wszycho na full i odfajkowałem wszystkie zdarzenia/zadania i pierdyliard innych rzeczy(gdyby na WII były pucharki to można powiedzieć, że wbiłem platyne ; ) .  Najlepsze jak masz 99 level, prawie 200h na liczniku i myślisz że jesteś boss po czym wpadasz na przeciwnika z 126 levelem który Cie masakruje w 3 minuty ; ] Jedyneczka to dla mnie jeden z najlepszych jrpg ever i na pewno najlepszy od czasu wydania FFX. Oceny dwójki widzę są bardziej zbliżone do Chronicles X ale i tak nie mogę się doczekać ogrania dwójeczki ; ] Jak ktoś nie grał w jedynkę to obowiązkowo musi dopisać ten tytuł do listy!

19 godzin temu, Wredny napisał:

No ja dopóki tej 30tki nie osiągnę to nawet nie tykam co-opa, więc wszelkiego rodzaju zaproszenia zlewam póki co
 

Akurat z tym się nie zgodzę. Przed osiągnieciem 30 poziomu nie ma sensu tykać Darkzone (chociaż widziałem i takich kolesi ktorzy mieli 14lvl w grze i 99 w DZ ale to wyjątki). Natomiast co-op w "singlowych" misjach jest wg mnie jak najbardziej wskazany. Po pierwsze jest trochę łatwiej(chociaż im więcej graczy tym oczywiście wzrasta liczba przeciwników etc.), po drugie szybciej, po trzecie można się już zgrać z potencjalną ekipą, po czwarte zawsze ktoś na wyższym poziomie może Ci udostępnić za(pipi)istą broń, która ułatwi Ci początkowo zabawę po uzyskaniu 30lvl (albo i wcześniej). Zamiast tracić kolejne godziny na grind będziesz mógł od razu robić trudniejsze misje za lepsze nagrody. No i po piąte FUN FUN FUN. W drużynie jest o niebo lepiej niż samemu ale tego oczywiście nikomu nie muszę tłumaczyć.

Jak ktoś by chciał pobiegać w coopie to dodawać mnie do znajomych(PS4). Mam 30lvl i chyba 17 w DZ tak więc jak ktoś tam dopiero zaczyna to służę pomocą w podbijaniu leveli : ] Ogólnie to z tego co widzę to gra w momencie wbicia 30lvl tak napradę dopiero się zaczyna. Fajnie by było zebrać zgrany 4 osoby team i trochę pogrindować, zarówno w DZ jak i normalnie.

Jak macie jakiś duży problem z ostrością obrazu to polecam oprócz ustawienia pozycji googli także ustawić sobie odległość między oczami (ustawienia-urządzenia-playstation vr-odległość między oczami). Jak odpalacie google znajomym to niestety za każdym razem trzeba to robić i konsola nie zapisuje w pamięci tych ustawień co wydaje się (pipi) dziwne. Chyba że coś przeoczyłem.

U nas na OLXie też można wyrwać VRa w dobrej cenie. Jak szukałem swojego to koleś sprzedawał za 999 VR+kamera V2 i 3 gry (RE7, Robinson The Journey i VR Worlds). Godził się na odbiór osobisty , ewentualnie wysyłkę za pobraniem więc to żaden wał. Jedynym minusem było to że chyba za miesiąc kończyła się gwara. Jakiś sklep z Krakowa sprzedawał fabrycznie nowego VRa z kamerką V2 i pełną gwarą Sony za 1200 zeta.

i odpal sobie koniecznie ten film na VR ; )

i inne filmy z tego kanału (Wulkan na Kamczatce też robi robotę, podobnie jak jaskinie w Nowej Zelandii, skok z Burj Khalifa, trailer Aliena etc.)

A jak chłopaki wrażenia? Warto czy kolejne 3d , które po paru miesiącach zabije sony. Z filmów wygląda fajnie by pograć te godzinke dwie w weekend ale boje się że jest to znów zabawka pokroju kinecta czy też move/3d gdzie po tygodniu sprzęt leżal aż do czasu sprzedaży.

Mam od tygodnia i w zasadzie od tego czasu nie ściągam ich z ryja ; ] Banan na twarzy jak u 5 letniego dziecka. Jeśli chodzi o gry to pomijając REZ'a czy Residenta to głownie imprezowe popierdółki.  RIGS też jest zaj.ebisty (pierwsze wrażenie wgniata w fotel) ale niestety po 5-10 minutach masz ochotę puścić konkretnego pawia :( Oglądam też dużo filmów na Youtube'a VR (w sumie to więcej oglądam niż gram). Takie filmy jak dokument(a w zasadzie 5 minutowa zajawka bo cała seria będzie oczywiście normalnie w 2D) National Geographic The Long Road Home czy filmy 360 od GO PRO, Samsunga, Discovery etc. dosłownie zrywają beret!

Do tego parku bezdomnych to można później jeszcze wrócić? Pytam bo narazie chcę pociągnąć fabułę a wszystkie minigierki które są dostępne w parku ogarnąć później.

Szybkie pytanie od yakuzowego nooba. Chodzi o baseball. Lewą gałką celujemy a Xem uderzamy piłkę i ona sobie raz poleci tam gdzie był celownik a raz panu Bogu w okno. Od czego to dokładnie zależy? Tak wiem że X trzeba wcisnąć "right timing" ale kiedy ku#$a jest ten right timing? Szczególnie jak piłka leci z prędkością światła :( chodzi mi głównie o granie na pieniądze. Pierwsze piłki wchodzą bez problemu, natomiast ostatnia ląduje zawsze ch$# wie gdzie :( Jest na to jakiś patent czy chodzi o czystego farta żeby wstrzelić się Xem w konkretnej milisekundzie?

Ja na Twoim miejscu trochę bym odpoczął od Yakuzy bo kolejna część może Cię lekko znużyc bo w Kiwami są chyba praktycznie te same lokacje co w Zero (nie wiem jak w innych częściach). Ktoś tu pisał wcześniej że zrobił sobie maraton chyba od Y1 do Y5 i pod koniec miał dość wszystkiego co się z Yakuzą kojarzy :D

Własnie się trochę wgłebiłem w temat i podobno to jak zwykle w tego typu sprawach bywa zwyła (pipi) burza. Podobno w starszych wersjach konsoli lewy joy con potrafi na chwilę stracić sygnał. Pomijając już fakt, że ma to miejsce w jednym przypadku na pierdyliard to jeszcze joy con musi być bardzo daleko od konsoli.

Jak poznać że konkretna konsola nie jest z "lauchowego" rzutu? Wogóle to N poprawiło te wszystkie fakapy o których mówilo się tuż po premierze?

 

edit: ok już poczytałem. Najlepiej kupić bundla ze Splatoonem 2, tylko po ch.uj mi Splaltoon2 :(

do usunięcia

to dawaj tu tutoriala półgłówku :D wiatry, mury kan, pon, chi, riichi czy jak się te chu.jstwa nazywają!

Wiesz ping zależy dla kogo. Sam gdzieś pisałeś, że miałeś juz do czynienia z Mahjongiem i grałeś z żywymi przeciwnikami dlatego dla Ciebie to pewnie pestka dla mnie i jak widzę nie tylko dla mnie to czarna magia :(