Skocz do zawartości

Fenix

Zg(Red.)
  • Postów

    845
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Fenix

  1. Z nowym rokiem z nowym bugiem.

    Moze ktos tez to ma i wie jak to naprawic. W kazdym razie dzis chwile pogralem i bylo ok. Pozniej znowu Sekwana i czolg. Tyle, ze o ile sterowanie samym czolgiem (lewa gala) dziala poprawnie o tyle sterowanie lufa/karabinem jest s(pipi)e (prawa gala). Lekko sie wychyla i momentalnie wraca na swoje miejsce srodkowe. Wyglada to w efekcie tak jakbym w zwariowanym tempie mial wyswietlone dwie klatki. Oczoplasu mozna dostac nie wspominajac o tym, ze grac sie nie da.

    Sprawdzalem drugiego pada. To samo. W ustawieniach nic nie ma .. zreszta tam nie grzebalem od miesiecy.

  2. Zwlaszcza, jak moge wsiasc do czolgu i rozgniatac biegajace punkciki ;p.

     

     

    Mam tak samo,jak widzę czołg podczas nalotu :P

     

    Na Sekwanie nie ma samolotow ale za to jest masa "punkcikow". Kwestia plynnego sterowania i pilnowania aby C4 nie przykleili. Ewentualnie bardziej wyrafinowani cwaniacy klada C4 na ziemi i ... czekaja. Praktycznie nie widac paskudztwa i to jedyny sposob na czolg.

    Jak jest mapa z latadlami i kumatymi goscmi to nie ma sensu grac w pojazdach. Lepiej zrobic sobie przerwe na kawe ;p

  3. ładnie ładnie, jeszcze jakbyś częściej pojawiał się na serwerach było by git

     

    Chwile z wami pogralem z kusza i nozem ale... jakos nie lezy mi taka zabawa. Ciezko grac jak co chwile mam w czole lub (pipi)e strzale. Wole cos mieszanego gdzie jest i piechota i pojazdy. Zwlaszcza, jak moge wsiasc do czolgu i rozgniatac biegajace punkciki ;p.

    Wypadlem z obiegu... co sie stalo z serwerem PE?

  4. Ten nowy bazar jest dla mnie kapitalna mapa. A ludzie nie graja na niej, bo masz zle ustawione filtry Fenix. Ta mapa, niestety, nie jest dostepna w Podboju. Ustaw Podboj i Najazd. :) pozdro

     

    Kabotyn, dzieki za naprowadzenie. I zycie/granie od razu stalo sie lepsze.

    Choc lepsze to nie wiem czy akurat pasuje. Co chwile pojawialem sie bezbronny jak male dziecko. Ani broni ani nawet noza. Moglem sobie tylko po mapie pobiegac az mnie ktos ubil. Dziwny bug. Pomyslalem, ze moze niesmietelny juz jestem i moge sobie biegac i biegac. Do czasu az mnie ktos nie przyuwazyl ;p

  5. Generalnie z moich obserwacji obecnie wyglada to tak, ze kto jeszcze gra w BF3, to gra regularnie przez caly czas (nie tylko okazjonalnie przez chwile jak sie to czy tamto ukaże), a kto juz nie gra, ten po prostu nie gra (nawet jak sie to czy tamto ukaze).

     

    Do tego graja glownie "setki". Czasem jest ich wiekszosc w druzynie i za bardzo pograc sie nie da bo jak jeden czaruje to pol biedy ale jak czaruje grupa to pozamiatane.

    Czekam, az zaczna grac niepremiumowcy w AM. Zwlaszcza na nowym bazarze ktory z jakiegos powodu jest malo grywany. Mam w filtrach ustawione oprocz Sekwany same mapki z dodatku. Nowy bazar pojawia sie sporadycznie i to glownie z szabrownikiem. Szkoda, bo swietna mapa w kazdym trybie.

  6. Z dzisiejszego wykopu ( http://www.geekweek....terydow/366627/ ):

     

    Chłodząca rękawica lepsza od sterydów

     

    Krzysiek Dzieliński

     

     

     

    jt_th_bed743d08114c54bf92e6fd6ac1cf82e_1347259776r%C4%99kawica.jpg

    Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda już jakiś czas temu opracowali urządzenie, które jest w stanie poprawić nasze wyniki siłowe w ciągu jednego dnia o kilkadziesiąt procent i jest ono przy tym zupełnie legalne.

    Wykorzystuje ono właściwości żył znajdujących się w naszych dłoniach – które potrafią błyskawicznie przetransferować chłód do reszty naszego ciała.

    Na razie wynalazek nosi dumną nazwę „rękawica”, lecz jest coraz bliżej wprowadzenia na rynek pod postacią komercyjnego produktu

    - i wtedy zapewne poznamy go pod inną marką.

    Najważniejsze jednak jest to jak działają nasze mięśnie i co powoduje, że się one męczą. Wydawałoby się, że w XXI wieku odpowiedzi na te pytania powinniśmy znać doskonale – jednak tak nie jest.

    Naukowców do rozmyślań skłoniła obserwacja zwierząt – na przykład niedźwiedzi, których grube futro połączone z warstewką tłuszczu daje idealną termiczną izolację nawet podczas zimowej hibernacji. A jednocześnie wiosną i latem nie doprowadza ono do przegrzania organizmu.

    Odkryli oni, że praktycznie wszystkie ssaki posiadają naturalne radiatory – pozbawione włosów obszary ciała, które wyposażone są w duże sieci żył biegnące tuż pod powierzchnią skóry. U królików to uszy, u szczurów ogony, a u psów języki. Dlatego gdy spojrzy się na te zwierzęta w kamerze termowizyjnej potrafią one czasem niemal stopić się z otoczeniem – podczas gdy ich części, które zostały wymienione wyżej, wyglądają jakby płonęły.

    Sekretem są występujące tam anastomozy tętniczo-żylne – które nie dostarczają składników odżywczych skórze, lecz mają zupełnie inne zadanie – dzięki szybkiemu przepływowi krwi regulują one temperaturę naszego ciała – zarówno jeśli chodzi o ogrzewanie jak i chłodzenie go.

    I właśnie te naturalne radiatory bierze sobie na cel stworzona przez badaczy plastikowa rękawica, która połączona jest wężem z przenośnym, wodnym chłodzeniem. Po wsadzeniu do środka dłoni tworzy się tam lekkie podciśnienie – dzięki czemu żyły w dłoniach rozciągają się, zwiększając przepływ krwi i jednocześnie krew ta jest chłodzona przez zimną wodę krążącą wewnątrz rękawicy (woda nie styka się jednak z ciałem).

    Metoda ta jest dużo lepsza niż na przykład zanurzenie w zimnej wodzie – ponieważ nasz organizm posiada naturalne mechanizmy obronne – wyłączające niemalże przepływ krwi w naszych dłoniach przy zimnej pogodzie. W chłodzeniu chodzi raczej o zachowanie delikatnego balansu.

    W efekcie otrzymujemy jedno – chłodną dłoń. A co nam to daje? Jeden z badaczy, który sam jest maniakiem ćwiczeń fizycznych zauważył, że używając rękawicy jest w stanie po sześciu tygodniach ćwiczeń z użyciem pomiędzy seriami tego przyrządu, zrobić 620 podciągnięć na drążku zamiast 180. Tak samo udało mu się błyskawicznie poprawić swoje wyniki siłowe.

    Następnie spróbowano zastosować chłodzącą rękawicę podczas innych ćwiczeń – wyciskania leżąc, biegania, jeżdżenia na rowerze – i w przypadku każdego z tych ćwiczeń poprawa była spektakularna – a jednocześnie ciało nie cierpiało z powodu przetrenowania czy też jakiegokolwiek uszkodzenia mięśni.

    Pojawia się kolejne, bardzo ważne pytanie – dlaczego przegrzewanie powoduje zmęczenie? Okazało się, że odpowiada za to kinaza pirogronianowa (EC 2.7.1.40) – enzym z grupy transferaz, którego nasze mięśnie potrzebuje do generowania energii chemicznej. Badania pokazały, że enzym ten jest niezwykle wrażliwy na temperaturę – w normalnej temperaturze ciała jest on aktywny, lecz wraz z jej wzrostem aktywność ta spada (przy 40 stopniach Celsjusza spada praktycznie do zera).

    Jest ku temu pewien ważny powód – enzym ten po prostu chroni nasze komórki przed samozniszczeniem – które nastąpiło by przy zbytnim przegrzaniu.

    Rękawica, która ma być dostępna jako komercyjny produkt już niedługo, i zdaniem jej wynalazców – może ona także pomóc ochronić wielu młodych sportowców przed śmiercią z powodu hipertermii.

    Źródło: Stanford

  7. Czas chyba na kolejnego Battlefielda. Ten juz wyczerpal swoj potencjal funu. Pogralem w BP na tyle aby pojac o co w tym chodzi. A o co chodzi? To taka walka piechota tyle, ze w pojezdzie. Tak, wiem ze ameryki nie odkrylem ale gra sie dokladnie tak samo. Wczesniej bieganie i zdobywanie. Tutaj jezdzenie i zdobywanie. Wczesniej czajenie sie albo gra na Rambo. Tutaj to samo. Wczesniej jakies strategie, skradanie sie i ewentualnie szybkie uniki. Tutaj to samo (i tak prawie wszyscy graja samotnie w pojezdzie). Tyle, ze tutaj to wszystko bez tej prezycji, bez takiej orientacji w otoczeniu jak zwyklym zolnierzem. Duzo, bardzo duzo gralem na Sekwanie i to jesli tylko byla sposobnosc to w czolgu. Duzo sobie obiecywalem po WwZ. I co? I odpalilem znowu Sekwane po kilku godzinach w WwZ i od razu zabawa z gry wzrosla kilkukrotnie. Nawet teraz, kilkadziesiat godzin po premierze na serwerach znowu dominuja stare mapy.

     

    Ahh i jakos tak dziwnie... jak sobie przypomnialem granatnik, rozpierduche scian i przechodzenie z domu do domu tak aby zajac odpowiednia pozycje ewentualnie sprzatnac goscia. Hmmm Bad Company 3 by sie przydalo a nie B4.

  8. nie sprawdzalem ale sprobuje bo teraz korzystanie z kartacza mija sie z celem. pogralem tylko chwile bo nie mialem czasu ale gralem tak jak zawsze swoim rytmem na Sekwanie. no i wkurzylem sie troche bo niejednokrotnie mialem w tylku rpg bo mi pionki uciekaly jak chcialy. no i mam wrazenie, ze jakos sila uderzenia czy to dzialka czy kartacza zmniejszyla sie. moze to tylko wrazenie. tak samo jak mam wrazenie ze MTAR odzyskal sile.

  9. Pisaliscie? Jak nie pisaliscie to ... zmiana jedna, drobna ale taka wkurzajaca. Czesto i gesto jezdze z kartaczem w czolgu (w lokacjach gdzie piechota latwo moze mi dziure w tylku zrobic rpg i innymi pukawkami). Do tej pory bylo bum z dziala glownego i dobitka ewentualnie z kartacza jak pionek uciekal dalej. A teraz? A teraz dupa.. trzeba czekac na przeladowanie na kartacza i odwrotnie tyle samo czasu co zwykle przeladowanie dziala. Do dupy :/

  10. tak sie nabijam, ze decyzja wydawcy jaka okladka czy cos ;)

     

    Co zlego to wydawca, a co dobrego to naczelny ;p ? W setnym numerze dalem ciala z kolorem. Mial byc piekny srebrny (dodatkowo platny) w polaczeniu z czarnym. Nie dopilnowalem efektu i wyszlo jakies szare cos. Ale za malpke odpowiada juz ktos inny ;p

    Tutaj tez nie wydaje mi sie aby okladka nowego numeru to pomysl tylko prezesa wydawnictwa. Raczej wspolny pomysl calej redakcji (a przynajmniej osob ktore na codzien pracuja w redakcji nad kazdym numerem). Do tego ciekawe wykonanie i mamy fajna okladke.

  11. W sumie zamiast Ci odpisywac (jeszcze raz dzieki za caly wpis) po prostu biore opcje: Dzialaj. Zdam relacje w przyszlym tygodniu jak mi poszlo.

     

    Zyje choc co to za zycie jak wszystko boli ;p. W kazdym razie pierwszy trening poszedl w miare sprawnie. Po kilku miesiacach przerwy spodziewalem sie, ze bedzie trudniej. Przez przedtreningowke lalo sie ze mnie niemilosiernie (jak zwykle). Najgorzej to dopiero odczulem trening na drugi dzien. Wszystko boli a najbardziej przyczepy miesni przedramiennych. Trudno reke bylo wyprostowac aby mroczek przed oczami nie zobaczyc. Nic to, przemoglem sie i aby rozruszac sie porzadnie po prostu poszedlem a kolejny trening. Wlasnie wrocilem. Przezylem. Za kilka dni powinno byc juz wszystko w normie.

  12. Haaa fajne zdjecie ale z troche innego powodu. Gdzies wczesniej w filmie widzialem Stallonea z tym jego tatuazem. Od tego momentu kombinuje jakby tu powiekszyc mojego ptaszka ( ;) ) aby wszedl mocno na piers.

  13. Ostro nie bedzie... troche juz temat przerobilem wiec bedzie tak wlasnie.. ogolnorozwojowo. Tyle, ze na silowni.

     

    Linda to moze nie moj idol ale spoko, nie mialbym nic przeciwko abym tak wygladal jak on (jego kondycji nie znam).

  14. A moze zamiast wodki ktora toleruje tylko okazjonalnie moge sie zalozyc o kilka tabliczek czekolady ;p ?

     

    Szczerze mowiac po prostu musze i jesli po kilku tygodniach bede rzygal ciezarami to oleje temat. Z bolem serca bo w sumie chodzi mi o ogolna sprawnosc i kondycje. Po to aby mi corka za pare lat (pozne tacierzynstwo ma swoje dobre i mniej dobre strony) nie powiedziala, ze stary jestem i staro wygladam. To pierwsze moze sie zgadzac ale z tym drugim mam szanse jeszcze teraz powalczyc ;p

  15. W sumie zamiast Ci odpisywac (jeszcze raz dzieki za caly wpis) po prostu biore opcje: Dzialaj. Zdam relacje w przyszlym tygodniu jak mi poszlo. Chyba wrzuce przedtreningowke i do przodu. O ile mi serce wytrzyma ;p

×
×
  • Dodaj nową pozycję...