-
Postów
5 792 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Shago
-
-
Tak, już zamówiłem. Padło finalnie na Golfa Variant, wersja liftingowa.
- 1
-
31 minut temu, Sedrak napisał:
Edit: ale my nie mówimy o osiągach. Przecież amerykańskie V8 to nie są auta wyścigowe, a samochody GT. Nie chce tutaj zaczynać bezcelowej wojny, bo każdy ma swoje preferencje. Dla mnie np. Tesla przez brak dźwięku silnika traci i to niesamowicie. Połowa frajdy z użytkowania samochodu to jego dźwięk. (Powiedział chłop jeżdżący 1.6 dieslem...)
Ewidetnie indywidualne preferencje, bo dla mnie dźwięk silnika to 0 z frajdy, najlepiej jak go zupełnie nie ma i jest cisza.
Edit: żeby nie było, ja absolutnie nie gloryfikuje Tesli, po prostu podałem przykład co potrafią elektryki nie wydobywając niemal nic dzwięku przy tym, co mnie bardzo jara. Dlatego jestem niemal pewien, że za 5 lat moim kolejnym autem będzie elektryk, niekoniecznie Tesla (EV GT6 ).
- 1
-
Pozwolę się nie zgodzić. U mnie na osiedlu jest coś takiego:
Używane Dodge Challenger - 245 000 PLN, 24 356 km - Otomoto
I w nocy to jest dramat, trochę da gazu i wyje. A jak da po pełnej, to tylko . Sorry, ale dla mnie nie ma absolutnie nic fajnego w tych silnikach. Tesla Model 3 Performance kładzie na łopatki każdy taki samochód, a przy tym nie robi rabanu na pół osiedla. To jest piękno dla mnie.
-
Elektryczna cisza > hałas rozrywający uszy (szczególnie w nocy) na całe osiedle spowodowany tym, że jakiś gamoń musi dawać pedał gazu do dechy na drodze o długości 300m. Nigdy nie pojmę jarania się tymi wrzaskami z tych silników.
- 1
-
Te liczby mnie cieszą
-
Ładowarki 720kW
-
Oczywiście, że da się "nie z linka".
-
Kombi - najbardziej praktyczny typ pojazdu.
Change my mind.
- 1
-
Ja tego serialu nie byłem w stanie skończyć, wyłączyłem się gdzieś na początku 7 sezonu. Poziom żenady i znużenia tym światem przekroczył limity. Nie zamierzam wracać, serial do zapomnienia.
-
5 minut temu, Bartg napisał:
Fajnie wygląda jak na przeróbkę Captura I nic nie zmieni zakładam w sytuacji Alfy, kto będzie chciał kupić auto tej klasy kupi tańszego francuza, niż droższą Alfę Romeo z mniejszą siecią serwisową i nadal reputacją jaką ma. Oczywiście Sralantis się chwali, że Alfa była procentowo najszybciej rosnącą głobalnie marką premium w 2023 Ale to nadał całe 68 000 sprzedanych aut na świecie, czyli mniej więcej tyle, ile BMW sprzedaje na świecie w 2 tygodnie.
Dla mnie SUVem ostatecznym pozostanie na zawsze Volvo XC70, np takie, dla mnie ostateczne auto rodzinne na Polskie drogi
Miałem okazję chwile pojeździć takim w wersji T6, absurdalnie wygodne, bardzo szybkie, ciche, wystarczająco "tenerenowe" na 99% zastosować, wielkie bagażnik. I to jest jeśli już SUV, a nie podwyższony kompakt obwieszony plastikiem.
Nie ma już tego do zamówienia i nie przewiduje się w wersjach lift, które właśnie wchodzą
-
Polecam śledzić tego gościa, on fajnie obala mity odnośnie elektryków.
-
No ja jestem umiarkowanym optymistą. Od czego to uzależniam?
- powstaną 2 elektrownie atomowe do 2040 (gdzie jedna do 2035)
- farmy na Bałtyku powstaną zgodnie z harmonogramem
- PSE S.A. będzie trzymać się swojego planu modernizacji sieci:
- baterie staną się tańsze i lepsze
Wszystkie te punkty się dzieją: PSE odwala robotę modernizując sieć, dzięki czemu mamy kilka tysięcy ładowarek już dzisiaj, a kilka lat temu nie było ich wcale. Farmy wiatrowe już się budują. Postęp w bateriach jest bardzo duży z każdym rokiem. Czy powstanie elektrownia atomowa do 2035? Ciężko powiedzieć. Stąd mój umiarkowany optymizm.
- 1
-
Dostałeś odpowiedź na wszystko. To że tego nie akceptujesz, bo nie masz kontrargumentów to
-
2 godziny temu, gtfan napisał:
serio nie rozumiem skąd u Ciebie taki optymizm że unijne regulacje magicznie sprawią że wszystko się samo ułoży mimo że nic na to nie wskazuje no ale ok, pożyjemy zobaczymy, ja i tak nie wierzę że to się uda do 2035r.
Bzdura, nic takiego nie powiedziałem. Po prostu nic nie poradzę, że na każdy z Twoich argumentów jest odpowiedź już teraz i że wraz z powolnym, acz systematycznym wzrostem elektryków w Polsce nasza infrastruktura nadąża.
Ja jestem na 95% pewien, że moje następne auto po Golfie, które kupuje w tym roku to będzie już ekektryk, bo przejechanie 400km w jedną stronę do rodziców nie będzie już żadnym problemem dzięki rozwojowi baterii, jak i spadkiem cen. A że to dom, to nie będzie problemu zamontować tam szybkiej ładowarki z taryfą nocną.
- 1
-
Noooo... nie. Bo węgiel w nocy jest tak czy siak spalany, nie ważne, że mało kto zużywa prąd, elektrowni wyłączyć się nie da. Przy dobrej taryfie nocnej mnóstwo osób pewnie tak ładuje i może ładować samochody. Do tego będzie za chwilę Bałtyk zawalony farmami wiatrowymi, które w nocy mogą pracować. 2/3 gazu to wydobycie krajowe + koncesje Orlenu na Bałtyku, więc nie ma tutaj importu od krajów arabskich czy innych wątpliwych źródeł.
Więc znowu się nie zgodzę, że jeden problem zamienimy na drugi.
-
Są obszary, gdzie elektryfikacja jeszcze dłuuuugo nie będzie miała sensu: wojsko. Ale osobowy + przewozowy? Moim zdaniem warto o to walczyć, kiedy Europa nie ma swoich zapasów ropy i wydaje setki miliardów euro rocznie na import ropy.
-
No wydaje się to mrzonką w najbliższej dekadzie/dwóch, ale próbują i tutaj coś robić, więc wyśmiewanie się mocno na wyrost.
-
Na transport samochodowy tez jest sposób:
25 minut temu, gtfan napisał:niech to się rozwija naturalnie, jest potencjał żeby elektryki w Europie miały już te 30% w rynku i stopniowo zwiększały swój udział w miarę jak technologia będzie się rozwijała, ale kurde nie na siłę i nie od dupy strony...
No i w Polsce się rozwija: ładowarki powstają wraz z przyrostem elektryków, tak samo rozwija się sieć. Norwegowie sami się załatwili olbrzymimi dopłatami + poprzez zamożność obywateli i rozwój sieci pewnie nie nadążył.
-
7 minut temu, Ukukuki napisał:
czy auta o zasięgu kilkuset km ładujące się do pełna w parę minut.
Przecież to już masz... Wspomniany wcześniej ID7 wg Volkswagena ma zasięg 620 km. Wg tego artykułu:
Naładujesz go za pomocą ładowarki 11kW do 80% w 28minut, a na rynku już zaczynają się pojawiać ładowarki 320kW
Porsche Turbo Charger – najmocniejsze w Polsce ładowarki do aut elektrycznych (auto-swiat.pl) (artykuł z 2021!)
Więc sorry, nie wiem o czym mówisz, ale na pewno nie o faktach.
-
Nooo.... Nie. Gdybyś nie miał regulacji, to żaden koncern by nie łożył tyle kasy na elektryki, bo by zwyczajnie z przyzwyczajenia mało kto je kupował i nie miałoby żadnego sensu ładowania kasy w segment dla niszy. A tak jest deadline do 2035, dzięki czemu masz wyścig koncernów o jak najlepsze baterie. 10 lat temu był tylko Leaf o zasięgu 150-170KM, dzisiaj masz Volkswagena ID7 z zasięgiem realnym 450KM, a na horyzoncie czeka Toyota z bateriami na stały elektrolit i inne cuda. Jak myślisz, dlaczego cena Litu ostatnio ciągle spada?
14 godzin temu, gtfan napisał:poza tym ciągle zapominasz o drugiej stronie elektromobilności - nawet jeśli producenci aut dadzą sobie radę (w co ciągle wątpię), to infrastruktura nie ma szans tego wytrzymać.
Bardzo dobry materiał na ten temat:
Czy sieci i elektrownie wytrzymają ładowanie aut elektrycznych? - WysokieNapiecie.plA w nim czytamy:
CytatPrzed miesiącem Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził plan rozwoju Polskich Sieci Elektroenergetycznych do 2032 roku. Dokument zawiera prawdopodobnie najbardziej wiarygodną prognozę rozwoju polskiej energetyki w najbliższej dekadzie. Operator nie publikuje dokładnych liczb, ale z wykresów możemy domyśleć się, że za 10 lat spodziewa się na polskich drogach mniej więcej 2 mln samochodów całkowicie elektrycznych i 1 mln hybryd plug-in. O ile zwiększy to obciążenie polskiego systemu energetycznego? W dniach o najwyższym zapotrzebowaniu na moc udział elektryków wyniesie mniej więcej 1% do 4%.
Już dzisiaj jest notorycznie sytuacja, że połowa paneli fotowoltaicznych jest odłączana od sieci, bo tego prądu jest zdecydowanie za dużo, elektryki w sezonach letnich mogą bardzo mocno tu ratować sytuację.
Zatem sorry, ale nie zgadzam się z tezami w Twoim poście.
-
Ileż się ze mnie śmiano tutaj, kiedy pisałem, że za 10 lat baterie będą zupełnie inne jak obecnie w elektrykach..
-
Z ciekawości: ile chce za ten samochód?
-
No i tak chyba zrobię. Wystawię w czerwcu na otomoto za 60k i zobaczymy. Obstawiam, że pójdzie, szczególnie że ma fabryczną gwarancję jeszcze przez 2 lata, opony letnie i zimowe z bieżnikami 7mm, więc spokój na lata ktoś będzie miał.
-
Czy grubość powłoki lakierniczej 210 mikronów to dużo? Tyle gość ze salonu Volkswagena wyczaił na mojej Fieście na dachu, która była w salonie kupowana i zarzeka się, że to nie jest normalne i bardzo dużo. Dzwoniłem do salonu i tam mi powiedzieli, że z tym autem absolutnie nic się nie działo, w salonie żadnego ponownego malowania nie było. Tak samo jak czytam fora o Fordach, to ludzie twierdzą, że to nie jest coś niezwykłego i ogólnie niezbyt się przejmować, bo gdyby było jakieś obicie, to żaden lakiernik tak cienko nie zrobi i to musiało z fabryki tak wyjechać. Co ciekawe w salonie Skody się o to nie przyczepili i tam wycenili auto na 55k, a tutaj przez to gość chce dać 51k. Jak dla mnie to czepia się na siłę aby zbić cenę, ale chętnie się dowiem co Wy o tym sądzicie
Niusy
w Zimny łokieć
Opublikowano
Wszystkie firmy planują przecucić się na sód, chiny oczywiście też. Jeszcze chwila i wszystkie kontrowersyjne pierwiastki wylecą z baterii. Dlatego cena litu leciała ostatnio na łeb: zwyczajnie popyt się skończy na niego.