Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

księżna_von_Habsburg

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  1. dziś widziałam (W KOŃCU) "Memento" i muszę przyznać, że to kawał dobrego kina, aczkolwiek kilka wątków mi się pokićkało:p charakterystycznym elementem jest fabularyzacja "od końca". Czyli zaczyna się od sceny ostatniej i dochodzi stopniowo do początku "skąplikowanej" wiązki wydarzeń. Mnie wciągnął i trzymał w napięciu do końca. Finał ciekawy, spodziewałam się troszkę innego obrotu spraw, ale brakuje mi jakiegoś objaśnienia, dopowiedzenia. Dziwnym trafem, jak w przypadku "Nieodwracalnego" z Bellucci i Casselem, główny pochater ściga faceta, który zgwałcił jego żonę. Do tego wszystkiego jego tragizm wynika również z faktu, iż ma problemy z pamięcią krótkotrwałą. polecam! Z pozycji które pojawiły się ostatnio w kinach: "Hair"- wiem, wiem, wiem, ale w Warszawie wypuścili to jakieś 3 tygodnie temu!!! może być, ale kiślu w gaciach brak. Muzyka w miarę- kilka kawałków myślę, że każdy zna i rozpozna. Niestety Milos Forman zawsze będzie mi się kojarzył z przenudnym obrazem "Miłość blondynki" i nawet jego nagradzany musical tego nie zmieni:) "Gabinet Doktora Caligari"- niemiecki film niemy z 20 roku. Przestraszyć się na tym nie można, ale polecam zobaczyć!!!! Fantastyczna scenografia i kostiumy. Niesamowita charakteryzacja sprawia, że wszyscy aktorzy wyglądają jak żywe trupy:D Ciekawy, bo jeden z lepszych niemieckich filmów grozy z wczesnego międzywojnia, które odzwierciedlały społeczny marazm i depresję spowodowaną przegraną w Wielkiej Wojnie i nieckiekawą sytuacją w świeżutkiej Rep. Weimarskiej. Wszystkie aspekty słabej kondycji społ. niem. świetnie oddaje klimat filmów, które w latach 20tych powstawały- zagubienie i psychoza. POLECAM BARDZO!!!! "Moja wielka grecka wycieczka"- no cóż, przyznaję, że "Moje wielkie greckie wesele" powaliło mnie na kolana (absolutny "it's a must"), toteż wybrałam się na "część drugą", która tak naprawdę opowiada zupełnie odrębną historię. Można się w 3-5 miejsc zaśmiać, ale nie warto marnować kasy na tą szmirę... W 90 % jest nieśmieczne i naciągane na siłę. Brak konceptu w scenariuszu!! "Moje wielkie greckie wesele" kocham i uważam za jedną z najfajniejszych komedii, jakie widziałam, ale to g. polecę jedynie starszym wielbicielkom filmów w stylu "Dlaczego nie"
  2. załamałam się... gracze Lecha przez pierwszą połowę poruszali się jak w amoku- przypomniała mi się scena tańca chochoła. W drugiej połowie załamałam się jeszcze bardziej, bo, i owszem, ekipa podładowała sobie motorki w tyłkach, ale co z tego???? Mieli kilka serio fajnych akcji na bramkę, tak, że powrzeszczałam sobie z zachwytu, ale każdą z nich PRZEWALILI!!! dżżżżżżżżżżżżiz, ja rozumiem wszystko, ale żeby mieć taki "niefart"???? Przy początku drugiej poł obstawiałam, że lada chwila dostaną w dupkje od Brugii, pod koniec meczu, że wynik będzie bezbramkowy. Ustrzelili- fajno. Mimo wszystko uważam, że na wyjeździe pójdzie im o wiele gorzej- z reguły u siebie gra się lepiej. Stono, w kwestii piłki nożnej jestem "bezpartyjna", a mecze oglądam okazjonalnie
  3. księżna_von_Habsburg odpowiedział(a) na waldusthecyc temat w Hardware
    Jest wart. A jeżeli Cię nie stać (mnie np. nie) to nie kupuj najnowszego modelu, a plastikowego MacBooka. Ewentualnie używanego PowerBooka. Jakość wykonania, sprawość systemu to wszystko dostaniesz po niższej cenie. Tyle, że z gorszymi parametrami. Co jest zresztą nieodczuwalne. Jeżeli jednak ktoś z was napalił się na nowe MacBooki to sam wstrzymałbym się aż do premiery Snow Leoparda. no proszę, a mi mówiłeś, że snow leopard zapowiada się jako wielka kupa:/ że jest do du.py etc. czy zatem jest inaczej?? co zatem wg. Ciebie jest fantastycznego i wartego dopłaty 2000 w nowym macbooku? aluminiowa obudowa czy podswietlana klawiatura? a moze fakt, ze jest nowy? lol
  4. Buddenbrookowie są fantastyczni!!! polecam:) taka postpozytywistyczna kniga- baaardzo mi przypomina Lalkę, ale plusem jest fakt, że akcja jest wartka. objętościowo masakra (to raczej normalne zjawisko w przypadku tego autora), ale pochłonęłam to niesamowicie szybko- wprost nie mogłam się oderwać. Mann właśnie za tą pozycję, a nie za Czarodziejską górę, otrzymał literacką Nagrodę Nobla. jeśli ktoś się troszeczkę interesuje kulturą i filozofią niemiecką na przełomie wieków, będzie zachwycony- to jest czysty przykład przelania na papier myśli Schopenhauerowskiej: nie angażować się uczuciowo w realia i patrzeć na wszystko z dystansem, na świecie istnieje odgórnie ustalony porządek, a każdy ma przypisaną rolę, która z tego porządku wynika- nie może jej zmienić by go nie naruszyć
  5. "Kochanice króla"- o jeeeeej słabizna straszna!!!! cienizna! ładnie zagrane, ale temat przeleciany po łebkach i już sama nie wiem na co reżyser chciał położyć nacisk- czy na osobę Marii, czy na poświęcenie i wsparcie obydwu sióstr, czy na postać Anny. jeśli na jedną z rzeczy, to absolutnie żadna nie została uwydatniona do tego stopnia by móc się domyślić, że właśnie o tą konkretnie się rozchodzi. jeśli chciał lakonicznie opowiedzieć o tragicznej historii rodu Boleyn, to też się nie udało:/ fajne widowisko, fanom filmów kostiumowych powinno przypaść do gustu; merytorycznie totalna porażka! moja ocena to 6/10
  6. "the dreamers" Bertolucciego- film dobry, wciąga, ale nie mam "natchnienia", aby się nad nim rozpisywać "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni"- BARDZO DOBRY. właśnie skończyłam seans- traktuje o problemie aborcji w komunistycznej Rumunii. film o poświęceniu, problematyczny, rzeczywisty- świetna gra aktorów, rewelacyjnie oddana sceneria, na 100% da mi kopa do rozkminy. "Księżniczki"- hiszpańska opowieść o prostytutkach, ale troszkę z innej strony- również film o poświęceniu i sile przyjaźni. w sytuacjach podbramkowych odkłada się na bok własne potrzeby i zachcianki, aby móc uszczęśliwić osobę, na której komuś zależy- fantastyczny temat. film kiedyś leciał na festiwalu filmów latynoamerykańskich i bardzo żałowałam, że nie udało mi się dostać na niego biletów. "Boy culture"- kompletnie mi nie podpasował. jedni uważają go za uroczy- dla mnie nudny i momentami ordynarny- nie sprawia mi przyjemności oglądanie scen, w których 2 młodzieńcy (lub kombo młodziak i emeryt) dobierają się do siebie- takie kwiatki co 5 minut:) "P.S. I love you"- wybaczcie, jestem babą, toteż ryczałam jak bóbr:D z tytułu wynika, że to kolejna romantyczna komedia z happy endem. otóż nie! i właśnie dlatego ma u mnie ogromnego plusa! za zaskoczenie i ciekawą fabułę. rada dla pań: przygotować 5 pak czegoś do wycierania nosa! "Rozmowy nocą"- nuuuudna i głupkowata polska komedia:/ jednak nie mogłam się skusić "Samotari"- tego chyba nie muszę reklamować. film widziałam już wcześniej, ale że grali w TV, to nie mogłam sobie odmówić. od tego obrazu zaczęła się moja przygoda z Petrem Zelenką. opowiada historię kilku samotnych osób, których los stawia na swojej drodze. film wygrał nagrodę główną WFF w 2001 roku. fantastyczny soundtrack!!! jeśli ktoś posiada, to byłaby wdzięczna za cynk:) "Adwokat diabła"- dopiero, ale lepiej późno niż wcale. dobrze się zapowiadało, ale jak zwykle musi być ten paskudny koniec, który wszystko rujnuje (tak jak w Pachnidle). dobrze, ale mogłoby być lepiej. założę się jednak, że gdybym film oglądała w kinie, wtedy kiedy wyszedł, to najprawdopodobniej moja reakcja byłaby o niebo lepsza. coś tam jeszcze po drodze, ale chwilowo cierpię na zanik pamięci.
  7. księżna_von_Habsburg odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    oj, stary, to ja Ci nie wróżę świetlanej przyszłości jeśli posty dłuższe niż jedno zdanie są dla Ciebie tak wielkim wyzwaniem:P do chrupków dokup red bulla lub innego tajgera, coby nie usnąć w połowie. puść sobie jakąś nutę barokową- przy tym ponoć najlepiej się czyta. możesz w w momencie kryzysowym przerwać i porzucać sobie chwilę koścmi do gry, sumując przy tym oczka- podobno świetna metoda na koncentrację. jak mi jeszcze wpadną do głowy jakieś wskazówki, które umożliwiłyby Ci przebrnięcie przez ten kawał zawiłego tekstu, to dam znać. narazie bez odbioru:P
  8. księżna_von_Habsburg odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Oran- Ty kupiłeś czy rodzice? xD chyba że jesteś dobrze zarabiającym 19-latkiem.
  9. księżna_von_Habsburg odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Ty
  10. księżna_von_Habsburg odpowiedział(a) na AiszA temat w Cafe "Kultura"
    ja uwielbiam klimaty soulująco-funkująco-jazzujące. moja ulubienica to Erykah Badu. reszty wykonawców nie chce mi się wymieniać, gdyż jest ich masa! lubię też grunge- oczywiście Nirvana i Hole, ale Courtney solo też nie wzgardzę. w zasadzie słucham wszystkiego w zależności od nastroju. ostatnimi czasy mam jakiś przypływ sentymentalizmu i słucham klimatycznej muzyki przedwojennej- wariacja artystów polskich z Żabczyńskim, moim ulubieńcem, na czele- same szlagiery filmowe, a podczas biegania nastawiam sobie Edith Piaf- ale to tak na przełomie, bo największą popularnością cieszyła się w pierwszym 10-leciu po wojnie. śliczności:) http://pl.youtube.com/watch?v=F1E4eGaCRto&...feature=related
  11. księżna_von_Habsburg odpowiedział(a) na Ari temat w Cafe "Kultura"
    a ja polecam Prince'a-całość, ale najbardziej funkująca wg.mnie jest płytka sprzed 4 lat- Musicology. a to absolutny mistrz grupy US 3 (klimat podchodzi jednak pod jazz, ale z domieszką funku): http://pl.youtube.com/watch?v=7EXEUvfPSJw
  12. księżna_von_Habsburg odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    coś w tym jest. kierunkowskaz włączany w ostatniej chwili, podbijanie blisko samochodu przed sobą- to chyba kobitki robią najczęściej. moja znajoma podjeżdzała zawsze bliziutko i raz baba przed nia w ostatniej chwili zwolniła i dała sygnał kierunkowskazem. kumpela wjechała jej w tyłek. to był idealny przykład 2 w 1:) uważam jednak, iż, chłopy kochane, troszeczkę przesadzacie. mam kilka znajomych, które biorą udział w rajdach- są niezłe. większość moich koleżanek posiada prawko i wcale nie ślimaczą się 50 km/h, są zdecydowane i pewne siebie za kółkiem, a to przekłada się na płynną jazdę i nikt nie jęczy. ja bym raczej nie generalizowała, bo nawet wśród mężczyzn można spotkać tzw. cioty drogowe, które kozaczą, wpychają się bez kierunkowskazu gdzie popadnie, wymuszają piewszeństwo, albo z rozpędu pakują się w tyłki. sama jeżdzę już prawie piąty rok (albo dopiero) i szczerze się przyznaję, że moje pierwsze jazdy po mieście były tragiczne- byłam mega zestresowana, starałam się jeździć przepisowo, co skończyło się obtrąbieniem:D heh ale z czasem nabiera się wprawy. jazda przepisowa jazdą przepisową, ale w rzeczywistości nie można, przynajmniej w większym mieście, gdzie ruch samochodów jest natężony, pomykać 60 h na godź. tam gdzie wszyscy jadą pow. 80tki. inaczej człowiek staje się przeszkodą i wtedy, pomimo swojej przepisowej jazdy, może spowodować wypadek. ja tam się czuję pewnie za kółkiem i od pamiętnej pierwszej jazdy nikt na mnie już nie trąbił, nie znoszę się ślimaczyć, ale nie cierpię równocześnie brawury i kozaczenia tam, gdzie nie robi ono na nikim najmniejszego wrażenia. nie znoszę też chamstwa na drodze- wybaczcie, ale bez zdecydowania i czasem dosłownego wciskania się zamiast włączania się do ruchu nie da się przeżyć, bo dawno już nie pamiętam co to jest być wpuszczonym przez innego kierowcę... na szczęście w jeździe oddziedziczyłam temperament po ojcu:D jako ciekawostkę podam fakt, iż do czasu sprzadania autka woziłam szanowny tyłek Maidena, który nie skarżył się bynajmniej:) wydaje mi się, że kobitki, które jeżdzą mega "przykładnie", to głównie panie starszej daty- nie wszystkie, ale jednak. jeżeli miałabym na coś postękać, to właśnie na nie. ale jeśli ktoś boi się jeździć, to ja nie kminię po co wsiada do samochodu i po co mu to prawo jazdy:/
  13. księżna_von_Habsburg odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Kącik Podróżnika
    A ja stanowczo odradzam. Kawałki pizzy, pływające w tłuszczu, ze spływającym, zeń, płynnym serem sprzedawane za 2.50 zł oO Owned. Jeźeli już to polecam się wybrać 100 metrów dalej, w głąb francuskiej do: a) B. szmacznej, pożywnej i taniej knajpki wietnamskiej. b) Kebaba. Innego nisz wszystkie w Polsce. A to dlatego, że robionego na bazie Jagnięciny a nie starej baraniny - Pyszzzzzzota, lepszego w kraju nie znajdziecie. I ten smak, przepyszne. Pokombinuj inaczej. Zamiast metra poszukaj czegoś w okolicach Szybkiej Kolei Miejskiej. Np. w Rembertowie. SKM dowiezie Cię do centrum w 25 minut. Pomyśl też o kierunku,Wawer, Radość, Falenica. Tu też, ale już zwykłym pociągiem w, niestety, 40 - 50 min. jesteś w centrum. Polecam Ci jednak szczególnie kierunek rembertowski. Maiden... to takie śmieszne... warczysz na pizzę z Rensansu- sprzedawaną z okienka, a osobiście towarzyszyłam Ci przy zakupie takowej- wtedy zachwalałeś. O ile mi wiadomo przejadłeś tam cały rok w liceum:P ociekająca tłuszczem, ale tak bardzo Ci smakowała! kłamczuch:P popatrz, a prowadzisz jakiś wywiad co do stancji w Rembertowie? o ile mi wiadomo tutaj o stancję bardzo ciężko, wręcz impossible!
  14. księżna_von_Habsburg odpowiedział(a) na Arkady temat w Klub Smakosza
    Jest przepyszne!!! Nie miałam jeszcze okazji testować w restauracji, ale mąż mojej przyjaciółki uraczył mnie kiedyś sushi własnej roboty ( nie muszę dodawać, że kucharzy rewelacyjnie) i na serio mi smakowało. Nie miałam jeszcze odwagi zerknąć na ceny w knajpie.... Czy zna ktoś tanią, acz dobrą knajpę w Wawie, w której serwują sushi???
  15. ja ostatnio przerzuciłam się z puszkowej na butelkową (szklana) colę i nie wiem dlaczego, ale mam smaka na wszystkie napoje typu powerade i wszytkie kombinacje nazwy z zakończeniem na "ade" w zasadzie to wszystko co ostatnimi czasy pijam:)

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.