Tokar

Lewy wytłymaczył, że przy pierwszym strzale źle przymierzył, przez co walnął oczodołem, co wrzuciło mu blura na wizję i na dobitkę poszedł na czuja, więc i tak szacum, że w ogóle w tę piłkę trafił w takich okolicznościach. Większym hitem w tej akcji był Krychowiak plączący mu się pod nogami. Robert to jedyny, który po meczu powinien wsiąść do autokaru, reszta do śmieciarki. edytka: Zieliński może być kierowcą autokaru.

Ach, jakby tak urodzić się Węgrem. Taki sam gównokraj jak Polska, ale przynajmniej stolica ładna i za piłkarzy nie trzeba się wstydzić.

Idiota Semenedo zaraz znowu coś odpoerdoli.

No i wykuruje się piopiopiopiopio. Kibice futbolu odetchnęli. Do wczoraj była groźba nieoglądalnego dla postronnego widza balasa POL-CZE w 1/8, ale na szczęście zamkast tego będzie atrakcyjnie zapowiadający się CRO-ESP

Ciekawe komu Szwecja ostatnio strzeliła 3 gole

Dośrodkowanie Frankowskiego dopina te spazmy piękną klamrą

I piękny kamszot na mordę na finał

Lewy się wziął za dośrodkowania, a tam pustki. Piękne przyjęcie, Płacheta Sztacheta

Robert nadal możesz troszeczkę wypierdalać, ale już tak minimalnie.

No ale co może weszło w tym temacie? Poza tym czy naprawdę myślisz, że gdziekolwiek szkoli się młodych adeptów futbolu mówiąc im "miejcie wyjebane na początek meczu i myślcie o niebieskich migdałach, jest zakaz strzelania w pierwszym kwadransie, więc nic się nie może stać". Albo "po strzale w poprzeczkę dobijaj tak, aby ponownie w nią trafić. Na wszelki wypadek niech kolega asekuruje, żeby wybić piłkę spod nóg, gdyby była szansa na kolejną dobitkę" ? No tak to chyba nie działa.

Świerczok zapomniał, że nie jest w Piaście Gliwice i reality check

My przynajmniej mamy mit założycielski po meczu z Hiszpanią. Tzn. mieliśmy.

Słowacja chyba ma już lekko niekorzystny bilansik

Robercik ale wiesz, że teraz to możesz wypierdalać?

Ktoś stracił piłkę na kontrę? No kto?

Już tylko centymetry, milimetry, nanometry

Lewy już macha łapami i chce wszystkim tłumaczyć, że nadają się co najwyżej na paszę dla świń.

Krychowiak z Jóźwiakiem przy linii

Frankowski nas uratuje.

Jak przez reklamówkę, to nie ma tematu.

Jóźwiak wypuścił w uliczkę niewidzialnego przyjaciela.

Glik prawie sobie kostkę złamał na piłce.

Czy Puchacz zrobi jakąś wrzutkę, która minie choćby jednego Szweda?