Tokar
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez Tokar
-
Tenis
Danił jeśli chodzi o styl i mentalność zdecydowanie wybija się na plus wśród tych młodych gwiazdek. Rublow też ma potencjał, ale na razie poza siłowym napierdalaniem nie ma za wielu argumentów. Zverev to chodząca antycharyzma, a tzatzikas jest oglądalny tylko wtedy, gdy włącza mu się tryb primadonny. No i jest jeszcze Thiem, ale tu patrz Zverev, ale ten przynajmniej potrafi coś odbić. No ale jeszcze parę lat i Kyrgios na bank się ogarnie i doszlusuje
-
Poznań
Jeszcze z faz okołopiłkarskich, to wizyta na stadionie Lecha stadionie na euro 2012 miejskim punkcie szczepień nie pozostawia złudzeń, kto na co dzień jest gospodarzem obiektu hihi
-
Reprezentacja Polski
To niezły ruchacz
-
Europa League
De Geja do budy
-
Poznań
Cytadelę miałem w planach, ale wyleciała z braku czasu. Przy czym wyglądało mi na to, że tak jak piszesz, to kolejne po Warcie miejsce z niewykorzystanym potencjałem. Pozostałości twierdzy to potencjalnie super miejsce, które można zaaranżować na milion sposobów, a z tego co wyczytałem, to jeden fort jest zamieniony w średnio atrakcyjne muzeum, a reszta z grubsza niszczeje i zarasta. Teoretycznie jakąś atrakcją parku mogłaby być ciekawa instalacja artystyczna, złożona z odlanych chyba z mosiądzu kilkudziesięciu par nóg, ale nie musiałem jechać do parku, żeby ją obejrzeć, bo pojedyncze pary napotkałem porozrzucane w 2-3 miejscach miasta. No jakimś argumentem do odwiedzenia Cytadeli jest jeszcze perspektywa czilałtu na pobliskiej plaży nadrzecznej, ale to i tak miejscówka ostatnia na liście do odhaczenia.
-
Poznań
Korzystając z dwudniowego okienka pogodowego w trakcie naznaczonego deszczem i pizgawicą tygodnia, ruszyłem na zwiedzanie Poznania, w którym byłem do tej pory tylko przejazdem i raz na meczu, gdzie eskorta policyjna ograniczała możliwość podziwiania walorów turystycznych. No nie powiem, całkiem pozytywne wrażenie robi to pruskie miasto Pomijając oczywiste walory średniowiecznego układu urokliwych, wąskich uliczek prowadzących do centralnego rynku, to w szeroko pojętym centrum wzrok przykuwa sporo nowoczesnej architektury ze stali i szkła. Czasem w jednym kadrze można złapać mix architektury gotyckiej, dziewiętnastowiecznej i współczesnej. No i Stary Browar to wzór jak galeria handlowa powinna być zaprojektowana i wkomponowana w tkankę miejską. Również całkiem fajny pomysł na odrestaurowaną siedzibę cesarską jako centrum wydarzeń kulturalnych. Do tego na plus sporo zieleni i jakiś taki ład przestrzenny. Być może akurat miałem szczęście, ale jakoś przez te 2 dni nie doświadczyłem większego syfu czy nadmiernej żulerki. No ale do paru rzeczy można się przypierdolić Antyczne ruiny byłego stadionu Warty w ścisłym centrum, dwa kroki od Starego Browaru to majstersztyk. Miastu najwyraźniej wystarczy wywieszenie tabliczek o groźbie zawalenia i łatanie dziur w ogrodzeniu. Zresztą średnio skutecznie, bo nie mogło to powstrzymać takiego u r b a n e x p l o r e r a jak ja Zresztą nie tylko mnie, bo podczas obchodu zauważyłem całkiem rozległą kwaterę główną poznańskich żuli w czymś, co dzisiaj nazywa się w nomenklaturze stadionowej przestrzeniami komercyjnymi. No w każdym razie jako delegat z ramienia uefa, po wizytacji na piłkarskim akropolu stwierdzam, że jakaś dobra kosiarka i można grać Z korony stadionu widać nawet obecny orlik Warty, przez który w ekstraklapie muszą się turlać do Grodziska Wielkopolskiego na swoje mecze domowe. Zwiedzanie opuszczonych miejscówek ma swój urok, ale one zwykle są jakoś na uboczu, no ja pierdole Odnośnie dworca głównego, to nowy budynek dzielony z galerią handlową prezentuje się bardzo efektownie, ale ktoś coś zamierza zrobić z tym betonowym postkomunistycznym klockiem stojącym obok? To lekka abstrakcja, że tylko 3 perony są wpisane w nowo powstałą infrastrukturę, a dwa pozostałe, obsługujące połączenia międzymiastowe, przylegają do tego skansenu i wyglądają jak dworzec w Pierdziszewie Dolnym. Żeby było zabawniej, jest jeszcze dworzec zachodni będący również częścią dworca głównego, jakieś prowizoryczne perony 2A, 4B jak kurwa w harrym potterze prawie. Jedyna rzecz, która na starym mieście nie do końca pykła, to rekonstrukcja piastowskiego zamku. Z daleka to jeszcze jakoś wygląda, ale z bliska prezentuje się jakby to nawet nie było z cegły, tylko pomalowane w ceglany wzorek. W ogóle całość tej konstrukcji i jej kolorystyka sprawiają wrażenie, jakby to jest jakaś duża makieta z prefabrykatów. Tyle dobrze, że widok na miasto z wieży bardzo fajny. Na samym rynku dość osobliwe są dwa siermiężne, betonowe kloce mniej więcej z tej samej bajki, co stary dworzec, mieszczące oddział muzeum wojskowości i galerię sztuki. Umieszczenie takich instytucji w samym sercu miasta to nawet ciekawa koncepcja, no ale forma jest co najmniej zastanawiająca i ciężko powiedzieć, żeby współgrała z czymkolwiek dookoła. No i byłem na rynku w okolicach pełnej godziny, więc poczekałem te kilka minut na koziołki, a tu taki chuj. Lanserka koziołkami w każdym możliwym miejscu, tylko jakoś pod ratuszowym zegarem ich nie było Za to miłym zaskoczeniem bezpłatny kibel na rynku i to taki strzeżony przez babcię klozetową. Niemniej taki biznesplan godzi nieco w wizerunek pragmatycznego poznaniaka. Zdziwiłem się też jak niezagospodarowane są tereny nad Wartą. Za "bulwary" robią umacniające nadbrzeże betonowe płyty, gdzieś tam podobno jest jakaś przystań pasażerska, ale trudno nawet ustalić dokładnie w którym miejscu, bo jedyne co żeglowało po rzece to kaczki. To już nad Cybiną po drugiej stronie Ostrowa Tumskiego jest to jakoś lepiej ogarnięte, bo są przynajmniej ścieżki rowerowe i ławki. Co prawda nad głównym korytem Warty, patrząc z mostu w kierunku południowym, coś tam się działo, trochę ludzi, ze 2 prowizoryczne knajpki. No ale wyraźnie czuć tam niewykorzystany potencjał. Jeszcze taka luźna obserwacja, którą ciężko zaliczyć do minusów, ale zagęszczenie żabek w Poznania zahacza o ciężki absurd. Tutaj na jednym skrzyżowaniu potrafią być 2 żabki po przeciwległych jego stronach. Wchodzisz do galerii - na dole żabka, przechodzisz do części dworcowej - w głównym holu żabka, wychodzisz na zewnątrz, a na parterze tego postpeerelowskiego exdworca co? Kurwa żabka Od punktu A do punktu C w linii prostej pewnie jakieś 150 m. No to tyle marudzenia. Jednakowoż całościowo wrażenia zdecydowanie pozytywne, więc wystawiam certyfikat i polletzam stolycę wielopolski na dwudniowy wypad
-
Bundesliga
No więc właśnie, wymagałoby to gry w jeszcze 3 sezonach na bardzo wysokim poziomie. Niby Robi prowadzi się bardzo profesjonalnie, no ale jednak założenie, że przez 3 kolejne lata będzie nawalał po 3X goli na sezon jest trochę ryzykowne. W którymś momencie musi przyjść jakiś kryzys, zniżka formy + ewentualne, tfu tfu, kontuzje.
-
Reprezentacja Polski
Brak turbo? Oj, czuję bunt na pokładzie. Rybus nie kontuzjowany? Spokojnie, ma jeszcze 3 tygodnie. Rzadko się zdarza, żeby w turnieju pierwszy mecz był meczem o wszystko. W przypadku wygranej ze Słowacją proponuję mecze z Hiszpanią i Szwecją przeleżeć, żeby zdążyli się zregenerować przed 1/8. Dla tuzów naszego pokroju znerfienie ME to wybawienie i szansa na jakieś emocje poza frustracją, ale dla postronnego kibica, dajmy na to z innego kontynentu, który chciałby śledzić ten stojący niegdyś na wyżyłowanym poziomie turniej, przebrnięcie przez fazę grupową znowu będzie katorgą. Remisremisremisremisremisremis.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Pierwsze kilka epów i ostatnie 2 owszem, w środku sporo zamuły i chaotycznego przewijania mangi.
-
Tenis
K r ó l o w a m ą c z k i wyjaśniła gładko koko maroko i jutro Pliskova na deser.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
A co tu tak cicho, że Piopiopiątunio nam się rozjebał przed ełro. Nie żeby był w jakiejś życiowej formie, ale trochę nam to jednak opcje w ofensywie zawęża. To teraz albo Lewy sam z przodu cofający się do obrony po piłkę, albo tandem z Melekiem xd
- Buty
-
Przereklamowani reżyserzy filmowi
Nigdy nie wdziałem reklamy żadnego reżysera.
-
Serie A
Nie wiem z czyjej strony większa desperacja
-
Fotel do 1000zł
Ja z kolei po 2 miesiącach używania mam mieszane uczucia. Nie mogę wypracować sobie idealnego ustawienia, niby wydaje się, że to już to, a za dzień lub dwa okazuje się, że jednak nie do końca i zaczyna się od nowa mieszanie z odchyleniem i oporem. Nieregulowane oparcie lędźwi to też lekki fuckup, bo mam wrażenie, że u mnie często zamiast lędźwi wbija się ono w odcinek piersiowy. Może to nie wina fotela, może ostatnio jakoś krzywo śpię, ale fakt jest taki, że dawno mnie tak plecy nie bolały
-
Champions League
Skończyły się emocje sportowe, za to napierdalanki i dramy jedna za drugą
-
Europa League
No całkiem nieźle sobie poczynała Roma w pierwszej połowie xd 3 wymuszone zmiany przed przerwą, w tym wstawienie ręcznika do bramki, no to nie mogło się dobrze skończyć.
-
Champions League
PSG po przerwie niezła awaria i w sumie muszą brać ten wynik z zadowoleniem.
-
TRANSFERY
Czy ja wiem czy Edserson byłby taki nie do wygryzienia.
-
Champions League
No ten orlik Realu nie pomaga budować klimatu. Najważniejsze, że ciekawe rozdanie przed rewanżem.
-
Schorzenia po trzydziestce
Więc to jest to słynne pęknięcie dupy.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Dla mnie to niepojęte, że w obecnej sytuacji dalej brną w tę ideę.
-
Jaki telefon wybrać?
No i po to było to drugie zdanie, a skoro fuckupy nie omijają skośnych telefonów mających uchodzić za "luksusowe", to logiczne, że dotyczy to też średniej półki. Na pewno optymalizacji softu nie sprzyja napierdalanie milionem nowych modeli co kwartał i mnożenie wariantów już wypuszczonych modeli. Tymczasem rest in pepperoni https://www.gsmmaniak.pl/1216896/lg-zamyka-dzial-mobilny-koniec-smartfonow/ Nie wytrzymali m.in. właśnie konkurencji z chińskim taśmociągiem. Jak tak dalej pójdzie, to zostanie wybór między samsungami i chińską maszyną losującą problemy z dupy.
-
Jaki telefon wybrać?
No budżetowe chińczyki to zawsze będzie loteria. A przeskoczenie w sektor premium w ich przypadku to lepsze podzespoły i wyższa cena, ale zero gwarancji stabilności i bezproblemowości. Tylko huawei ogarniał te aspekty.
-
Niemieszkanie z rodzicami do 30 / 40
Zapewne z tabelki w excelu wyszło mu też, że za takie mieszkanie można krzyknąć dodatkowy tysiaczek albo dwa za metr, no bo przecież stereotypowo singiel zainteresowany mieszkaniem to tylko informatyczek. Jebany.