Skocz do zawartości

maztika

Użytkownicy
  • Postów

    602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez maztika

  1. jak wy tyle tych nozy robicie w jednej walce to ja tego nie pojmuje :) max mialem moze 6, a zazwyczaj jeden, dwa. ostatnio co gram to z kolei trafiam na samych kozakow. nigdy nie myslalem, ze potrafie tak glosno krzyknac ku*wa, tydzien temu zrobilem dziure w scianie padem (dopiero co zrobilem remont). czasami chcialbym wrocic do bety, gdzie urzadzalo sie istna masakre ;) najbardziej deprymujace sa akcje jak wyskakuje ci wrog przed nosem, ty pierwszy puszczasz bieg i naciskasz spust, a dziad cie posyla polsekundowa seria do piachu, niech bedzie ze trafil w glowe. musze wyzbyc sie przyzwyczajenia kucania juz w trakcie wymiany ognia, bo zazwyczaj sam wtedy podkladam glowe pod lufe jak leci mi seria na klate.

     

    hackenbush kondolencje.

  2. daje play now i wyskakuje FAILED TO CONNECT TO PSN. normalnie jestem zalogowany, wszystko dziala. tez tak macie czy co to moze byc?

     

    edit. jak wchodze w sklep to, ze usluga niedostepna w moim regionie, wiec pewnie jakas przerwa, a ja nie ogarnalem newsa.

  3. jak mnie denerwuja akcje, kiedy wale w goscia magazynek (ostatnio tak mnie zawodzi 416ka), puszczam spust pod koniec magazynku, bo powinien juz dwa razy pasc od serii, a on dalej sobie kuca. jaki (pipi)! ostatnio z kolei 416ka sciagnalem snajpera na isla dwie wyspy dalej, gdzie nawet go nie widzialem (tylko sam trojkat), bo tak daleko bylo.

     

    pozatym w koncu zmienilem bazooke na rpg + tracer, mila odmiana od tej ostatniej, co sie samemu steruje rakieta.

    aksu (? ta ostatnia dla inzyniera) bez celownika (ani 4x, ani red) daje rade, przyjemnie sie tak strzela, dzieki temu ida perki na wyrzutnie (ilosc pociskow + sila eksplozji).

  4. dzis mialem slodka akcje. jako obronca na arica harbor, pierwsza baza, wbilem na to wzgorze po prawej medykiem, bo cos mi sie zdawalo, ze jakis snajper tam siedzi, a dopiero co dolaczylem do gry w zasadzie. wszedlem na wzgorze od strony naszej bazy, czyli bylem na tej skalce i w dole mial byc ten snajper. okazalo sie, ze siedzi tam 4 snajperow i 2 assaultow. wszyscy plecami do mnie, nikt mnie nie widzial. jeeeeezu nie wiedzialem od ktorego zaczac!!! :D dwoch snajperow bylo bardziej po prawej, wiec jeden dostal defibrylatorem, drugi zobaczyl, wiec dostal szybko serie z m60tki. pozostala czworka nic nie zczaila lol (m60 jest jak wiadomo glosne). na nich na przemian szedl noz i defibrylator. 6 trupow lezalo wokol mnie, czulem sie taki dumny hahaha ;) poczekalem tam jeszcze, stwierdzilem, ze beda chcieli sie zemscic. po niecalej minucie przyjechalo dwoch snajpow na quadzie, m60, dwa trupy i w koncu polozyl mnie jakis medyk z boku.

  5. konkretnych akcji nie pamietam, ale najbardziej ciesza killstreak'i, granat rzucony w cholere daleko dajacy doublekilla, pocisk z granatnika niszczacy balkon albo sciane z oknem, gdzie ktos sie kryje, ostry wjazd czolgiem pod mcoma i wyrzynka wszystkiego, co sie rusza. stracenie heli zawsze daje duzo satyfskacji, szczegolnie jesli trzeba ostro zakrecic rakieta i juz masz wrazenie, ze jednak przejdzie bokiem, a trafia go w sam tyl. wejscie na dach, gdzie siedzi trzech typa i kazdy plecami do ciebie, rozkosz. mortar dajacy multiple killa, mmm. jest tego troche :)

  6. dzis byla super akcja [w wykonaniu teamu przeciwnego] na port waldez. kolesie zaatakowali z prawdziwym (pipi)nieciem [poczatek], idealnie w jednym momencie wjechali do B [4 kolesi na quadach zajęło mcoma, reszta z ciezkim sprzetam ich oslaniala], 'A' to byla juz kwestia sekund ;] ale oczywiscie moj team pelen snajperow nie mogl nic zrobic

     

    i to jest wlasnie moc tej gry, po prostu trzeba trafic na zgrany sklad. im sie gralo za(pipi)iscie, wam do dupy. trudno :)

    tylko raz trafil mi sie po prostu PERFEKCYJNY team. na 12 chlopa byl moze tylko jeden snajper, reszta assault, inzynierowie + bodajze 3 medykow. wszystko dzialo sie na arica harbor. nikt z mojej druzyny praktycznie nie ginal. kazdego mcoma rozwalalismy za pierwszym podejsciem, caly mecz trwal moze 10/15 min. wygladalo to tak, ze polowa skladu leciala lewa, a druga polowa prawa strona mapy (po kazdej stronie byl medyk). wszyscy bieglismy w grupie, jeden przy drugim, na pelnym sprincie, zdobywalismy kazda baze przy pierwszym ataku, pelna asekuracja. jak ktos cie jakims cudem trafil, lezales gora 5 sekund, byles od razu reanimowany i od razu sprint na mcoma. MEGA SZARŻA :)

     

    z ostatnich obserwacji na plus:

    - lecac na port valdez do pierwszej bazy naprawic apacha i majac na dzialku jakiegos obcego kolesia, w czasie naprawy nigdy nie wsiada mi za stery, tylko spokojnie czeka, az naprawie heli. milo.

     

    z ostatnich obserwacji na minus:

    - podjezdzajac czolgiem pod mcoma i siejac totalne spustoszenie wokol niego (armata, alt dzialko + gunner na wiezyczce) i majac wokol siebie kilku swoich piechurow, zaden nie wpadnie na pomysl, ze jest to idealny moment na uzbrojenie skrzyni. za(pipi)iscie frustrujace.

  7. bc2, no i trzeba w koncu tego bioshocka2 skonczyc, bo zalega od dwoch miesiecy ponad. w ogole nie mam parcia na rdr i nie czytam, ani nie ogladam nic o tej grze. mam nadzieje sie milo zaskoczyc.

  8. wczesniej na pc gralem tylko w cs'a z kolesiami z bloku. pol roku temu kupilem orange box i praktycznie od razu sprzedalem. jak dla mnie nie da sie w to grac. grafika, dzwiek, fabula - wszystko mi nie podeszlo, wizualnie naprawde odstaje od obecnych produkcji i ciezko to przelknac.

  9. rzadko ktory z obroncow sniper-hunterow na isla zaglada wlasnie w te krzaki przy drodze, zazwyczaj leca dolem na gorke i mozna ich przechwycic. tym bardziej, ze teraz 3 kulki sa. jako obronca na isla w 90% gram inzynierem z kitem na wiecej pociskow w bazooce i lece prosto na gorke, blackhawki nie widza za plecami pocisku i nie spodziewaja sie stamtad ostrzalu, a na plus wpadnie jeszcze pare killi z gorki (snajperzy i ci, ktorzy wracaja po mnie).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...