Skocz do zawartości

SoQ_

Zg(Red.)
  • Postów

    182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SoQ_

  1. Nie masz co się obawiać, że gra będzie niewiele dłuższa, bo tylko tak się wydaje, że opisałem dużo. Sam kod przechodziłem około dwóch godzin, ale weź po uwagę, że w tym czasie zaglądałem w każdy kąt i robiłem notatki. W praktyce to co widziałem, to sam początek gry, który można łyknąć w 30 minut z hakiem, i w którym akcja ledwo co zdążyła się zawiązać i powolutku zaczynała się rozkręcać. Spokojna głowa, będzie dobrze
  2. A dwustronicowa recka Okamiden? Miesiąc temu dwie strony dostał też Tactic Ogre, więc nie ma w moim odczuciu mowy o żadnym pocketowym gettcie. Chyba, że chodzi Ci o to, że te recenzje są w innym miejscu magazynu niż pozostałem. Ale to wprowadza jedynie ład i porządek.
  3. Top Spin 4 naturalnie będzie, załapie się w jednym numerze z Virtua Tennis 4. Tematyka ta sama, więc i lepiej zestawić te gry w "bezpośrednim" starciu. Co do wywierania wpływu na wydawcę, cóż, polskie oddziały często mają niewiele do powiedzenia, bo wszystko zależy od zagranicznych centrali, więc jak nie ma, to po prostu nie ma. Ciężko cokolwiek wówczas poradzić.
  4. Wszystkie, jak pisał chyba Fenix kilka stron wcześniej, był to zamierzony zabieg.
  5. Jak im tam raczej, bo były to dwie osoby z tego co się orientuje
  6. Dobrze, informacja, że PS3 zostało złamane była. Zdradź skąd jednak wiesz, że dużo osób w Polsce zdecydowało się z miejsca na jechanie na piratach? Istnieją jakieś "oficjalne" dane, czy może wnioskujesz to po tym, że robisz to Ty i twoich pięciu kumpli?
  7. Kwestia była poruszana wiele razy już, zwłaszcza na ppe. Sprawa generalnie jest prosta, bo chyba nie sądzisz, że jako PE jako jedno z mediów branżowych będzie pisać pozytywnie o piractwie? Czy w pismach motoryzacyjnych masz poradniki jak włamywać się do samochodów?
  8. Serio? A mi się wydawało, że tylko recke Mario Sports Mix mi napisałeś do tego numeru... Hmmm, chyba za dużo Ciechanów Miodowych wypiłem tamtego wieczora
  9. Nie miała premiery w Europie. Ukazała się już w USA i Japonii, zatem jest na rynku, a opóźnienie premiery PAL to już nie nasza wina. Recenzję mieliśmy w PE w zeszłym roku, więc i gra trafiła do podsumowania za 2010. Ok Wy mieliście, ale głosowanie dotyczyło też czytelników, a przeciętny czytelnik nie miał dostępu do tej gry przed premierą w PAL, dlatego ludzie głosowali w ciemno nie grając w tą grę. Oczywiście można założyć, że głosowali Polacy mieszkający w USA... Hm no tak może i głosowali w ciemno, ale czy to nasza wina? Generalnie skoro gra ukazała się w 2010 roku, to nie widzę absolutnie żadnych przeciwwskazań, aby umieścić ją w głosowaniu za ten właśnie rok. I nic tu nie poradzi opóźnienie premiery PAL. To trochę tak, jakby upierać się, że Mass Effect 2 będzie tez kandydować do miany gry roku 2011, bo dopiero teraz pojawiła się wersja na PS3.
  10. Nie miała premiery w Europie. Ukazała się już w USA i Japonii, zatem jest na rynku, a opóźnienie premiery PAL to już nie nasza wina. Recenzję mieliśmy w PE w zeszłym roku, więc i gra trafiła do podsumowania za 2010.
  11. Wcale tak daleko z tą datą nie odbiegliśmy
  12. Czytam takie opinie sie naprawdę się dziwię. Co w ogóle znaczy, że poziom recenzji staje się coraz niższy? Czy ludzie naprawdę chcą czytać w recenzji trzy akapity o tym, jakie to efekty graficzne zastosowali developerzy i mielić dwadzieścia fachowych nazw tychże efektów, które i tak zupełnie nic im nie mówią? Bo po prostu czasem mam wrażenie, że niektórzy woleliby dowiedzieć się, jakie mamy w grze opcje w menu, jaką mamy rozdzielczość, ile fps'ów itp. itd. zamiast poczytać o - że tak to ujmę - duchowej stronie danej gry. O tym, jakie wywołuje emocje i czy w ogóle jakieś wywołuje, o tym, jakie wrażenia niesie ze sobą rozgrywka, o uczuciach, jakie towarzyszą przebijaniu się przez kolejne levele itp. Czy naprawdę najważniejsze jest to, że ta gra ma lepsze tekstury od innej i przez to jest lepsza? Bo czasem odnosze wrażenie, jakby tak właśnie było. Wszyscy śmieją się z graczy szarpiący na PC, a czasem zachowują się zupełnie tak samo zawistnie, podniecając się tym, że na PS3 to są bardziej ząbkowane krawędzie, a na X'ie mniej czy tam vice versa. Powiem Wam, że mi momentami wiszą technikalia, bo jeśli jakaś gra jest dobra, to nawet mając paskudną grafikę będą się nią podniecał, choć oczywiście zaznacze mierność oprawy w tekscie. Dla mnie gry to coś więcej niż bezduszne techniczne cudeńka, oczekuje od nich emocji i wrażeń i takie emocje i wrażenia uważam powinien oddawać recenzent w swoim tekście. Poczytajcie sobie recenzje w Edge, na którego wszyscy tak narzekają. Pal licho ich oceny, ale magazyn ten czytam pod ponad 2 lat i w żadnej, ale to w żadnej recenzji nigdy nie pada słowo o rozdzielczości, o fps'ach i itp. Druga sprawa. Często narzekacie, że nie ma porównań wersji na dane konsole, a prawda jest taka, że często nie ma możliwości, aby jeden recenzent zagrał na dwóch konsolach. Mamy w redakcji kilka debugów które non stop krążą między redaktorami i często technicznie niemożliwe jest granie w obie wersje. Przecież chcecie mieć numer na czas tak? Dlatego czasem recke pisze się na X'ie, czasem na PS3, choć rozumiem, że osoba mająca obie konsole szuka tej najlepszej wersji. Może powiniśmy zastosować praktykę ze wspomnianego już Edge, gdzie pisze się po prostu która wersja gry była ogrywana i jest święty spokój. A u nas tylko narzekanie i narzekanie...
  13. No, zapewne tych o ktorych pisalem ze sa wyjatkami potwierdzajacymi regule i przez to ciekawostkami. Ogromny growy sukces bez Japonii? Bez jaj prosze. Nie twierdze ze gry dla dzieci nie sa pewnym segmentem rynku na ktorym co niektorzy robia jakas kase, ale czy PE to pismo o grach w ogole, czy o grach dla nastolatkow przed mutacja? No i wreszcie koronny argument nie do zbicia - ciekawe dlaczego kiedys w PE bylo inaczej, tak jak chcialbym zeby bylo caly czas? Co, argumenty sie skonczyly, to trzeba ad personam, hehe? Nie, nie skończyły mi się argumenty. Po prostu brak mi słów na gościa, który gry pokroju Heavy Rain uznaje za ciekawostkę. Bo ciekawostką to dla mnie jest 3/4 gier tworzonych w Japonii. Growy sukces bez Japonii? Oczywiście, że to możliwe, bo jakoś takie GTA IV ukazało się w Japonii ze sporym opóźnieniem, a sukces odniosło już wtedy, gdy Rockstar liczył zyski ze sprzedaży gry w Europie i USA. Zresztą Japończycy coraz bardziej przekonują się do gier robionych na Zachodzie, o czym świadczy ich rosnące zainteresowanie grami FPP, czy wydawanie takich tytułów jak Uncharted na ichniejszym rynku. Japończycy po prostu zdali sobie sprawę, że ich produkcje nie są już takie jak kiedyś i odstają od amerykańskich czy europejskich i nawet zatwardziali fani Twojego pokroju nic tu nie poradzą. Dlatego Square Enix kupiło Eidosa, dlatego Capcom robił Dead Rising 2 w Kanadzie i zagranicą chce też zrobić "trójkę", dlatego ten sam Capcom przekazał developing restartu serii Devil May Cry w ręce Brytyjczyków w Ninja Theory. Nie zrozumiem mnie źle, ja lubię japońskie gry. Uwielbiam Mario, Zeldę, czy choćby takie rodzynki jak Lost in Shadow na Wii, z którym miałem ostatnio do czynienia. Ale nie uważam, że to jedyne i słuszne produkcje, bo takie podejście to po prostu uporczywe noszenie klapek na oczach. Co do Twojej narzekania na brak Ohayo Nippon, to możesz spać spokojnie i nie bluźnić, bo w tym numerze będzie po staremu. Przed chwilą specjalnie przejrzałem pliki PDF na FTP i jak wół jest OHAYO_159.pdf
  14. OK, zle sie wyrazilem. Chodzilo mi o gry tworzone w Europie czy USA, a nie wydawane. Bo przeciez wydawane sa u nas rowniez te "prawdziwe" gry, czyli japonskie. Co do reszty - nie rozumiem do czego sie przywalasz. Pasuje Ci ze nie ma Ohayo Nippon? Gry dla mas? Wez no jeszcze raz przeczytaj co ja napisalem i co ty... Roznica miedzy "grami dla mas" a "grami masowo wydawanymi" jest jak miedzy kamieniem wegielnym a weglem kamiennym. To ze na te badziewia jest popyt, bo europejskie i amerykanskie dzieciaki sa - jak to dzieciaki - nieco zwichrowane i lubia pograc w gre w ktorej "widac jakby z oczu, biegasz z mega zajefajna giwera no i mozesz kolesiowi odstrzelic leb" to nie znaczy ze jest to jakis powazny segment growego rynku. I pokazywalo to Ohayo Nippon. Dlaczego wiec Ohayo Nippon juz nie ma...? Coz, niech kazdy sam sobie odpowie. P.S. Z gier ktore wymieniles wiekszosc jest ciekawostka, bo sa tworzone przez europejskie/amerykanskie studia, ale !!!niespodzianka!!! nie sa FPS-ami!!! Jedno lepsze japonskie RPG ma wiecej klimatu i grywalnosci niz wszystkie wymienione tytuly razem wziete. Choc - to trzeba podkreslic - jak na europejsko-amerykanskie warunki nie sa to gry zle! I to mowi najwiecej o sytuacji... Chyba chłopaku ciut się zapędziłeś. Rozumiem, że Ty siekasz tylko w gry japońskie i nie tykach tych stworzonych w USA i Europie? To w sumie współczuje, bo wychodzi na to, że kilka fajnych produkcji Cię w ostatnich latach ominęło. Gry japońskie wcale nie są grami "prawdziwymi" jak to napisałeś. Tak samo prawdziwą grą jest gra stworzona w Japonii, jak ta która powstała u Jankesów, na Wyspach Brytyjskich, we Francji czy w Warszawie i jeśli ktoś ma tu klapki na oczach to tylko i wyłącznie Ty. Dziś rynek gier jest rynkiem globalnym, z globalnym odbiorcą i globalnymi producentami towaru w postaci gier. A giwera i odstrzeliwanie kolesiowi łba to poważny segment rynku, czy chcesz tego czy nie, bo można nie lubić FPP jednak nie można odmówić im tego, że sporo z tych gier okazuje się po prostu ogromnym sukcesem. A to, że uważasz Bioshocka, Heavy Rain czy Heavenly Sword za gry "ciekawostki", po prostu wywołuje u mnie pusty śmiech i tylko potwierdza przypuszczenia albo o niczym nie uzasadnionym fanatyzmie, zwyczajnej krótkowzroczności lub po prostu - sorry - twoim ograniczeniu. Co do samego Ohayo Nippon, to podejrzewam, że dział nie zniknie z PE, choć w takich kwestiach powinien się wypowiedzieć ktoś inny. Aha i jednak mała uwaga, zupełnie nie wiem czemu piszesz o Butcherze jako o naczelnym. Proponuje zajrzeć w stopkę, bo tam jak wół masz napisane, kto pełni jakie funkcje. Zatem na przyszłość polecam jednak mieć pojęcie w sprawach, w których zabiera się głos Krzysiu.
  15. Podobnie jak z pełnych żali postów publikowanych po tym, jak sprawa została już wyjaśniona.
  16. Człowieku, proszę Cię uczciwie. Usiądź wygodnie, podrap się po głowie i po prostu, bez oszukiwania samego siebie zastanów nad tym, jakie wypisujesz głupoty. Bo najzwyczajniej w świecie ręce opadają gdy widzę twoją krótkowzroczność i rzeczy, które nam zarzucasz, nie mając chyba świadomości, że sam owym fanbojstwem emanujesz. Pierwsza sprawa - okładka. Tak, w tym numerze jest okładka z PS Move, bo to temat przewodni numeru. Masz pojęcie, że w prasie istnieje coś takiego jak cover stroy - temat z okładki, szczególnie promowany w danym numerze? Weźmy np. taką Galę czy inne pisemko o życiu gwiazd. Jeśli w danym numerze jest na okładce powiedźmy Edyta Górniak, bo nie wiem, akurat zrobiła sobie operację plastyczną i chce się tym podzielić ze światem, dając danemu magazynowi ekskluzywny wywiad, to jakoś gro czytelników nie myśli od razu: o, ale oni są źli, fanboje Górnikaowej, my chcemy Dody na okładce. Nie, bo tacy ludzie, w przeciwieństwie do Ciebie i całego konsolowego światka, który jest podzielony i co jest bardzo smutne, mają to gdzieś. Liczy się dla nich zawartość w środku, a ta jest na jakimś tam, odpowiednim dla takiego tytułu, poziomie. Tak działa rynek prasowy. Dzienniki też dzień w dzień mają jakiś temat na "jedynce", ale przecież nie oznacza to, że przestają pisać o innych wydarzeniach nieprawdaż? Po prostu danego dnia jest coś, co jest szczególnie warte uwagi. Masz pojęcie o istnieniu takiego magazynu jak Edge? Zatem Egde w najnowszym numerze ma obszerny materiał o Kinect i sprzęt MS na okładce. Ty, zaślepiony niezrozumiałą nienawiścią i zawiścią, powiedziałbyś pewnie: fanboje MS. Tyle, że z prawdą minąłbyś się boleśnie, bo kilka miesięcy wcześniej, przy okazji ogłoszenia modelu PS 3 Slim, właśnie ta konsola była na okładce. W głowie się nie mieści? W twojej być może. Druga sprawa. Jeśli bylibyśmy takimi fanbojami Sony jakimi chciałbyś nas widzieć, to czy ktokolwiek z nas "odważyłby" się wytypować jako zwycięzce pojedynku PS Move vs. Kinect z Zgrentgenie kamerkę do X'a? Chyba nie, bo przecież Ściera bije nas linijką po łapach, jeśli powiemy cokolwiek złego na konsole japońskiego giganta. A jednak. Kilka takich głosów, w tym mój, się znalazło, zatem jacy z nas fanboje? Ostatnia sprawa. Poruszył ją już Komodo, ale zarzut jest tak na maksa abstrakcyjny i wyssany z palca, że opadają mi tym razem nie tylko ręce, ale również jaja. Pokaże mi proszę recenzję, w której pojawiło się w plusach, że gra jest na PS3 lub tę, w której w minusach podano, że jest tylko na X'a. Ja również uważnie czytam magazyn w którym pracuję i nigdy, ale to nigdy nie przypominam sobie, aby coś takiego padło. Lubisz pofantazjować? To smutne, bo ktoś kto rzuca wymyślone i nie mające absolutnie żadnego oparcia w rzeczywistości argumenty w rozmowie, jest dla mnie żadnym kompanem do jej kontynuowania. Liczy się konstruktywna krytyka, o której ty najwidoczniej nie masz kompletnie żadnego pojęcia.
  17. Jak nie kojarzysz to przekartkuj jeszcze raz uwazniej nowy numer i moze cos mojego autorstaw wypatrzysz Co do malego Q w HP, to po prostu tak wpisal je slkad
  18. Recenzji bodajże Avatara jeszcze nie było :]
  19. A ja zgdzam się z Kalim jeśli chodzi o minus przy ocenie Uncharted 2. Nie zaprzeczam, gra jest genialna, piękna, mega grywalna, po prostu cud, miód i orzeszki. Jednak nie da się zaprzeczyć, że tak jak jest napisane w recenzji, praktycznie wszelkie nowinki dotyczą kwestii technicznych. To dopasiona do granic możliwości "jedynka" - tylko tyle i aż tyle Nawet broni niespecjalnie dodali nowych, chyba, że coś zmieni się dalej, ale jestem już w połowie gry zatem nie podejrzewam
  20. W zasadzie to Q nie jest tak na końcu hehehe
  21. Ocenisz nasze gęby, czy teksty? Bo chyba tylko to drugie powinno być priorytetem nieprawdaż?
  22. A i na pewno bezpieczniej, bo na balkonie jeszcze by ci odwaliło i skoczyłbyś po piwko na dół...
  23. Ta, chłopak się rzucił na litrówkę chyba z tego co pamiętam
  24. SoQ, czy Cie myle z kims innym czy to miedzy innymi z Toba imprezowalismy do wczesnych godzin porannych? Welna, ominal Cie hit wieczoru - Johnny Cash i The Ring of Fire!! Nadrobimy zaleglosci, nie boj nic! Pod sam koniec pamietam chlopka, ktory sam gral na splicie w Halo i sobie pomyslelismy ze to jest szczyt samotnosci. I w tym samym momencie ktos spiewa karaoke "List do M" Dżemu - 'samotnosc to taka straszna trwoga!!" EPIC I wlasnie Mojzesz aka Jezus!! Kimkolwiek byles, odezwij sie ze zyjesz i ze nie wyparowales jeno opusciles lokal o wlasnych silach:) Co zlego to nie my:) [POL] for life. Ze mną, ze mną :] Akademiki były nasze choć miałem momentami dziwne wrażenie, że oprócz naszej nie toczy się tam żadna inna impreza hehe. A ziomek zwany Mojzeszem faktycznie był mocny, dobrze, że jak spał to mu ta butelka z ręki nie wypadła. Pozdrawiam :]
  25. Dokładnie :] Robiliśmy co mogliśmy, aby każdy zainteresowany troche pograł, nie przerywając meczów/wyścigów. Czyżby reszta ekipy jeszcze trzeźwiała (Kali na pewno ), że nikt nie opisał swoich wrażeń? :]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...