Skocz do zawartości

slicky

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutralna
  1. slicky

    OkamiPL

    Się nie walnęli. Amaterasu Oomikami to żeńskie bóstwo. Siłą rzeczy w grze też jest kobietą - wilczycą. Tylko susano (i kilka innych postaci) traktuje ją jako psa i do tego męskiego osobnika (psa psa ).
  2. Ja chciałbym się odnieść tylko do dwóch z poruszonych tutaj wątków. 1. Wiele osób pisze, że to czy owo po polsku brzmi "dziwnie". Bez względu na to, czy jest to część dialogu, nazwa przedmiotu czy imię bohatera (tego, imo, nie powinno się nigdy tłumaczyć, chyba, że oryginalne znaczenie imienia jest ważne dla samej gry lub ma przenosić specyficzny klimat) odpowiedź jest jedna. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, a dokładniej, nie zostaliśmy do tego przyzwyczajeni... NIESTETY! Żyjemy w 21 wieku a w języku polskim wciąż nie ma ustalonego kanonu słownictwa do wykorzystania w np. grach jRPG/RPG (na inne tematy ciężko jest mi się wypowiadać, raczej mało grywam w inne gry). Mi także ciężko jest przełknąć polski w tych grach. Nie zapominajmy jednak, że rośnie młode pokolenie, które to ma szansę wyrobić sobie nawyk grania w gry po polsku. Oni, wyzbyci wszelkich uprzedzeń będą potrafili w pełni docenić fakt, że mogą w najwspanialsze gry zagrać w naszym ojczystym języku. Osobiście jestem przeciw polskiemu dubbingowi, ponieważ wychodzi on zwykle tragicznie (powinien być tylko używany w wielomilionowych produkcjach dla dzieci - tutaj raczej aspekt techniczny, ponieważ nie potrafią czytać, a wielomilionowych dlatego, że jest szansa na zrobienie tego dobrze ). "Wersje kinowe" jednak, to całkiem inna bajka. Osobiście widziałbym najchętniej każdą grę z możliwością wybrania jednego z kilku języków (w tym obowiązkowo język oryginalny, język polski oraz angielski, niemiecki, francuski jeśli w którejkolwiek z takich wersji językowych gra została także wydana). Mam taką nadzieję, że niedługo będzie to możliwe... i nie chodzi tutaj o mnie, ja sobie bez tego poradzę. 2. Wiele osób pisze, że angielski jest niezbędny w dzisiejszym świecie, że to wstyd nie znać angielskiego. Bzdura. Angielski nie jest bardziej międzynarodowy niż rosyjski, hiszpański czy francuski. Znam wiele osób, które z obcych języków znają tylko niemiecki i rosyjski, tylko rosyjski, lub niemiecki i francuski. Nie są to lenie, ani tym bardziej ignoranci. Po prostu w dziedzinach ich zainteresowaniach angielski był zwyczajnie zbędny. Czasami nie była to tylko kwestia ich wyboru, ale programu danej szkoły (zaczynałem szkołę średnią trzynaście lat temu, wtedy w moim liceum były klasy z angielskim i niemieckim, niemieckim i francuskim oraz francuskim i rosyjskim... przydzielenie do którejś z nich było raczej kwestią przypadku... choć wszystkie biol-chemy, mat-fizy i mat-fiz-infy były angielsko-niemieckie). Sam akurat miałem szczęście poznać całkiem dobrze język polski, angielski, niemiecki, nieźle rosyjski, trochę japoński i francuski. Nie chciałbym być jednak dyskryminowany tylko przez fakt, że np. po hiszpańsku umiem się co najwyżej przywitać, pożegnać i wyrzucić trochę przekleństw (zakładając, że gry wychodziłyby u nas tylko po hiszpańsku). PS. Poprzeć muszę norka jeszcze w jednej kwestii. W mojej dziedzinie zainteresowań są głównie gry jRPG. Czy chcielibyście aby wszystkie wychodziły w Polsce wyłącznie po japońsku? Norek sobie poradzi, zna ten język już dość dobrze. Ja również, w większości przypadków nie mam większych problemów ze zrozumieniem sensu dialogów (czasami słownik kanji bywa niezbędny, ale to już inna sprawa). Co z całą resztą? W każdym razie argument "oryginalnego" tłumaczenia przemawia raczej przeciwko wydawaniu w naszym kraju gier tego typu w języku angielskim.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...