Skocz do zawartości

michal

Senior Member
  • Postów

    6 361
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez michal

  1. to jak powinien wyglądać sprawnie funkcjonujący klub pokazuje Piast. W 2017 niby nic wielkiego nie zrobiono tylko zatrudniono selekcjonera który nie udźwignął ciężaru odpowiedzialności w leprze a teraz Piast kojarzy się głównie z czołową top6 niż środkiem tabeli. Nie trzeba wielkiej kasy na transfery (nie wiem czy Piast nie kręci się wokół środka tabeli ESA jeśli o ilość kasy wydanej na nowych piłkarzy), jakiegoś sztucznego szumu medialnego by klub zaczął grać w miarę regularnie w europejskich pucharach.

  2. ciekaw jestem kiedy kibice Wisły zreflektują, ze Blaszczykowscy z Królewskim nie nadają się do pełnienia swoich obowiazkow w tym klubie. Sezon 2020/2021 to 13 miejsce w tabeli i 13 porażek w sezonie, sezon 2019/2020 13 miejsce i 18 porażek (!!!). Długo jeszcze będą balansowali nad krawędzią?

  3. On 2/9/2022 at 7:19 PM, kotlet_schabowy said:

    Syphon Filter

     

    Cofamy się dalej, tym razem do 1999. Demko z OPSM ogrywałem mocno, choć już wtedy czułem, ze "coś jest nie tak", i nie chodziło tylko o słynny sposób biegania głównego bohatera. Na nieszczęście dla Syphona, MGS, do którego ową grę siłą rzeczy często porównano (i z którego twórcy sporo czerpali, choć część podobieństw to może przypadek, chociaż walka na dachu wieżowca z helikopterem bojowym to mocne deja vu) wyszedł kilka miesięcy przed nim. Różnica między pierwszoligowymi tytułami na szaraka z tego okresu, a Syfonem jest niestety mocna.

     

    Dużo rzeczy wygląda i działa tutaj jakby były zwyczajnie niedorobione. Pomijam już samą, niespecjalną oprawę (do tego albo gra tak szarpie, albo ma tak dziwną animację, bo strasznie to wszystko rwie) czy przerywniki i fabułę na poziomie Residentów. Problemy sprawia tu przede wszystkim sterowanie, kamera i beznadziejnie rozwiązane sterowanie. Póki przeciwnicy są lamusami (kilka pierwszych etapów), to jeszcze pół biedy, bo autoaim jako tako działa (chyba, że wróg podbiegł blisko nas, wtedy mamy przejebane). Ale od pewnego momentu mamy do czynienia praktycznie tylko z przeciwnikami w kamizelkach kuloodpornych, których można wyeliminować albo (szok) headshotem, albo waląc serią po nogach. W obu przypadkach musimy odpalić precyzyjne celowanie w FPP, no i co tu dużo gadać, działa to tragicznie. "Flat jacket" to dwa słówka, które stają się koszmarem grającego w SF. Celownik porusza się powoli, a wycelować musimy prawie co do piksela. W tym czasie jesteśmy nieruchomi, a przeciwnik, jeśli nas widzi (a niemal zawsze nas widzi), strzela do nas jak do kaczki, co przy dłuższym staniu w miejscu kończy się szybkim zgonem. Mamy tu dosyć oryginalny patent, mianowicie gdy ktoś ma nas na muszce, to przez kilka sekund (w zależności od odległości i rodzaju broni wroga) napełnia się nam pasek "danger" i dopiero, kiedy dojdzie on do końca, otrzymujemy obrażenia (najpierw tracimy pasek zbroi, potem życie, jedno i drugie znika w mgnieniu oka). W praktyce jest po prostu trudno i jeśli momentalnie po byciu przez kogoś namierzonym nie zaczniemy turlać się jak debil, szukając jakiejś zasłony, to jesteśmy w dupie. Na późniejszych etapach ginie się dosłownie co chwilę, co przy rzadkich checkpointach jest mocno wkurwiające. Często umiera się też przez nieprecyzyjne, "pływające" sterowanie (skręcanie działa tak, że często Gabe nadal biegnie jeszcze trochę do przodu i w efekcie np. spada w przepaść). Wszelkie przeszkadzajki typu ogrodzenie pod napięciem czy ogień to instakill i każda ich obecność na danym levelu jest sygnałem, że czeka nas sporo wkurwu. Tyle dobrze, że poziomy są dosyć krótkie (abstrahując od czasu, jaki tracimy na powtórki) i między nimi jest save.

     

    Nie wyszły też twórcom (989 Studios, późniejsze Bend) elementy skradankowe. Jeśli misja narzuca nam wymóg bycia niezauważonym, to w praktyce będziemy powtarzać dany level tak długo, aż nauczymy się metodą prób i błędów wszystkiego na pamięć, bo inaczej się po prostu nie da. Przeciwników trzeba uśmiercać strzałem w łeb, bo w innym wypadku w nanosekundę uruchamiają alarm i game over. Strażnicy potrafią wyłonić się zza winkla (ale dopiero, gdy zbliżymy się na określoną z góry odległość) i wpadamy prosto na nich. No ogólnie bywa ciężko i to nie z naszej winy. Oldschool w złym tego słowa znaczeniu.

     

    Na plus różnorodność broni (w tym np. snajperka z noktowizorem, czy klasyczny już taser, którym delikwenta można nawet upiec xD) i kilka dodatkowych gadżetów, ale znowu potencjalnie fajne patenty są psute przez fundamentalne założenia gry. Latarka pomaga w ciemnościach, ale jeśli ją trzymamy, to jesteśmy bezbronni (jest taki moment, że poruszamy się po ciemku i dosłownie trzeba iść po "omacku", bo mimo egipskich ciemności co chwilę wyskakują na nas wrogowie, więc gdybyśmy mieli wyekwipowaną latarkę, to nic byśmy im nie mogli im zrobić). Nie mówiąc o tym, że zmiana przedmiotów też jest zjebana. Inna zaleta: zniszczalność elementów otoczenia, całkiem efektowna jak na PSXa (można nawet niszczyć źródła światła). Ale poza bajerem, nie przekłada się to zbytnio na gameplay. Całość zajęła mi ok. 9h i były momenty lepsze, były gorsze, ale podsumowując, niestety Syphon Filter to seria, do której lepiej już nie wracać.

    jak lubię twoje mini recenzje gier tak tu stanowczo nie zgadzam się. SF to jedna z najlepszych serii jaka mogła spotkać Playstation. Zajebiste tempo zdarzeń, świetny design leveli (KATAKUMBY!! kopalnia złota, katedra, legendarne czołgi w ciemnym tunelu), bardzo ciekawa fabuła (SYPHON FILTER to wirus który może REALNIE zagrozic ludzkości) no i ekstra właśnie wyważony poziom trudności. (trzeba się uczyć na własnych błędach czyli to ogromny plus dla twórców).

  4. On 2/2/2022 at 8:00 PM, Paolo de Vesir said:

     

    Współczuję. Mi wyszło jakiś czas temu, że gdy siedzę w nieodpowiedniej pozycji to drętwieją mi lewe lędźwie i lewa noga. Ortopeda podejrzewała dyskopatię którą potwierdziło prześwietlenie. 32 lata. :/ Jutro idę na wizytę co dalej - wcześniej zapobiegawczo zaleciła podpórkę pod dół pleców i ćwiczenia wzmacniające mięśnie głębokie.

    dyskopatia lędźwiowa? byku podstawa to trzymanie pionu (mowie o kręgosłupie) cw wzmacniające m. brzucha i m. pośladkowe. Bez silnych (nie przeciętnie wyćwiczonych jak ma to 90% polskiego społeczeństwa)tych mięśni  kręgosłup będzie ci się gibal jak palka do lania Wojciecha Olszanskiegoo.

  5. Kanon lat 80. został ukształtowany na bazie kompromisu między projektem solidarnościowym a państwowym. Koncepcja wychowania przez literaturę zaczęła ustępować wobec wychowania dla literatury, czyli kształtowania kompetentnych humanistów. Rezygnowano z wskazywania celów wychowawczych lektury i narzuconych interpretacji. Wśród lektur pojawiły się utwory Miłosza, Herberta, Mrożka czy ks. Twardowskiego. W lekturach uzupełniających dla liceum znalazł się coraz lepszy wybór światowej klasyki: Bułhakow, Camus, Haśek, Kafka, Marquez i niewidziani w niej wcześniej Gombrowicz i Schulz. Kontrowersje wzbudziło włączenie do programu laickiej szkoły fragmentów Biblii, wygrało jednak twierdzenie, że służy ono zrozumieniu korzeni narodowej kultury.

     

     

    Za dużo tych humanistów w Polsce A.D. 2022

  6. 23 hours ago, ping said:

    Moje podsumowanie stycznia wygląda tak - doszło około 150 gier wideo i odrobina hardware.

     

    6l5pNH6.jpg

     

    Wleciała druga sztuka Steam Controllera - to jeden z najwygodniejszych padów, jakie miałem okazje trzymać w łapach. Niedoceniony i coraz trudniej dostępny. Do tego Sisters Royale na PS4, by rozwijać zbiory Shmupowe.

     

    3oA4uh3.jpg

     

    Stwierdziłem też, że chyba trzeba będzie zebrać wszystkie warianty kolorystyczne Dual Sense (zastanawiam się jeszcze nad padami do Klocka - są piękne).

     

    5hq5zIX.jpg

     

    Jest też super zabawka ochrzczona jako Magic-NS - dzięki niej moge podpiąć sticki z innych konsol do Switcha, choć ponoć można też połączyć bezprzewodowo inne pady.
    Oprócz tego fajna turóweczka na PS4 i ubijacz bossów na Vitę.

     

    3JGM13q.jpg

     

    Tu już trochę więcej dobroci - sukcesywnie eliminuję gry ze Switchowej listy 'do kupienia'. Lodossa zaliczyłem w Gamepassie, wiec wziąłem stricte do kolekcji. Eastward to zdecydowanie jedna z fajniejszych i ładniejszych gier, w jakie ostatnio grałem.


    Wleciała też Majora Mask na N64 w wydaniu z rozszerzeniem pamięci - rzadko spotykana rzecz w takim stanie.

     

    iiS1iZR.jpg

     

    PSXa też ostro rozbudowuję, być może w tym roku dobiję do 1500 rożnych gier na tę platformę. Teraz wpadło trochę grubasów - Brave Prove, Ghost in the Shell, Cowboy Bebop czy Last Blade...  Castlevania SotN, Megaman - długo wymieniać. Jest też trochę gierek bez front covera - je będę chciał zamienić na komplety.

    Jest też pierwsza część Zettai Zetsumei Toshi (Disaster Report), co zamyka mi temat gier z tej serii (mam już wszystko łącznie ze spinoffem na PS4).

     

     


    co to za gry PS2 pierwsza od lewej w najwyższym rzędzie, wszystkie tytuły w drugim rzędzie od góry?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...