Skocz do zawartości

Zetsu

Użytkownicy
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Zetsu

  1. Jakas dobra skillowa gre podobna do DMC3 (Onimusha mnie nie interesuje)

    Jak God Hand to może też Viewtiful Joe. Klimatycznie całkowicie odmienna, ale skillowa jak cholera. Możesz też spróbować Nightshade.

     

    No i jakies swietne , mniej znane tytuly... bo konsole mam od 2 lat prawie i narazie zdazylem tylko te najbardziej znane przejsc (SotC , God of War , DMC3 , FFXII , T5 , SCIII , ICO, Okami itd) a na PS2 jest MASAKRYCZNIE DUZA ILOSC gier...

    Na pewno Shadow of Memories. Jedna z najlepszych przygodówek na ps2, bardzo klimatyczna, z niezłym scenariuszem i kilkoma ciekawymi patentami. IMO typowy must play. Podobnie Fahrenheit.

     

  2. Battlefield Bad Company , Little Big Planet , Army of Two czy FALLOUT 3 ?

    Fallout 3, IMO najlepsza gra na chlebak. Bardzo długa (minimum 60-70 godzin uwzględniając questy), bardzo wciągająca i cholernie klimatyczna. Możliwe, że Ci akurat nie przypasuje (wiesz, kwestia gustu), toteż radziłbym w miarę możliwości wcześniej przetestować.

  3. wtedy jak pisalismy w HP o imprezach dostawalismy listy, ze ile mozna w kolko o imprezach pisac i ze moze cos o grach bysmy dali

     

    No pewnie, jakby na innych stronach o samych grach było za mało ;]

     

    HP właśnie dlatego było zawsze takie dobre, że można było poczytać o czymś innym, no i można się było pośmiać z wykrzywionych ryjów zgredzioli. Więcej krzywych ryjów!

  4. Zastanawiam się nad jakimś erpegiem, wszystkie te Fajnale, Suikodeny, Xenosagi i Dragon Questy już mi się przejadły więc szukam czegoś - że tak powiem - bardziej niszowego. W Talesy już grałem, sporo dobrego z kolei słyszałem o ostatnich Personach (to już mniej niszowe, ale chętnie bym sprawdził, bo dotychczas nie miałem do czynienia s serią SMT), podobnie jak o serii Shadow Hearts, warto w którąś inwestować?

  5. No nie wiem czy brakuje porządnych strzelanek (Gearsy, RE5, Dead Space, jakieś Kolofdiuty, zapowiedziane Red Faction, Bioshock 2), na pewno nie tak jak brakuje skradanek (w tej chwili nie potrafię wymienić nic prócz stareńkiego Double Agent i MGS'a 4 PS3). Conviction może zawierać kilka etapów rozwalankowych, jednak wolałbym, żeby pozostał grą stealth-action nastawioną bardziej na stealth niż na action.

  6. Wełna - Nie zagrasz sobie tylko w Alana Wake-a ,którego i tak pewnie HR zmiecie :)

     

    EDIT:Alan Wake także na PS3? Nie wiedziałem.Myślałem,że to nadal ex dla X-a :P

    To chyba ja mam jakieś nieaktualne dane ;) pokaz oglądałem wyrywkowo, więc możliwe, że coś mi umknęło.

     

    Też czekam na HR, wraz z Alanem szykują się dwa mega wypasione thrillery.

  7. Czy mi sie wydaje czy na PS3 tez zagram w te gry? Wiec po co mam zmieniac konsole

    To, że FFXIII i AW ukażą się na PS3 to wiadomo, jednak nowego Splintera się nie spodziewałem.

  8. Heh, Sony traci ostatnie wielkie ekskluziwy, czas chyba zmienić konsole.

     

    Gameplay FF'a 13tki mnie zmiótł (przede wszystkim pod kątem graficznym, już nawet nie widać przejść między filmikami), Alan Wake'a sprawił, że narobiłem w pory (świetny klimat, coś jak połączenie Lyncha z Kingiem), a Splinter Cell'a przekonał do zakupu X'a. Spodziewałem się jednak bardziej dopasionego line-up'u.

  9. Ja jetem po ponad 20 godzinnym maratonie z dwoma ulubionymi seriami

     

    Cały maraton jakoś przeżyłem hmm może w wakacje spróbuje pobić rekord rekordów i obejrzeć całego one piece (400 odcinków+) ciekawe czy się uda

    Jesteś hardkorem.

     

    A ja podobnie jak Aramis jestem za remejkiem Onizuki.

  10. Into the Wild - rewelka, pomimo długiego czasu trwania nie nudziłem się nawet przez chwilę. Film bardzo życiowy, zmuszający do refleksji - 9/10.

     

    Dragon Ball: Evolution - walki jak w Dead or Alive, słabiutkie efekty, żenująca gra aktorska, fabuła masakrycznie głupia (tak to już jest jak się robi kinówke na podst. mangi). Ta kupa powinna nigdy nie powstać - 5/10.

     

    X-Men Origins: Wolverine - nawet niezły film akcji. Momentami przesadnie ugrzeczniony, miejscami zbyt przegadany, ale ogólnie efekciarski i odprężający- 7-/10.

     

    Yes Man - dawno już nie widziałem naprawdę porządnej komedii z Jimem Carreyem...i raczej już nie zobaczę. Co jednak nie znaczy, że "Jestem na TAK" jest filmem słabym. Jim pomimo wieku wciąż świetnie radzi sobie jako komik, nadal bawi i fajnie wykrzywia ryja. Na Yes Man można się trochę pośmiać, wyluzować - 7+/10.

     

    Wristcutters: A Love Story - podobnie jak Into the Wild obraz życiowy i zmuszający do refleksji, i tak samo podobnie jak w Into the Wild motywem przewodnim jest podróż. Świat przedstawiony w filmie zasługuje na uznanie. Tytuł nieco nietrafiony, bo z romansem ma niewiele wspólnego (przynajmniej przez większość czasu) - 8+/10.

  11. Obejrzałem 1 ep z Dennous Coil po tym jak ktoś ją tutaj pochwalił. No i się zawiodłem, jakieś dziwactwa, nie wiadomo ocb, no i ta końcówka -_-. Czy naprawdę nie ma jakichś anime bez tych zabawnych stworków, infatylnych postaci krzyczących "kupa"? Jedyne dobre anime jakie znam to Death Note, Monster i Golden Boy a widziałem ich wiele ;f

    To chyba jednak niezbyt wiele. Jak masz dosyć infantylności to obczaj któreś z tych:

     

    - Gilgamesh

    - Hellsing

    - Darker Than Black

    - Ergo Proxy

    - Seirei No Moribito

    - Beck

    - Claymore

     

    spisane na szybko, tematyka różna, w każdym razie w żadnym z tych anime nie uświadczysz ani zabawnych stworków ani głupiutkich postaci.

  12. Niezła recka Rafalinda.

     

    Od siebie mogę polecić twórczość Tomoko Kawase (aka Tommy Heavenly6, co poniektórzy mogą ją kojarzyć z openingów do Gintamy i Soul Eater'a), bardzo energetyczne i zakręcone albumy naładowane pozytywną energią.

  13. Descent również strasznie badziewny w moim mniemaniu. Po wielu pozytywnych opiniach jakich się nasłuchałem na jego temat spodziewałem się przynajmniej dobrego straszaka, a dostałem kiłę na poziomie Hostela. Początek dobry, ale potem jak wchodzą te zabawne stworki to klimat siada i można już tylko ryć ze śmiechu. No i te stado najgłupszych cip jakie widziałem w filmach,

    wszystkie na końcu idą w chuj

    więc, zakończenie można uznać in plus.

     

    Za to ostatnio widziałem Mirrors i ten film można uznać za w miarę porządny horror. Szkoda tylko, że Sutherland za bardzo wczuł się w Bałera ("Damn it!").

  14. Kojima pipka, maszynka do pieniędzy, człowiek który już drugi raz niszczy to co stworzył i jeszcze na tym robi szmal. Gardzę nim.

    :peace:

     

     

     

    A zagrać się zagra, wiadomo. Nie zmienia to jednak faktu, że pan K ewidentnie leci na:

    money.jpg

     

    mając w dupie wszystkich fanów swojej serii.

  15. Push - denny filmik akcji na modłę serialowego Heroes czy chociażby X-menów. Filmik o ludziach obdarzonych specjalnymi mocami, żeby była jasność. Słabe dialogi, irytujące postacie, beznadziejne efekty i fabuła starająca się pozować skomplikowaną i zaskakującą (oczywiście taka nie jest). Ogólnie słabizna, lepiej już obejrzeć nowego Rosomaka, 5+/10.
  16. ja to obejrzalem jakas niedorobioną wersje, widac na niej linki, grafika jest niedokonczona, masa graficznych niedociągniec. ufam ze to wczesny release ze studia montazowego.

    Nie gadaj, że obejrzałeś tak cały film :o ja wymiękłem zaraz jak zobaczyłem lecący samolot.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...