Skocz do zawartości

Zimol

Użytkownicy
  • Postów

    587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zimol

  1. Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że Twoja odpowiedź to tylko gra słów? Heavy modified Halo3 engine - mocno zmodyfikowany silnik Halo3... Co to oznacza? Że jest to silnik Halo3, z którego można było zrobić mega tuning (przykład tu zastosowano Motion Capture po raz pierwszy - to ma jakiś wpływ na animacje, prawda), ale nie będzie to skok choćby nawet o pół-generacji względem Halo3. Będzie bardzo ładną grą, nie jestem moronem, wiem że nie da się walnąć tekstur jak w Gearsach, a mieć widoki jak w walce ze Scarabem (choć sama walka była jednym z bardziej epic momentów h3). Jednak oszukano pierwszymi newsami fanów, mówiono o zupełnie nowym, pisanym od nowa silniku, jak ludzie zastanawiali się jak pojawiły się pierwsze screen, później okazało się że to concept arty. Teraz pisząc po x czasu o tym że to Halo3 z Hot-Rodem to część ludzi już może mieć zaliczyć "cofkę" co do nowego Halo:R. Oczywiście jakby gra wyciągała 60FPSów i jednak odczuwalnie lepiej wyglądała... twarze, postacie, bardziej "mroczni" Covenant to ja będę wniebowzięty. Ale niesmak po tej małej "ściemie" o silniku zostaje. Ja nie dzielę skóry na niedźwiedziu. I tak właśnie najważniejsze będzie multi. Jak ono da radę, to reszta może zejść na drugi plan.
  2. Co nie zmienia faktu, że Bungie rozpuszczało pierwsze newsy o istnieniu H:R z naciskiem też na to, że powstaje na nowym engine, a to jest taki nowy engine nie-do-końca I tak najważniejszy w tym wszystkim będzie multi, tylko żeby to miało jakiś klimat, a nie odtrącało jak ODST:/
  3. Może to echo na jakiejś przeróbce Blood Gulcha czy innej małej mapie do Double Teamów :potter:
  4. Co nie zmienia faktu, że Brute to rasa na siłę, nie mając żadnego wyrazu, takie bezmózgie, niecharyzmatyczne kupy mięcha z jakością wykonania (chodzi o sam gameplay vs Brutom) odwrotnie proporcjonalna do gęstości brwi Rojka. A tak swoją drogą Halo: Reach to dobra gra będzie! Miło, że Bungie stara się przerwać tą "równie pochyłą" jaką są kolejne części Halo (taka prawda). Multiplayer ad. no korwa czy ja na obrazku z Carterem dobrze wyczytałem? M6D back in the game? No kurde, dajcie go choć w przybliżeniu działającego jak w Halo1 (skill, skill i jeszcze raz skill) i biorę "Słucham: Zasięg" w ciemno.
  5. Nie byłem wprawdzie na Fun Dayu 2009, ale znalazłem na HDD bardzo stare nagranie z tego eventu, myślę, że może Was zaciekawić. Pozdro http://www.youtube.com/watch?v=JjCgDLOL6O8
  6. Złoty Elite w Assault on The Control Room, to było coś! Tak jak Pafeu podkreślił, przystojniak taki potrafił połknąć rakietę, tracąc "ledwie" większość shielda. Ilu z was kozaków i wielkich wymiataczy przeżyło headshota z rakiety z pełnym OSem (nieładującym się już;])? Wniosek jest prosty Złoty Elite z Assault blablabla... > All 8)
  7. Zimol

    Halo 3: ODST

    Komentarz do pogrubienia ---> xD Halo3 (hmm, priera już ponad dwa lata temu ), było grą bardzo dobrą na swoje czasy (choć na Extremową 10tkę nie zasługiwała - Butchera poniosła fantazja, ale to jego ocena i jego sprawa;]). Jednak minęły DWA LATA! "Bajery" graficzne już dawno przestały nimi być, albo zeszły poniżej standardu patrząc na dzisiejsze produkcje, multiplayer - nad którym też "trochę" wysiedziałem, jest tym samym niezmienionym systemem, a system ten jest daleki od ideału, wszyscy po Halo3 i obiecankach robienia tego trybu przy współpracy z MLG, spodziewali się czegoś bardzo przybliżonego do pierwowzoru z Combat Evolved. W ODST jest to samo, największy zarzut, że system jest przewidywalny, a rozgrywka mało dynamiczna, to na szczęście poprawiło MLG swoimi trybami. Halo3 był dla mnie grą na "9-", bardzo dobrą z mini wadami, świetną kampanią, długimi sesjami przy multiplayerze, ale ja od każdego Halo: CE oczekuje to co otrzymałem od pierwszej części, bo nie jest tak, że nie trawie Jordan Halo, wręcz jestem fanem serii. Jaka była dla mnie jedynka zatem? Kiedy pierwszy raz zetknąłem się z grą była dla mnie to rewolucja, rewelacja, porażenie gałek ocznych, słuchu, a także ogarnęła mnie niezdolność do zrozumienia jak ta gra może wyprzedzać swoją konkurencję o pół generacji albo i więcej w takich aspektach jak grafika, grywalność, soundtrack, czyli wszystko to co tygrysy lubią najbardziej. Halo2 trzymało jeszcze względnie poziom taki poziom jeśli chodzi o kampanię, ale napisano engine multi od podstaw pod XBL, co na tamten czas też było rewolucją, ale system był jak najbardziej negatywny dla oldschoolowych graczy (takich jak ja), takie same oczekiwania były od Halo3, ale tu już była to tylko gra "bardzo dobra". Natomiast ODST? Gra wydana pod koniec roku 2009 z grafiką na którą już wybredni narzekali w 2007, gdzie widać, że silnik nie trzyma 30fpsów cały czas, przereklamowana rozgrywka (działania ODST miały bardziej przypominać grę stealth, w sensie zero szans w otwartej wymianie ognia - a dostaliśmy trochę słabszego odpowiednika MC), która nijak ma się z tym co obiecywano przed premierą, krótka kampania i wooooow, ten sam multiplayer, z 10cioma "nowymi" mapami, które już dawno można było ściągnąć z XBL! Mogę śmiało bez żadnego forumowego trollstwa, powiedzieć że jestem starym fanem (może być wygą) Halo i widocznie mam o wiele wyższe wymagania wobec mojej ulubionej serii, to pewnie dlatego nie trawię nowego Halo, bo bardziej przypomina mi grę do ściągnięcia z XBL Arcade, niż pełnoprawny tytuł.
  8. Zimol

    Halo 3: ODST

    Jest lipne jak całe ODST Legendary, co za miła odmiana... Marketingowy gniot, który sprzedał się za nazwę. Racjonalnie rzecz ujmując nie da się nie zauważyć grafiki, która robi się "powoli" past-genowa, niestały framerate (mimo, że jedyne 30FPS). Utarta rozgrywka, schemat, który swoją monotonią i uwstecznieniem zabija chwałę tej serii. Trzymam kciuki za Reacha, może na ten czas zainwestuje znowu w Xa, ale też nie robię sobie nadziei, jak było jeszcze z ODST. Nadzei na świetną grę, a akurat ODST nawet nie był grą dobrą. Spodziewam się kontrargumentu na temat klimatu. Powtarzany jak mantra, przez co tracący na swej wartości. Dla mnie nie ma dobrej gry bez klimatu. ODST nawet mieć ten klimat, ale nie jest tytułem dobrym.
  9. Zimol

    Green Day: Rock Band

    A co wy gadacie... fajna gra będzie... łejk mi ap łen semptember endz <3
  10. Zimol

    Green Day: Rock Band

    Mimo, że nie gram już w gry muzyczne to się wypowiem co na ten temat myślę... <quadruple facepalm with both feet support> Przecież poza perką to większość utworów będzie na tier 1 i 2 w pozostałych elementach. No ale się sprzeda w USA, a to najważniejsze;p
  11. Zimol

    Mamy jakis staly team?

    Tylko mam jedno zastrzeżenie, żeby team nie miał żadnych importów... z całym szacunkiem, Mayo to równy gość, Lethal ponoć też Angol, mimo to swojak, ale kurde, jak to ma być coś zaawansowanego to niech będzie bez zagranicznych "domieszek" bo ktoś chce za wszelką cenę wygrać i dopina do drużyny zawodnika o klasę wyższego niż reszta polskiej sceny... nie jestem żadnym prawicowym przypałowcem, ale kurde... "Polska dla Polaków" c'nie?
  12. Zimol

    Mamy jakis staly team?

    Ej kurde, czilałt ludzie, czy tylko Tronic wyczuł żart? To nawet prowoka nie była, w innych działach zawsze w "poważnych" tematach też taki post(y) się znajdują i nie są gnębione. Dystans do siebie Panowie. Osobiście to nawet chętnie bym się przyjrzał się powstaniu takiego zjawiska z jednej przyczyny. Zagraniczne turnieje, to byłoby ciekawe zobaczyć jak sobie radzą nasze najlepsze master chiefy poza własnym podwórkiem. No i ja mam nadzieję, że pewne animozje nie zaprzepaszczą tej póki co szansy, światełka w tunelu.
  13. "Cicho wszędzie, głucho wszędzie... co to będzie, co to będzie?"
  14. Fajnie było, ładne hostessy, duża impreza, Jamal w sumie napie.rdalał tak, że nic nie było słychać, ale flaki w środku skakały, czyli cała banda jołjołów przed sceną miała powód do ekstazy. Za(pipi)istą reklamą dla speedballa są takie targi, aż chce się zagrać parę "deathmatchy" w takie coś, może jakaś spontaniczna wyprawa na Paintball Scenowiczów przy okazji jakiegoś eventu? Pozdro dla całej ekipy z którą się trzymałem, szczególnie dla Stefana i "nowych Beatlesów" Wielki fucki dla jełopów z Allegro zarządzających salą muzyczną, nie umieli normalnie poprowadzić zabawy, by grali chętni, trzeba było się prosić z backstage'a tysiąc razy o partyjkę, bo woleli na siłę wyciągać ludzi z tłumu, no brawo... banda durni po prostu:)
  15. Do zobaczenia na miejscu u Flahy bebłehe bebłehe
  16. Czy może tym razem Lethal został uhonorowany polskim wydaniem np. "Władcy Pierścieni" ?
  17. Doszły mnie słuchy, że w tym roku PGA to weekend przypadający na 14-16 października. Prawda to? Bo wtedy na zjazd kierwa...
  18. No ja definitywnie spasuje tutaj, mam inne zajęcia na początku października, ale... kurde wie ktoś kiedy PGA? Bo muszę zobaczyć kiedy mam zjazd na studia i sobie załatwić wolne w pracy (hardkor). Bo Teeeeeeeeeeej, bym się chętnie pożulił w Poznaniu:) Nara!
  19. Jak ktoś ma na szybciucha kasę i jest chętny to z pocałowaniem rączki... nowa cena 200zł... mniej niż 1,50 zł za piosenkę? taaaa... http://www.psxextreme.info/index.php?showtopic=82504
  20. Dobra, oficjalnie nikt się nie zgłosił, Ping zamknij proszę i usuń temat, jest już zbędny.
  21. Rock Band 2 + Explorer za 255 zl sorry za podwójny post;]
  22. Tak, moje DLC wtedy działa też u Ciebie. Dopóki masz ściągnięte wszystkie moje utwory i konsola jest zweryfikowana jako ta GŁÓWNA do DLC na moim profilu, wtedy np. przeglądając setliste jak Keymaker masz swoje piosenki i moje. Wszystko działa. pozdro Druga opcja to zmiana GT po przejęciu mojego accounta (kosztuje 800msp)
  23. Ok Julian - dzięki za radę, jeśli do niedzieli nie pojawi się chętny, w poniedziałek konto leci na ebay. W weekend nie mam czasu na babranie się z tym to pracuję.
  24. Z tym stwierdzeniem spotkałem się już kilka razy. Wcale nie dziwne, jestem wielkim fanem i sympatykiem rocka/metalu i po prostu kupowałem hurtem bo miałem frajdę, no i graliśmy na pełnym setupie z kumplami (miałem jeszcze gitarę, perkę właśnie sprzedałem, RockBand jest wystawiony na pchlim targu na Forum). Kupowanie DLC miało sens, zresztą stać mnie było, pieniądze są w końcu dla ludzi i przez ten czas odkąd kupowałem DLC nawet się nie skapowałem, że tego tyle się zbiera (w RB2 moja setlista to łącznie 325 utwory 8) ). Ale nie oszukujmy się, nigdy nie myślałem, że pieniądze wydane na DLC, choćby w części o jakiej mowa w waszych postach nawet, mi się zwrócą... Wyjątkowa sytuacja? Czy ja wiem, czy taka wyjątkowa, jakiś czas temu kupiłem sobie gitarę elektryczną (wiecie, taka prawdziwa, nie plastik, żeby nie było nieporozumień ), no i już szarpanie na plastiku i w ogóle granie, zeszło do minimum z minimum, prawie wcale. Wolę poćwiczyć na prawdziwym wiośle. I nie pozbywałbym się konsoli i osprzętu, ale do 1 października muszę wyskoczyć z czesnego za cały rok studiów, a konsola z wszystkim to ładne 2kafle. Nie jestem jakiś milionerem, te tysiąc wydane na DLC zostało rozkupione w duuuuuużym odstępie czasowym. A konsola stoi odłogiem, kupię pewnie za 7-8 miechów znowu Xa jak uznam, że jest parę godnych uwagi pozycji, teraz czekam tylko na MW2, to mało. Moje konto to wszystkie wymienione piosenki, Geometry Wars i... ooo mam 50ty poziom i rangę Generała w Halo3 matchmaking... a na Ebayu, hamburgery płacą nawet po 40$ za samą 50tkę;] Jak tu nie znajdę chętnego, to za 2 tygodnie profil leci na Ebay, wolałem jednak najpierw spróbować u nas. Oczywiście na Ebayu cena podskoczy. Interes jest prosty 350 to okolo 8500 ms point, za te punkty z ledwoscia wykupilbys albumy i zostalo by ci kilkaset punktow. Tu masz te albumy, a oprocz tego kilkanascie packów, 34 single, Geometry Wars i 50tkę w Halo3 Matchmaking. 350 zł to naprawdę ogromna promocja, jak ktoś potrafi liczyć choćby do dzięsięciu i logicznie myśleć, to się ze mną zgodzi;]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...