Skocz do zawartości

Mikołaj

Użytkownicy
  • Postów

    1 226
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Mikołaj

  1. 46 minut temu, Bigby napisał:

    Dutch jak to Dutch. Czasami też bym go zastrzelił na powitanie, bo widać, że bredzi i często nie panuje nad sytuacją. Za to Arthur jest fenomenalny. Przed premierą myślałem, że będzie to bohater jakich wielu, tło dla pozostałych (w tym Johna) - jakże się myliłem. Na każdym kroku widać jak kluczowa jest to postać dla całego gangu,

      Ukryj zawartość

    a jego zmiana na przestrzeni poszczególnych rozdziałów jest niesamowicie zrealizowana, szczególnie gdy dowiaduje się o swojej chorobie i jak na nią reaguje.

     

    Dodatkowo polecam regularnie zaglądać do jego pamiętnika.

    Może mam dałna ale jak otworzyć ten pamiętnik? 

  2. klawiszologia jest przekombinowana to fakt. Poruszanie sie Arturem w pomieszczeniach to też draka sraka. Przeskakiwanie z osłony do następnej rzadko sie udaje bez zarobienia kulki bo Morgan czasem woli sie zatrzymać, wyprostować żeby zaraz pobiec dalej i to nie tam gdzie chce. 

     

    I tak kocham ten twór <3

  3. Wujek jest mega. Dutch zaczyna mnie drażnić swoim POTRZEBUJEMY PIENIĘDZY NA THAITIIIIII JESZCZE JEDEN SKOK

     

    No koorwa xD

    jeżeli rockar miał w zamyśle wzbudzenie w graczu uczucia męczarni tego gangu to wyszło im mistrzowsko. Immersja level 9000

  4. 35 minut temu, Pupcio napisał:

    zakończenie misji z tymi petroglifami :banderas: ehh ale powiem wam że te znajdźki straszna chuynia. Wbijanie 100% nie jest nawet w połowie tak przyjemne jak przy jedynce :( 

    Przy znalezieniu peroglifu pojawia się „zbadaj” czy co? Znalazłem jeden i koorwa w żaden sposób nie moge go zaznaczyć ani zapisać. Hilfe

  5. Neeeh, najpierw wyczyszcze wszystkie misje poboczne żeby czasem nic mi nie przepadło przez postęp w fabule. Jeszcze troche skór ogarne. 

     

    Znalazłem legendarnego liska, wysłałem dwie kule w pysk i nawet sie nie przejął :dunno:

     

    sooooo realistic

  6. Wróciłem z polowania do obozu, dałem skóre jelenia Pearsonowi. Wcześniej widziałem, że Bill ma do mnie jakąś sprawe ale po powrocie nie było dostępne bo Bill, Wujaszek i Javier chlali przy ognisku. Wziąłem browarka i dołączyłem do nich. Nasłuchałem sie bekowych historyjek, Bill sie nayebał, Wujek wstał, zatoczył sie i yebnął sie pod drzewo, tylko Javier zachował fason i szedł prosto. 

     

    Poszedłem sie przespać. Wstałem w południe. No to lecim po misyjke do Billa. Ide do niego a on nadal śpi nayebany, budze go a on „co co jest?” Mówie mu żeby wstał, rzucił tylko „yhym” i yebnął tak głową w ziemie z powrotem do spania aż mu czapka spadła xD pojechałem znów polować ale po powrocie już wstał choojec i mogłem działać. 

     

    Niby nic takiego ale to szaleńcze przywiązanie do szczegółów powodują iż pała staje i wsiąkasz na dobre w to wszystko. Nie robisz misji a czujesz sie jakbyś ją robił. Świat tutaj dosłownie żyje. 

     

     

    • Lubię! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...